tygrysek2006 02.06.07, 14:20 Mam 24 lata, ale dalej głupio mi powiedzieć rodzicom, że wychodzę na noc do chłopaka. Zawsze mówię, że idę na imprezę, ale źle się z tym czuję. Czy Wy też tak macie? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
euridice Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 02.06.07, 15:55 To zacznij mówić tak: "Wychodzę dziś wieczorem i raczej wrócę jutro". To jest całkiem naturalne a i tak wszyscy wiedzą, że nie będziesz nocować na dworcu ;) Odpowiedz Link Zgłoś
tygrysek2006 Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 02.06.07, 16:10 Chyba masz rację. Bo źle mi z tym oszukiwaniem rodziców :( A tak prosto z mostu też dziwnie mi powiedzieć, że zostaję NA NOC u faceta. Odpowiedz Link Zgłoś
euridice Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 02.06.07, 18:09 mi też na początku głupio było mówić, że nocuję u Z. Nie to, żeby moi rodzice byli jacyś konserwatywni,wręcz przeciwnie! Ale po prostu jakoś to była nowa sytuacja i przez gardło mi nie chciało przejść prosto z mostu, że nocuję u faceta. Dlatego najpierw też mówiłam, że idziemy na imprezę i po co mam wracać w środku nocy, to już wrócę rano. Ale w pewnym momencie sobie pomyślałam, że to strasznie dziecinne i, że też mam wyrzuty sumienia. Dlatego po prostu mówię teraz : "Słuchajcie, wychodzę dziś wieczorem. Ale wrócę jutro, także nie czekajcie na mnie:)". I wszystko jest w porządku moim zdanie. Rodzice przecież i tak wiedzą, że na imprezie nie zostaje się do 11 rano dnia następnego:D Moim zdaniem jednak takie powiedzenie jakie ja stosuję jest najbardziej neutralne, nie stwarza niezręcznych sytuacji samym swoim brzmieniem a i tak wszyscy doskonale wiedzą u kogo będę tej nocy spać ;) Ja nie mam z tym problemu a mam nieco ponad 20 lat. Ty masz 24, więc już na pewno nie powinnaś mieć z tym problemu. Przygotuj się, że jak ktoś się tu jeszcze odezwie, to może zacząć się śmiać z naszych problemów,bo zarzuci Ci, że jesteś całkowicie dorosła a rozkminiasz jak jakaś nastolatka, że masz prawo robić co chcesz itd . Ale nie przejmuj się tym - ja Cię doskonale rozumiem:* Odpowiedz Link Zgłoś
inzynierolech Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 22.09.07, 15:45 > Rodzice przecież i > tak wiedzą, że na imprezie nie zostaje się do 11 rano dnia następnego:D Jak to nie? Odpowiedz Link Zgłoś
kaszunia Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 02.06.07, 23:52 Jak pierwszy raz miałam nocować u chłopaka i miałam to powiedzieć ojcu to też się krępowałam, ale dałam radę. Tyle, że potem mama za mną chodziła i dręczyła: i nie wstydzisz się tak ojcu mówić?! Mam 22 lata, z chłopakiem jestem od trzech :) Odpowiedz Link Zgłoś
tygrysek2006 Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 03.06.07, 14:03 Dzięki. Podtrzymałyście mnie na duchu! Widzę, że nie jestem sama. Teraz będę mówić, że wychodzę i po prostu wrócę rano. Pozdrawiam Was wszystkie. Odpowiedz Link Zgłoś
frezja07 Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 03.06.07, 15:44 Właściwie co byś nie powiedziała to i tak wiadomo o co chodzi. I właściwie wszyscy wolą nieco się oszukiwać nie mówiąc wprost Odpowiedz Link Zgłoś
tyszka07 Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 07.06.07, 12:40 ja mam 24 lata i też nocuje u swojego chłopaka. moja mama wie o tym, ale tato nic. mama na początku dużo gadała, że nie powinnam nocować, że to dziewczynie nie przystoi, ale sie przyzwyczaiła :) a tato to myśli chyba, że ja po ślubie do chłopaka pójdę. a od nowego miesiąca mam z nim zamieszkać :D i bardzo się z tego cieszę :) Odpowiedz Link Zgłoś
polskiprl Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 07.06.07, 14:36 A co ma tatus do tego? Spie i koniec. U mnie to z moja mama moze byc:) Odpowiedz Link Zgłoś
kasiazawada Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 22.09.07, 18:33 ja tez nic nie mowie, bo sie wstydze Odpowiedz Link Zgłoś
