Gość: Gatsby
IP: *.chello.pl / *.chello.pl
15.09.02, 20:04
fakty.interia.pl/news?inf=302434
szczerze mówiąc, ja nie wiem...jestem tak odporny na wszelkie kontrowersje,
że czasami sam się sobie dziwie. jeżeli chodzi o mnie, to artyści moga sobie
spokojnie obierać ziemniaki, siusiać, kopulować itd. i nazywac to
sztuką...jakoś mnie to nie rusza. a fallus na krzyżu?...
f...jak f...też stworzenie boże...mnie to nie obraża, ale może nie jestem
dość wierzący... oczywiście, "artystce" chodziło o wywołanie skandalu. teraz
bedzie mogła rozdzierac szaty, jak to prawdziwa sztuka jest sekowana.
mam, w związku z tym, pewne poczucie wyższości...olewam i "sztukmistrzynię" i
tych wszystich święcie oburzonych...