Kettlebell, cross, combat, fitnesiary help!

[homohominilupus]

Które zajęcia polecacie? Nie znam żadnych z nich, zatrzymałam się na spinningu ba który nie wróciłam po pandemii. Aha, i body pump. Fajne całkiem było. Jak przeglądam internety to kettlebell wydaje się podobne.

Biegam dość regularnie, chciałabym wzmocnić mięśnie ramion, brzucha, grzbietu. Dodatkowe spalanie kalorii mile widziane. Absolutnie żadne koszmarne układy choreograficzne, uchowaj bogini. Marzył mi się crossfit ale ponoć kontuzjogenny, w grafiku zajęć jest tzw cross ale to chyba nie to samo?

[ggrr.ruu]

Ja bym poszła na combat, brzmi ciekawie

[po_godzinach_1]

ggrr.ruu napisała:

> Ja bym poszła na combat, brzmi ciekawie

No, prawie jak kombatant

[homohominilupus]

Widzisz tam wielkich facetów w moro? 🤩

[geez_louise]

Do biegania potrzebne Ci są treningi budujące mięśnie, z obciążeniem - body pump i kettlebell będą ok. Dobrze tez chodzić przynajmniej raz w tygodniu na porządne rozciąganie - może to być joga lub „zdrowy kręgosłup”

[geez_louise]

Znaczy nie „do biegania” tylko oprócz biegania

[homohominilupus]

Taaak, to był główny powód dla którego wróciłam na fitness. Pilates lub coś podobnego, jak kazał pan fizjo. W abonamencie mam wstęp na wszystkie zajęcia a że czasowo dam radę to chce spróbować.

[piataziuta]

cross i crossfit to to samo (albo prawie to samo)
combat będzie jak cross + elementy sztuk walki
kettlebell będzie raczej (nie byłam, ale moja koleżanka prowadzi) treningiem siłowym

poszłabym na cross
prawie każdy sport jest kontuzyjny

no chyba, że trener jest idiotą i ma pomysły z rodzaju: wskakiwanie obunóż na skrzynię o wysokości 1,5 metra 🤦🏻 - widziałam raz coś takiego, ale tylko raz
nie każdy trener to idiota, a rodzaj ćwiczeń zależy zawsze od trenera, a nie od nazwy treningu

[homohominilupus]

Czyli jak mam koordynację ruchowa minus 200 to combat może być kłopotliwy 😅

[piataziuta]

spróbuj, najwyżej nie pójdziesz więcej jeśli coś się nie spodoba

[ekstereso]

No ja niestety nie cierpię kettli sama nie wiem czemu. Body pump bardzo lubię. Na combo bym poszła bo nie wiem co to jest.

[gazeta_2023]

www.youtube.com/watch?v=tz8I-ZFIO5s

[maslova]

Ja bardzo lubię body pump. Na ketlach ani crossie nie byłam, ale moja koleżanka chodzi i z jej relacji wynika, że dla mnie takie zajęcia byłyby za trudne.

[szaszka]

Zacznij po prostu chodzic na silownie, umow sie najpierw na zajecia z trenerem. Ulozy Ci plan i zacznij cwiczyc.

[homohominilupus]

Nie lubię siłowni 🤷‍♀️
ale dzięki

[piataziuta]

Też nie lubiłam. W sumie do tej pory nie przepadam - za dużo elementów rutynowych, za mało odciągaczy uwagi od wysiłku.
Treningi grupowe są ok - czas szybciej mija, mózgu nie trzeba używać i można stać się "człowiekiem owcą" (to człowiek który się gapi pustym wzrokiem, nie wykazując oznak myślenia ), a czasami i rywalizacja się włącza.
Niemniej, warto ustawić się blisko trenera - o ile nie są to stacje (jak na crossfitach) - żeby widział, czy nie robisz sobie krzywdy.

[homohominilupus]

Tak, przecież napisalam w pierwszym poście co mnie interesuje i nie wspominałam nic o siłowni. Wymieniłam nazwy konkretnych zajęć. Pompowaniu tyłka na siłowni mówię NIE.

Człowiek owca- podoba mi się. Byle nie musieć powtarzać jakichś koszmarnych układów choreograficznych, taka zumba czy step to dla mnie przedsionek piekła.

A i tak najlepsze jest bieganie: świeże powietrze, żadnych spoconych ludzi obok.

[suki-z-godzin]

homohominilupus napisała:

>
> A i tak najlepsze jest bieganie: świeże powietrze, żadnych spoconych ludzi obok
> .
I linki - pulapki pozakladane w lasach przez psycholi <3

[homohominilupus]

Pudlo. Nie biegam w lesie. U mnie mało lasów niestety.

[primula.alpicola]

Polecam po prostu siłownię, na początek z trenerem.