2kotunia1 Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 23.09.07, 23:34 a bzykać sie nie wstydzisz?Ot i cała polska pruderia przez Was wyłazi.Może jeszcze robicie to przez prześcieradło z dziurka w środku jak muzułmanie? Odpowiedz Link Zgłoś
eeela Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 24.09.07, 14:20 Może > jeszcze robicie to przez prześcieradło z dziurka w środku jak muzułmanie? Male masz pojecie o muzulmanach :-) Odpowiedz Link Zgłoś
sandrunia87 Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 14.09.07, 21:20 Ja miałam 19 lat, gdy pierwszy raz o to zapytałam:/ Byłam wtedy u mojego chłopaka, który mieszka w innym mieście i chciałam zostać, bo spóźniłam się na ostatni autobus, a wolałam nie pytać, czy rodzice po mnie przyjadą, bo myślałam, że to ich bardziej wkurzy... No i się pomyliłam... Mój ojciec przyjechał,popchnął i prawie pobił mojego chłopaka, zwyzywał go, do tego mu groził a mnie uderzył tak, że prawie spadłam ze schodów. Myślałam, że kogoś zabije, a wracał jadąc 150km/h...po wąskich, krętych drogach. Oboje z mamą wyzywali mnie od dziwek i szmat. Pytali, czy chciał mi za to zapłacić:| To chore..Nigdy nie czułam się tak upokożona. To było po prostu straszne...więc teraz nie uważam, by kłamanie było dziecinne. Po prostu kłamię. Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko216 Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 15.09.07, 12:48 ojej to dziwne, żeby rodzice tak się zachowywali i wyzywali swoją córkę od dziwek i szmat. Nawet nie próbuje wyobrazić sobie jak się mogłas czuć wtedy. A Twój facet - lipa. Pewnie też zabronili Wam się spotyać... Odpowiedz Link Zgłoś
macondowo Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 21.09.07, 15:30 No cóż... Twoi rodzice potraktowali Cię koszmarnie, niezgodnie z jakimikolwiek zasadami i prawem. Właściwie na podstawie tego, co piszesz możnaby im postawić ze trzy zarzuty przynajmniej. Gdyby rzecz rozpatrywać na gruncie prawa wyłącznie. Powinnaś koniecznie zwrócić się do jakiejś poradni rodzinnej na Twoim terenie, porozmawiać z fachowcem. Takie traktowanie Cię jest niedopuszczalne!!! Jesteś człowiekiem, dorosłym człowiekiem nie pozwalaj się tak traktować. Rodzicielstwo i utrzymanie nie oznacza wykupienia abonamentu na przemoc, upokorzenia. Nie jesteś ich własnością. Jeśli Cię kochają, na pewno jest droga dotarcia do nich... To ważne dla Ciebie - takie postępowanie rodziców nie zostaje bez śladu. Możesz kiedyś mieć poważne kłopoty z poczuciem własnej wartości, z układaniem relacji z ludźmi... Oczywiście, piszę na podstawie bardzo skąpych danych, ale same fakty, które opisałaś, są po prostu szokujące! Odpowiedz Link Zgłoś
indianski Bosz , wy macie po 20 lat i wiecej 21.09.07, 16:53 To chore . Troche samodzielnosci ! Moze mezow tez wam starzy powinni wybierac ? Odpowiedz Link Zgłoś
pawel1940 Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 22.09.07, 11:43 To chore. Nie pozwol na to. Nie pisz: > straszne...więc teraz nie uważam, by kłamanie było dziecinne. Po > prostu kłamię. Bylem kiedys z dziewczyna, ktorej rodzina tez byla bardzo konserwatywna. Klamala by kryc nasze spotkania, szczegolnie te calonocne. Jej ojciec tez byl dosyc porywczy, choc nie moge powiedziec, zeby ja bil czy cos w tym stylu. Mozesz mi wierzyc, ze takie zycie w zaklamaniu, w strachu, w braku elementarnej szczerosci i oparcia w rodzinie bardzo wyniszczylo te dziewczyne (choc genezy tego nalezy szukac pewnie jeszcze wczesniej, sadze jednak, ze u tych samych zrodel). To uczy relatywizmu. Przenosi sie na inne zachowania. Nie chce wchodzic w szczegoly, ale osoba o ktorej pisze ma zaburzone relacje spoleczne, nie mowiac o zwiazkach. Odpowiedz Link Zgłoś
