-
>Robię teatr, jaki sama chciałabym oglądać<No to nie wyciągaj łapy PO
państwową kasę wajdowska pupilko
-
Międzynarodowy Dzień Teatru – święto uchwalone w 1961 roku, na pamiątkę otwarcia Teatru Narodów w Paryżu, które miało miejsce 27 marca 1957 roku.
-
chce zobaczyc cos dowcipnego, inteligentnego (ale nieprzeintelektualizowanego) i cos przy czym sie mozna
zrelaksowac i ubawic. ostatnio bylam na "Szalonych Nozyczkach" i "kolacji dla glupca" - bylam zachwycona, ktos
poleca cos w tym guscie?
-
Na co warto iść do teatru?
-
teatr narodowy ale mała scena :) dawno nie byłam, podobno zasady się zmieniły i ludzie chodzą w dżinsach... ja w dżinsach nie pójdę ale czy np kozaki zimowe są ok? do wąskich spodni? a góra - jakaś elegancka bluzka czy może być sweter?
a facet - koszula i spodnie są ok czy powinien być krawat i garnitur?
-
www.kujawsko-pomorskie.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=24452&Itemid=59
w 30 punkcie obrad kolejnej sesji Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu będzie głosowanie odnośnie powołania instytucji zarządzającej Teatrem Muzycznym :)
statutowo teatr ma być zlokalizowany w Toruniu, pytanie gdzie dokladnie?;d
pozdrawiamy kolegów z Bydgoszczy ^_^
-
Dyrektorem był P. Cieślak i A. Sapiego, było grono aktorów na nie, dyr. był P. Miśkiewicz też był krytykowany i część zespołu była w kontrze do dyrekcji, więc teraz chyba nie dzieje się nic nadzwyczajnego... może związek aktorów w TD jest silniejszy niż dyrekcja? Zaryzykowałbym stwierdzenie, że przy kolejnym dyr. w TD również przeczytamy tego typu "newsy".
To normalne że interesy aktorów i dyrektora nie zawsze się zbiegają... w artykułach które pojawiły się w prasie brakuje konkretów i fakt...
-
Zgadzam sie - dla bardzo wielu osob poziom odniesienia to seriale
telewizyjne. Nie na darmo taka popularnosci cieszyli sie Kiepscy.
-
Będzie żal bo facet wzbogacił bielski teatr o ciekawą propozycję repertuarową. Mnie trochę było brak klasyki teatralnej ale za to coś co ja nazywam "teatrem publicystycznym" - a w tą kategorię wpisuje się ostatni "cesarz Ameryki" przyciągnęło do teatru znacznie szerszą publiczność. To, że Krywultowi się coś nie podobało i miał wonty!! A to sprawa poziomu Krywulta - teatr to jednak nie fusbal w wykonaniu podbeskidzia - i jego administracji. Chciałbym przypomnieć tylko, że Talarczyk nie był jed...
-
Pamiętam, że jak byłam nastolatką ( lata 70-te XX w.), to chodziłam do kina kilka razy w tygodniu. Rodzice dawali piątkę i oglądałam najlepsze światowe hity kinowe, bo nie wierzcie dzieci, ze w PRL-u nie puszczali zachodnich filmów - owszem puszczali i masowo je młodzież oglądała. Przynajmniej raz w miesiącu byłam w teatrze - stać nas było na bilet. Poza tym do naszego liceum przyjeżdżali najsławniejsi aktorzy ze spektaklami, składankami poetyckimi itp.oraz filharmoniści z koncertami. To się ...
-
Zauważyłam wpisy na forum Gazey, gdzieś w innych wątkach wpisy o
Teatrze Dramatycznym, tam też jest "zły" dyrektor?...a mnie się
wydaje, że ten "zły" Dyrektor to stara się dbac o poziom Teatru,
jego repertuar, ale niestety pewne decyzje mogę się nie podobac
załodze, bo są wymierzone przeciwko nim?, ale przeciez wszyscy chcą
tylko dobra dla Teatru, jego rozwoju ....czasami trzeba jednak
pokajac się i przyznac do aktorskiej marności hmmm może czasami
braku zgoności charakaterów z ...
-
Remont, którego efektem było w większości wyremontowanie elewacji Gazeta pokazuje na zdjęciu sprzed wielu miesięcy. Łał.
-
Szczypta merytoryki, sporo populizmu, najwięcej osobistych wycieczek. Oto obecne dziennikarstwo.
-
Totalny bezwład...
-
No i jak się Wam podoba teatr po zmianie dyrekcji ?Jakie wspaniałe sztuki powstały ?Czy ostatnie premiery powalily Was na kolana?O co chodzi ? Brak pomysłu?
-
Jak by jeszcze schody przywrócili do pierwotnej postaci, to prace konserwatorskie byłyby sukcesem. Przecież to, co wymyślili nasi pożal się Boże architekci jest jak zapora przed wejściem do teatru, podczas gdy poprzednie schody były zaproszeniem do wejścia z ulicy.
-
Problem ma swoje źródło w teatrze, studenci nie chodzą do Teatru Kochanowskiego na spektakle, dlatego że szkoda im wydać ostatnie wolne pieniądze na kiepskie tytuły i marne produkcje..niestety siedząc na widowni, odczuwa się właśnie coś takiego-dodatkowo można poczuć ze sceny lenistwo, brak świeżości i nudę.To mało ciekawe, można się zdenerwować płacąc za bilet. Wieści szybko się roznoszą, studenci weryfikują tytuły i potencjalna grupa, która mogłaby jeszcze przyjść do teatru, po prostu rezyg...
-
Czegoś nie rozumiem. Dziennikarz pisze, że M.Pogonowski to na codzień aktor płockiego TD. Ale skoro tak często pisze się o jego dokonaniach poza teatrem, to czasu na pracę w teatrze jest niewiele. Bardziej prawdziwe byłoby napisanie, że M.Pogonowski to od święta aktor płockiego teatru. I to od wielkiego święta! Może honorowo byłoby pożegnać się z TD, przede wszystkim dla dobra teatru. Dziwi mnie rozrzutność dyrektora teatru - wypłacać gażę aktorowi, który od święta jest w pracy!
-
"Przebojem od kilku sezonów jest anglosaska farsa "Mayday", która - owszem, zabawna - niczego po sobie nie zostawia. Można ją wystawiać zarówno w Birmingham, jak i w Koziej Wólce. Jej jedynym zadaniem jest wywoływanie śmiechu na sali."
Nie od *kilku sezonów, lecz OD NIEMAL DWUDZIESTU: premiera na deskach katowickiego teatru miała miejsce 19. czerwca 1993 roku!
Reżyserem tamtej premiery był zresztą Wojciech Pokora. Przy pierwszym oglądaniu - rzecz była wręcz tak zabójczo śmieszna, że przyp...
