Strój galowy

[biankao]

Co rozumiecie pod pojęciem strój galowy i czy uważacie, że ubieranie stroju galowego to tylko "obowiązek" ucznia czy tez nauczycieli? W szkole mojego syna już parę razy wysyłano nam maile z upomnieniami, że dzieci np. na wizytę do teatru nie przyszły na galowo i że szkoła stara się wpajać dzieciom zasady mi.in. dotyczące odpowiedniego stroju na szczególne okazje. Wczoraj natomiast wychowawca mojego syna przyszedł na rozpoczęcie w dżinsach. Jeszcze inny nauczyciel od angielskiego ubrany był normalnie, wręcz na sportowo. Nie wiem, może się czepiam, ale od dzieci się wymaga a od nauczycieli już nie...

[35wcieniu]

ubieranie stroju

Nice try, ale tu cię poniosło.

[angazetka]

Pół Polski tak mówi.

[beataj1]

Za stój galowy rozumiem białą bluzkę/koszulę i granatowy dół. Niekoniecznie napinam się na to by w przypadku chłopców miały to być spodnie wizytowe czy wizytowe buty. Mogą to być np czarne granatowe gładkie jeansy i trampki. Czyli nie takie jeansowe tylko w jednolitym kolorze. Córka zawsze coś znajdzie na siebie. Ostatnie okazje załatwiała białymi Martensami i granatową sukienką.

Stroje nauczycieli mnie w ogóle nie ruszają. Jeansy bym zaakceptowała bez mrugnięcia okiem.
Galowy strój jest bardziej dla mnie obowiązkiem dzieci niż dorosłych. Ot, taka dekoracja szkolna.
Ale: ja generalnie mało galowa jestem i mimo że godzę się na pewną umowę społeczną (że na pewne okazje wypada założyć określony rodzaj stroju), to gdyby ta umowa przestała istnieć nie odczułabym cienia żalu.

[daniela34]

Zdaję się, że definicji stroju galowego jest tyle ile regulaminów szkolnych. Niemniej, jeśli szkoła wymaga z uzasadnieniem, że chodzi o odpowiedni strój na szczególne okazje, no to od nauczycieli też się powinno wymagać.

[iwoniaw]

daniela34 napisała:

> Zdaję się, że definicji stroju galowego jest tyle ile regulaminów szkolnych. Ni
> emniej, jeśli szkoła wymaga z uzasadnieniem, że chodzi o odpowiedni strój na sz
> czególne okazje, no to od nauczycieli też się powinno wymagać.

No tak byc powinno, z drugiej jednak strony - jesli ci się udalo zatrudnić fizyka, który jeszcze zgodził się na wychowawstwo, a w razie czego ma uprawnienia do informatyki, to nie będziesz przeciez mu robic uwag, że ma za krótką spódnicę i jaja widać...

[kotejka]

iwoniaw napisała:

> daniela34 napisała:
>
> > Zdaję się, że definicji stroju galowego jest tyle ile regulaminów szkolny
> ch. Ni
> > emniej, jeśli szkoła wymaga z uzasadnieniem, że chodzi o odpowiedni strój
> na sz
> > czególne okazje, no to od nauczycieli też się powinno wymagać.
>
> No tak byc powinno, z drugiej jednak strony - jesli ci się udalo zatrudnić fizy
> ka, który jeszcze zgodził się na wychowawstwo, a w razie czego ma uprawnienia
> do informatyki, to nie będziesz przeciez mu robic uwag, że ma za krótką spódnic
> ę i jaja widać...
>
>
🤣🤣🤣
Niby tak
Od dzieci wymaga regulamin, bo my je tam w szkołach wychowujemy jeszcze
Dorosły powinien być wychowany i jego kierunkowskazem w wyborze stroju stosownie do okazji powinno być wyczucie stylu i kultura osobista
Mnie razi, kiedy pani Wioletka lat 50 ubiera się w wyzywające krótkie i gole kiecki na uroczystości szkolne i wygląda jak emerytka spod latarni
No tak rozumie /elegancko/