vanessa14 Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 23.09.07, 10:59 Jeśli Twój ojciec Cię bije i agresją załatwia wszelkie problemy to powinien siedzieć w więzieniu, bo jest niebezpieczny dla otoczenia. Postaraj sie jak najszybciej usamodzielnić, bo inaczej możesz mieć problemy w przyszłości m.in. z zaufaniem bliskiej osobie. Bijąc Ciebie i Twojego chłopaka na pewno nie myślał o Twoim bezpieczeństwie, ale swojej urażonej dumie. Ja na pewno nie wytrzymałabym z kimś takim pod jednym dachem! Odpowiedz Link Zgłoś
sandrunia87 Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 16.09.07, 17:49 Mój chłopak zawsze gadał, że jestem panikarą, kiedy bałam się zapytać o coś moich rodziców...teraz chociaż mnie rozumie:| Nie zabronili nam się spotykać, ale i tak nie zjawiał się u mnie w domu przez jakieś 2 miechy po tym zdarzeniu...Moi rodzice są po prostu zbyt zaborczy:( i nie przyznają się do tego nigdy tylko racjonalizują swoje zachowanie na różne prymitywne i obraźliwe sposoby:/ Odpowiedz Link Zgłoś
elenn Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 23.09.07, 12:59 Strasznie mi przykro, że Cię to spotkało! Trzymaj się i powodzenia. el. Odpowiedz Link Zgłoś
sierzant_nowak Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 25.09.07, 11:36 > zbyt zaborczy:( i nie przyznają się do tego nigdy tylko > racjonalizują swoje zachowanie na różne prymitywne i obraźliwe > sposoby:/ a potem tacy starzy zastanawiaja sie, dlaczego nie maja kontaktu z dziecmi. To twoj ojciec zachowal sie jak szmata, nie ty. Odpowiedz Link Zgłoś
april_12 Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 16.09.07, 19:38 Nigdy nie miałam problemów tego typu, bo domek rodzinny opusciłam dość wcześni - majac lat 15 (chodziłam do ogólniaka w innym mieście i tam się przeprowadziłam) i od tamtego czasu raczej nie informowałam rodziców, gdzie bedę nocować:) Odpowiedz Link Zgłoś
sempra Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 17.09.07, 11:05 Ja też na początku miałam problem z oznajmieniem rodzicom prawdy (do tego jestem jedynaczką). Jednak jak po maturze wyjechaliśmy na wakacje z chłopakiem, to potem już wszystko było ok. Dziwi mnie jednak, że rodzice krzywo patrzą na 24-latkę, co na noc zostaje u chłopaka. Ja mam 25 lat i od trzech lat mieszkam z moim. Odpowiedz Link Zgłoś
quandt Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 21.09.07, 08:45 ja mam 26 lat i dopiero jakis miesiac temu odwazylam sie powiedziec to wprost rodzicom, wczesniej zwyczajnie sciemniałam, rano dowiedzialam sie ze sie szmace, ale teraz mi jakos latwiej i w zasadzie mam juz to gdzies najwyzszy czas na wyprowadzke... pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
fikus28 Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 21.09.07, 15:43 Witam. Baardzo Wam współczuję takich relacji z rodzicami, a konkretnie takich rodziców. Ja z moimi nie miałam takich problemów, za to mase innych. Natomiast moja siostra, mając lat 36 wciąż się wstydzi powiedzieć rodzicowm że zostaje u faceta lub że facet nocuje u niej. Ma własne mieszkanie!! MNie za to mamusia zabronila odwołać ślub co zakończylo się tym że po 5 latach się rozwiodlam. Tak więc moje drogie, reasumując, macie prawo do własnego życia, rodzice to zwykli ludzie ktorzy się mylą jak każdy i nie zawsze mają rację. Tak więc więcej odwagi. To wasze życie i nieważne co rodzice powiedzą. A jak nie, to czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. Ja miałam odwagę walczyć o siebie i swoje szczęście, z rodzicami też. Myślicie że byli szczęśliwi że się rozwodzę? Ale jak to rodzice, pogadali pokwękali powiedzieli kilka bardzo przykrych rzeczy ale w końcu dzięki mojemu uporowi zrozumieli że jestem dorosła. Czego i Wam życzę:)) Odpowiedz Link Zgłoś
kgsz Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 24.09.07, 11:52 Mamusia Ci zabroniła?! Niewiarygodne... Odpowiedz Link Zgłoś
