lamancza
07.10.03, 13:25
jedną z najbardziej irytujących mnie rzeczy w reklamie jest powtarzanie się
postaci. Czasami zdarzają sie takie sytuacje, że emitowanych jest kilka
reklam różnych produktów z tą samą osobą jednocześnie. Dla mnie jest to objaw
lekceważenia nas przez reklamiarzy i oznaka pójścia po najmiejszej linii
oporu przy castingach.
Na szybko przypominam sobie:
1. Kobieta reklamuje vibovit i gra w reklamie wody danone (schody ruchome)
2. Student medycyny z reklamy czegoś na zgagę był też "przypadkowym"
przechodniem w reklamie tepsy
3. Dziadek Kowalski z reklamy cukierków Wedla był juz chyba wszystkim,
zaczynał karierę od stomatologa (blenda med, twardniejące jaja)
4. Chłopak od zgagi ("francuskie filmy i zgaga") teraz jest klientem tepsy
ankietowanym na temat cen rozmów międzymiastowych.
Na razie tyle, wpisujcie swoje spostrzeżenia, może reklamosły zmienią trochę
swoje podejscie, chociaż dla nich i tak najważniejsze jest, żeby klientowi
rosło, a nie to co odbiorcy sądzą o reklamach.