Gość: derf IP: *.chomiczowka.waw.pl 10.07.07, 19:27 Jaki poziom znajomości języka angielskiego wystarczy na przejście rekrutacj? Dzięki Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
Gość: P&G Re: P&G IP: *.skorosze.net 10.07.07, 20:36 jak masz wejście przez znajomego co coś może to żaden. A i jeszcze jedno wymóg znajomości języka angielskiego jest kretyński 90% ludzi w P&G i w innych firmach które wymagają jego znajomości wogóle nie wykorzystują go w pracy. Wymóg ten to kretyńska moda na rynku pracy. Ach i jeszcze jedno nie jestem sfrustrowany znam w stopniu komunikatywnym jez.ang - ta informacja skierowana jest do ewentualnych typków którzy by chcieli od razu skwitować moją wypowiedź. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: michał Re: P&G IP: *.centertel.pl 10.07.07, 20:44 No to spróbuj wejść przez znajomego, omijając testy, kilka rozmów kwalifikacyjnych itp. :) życzę powodzenia. Nie wiem do jakiego działu aplikujesz ale jeśli do GBSu to możesz być pewien - na 100% konieczna jest tam znajomość angielskiego w formie komunikatywnej, nie musisz mieć nie wiadomo jakich certyfikatów. Wystarczy, że rozumiesz co się do ciebie mówi i potrafisz po angielsku powiedzieć to co masz do powiedzenia bez zbędnego dukania i jąkania. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: shr Re: P&G IP: *.starwoodbroadband.com 11.07.07, 03:05 Podpisuje sie rekoma i nogami pod tym co napisal moj przedmowca :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: derf Re: P&G IP: *.chomiczowka.waw.pl 11.07.07, 09:39 Dzięki za info. Startuję na stanowisko MANAGER DS. KLUCZOWYCH KLIENTÓW - niby praca w terenie z Polakami ale widocznie tego wymaga firma - znajomość angielskiego. Odpowiedz Link Zgłoś
moore0803 Re: P&G 12.07.07, 10:15 Gość portalu: P&G napisał(a): A i jeszcze jedno wymóg znajomości języka angielskiego jest kretyński 90% ludzi w P&G i w innych firmach które wymagają jego znajomości wogóle nie wykorzystują go w pracy. ludzie, skąd wy takie bzdury bierzecie?!?!? w koncernie międzynarodowym takim jak P&G, nawet najzwyklejsze codzienne maile pomiędzy pracownikami często piszę się po angielsku - bo szanse są takie, że zwykle robisz na cc: jakiegoś expata (a tych jest w koncernach w PL coraz więcej). spotkanie działu - po angielsku (zwykle w dziale jest jakiś obcokrajowiec) kontakty z klientami - czyli wielcy międzynarodowi detaliści - równiez wielu obcokrajowców. że nie wspomnę o codziennym kontakcie firmy w Polsce z firmą macierzystą za granicą właściwie poza kilkoma osobami naliczającymi płace czy księgowymi, w takich firmach praktycznie pracuje się po angielsku. skoro nie pracowałeś w koncernie, to przestań pisać bzdury, że języka się nie wykorzystuje - dzisiaj angielski to nie jest żadna rewelacja w CV, to zupełnie normalne tak jak matura czy prawo jazdy Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: bzdury! Re: P&G IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.07.07, 00:24 to, ze masz nicka z angielska, nie znaczy, ze masz tez racje. tez zapierniczam w korporacji, a angielski moj tylko sie uwstecznia. a po dziale mozna by powtorzyc wszystkie bzdury za Toba. spotkanie dzialu po angielski jako norma to chyba w Angii. zgadzam sie, w Londynie to byl standard. ale u nas po polsko-angielsku funkcjonuje najczesciej pare zwrotow charakterystycznych dla danej korporacji, ktore z prawdziwa znajomoscia angielskiego maja tyle wspolnego ile wskazniki bezrobocia z rynkiem pracy. Odpowiedz Link Zgłoś
miczum Re: P&G 14.07.07, 12:14 Gość portalu: bzdury! napisał(a): > to, ze masz nicka z angielska, nie znaczy, ze masz tez racje. > tez zapierniczam w korporacji, a angielski moj tylko sie uwstecznia. a po > dziale mozna by powtorzyc wszystkie bzdury za Toba. > spotkanie dzialu po angielski jako norma to chyba w Angii. zgadzam sie, w > Londynie to byl standard. ale u nas po polsko-angielsku funkcjonuje najczesciej > > pare zwrotow charakterystycznych dla danej korporacji, ktore z prawdziwa > znajomoscia angielskiego maja tyle wspolnego ile wskazniki bezrobocia z rynkiem > > pracy. Tyle,że mowa jest nie o jakiejś twojej korporacji tylko o P&G... I tam ci pare zwrotow nie wystarczy. W jednym dziale częściej korzysta się z angielskiego, w innym może mniej, ale wymóg znajomości jest, NIGDY nie wiesz do jakiego działu możesz potem trafić i nagle będziesz musiał nawijać po angielsku przez pół dnia na telekonferencjach z jakimiś azjatami, europejczykami czy amerykanami. Odpowiedz Link Zgłoś