guyritchie naprawde masz 24 lata? 21.09.07, 15:43 bo problem ktory opisałas jest infantylny. rozumiem, ze z jakis przyczyn mieszkasz z rodzicami w tym wieku, ale nie rozumiem jak majac 24 lata masz problem z poinformowaniem rodzicow, ze masz własne, osobiste zycie!? nie chodzi mi tu o toporne powiadamianie taty i mamy, iz masz "prawo do orgazmu" majac 24 lata. mysle raczej o zbudowaniu pewnej atmosfery w domu, na załozeniu ze masz prawo do własnego zycia osobistego juz poza kontrola a nawet poza wiedza rodziców. cos mi sie zdaje ze twoi rodzice i ty zachowujecie sie jak w serialu "wojna domowa", w którym mamusia (irena kwiatkowska) mówi do synka-pawełka: "ty zyjesz własnym życiem! to musi sie zle skończyć!" tyle tylko ze pawełek miał 16lat!!! zdaje mi sie, ze masz spory problem...najwyzszy czas na usamodzielnienie! Odpowiedz Link Zgłoś
pomidorekk ..... 21.09.07, 15:54 ja na poczatku tez móiłam że idę na imprezę i wrócę rano, ale potem stopmniowo ich przyzwyczajałam. kolejnym etapem było to, że po prostu szłam nocowac do chłopaka i im to mówiłam wprost. a potem to nawet przeprowadzałam sie do niego na tydzień, na dwa (jak u niego nie było rodziców) i wracałam. Rodzice sie przyzwyczaili. To wszystko się działo jak miałam 21-22 lata. od 24 roku życia nie mieszkam z rodzicami. po pół roku znajości z moim obecnym już mężem wyprowadziłam się z domu i zamieszkałam z nim. trzeba odcinać pępowinę, bo potem jest co raz trudniej. Odpowiedz Link Zgłoś
nienienie999 rodzice potrafią też być zabawni :) 21.09.07, 19:03 W wieku 26 lat (mieszkałam sama, pracowałam już i sama się utrzymywałam) poprosiłam mamę lekarkę o receptę na postinor, bo pękła nam prezerwatywa, a ona na to oburzona "Co? No to sobie pogadamy." Ale jak juz przyszłam, to chyba przemyślała sprawę, bo stwierdziła tylko z nostalgią, że moje pokolenie to ma dobrze, ona nie miała w młodości takich sposobów na skuteczną antykoncepcję :) Odpowiedz Link Zgłoś
naprawdetrzezwy Nie - z rodziami mam normalne stosunki. 21.09.07, 15:53 MOże dlatego, że oni całkiem normalni są...? Odpowiedz Link Zgłoś
wujekmik Re: Nie - z rodziami mam normalne stosunki. 24.09.07, 10:07 może wiedza że sex jest fajny Odpowiedz Link Zgłoś
petrolot44 Synu: "Śpię u kobiety" 21.09.07, 16:23 Dla zrównoważenie ja usłyszałem coś dokładnie odwrotnego mając 20 lat. Mój tata też bał mi się pierwszy raz powiedzieć, że wychodzi z domu na noc. "wiesz, eee... wrócę późno, eee... to znaczy rano." I co ja miałem powiedzieć? Ledwo się powstrzymałem, żeby nie parsknąć śmiechem. Tak więc takie sytuacje dopadają nie tylko dorosłe dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
bubio2006 rodzice 21.09.07, 17:36 jak ktoś tu powiedział, wszystko przez rodziców - i prawie miał rację. Przede wszystkim nie wychowali swoich dzieci. Biorą się zwykle za to jak już jest za późno. Poza tym to nie jest takie hop-siup "spać" z chłopakiem, czy dziewczyną. Może to z jednej strony autentyczne uczucie, ale może tylko głupota, której będzie się długo żałować. Odpowiedz Link Zgłoś
k2i A jak tłumaczyłaś ... 21.09.07, 17:55 ... do tej pory wyjazd na wakacje, przecież wiadomo co się dzieje na wspólnych wakacjach;)?? A jak jechałaś na wakacje to mówiłaś rodzicom że będą osobne pokoje? Najlepsi pod tym względem są rodzice mojej dziewczyny gdy zabieram ją na noc;) i uwaga teraz cytat monika -"mamo jadę z markiem, rano wrócę" przyszła teściowa;) - "tylko spokój mi tam i bez takich;)" m - "tak, tak wiem bedę uważała" p.t - "powiedz markowi żeby 'bezpiecznie' prowadził SIĘ";) m - "będzie bezpiecznie, nie truj" z uśmiechem na ustach p.t - "a niech wam tam będzie, ja wiem swoje" Odpowiedz Link Zgłoś
katidzia Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 21.09.07, 18:02 Ja tez mam 24 lata i nie mam z tym zadnego problemu (mieszkam z facetem od 2 lat). Nawet mi przez mysl nie przeszlo, ze rodzice sie moga wtracac, w koncu pracuje i mieszkam w innym miescie niz moja rodzina, co tez jest jakims udogodnieniem. Co innego jakbym np byla jeszcze od rodzicow uzalezniona. Znajdz prace, wyprowadz sie i z glowy. W koncu chyba nie myslisz, ze Twoi rodzice to idioci i sie nie domyslaja :)) Mnie kiedys moj tata uswiadomil, ze moze i dla mnie to sa wapniaki, ale mlodzi tez byli przeciez. Odpowiedz Link Zgłoś