[kotejka]

Obsiopane dżinsy lub stary dres mogę zrozumiec jako manisfest
Pa się czarnek jak mnie na garnitur nie stać za twoje wyplaty

[daniela34]

iwoniaw napisała:


> No tak byc powinno, z drugiej jednak strony - jesli ci się udalo zatrudnić fizy
> ka, który jeszcze zgodził się na wychowawstwo, a w razie czego ma uprawnienia
> do informatyki, to nie będziesz przeciez mu robic uwag, że ma za krótką spódnic
> ę i jaja widać...



Tak. Zdaję sobie sprawę że tak to właśnie wygląda. Darowanemu fizykowi nie zaglądasz pod spódnicę.

[heca7]

W którymś z wątków o rozpoczęciu roku szkolnego jedna z forumek napisała, że u nich dyrektor wyprosił z auli wszystkie dzieci w dżinsach. I tak sobie pomyślałam... ileż to razy ematki wspominając dzieciństwo opisywały swoją beznadziejną sytuację rodzinną? Pisały jak to miały jedne spodnie bo ojciec uważał, że "spodnie są" to po co ci drugie? Albo matka uważała, że jedna sukienka po cioci Krysi powinna wystarczyć jak się ją ściśnie paskiem? Jakie możliwości zarobkowe ma piętnastolatek? Oczywiście prawdopodobnie akurat w tej grupie wyproszonej mogło nie być takiego dziecka. Ale wyobraźcie sobie, że jest... Przychodzisz w tym co masz, dostałaś się do wymarzonego liceum mimo, że starzy mieli cię w dupie. A pierwszego dnia dyrektor placówki publicznie każe ci wyjść bo nie masz materiałowych gaci...

[sjanna]

Masz rację Heco i fajnie, że o tym pomyślałaś.
Znam takie dziecko, dokładnie z takiej rodziny, która oczekiwała, że pójdzie do najbliższej lokalnej branżówki i nie będzie głowy zawracać. On, owszem, też zamierzał do tej branżówki, ale nie z potrzeby serca, tylko ponieważ posiadał jedne buty (sportowe, stare) i bal sie vwysmiewania, którego wcześniej już doświadczył. Na szczęście, prawie przypadkiem, powiedział o tym jednej dorosłej osobie spoza rodziny. Obcy ludzie zrzucili się na ciuchy i buty, ktoś z nim pojechdl do galerii handlowej. Bez problemu dostał się i utrzymał w dobrym liceum w dużym mieście, teraz jest na studiach. Zero wsparcia rodziców, jeszcze im kasę przywozi, a nie są to alkoholicy u schyłku życia...
Podejrzewam - jestem bliska pewnosci- że gdyby ten akurat dzieciak usłyszał coś takiego w pierwszym dniu nowej szkoły i był zmuszony wyjść, to już następnego dnia by tam nie wrócił....

[kamire12]

mniemanie dyrekcji o wyższości jego szkoły częstokroć przechodzi granicę absurdu!
i powinien ktoś im uzmysłowić, że tak nie jest!

[kamire12]

dla mnie strój galowy to coś odświętnego. czystego. góra jasna biała, niebieska, czarna, dół ciemny. Ale dżinsy akurat u mnie ujdą, może nie te z dziurami ale w gładkim kolorze tak. buty też typu adidas może być, byleby były czyste.
w przypadku tego dyrektora nie wyszłabym. ale dzieci, to dzieci...

[hanusinamama]

Na pewno materiał spodni jest najwiekszym problemem tej szkoły. Gdyby to było moje dziecko to bym na cito szukała innej szkoły. Ta jak widać źle wybrana.
MIałam taką klasę w LO ze po takim tekscie dyrektora...wyszlibyśmy wszyscy (niezależnie co na nogach byśmy mieli).

[droch]

Wyproszenie z apelu to miała być kara czy nagroda?

[hanusinamama]

W sumie dobre pytanie. Zwyczajnie na nastęny bym nie przyszła.

