Dostałem ofertę pracy w Londynie

[forumowe_kontko]

W swoim zawodzie. Niby nic specjalnego - ale cieszy. Znaczy, że można taką
pracę znaleźć. I to całkowicie zdalnie.
Q.E.D. :D

[Gość: Zyt]

Czy możesz powiedzieć w jakim zawodzie i jak ją znalazłeś?

[forumowe_kontko]

Grafika komputerowa (najogólniej rzecz ujmując, choć mam w tej dziedzinie pewne
dość rzadko spotykane umiejętności).
A jak znalazłem? Przez angielski portal "pracowy". Odpowiedzieli na moje
ogłoszenie.

[Gość: Zyt]

Byłbym wdzięczy gdybyś powiedział co to za strona, na której znalazłeś ofertę.
Czy kontaktowałeś się bezpośrednio z pracodawcą, czy przez agencję?

[forumowe_kontko]

Było odwrotnie. Ja dałem ogłoszenie i zgłosił się do mnie pośrednik - to z nim
rozmawiałem. Mimo, że mojemu angielskiego daleko do ideału, to jakoś się nie
zniechęcił... Powiedziałem, że po 3 miesiącach pracy będę mówił po angielsku
swobodnie. I uwierzył (to jest właśnie ta różnica między Polandią a Angolią).
A jakie portale? Najlepsze, w moim przekonaniu, to gumtree i jobserve. Niezły
jest też brandrepublic. No i Guardian...
Trzeba jednak takie poszukiwanie pracy traktować poważnie. Nie wystarczy rzucić
hasła czy też raz na jakiś czas podesłać komuś CV. Trzeba tak samo rzeźbić jak
w Polsce. Wtedy są szanse.

[Gość: Agmor]

Czy musiałeś jechać tam na rozmowę kwalifikacyjną czy wszystko udało się
załatwić przez internet? Ja też szukam pracy i omal nie wbiłem się na
wycieczkę - na szczęście przestrzegła mnie przed nieuczciwym pośrednikiem jakaś
uprzejma forumowiczka.

[forumowe_kontko]

Wszystko via internet. Z pełną premedytacją szukałem pracy, która dla Anglika
nie będzie interesująca - albo ze względu na godziny pracy, albo z powodu
relatywnie niskiego wynagrodzenia. Dlatego oferta od razu wydała mi się
wiarygodna: spore wymagania, fatalne godziny pracy, nienadzwyczajna pensja
(choć w Polsce na poziomie dyrektora dużej firmy...) jak na tę branżę i rejon
(jakby nie było - Londyn).
Mam jeszcze przed sobą niby rozmowę przez internet z pracodawcą, ale to już w
zasadzie formalność, bo jesteśmy już "po słowie".

[Gość: xyz]

cieszymy sie razem z toba, choc nic nadzwyczajnego tutaj nie napisales/ jesli
tylko ma sie jakies zdolnosci lub posiada umiejetnosci jakich tutaj malo, ma
sie ogromna szanse na znalezienie pracy/ ja dostalam prace praktycznie od razu
po przyjezdzie do anglii, bylo to pierwsze ogloszenie, na ktore odpowiedzialam,
poszlam na rozmowe i jeszcze tego samego dnia dali mi odpowiedz, a nastepnego
dostalam kontrakt do podpisania/ roznica tylko taka, ze jezyk znam

[Gość: anulka7]

hey
no to teraz podpisuj umowe zanim opuścisz Polandię. kiedy wylatujesz
(powiedzieli juz od kiedy możesz zacząć bo jeszcze chyba nie wszystko dopięte)?