klubkik Dziecko.. 21.09.07, 19:12 To ty nie wiesz, ze sex jest dla dorosłych?? :-P Odpowiedz Link Zgłoś
mamut2000 Jak to jest możłiwe, że masz 24 lata i wciąż... 21.09.07, 19:46 ...mieszkasz z rodzicami? Odpowiedz Link Zgłoś
obs2 Re: Jak to jest możłiwe, że masz 24 lata i wciąż. 21.09.07, 20:52 Np. na tej zasadzie, że przeciętna pensja miesięczna wystarcza na zakup jednej czwartej metra kwadratowego mieszkania? Np. my z żoną mieszkamy w mieszkaniu otrzymanym od teściów, wśród moich znajomych mieszkanie była w stanie kupić tylko jedna para: doktor biologii i niedokończony magister filozofii, dlatego że od kilkunastu lat tyrają w biznesie bieliźnianym, i obecnie z ich firmy pomału są jakies pieniądze. Ja jako lekarz po 10 latach pracy pomału dochodzę do przekonania, że ewentualnie mógłbym mieć kredyt (typu spłata w ciągu 30 lat mikroskopijnej kawalerki na obrzeżach miasta). Jak najbardziej jestem za oddzieleniem od rodziców, tyle że to często kosztuje ponad 100 % w ogóle dostępnego budżetu. Taki kraj, takie realia. Odpowiedz Link Zgłoś
gabriel Re: Jak to jest możłiwe, że masz 24 lata i wciąż. 21.09.07, 21:55 To że spisz u chłopaka to jeszcze nie problem. Problem zaczyna się w momencie kiedy zaczynasz sypiać z chłopakiem ;) A tak na poważnie. Usiądź do poważnej rozmowy z rodzicami. Bo to jest poważny temat i powiedz prawdę. Odpowiedz Link Zgłoś
tygrysek2006 Re: Jak to jest możłiwe, że masz 24 lata i wciąż. 01.10.07, 13:19 Witam po długiej przerwie. Sęk w tym, że właśnie mieszkam z rodzicami, ale mam nadzieję, że już niedługo. Pracuję od lipca, więc mam już swoje pieniądze i w przyszłym roku zamierzamy wynająć z chłopakiem małe mieszkanko. Tyle, że ja po prostu nie potrafię powiedzieć rodzicom, że będę spać u chłopaka. Po pierwsze z tego względu, że mieszka w bloku obok, po drugie - wstydzę się. A kłamać nie chcę, ale dalej to robię. NIESTETY! Odpowiedz Link Zgłoś
aniolek_md Re: Jak to jest możłiwe, że masz 24 lata i wciąż. 16.10.07, 00:48 Robilam tak samo, az do slubu. Rodzice mysle, ze wiedzieli i tak, ze nie nocuje u siebie. Lepiej jednak im bylo jak nie mówilam calej prawdy. Raz powiedzialam i pozniej mi truli przez miesiac, chociaz juz bylizmy zareczeni... Niedawno sie dowiedzialam, ze moja mama rowniez nocowala u mojego taty przed slubem... wydala ich siostra mamy... Ale mama sie wtedy zarumienila :). No coz "zapomnial wół jak cielenciem byl". Chyba to stwierdzenie pasuje najlepiej... Jeszcze jedno: a ja to niby bylam 4kilowym wczesniakiem 7miesiecznym :) Odpowiedz Link Zgłoś
mamakropeczki Re: Jak to jest możłiwe, że masz 24 lata i wciąż. 19.10.07, 18:21 a Odpowiedz Link Zgłoś
the.gypsy Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 21.09.07, 19:56 dorosla dziewczyna o to sie pyta? powiedz tyliko kiedy przyjdziesz. Odpowiedz Link Zgłoś
jolawi Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 21.09.07, 22:50 no wałsnie ja mam 20 lat, pracuej na siebie, ja mam problem z ojcem chociaz mu mowie ze chce wyjsc na noc to on sie nie zgadza na to. Moze to smieszne ale nie byłam na dyskotece nigdy, zeby pojsc na noc do chłopka musiałam skłamac rodzicow ze ide na panienskie. ojciec tweirdzi ze to jest jego dom i on ustala zasadzy i to nie jest hotel zebym ja mogła sobie chodzic jak ja sobie hcce do domu. i ze ja jestm dziewczyna i on sie o mnie martwi. Juz wiee razy z nim o tym rozmawiałam i tłumaczyłam mu a on tego nie uznaje. Odpowiedz Link Zgłoś
nowepokolenie Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 21.09.07, 23:49 Twøj ojciec jest chciwy na władzę. Kontrolowanie innych (Ciebie) ma dla niego najwyższy priorytet, to go aż zaślepia, a Ty jako taka się nie liczysz. Ale w swoim mniemaniu, gdy chodzi o Ciebie, to tylko Ty się powinnaś liczyć. Odpowiedz Link Zgłoś
