abe.abe
01.10.04, 19:32
W pierwszej połowie września rozsyłane były na skrzynki wybranych
forumowiczów maile zawierające pornograficzne fotomontaże, w których
posłużono się moim wizerunkiem.
Owe maile zawierały także informację o moich danych personalnych.
Wizerunek drugiej przedstawionej w nich osoby – o ile był jego zdjęciem
autentycznym, musiałby pochodzić z włamania, ponieważ nikt z forumowiczów
w sposób legalny nie mógł wejść w posiadanie takowego. Prawdopodobnie więc
ta "działalność" wyczerpuje znamiona więcej niż tylko jednego przestępstwa.
Zwróciło się do mnie w tej sprawie kilka oburzonych takim postępowaniem osób,
z których wypowiedzi jasno wynika, że nie był to jednorazowy proceder.
Niektorzy dostali takich maili po kilkanaście. Niestety nikt z nich tych
przesyłek nie zachował.
Forumowiczom, którzy z niesmakiem odbierają próbę wyjaśnienia tej sprawy
zwracam uwagę, że jest ona poważna i nie można jej rozpatrywać w kategoriach
li tylko netykiety czy dobrego obyczaju.
Od trzech lat obowiązuje na tym forum niepisana zasada, według której
swobodnie rzuca się oskarżeniami i przedstawia własne projekcje dotyczące
różnych osób, jako sprawdzone i obowiązujące. Taką metodę zastosowały również
w tej sprawie dwie przekonane głęboko o swojej wiedzy na ten temat osoby –
Lady_Hawk i Snajper.
Jest mi obojętne co państwo zechcecie jeszcze "wysmażyć" na ten temat,
zaspokajając przy okazji swoje prywatne niechęci. Nie możecie również liczyć
na to, że podejmę tu jakąkolwiek dodatkową dyskusję na ten temat.
Proszę więc przestać mnie przywoływać - do Ciebie Lady tutaj się zwracam.
Jestem tu chwilowo i w tylko jednym, jedynym celu.
Po naradzie (owszem Lady, ale nie z Nurnim lecz z moim mężem) uznaliśmy,
że sprawa różnego rodzaju oszczerstw pod moim oraz pod naszym wspólnym
adresem, przekroczyła granice, do których może sięgać ludzka wyrozumiałość.
Nie zwracam się do tych, którym nie przeszkadza, że bez ich zgody nieznanym
im osobom pokazywane są ich zdjęcia i opowiadane barwne epizody z ich
nieudanego życia osobistego (realne, bądź wymyślone), przedstawiane problemy
zawodowe dotyczące oszukania ich przez zatrudniające ich firmy (realne lub
wymyślone), jak również rozważania na temat ich problemów z identyfikacją
przynależności do tej czy innej grupy narodowościowej (realne lub wymyślone).
Jestem zresztą przekonana, że autentyzm tych opowieści ma tutaj najmniejsze
znaczenie.
Nie zwracam się również do tych, którzy nade wszystko cenią sobie święty
spokój.
Zwracam się być może do jednej, jedynej osoby, która tego typu zachowania
oceni tak, jak one na to zasługują i której nie jest całkim obojętne, że
przymykajac na nie oczy upewnia przestępcę o jego całkowitej bezkarności.
Do Ciebie się zwracam, nieznany Forumowiczu – jeśli masz jeszcze tamte
maile, przyślij mi je, proszę, na moje gazetowe konto wraz z całym
nagłówkiem. To jedyny sposób na ustalenie ich nadawcy.
Być może zapobiegniesz w ten sposób takiemu samemu potraktowaniu Ciebie albo
któregoś z Twoich przyjaciół.
Resztę proszę o zajęcie się swoimi własnymi, na pewno ważniejszymi od mojej
osoby, sprawami.
W tej sprawie są bowiem tylko dwie strony – jedna poszkodowana (Nurni, ja
oraz nasze rodziny) i osoba sprawcy.
W tym konkretnym przypadku wszystkim powinno zależeć na jednym – na jego
wykryciu. Prywatne animozje proponowałabym odłożyć na lepsze czasy.
Abe