[iwoniaw]

Dzieci w różnych sytuacjach życiowo-finansowych to jedno, ale nawet abstrahując i zakładając, że każdy z uczniów w tej auli bez problemu moze iść do sklepu i od ręki kupic cokolwiek tam dyrektor ma na myśli, to i tak jego zagranie baaardzo słabe. I fatalnie świadczy o placówce, teoretycznie mającej edukować i wychowywać. Tu na dzien dobry mamy zamiast wychowania jakąś pasywno - agresywną zagrywkę. Fatalny prognostyk na kolejne dni, tygodnie i lata.

[mama-ola]

Przecież wiadomo od zawsze, co to jest w wypadku uczniów strój galowy - białe koszule/bluzki, materiałowe czarne/granatowe spodnie/spodnice.
Nauczyciel również powinien się elegancko ubrać, np. facet założyć koszulę. Ale kolorystyka dowolna.

[hanusinamama]

Ale to dziecko materiałowe a nauczyciel juz jeansy??
Mamy biliard problemów w szkole, szorujemy po dnie jakością nauczania, brakiem nauczycieli, słabymi programami, systemem pamietającym pruskie szkoły...a się kurła ludzie trzęśa z jakiego mateirału dzieciak ma gacie na rozpoczęciu

[taki-sobie-nick]

mama-ola napisała:

> Przecież wiadomo od zawsze, co to jest w wypadku uczniów strój galowy - białe k
> oszule/bluzki, materiałowe czarne/granatowe spodnie/spodnice.
> Nauczyciel również powinien się elegancko ubrać, np. facet założyć koszulę.

A poza koszulą również marynarkę. I krawat. I oksfordki albo lotniki.

[lu_na_be]

Ja pod pojęciem strój galowy rozumiem schludne ubranie w określonej kolorystyce. Mam to szczęście, że u syna dzieciaki nie muszą zakładać strojów galowych, a dziewczyny chodzą i w szortach czarnych i w czarnych jeansach plus biała koszula i nikt ich nigdy nie wyprosił. W XXI wieku wypraszanie kogoś z powodu złego stroju kojarzy mi się albo z zaściankowością albo z galą gwiazd tvnu. Ale ja nie lubię takich przebieranek.

[taki-sobie-nick]

lu_na_be napisał(a):

> Ja pod pojęciem strój galowy rozumiem schludne ubranie w określonej kolorystyce
> . Mam to szczęście, że u syna dzieciaki nie muszą zakładać strojów galowych, a
> dziewczyny chodzą i w szortach czarnych

Szortach stricte czy eleganckich, luźnych bermudach z paskiem?

[dwa_kubki_herbaty]

Strój galowy to na egzamin i pogrzeb, na rozpoczęcie roku miło jak coś innego niż dress założysz, chociaż i dres może być ciekawy.
Z drugiej strony chyba tylko w polsce i dawnych krajach komunistycznych, na egzamin gdzie musisz się skupić idziesz pod krawatem i na kant.

[ga-ti]

Ja lubię stroje galowe, ale podchodzimy do nich coraz bardziej kreatywnie, np. Córka założyła spodnie w czarno-białą kratkę i białą koszulę, a na zakończenie miała czarną koszulę i szare spodnie, druga ostatnio była w sukienkach, granatowej i białej i uważam, że wyglądały bardzo Ok.
Natomiast do teatru nie musi być strój galowy, jednak ja ubierałam dzieci na takie wyjścia wyjściowo, nie w bluzie, nie w koszulkach z kolorowymi nadrukami itp.
Co do nauczycieli, hm, uważam, że są na tyle kulturalni, że potrafią się ubrać odpowiednio do okazji, choć stroju stricte galowego nie oczekuję.

Za spodnie dżinsowe bym nie ganiła absolutnie, ale już dżinsy w dziury na apel nie uchodzą 🙂

[taki-sobie-nick]

Nauczycieli również. Nie czepiasz się.