gacek07 Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 22.09.07, 11:40 Jakbym słyszał ojca mojej dziewczyny. Mamy po 21 lat, a jej ojciec co chwilę staje nam na drodze. Zawsze jest problem z wyjściem na impreze, bo to skandaliczne by 21 letnia dziewczyna wracała z imprezy (imprezy, nie ode mnie) o 6-7 rano, bo to jest JEGO DOM, nie HOTEL i to ON ustala ZASADY. Spróbujcie sobie wyobrazić jego reakcję kiedy się dowiedział,że moja dziewczyna była u mnie na noc....:" Póki mieszkasz ze mną pod jednym dachem to się więcej nie powtórzy, już ja to ukrócę". I jak tu z takim człowiekiem rozmawiać? Typowy tyran. Odpowiedz Link Zgłoś
tata.borata Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 22.09.07, 02:49 Jeżeli masz 24 lata i nadal mieszkasz z rodzicami, to rzeczywiście możesz czuć się z tym źle. Odpowiedz Link Zgłoś
hotaru85 ja pierwszy raz spalam w wieku 17 lat 22.09.07, 09:37 u mojego chlopaka, okazjonalnie, raz na pare miesiecy. po skonczeniu 18 mowilam po prostu, ze zostaje u niego na noc. w wieku 19 lat praktycznie mialam u niego swoja szczoteczke do zebow :) przed 20 urodzinami wprowadzilismy sie razem do wspolnego mieszkania. teraz mam 22, ale rodzice nigdy (ani teraz ani te 4 lata temu) nie robili mi z tego powodu problemow. ale fakt faktem ze od razu bardzo polubili mojego chlopaka i chyba mu zaufali. Odpowiedz Link Zgłoś
przejrzysty A sam Tygrysku jesteś chłopakiem? 22.09.07, 10:10 Bo jeżeli tak, to rzeczywiście rodzicom może być głupio, że śpisz z chłopakiem. Odpowiedz Link Zgłoś
jednorazowy3 pomyslalem o tym jak zobaczylem tytul na glownej s 22.09.07, 10:40 tronie, ze facet się krepuje powiedziec, ze idzie spac z innym facetem :D Odpowiedz Link Zgłoś
incoguttor Re: pomyslalem o tym jak zobaczylem tytul na glow 22.09.07, 12:53 Tak sobie czytam posty i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że część z nich jest trochę niepoważna. Oczywiście kwestia otwartości ("w tych sprawach") dorosłych, SAMODZIELNYCH kobiet w relacjach z rodzicami to interesujący temat. Kwestia tabu i takie tam... Szokujące są też opowieści bicia i wyzywania od kurew, ale istotą dużej części wpisów są pretensje świeżo upieczonych maturzystek, które wkurza nietolerancja i ograniczanie ich wolności przez rodziców. Fakt posiadania ID nie jest równoznaczny z dorosłością (banalny truizm, ale czasem trzeba mówić i takie). Zostajecie u facetów nie po to, żeby układać puzzla, tylko po to, żeby się kochać. Dzieci, są trwałą i nierozerwalną konsekwencją takich zabaw. Oczywiście, jest antykoncepcja, ale znając pojęcie i praktykowanie antykoncepcji nie tylko wśród nastolatków, ale całego naszego katolickiego społeczeństwa, sam fakt istnienia skutecznych środków antykoncepcyjnych mnie nie uspokaja. Zresztą co ja wam będę opowiadał - ("najpierw się pobawimy bez gumki, a jak już będzie podbramkowo to wtedy założę") - każdy to zna. Jaki procent dziewczyn rozpoczynających życie płciowe zaliczyło wizytę u ginekologa? 20..? 25..? Jaki protent z nich dostał w czasie tej wizyty wskazówki i receptę na środki antykoncepcyjne? 5-10? Wszystko jest w tym kraju popieprzone, bo dziewczyny nie mają oporów przed pójściem do łóżka, ale wstydzą się iść do ginekologa. A dzieci spłodzone w wieku 18-20 lat są de facto dziećmi swoich dziadków. Potrafię zrozumieć obawy rodziców, którzy z trudem i zaangażowaniem wychowywali i kształcili dziecko, którzy boją się, żeby jego jej edukacja została przerwana przez ciążę. Układ proponujecie taki, że dla was frajda, a dla rodziców konsekwecje. To tyle w kwestii ograniczeń rodzicielskich... I na koniec sprawa najważniejsza: Tato (który jest facetem) wie, że nie zawsze idzie się do łóżka z dziwczyną z miłości. Zna swoją córkę i wie, że ona takiego np. kocha... No więc ojciec wie co stanie się z jego ukochaną księżniczką, jeżeli na samym początku zostanie ona wykorzystana. Wykorzystana naiwność-brak doświadczenia. Dla ojca jest każdy facet, który kręci się koło jego córeczki to quasipedofil (przecież ona jeszcze 4 lata temu bawiła się swoimi lalkami). I choćby nawet zdawał sobie sprawę z upływu czasu (dla ludzi po 40 cztery lata to moment)i wiedział, że jego uczucia są nieracjonalne, to ciężko mu być cywilizowanym w kontaktach z dobiegaczem. Różnie ludzie patrzą na seks, dla części to bardzo przyjemna rozrywka, bez emocjonalnego kontekstu. Dla innych porzucenie przez kochaną osobę, z którą było się dodatkowo zwiącanym najciaśnieszą możliwą intymnością, to rana na całe życie. Taki uraz może zniszczyć w dziewczynie(i nie tylko) wiarę w możliwość stworzenia szczęśliwegop związku. Ojciec mając więcej przykrego, nieromantycznego doświdczenia stara się chronić swoją królewnę, jak długo się da. Tu jest oczywiście wielkie ryzyko nadopiekuńczości zaborczości itd. Jest to proces dynamiczny z koniecznym sprzężeniem zwrotnym... Dla tego trzeba rodzicom mówić, że idzie się na noc do chłopaka... Pozdrawiam Tata Odpowiedz Link Zgłoś
pistacja29 Re: pomyslalem o tym jak zobaczylem tytul na glow 22.09.07, 13:35 Ogólnie piszesz z sensem, ale nie można zapominać, że w ciążę też można zajść w dzień ;-) Tak wiec zakaz nocowania u chłopaka nie zabezpieczy księżniczki przed ciążą. Lepiej po prostu porozmawiać z nią o antykoncepcji. Ja nigdy nie spałam u swojego chłopaka w czasach studenckich, ani on u mnie. Mieszkaliśmy oboje z rodzicami w niewielkich mieszkaniach w bloku. Bardzo krepowałoby mnie uprawianie seksu ze świadomością, że za ścianą śpią (albo nie) rodzice. Nie oznacza to, że nie uprawialiśmy seksu w ogóle- zawsze można było zerwać się z jakiegoś wykładu i skorzystać z tzw. wolnej chaty. Jeśli dziewczyna może spokojnie spędzić noc ze swoim chłopakiem w jego mieszkaniu to dużo lepiej niż gdyby miała zaczynać życie seksualne od szybkich numerków na imprezach czy klatkach schodowych. Oczywiście zakładam, że jest to w miare stały chłopak, znany przez rodzićów. Szczerze mówiąc nie rozumiem ojców którzy reagują histerią na myśl, że ich 24 letnia córka uprawia sex. Trudno, żeby pozostała dziewicą do np. 30 roku życia kiedy będzie mogla sobie pozwolić na swoje mieszkanie. Odpowiedz Link Zgłoś
incoguttor Re: pomyslalem o tym jak zobaczylem tytul na glow 22.09.07, 14:54 Z tym zachodzeniem w dzień racja. Jeżeli idzie o edukację seksualną moich dzieci - nie ma problemu. Boję się raczej nadmiaru ufności i rozczarowań. Swoim dzieciom chciałbym przedewszystkim zapewnić zabezpieczone wejście w emocjonalną dorosłość. Trochę ochronić, czasem zasłonić, czasem podkierować, do czasu, kiedy złapią w co się gra (to jak z nauką jazdy). Kwestie dramatycznego poziomu wykształcenia w dziedzinie znam z autopsji. Nie chcę niszczyć magii, ale trochę podejścia praktycznego - zrozumienia, że pod warstwą pianki, jest jeszcze cały kufel piwa, które potem trzeba pić - to nigdy nie zaszkodzi. Rozmawianie z dziećmi o antykoncepcji to dobry początek, ale chcę wyraźnie zaznaczyć, że naprawdę skuteczna antykoncepcja (hormonalna) to nie jest pole dla laika. Po takie porady chodzi się DO LEKARZA. Dobrze to połączyć z I wizytą u ginekologa. Odpowiedz Link Zgłoś
brrr10 Re: pomyslalem o tym jak zobaczylem tytul na glow 22.09.07, 21:11 Chciałabym mieć takiego tatę... Odpowiedz Link Zgłoś
leonie26 Re: pomyslalem o tym jak zobaczylem tytul na glow 22.09.07, 22:22 Ja spalam u chlopaka jak mialam 18lat i to powiedzialismy razem mojim rodzicom, on jego znal i nie widzial w tym nic zlego! Nasi rodzice moze sa z innych rocznikow i czasow ale wiedza jak to dzis wyglada w rzyciu mlodych ludzi!!! Takze nic jak szczerze masz wkoncu 24lata!! pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
opt Przde wszystkim nauczyć i wymagać odpowiedzialnośc 22.09.07, 22:55 Nie rozumię skąd te obawy przed spędzeniem nocy, przecież w dzień też można robić różne rzeczy.Dobrze jak wiem ,gdzie jest córka i z kim,bo upilnować niczego nie upilnuję.To ona musi być odpowiedzialna w wyniku dotychczasowego wychowania,gdyby było inaczej ,to to nasza rodziców porażka. Odpowiedz Link Zgłoś
wrobelek0403 Re: pomyslalem o tym jak zobaczylem tytul na glow 23.09.07, 00:26 ech, tak czytam te posty i jakbym widziała swoje studenckie czasy. Co prawda kontrolowanie moich seksualnych ekscesow nie wchodzilo w gre, studiowała 400 km od domu, ale ojciec wychodził z założenia, ze dopoki on mi płaci na utrzymanie, ja wykonuje jego polecenia, nawet jesli wczesniej ustalał cos zupelnie innego. Kiedys o mało nie wyjechałam w wielkanoc z domu, bo... ojciec przełączył kanal w TV, poniewaz film, ktory wczesniej zgodził sie ogladac z nami znudził mu sie. Na moje stwierdzenie, ze to złamanie umowy, stwierdził, ze jak mi sie nie podba moge sie wynosic, urocze, nieprawdaz?? A teraz nagle okazuje, sie ze jestem pelnoprawna partneka do rozmow z nim, nawet mi tabletki anty zapisuje. Z kolei mama zyła w błogiej nieswiadomosci mojego zycia seksulanego, umarłam ze smiechu, gdy na 5 roku bedac u mnie z wizytą, zapytała sie, ktorą posciel oblec mojemu chłopakowi, ktory na drugi dzien miał przyjechac z innego miasta;) Niewinnie stwierdziłam, ze "ta w groszki", jako że mama tego samego dnia wyjezdzała i nie chciałam jej pozbawiac złudzen. Dodam, ze na moim łozku nie miescił sie drugi komplet poscieli ;) Teraz chce mi sie z tego smiac, ale kiedys to byly niezl podchody :) Odpowiedz Link Zgłoś
woyniak Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 23.09.07, 01:59 zabrzmi to dziwnie ale w moim przypadku-nie pytalem sie o nic...poprostu dziewczyna zostala na noc i tyle. z rana nawet nie pamietam czy ktos cos sie mnie pytal czy nie-ale jezeli tak to zapewne odpowiedzialem -bylo pozno, nie chcialo mi sie odprowadzac czy bylo za zimno czy nawet poczula sie zle i zostala na noc....troszke sie dziwie dlaczego jest tutaj taka afera, takie wielkie halo aby bliska osoba zostala na noc...przeciez nie oznacza to ze bedziecie uprawiac sex czy cos takiego. Odpowiedz Link Zgłoś
and_nowak A jakiej PŁCI jesteś ? 23.09.07, 03:42 Myślę, że ma to podstawowe znaczenie do dalszych rozważań. A może ja jakiś zacofany jestem, albo co gorsza homofob ? ;-))) Odpowiedz Link Zgłoś
oscarb Re: Tato: "Śpię poza domkiem wrócę jutro" 23.09.07, 04:20 to jest całkiem naturalne jeżeli chodzi o konfiguracje on ona -to wynika zapotrzebowania ludzkich doznań (ale daleko odjechałem) na to co jest w pewnym okresie nieuniknone ,()tylko miłość nic mocniejszego nie znam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja ciągle wierze Odpowiedz Link Zgłoś
decidido Re: Tato: "Śpię u chłopaka" 23.09.07, 09:30 Witam! Jestem tatą szalonej 5-latki. Może to za wcześnie, ale szczerze mówiąc czasem pod wpływem takich czy innych sygnałów zastanawiam się jak to będzie. I martwię się tak jak ojcowie większości z Was jak to będzie. Myślę, że naturalna jest obawa o to żeby córka nie została skrzywdzona. Niepoważna jest wiara, że da się ją zamknąć i nie dopuścić do tego "nieszczęścia". Dlatego próbuję budować z nią szczere stosunki tak żeby nie musiała martwić się o ewentualny brak akceptacji we własnym domu. Mam nadzieję, że wtedy za nim do tego dojdzie przedstawi nam swojego chłopaka i przynajmniej będę wiedział ..... kogo mam ścigać. A tak poważnie to najważniejsze jest chyba to żeby nauczyć dziecko odpowiedzialnej samodzielności - trudna rzecz. Napiszę za 10-15 lat. Mam nadzieję, że bardziej za 15. Odpowiedz Link Zgłoś
rocco.sifredi jak ja wychodzę 23.09.07, 10:22 to mówię że idę się brombrać do koleżanki i nigdy nie było problemów Odpowiedz Link Zgłoś