Dodaj do ulubionych

Helikopter w ogniu ***

IP: 62.244.138.* 20.01.03, 21:26
Najlepszy film wojenny jaki widzielismy w ciagu ostatnich kilku
lat. Wspaniale zdjecia. Niezapomniane wrazenia...
Obserwuj wątek
    • Gość: Siata Re: Helikopter w ogniu *** IP: *.system / 192.168.12.* 03.07.03, 16:46
      Najlepszy film wojenny jaki kiedykolwiek widziałem....
      • Gość: reda Re: Helikopter w ogniu *** IP: *.internetdsl.tpnet.pl 03.07.03, 16:59
        Ja nadal jestem pod wrażeniem tego filmu, oglądałam go chyba z 5 razy.
        Mówić o nim fajny czy świetny nie będę bo to przecież film wojenny i
        to oparty na faktach (aż trudno uwierzyć, że takie wydarzenia wogóle
        mają miejsce - na jakim my świecie żyjemy....)
        Bardzo dobre zdjęcia i bardzo duży plus za realnie oddaną atmosferę.
        Polecam

        Pozdrawiam
        • Gość: Edziak Re: Helikopter w ogniu *** IP: *.in-addr.btopenworld.com 04.07.03, 10:17
          Czy to ten z M.Gibsonem?
          • brookie Re: Helikopter w ogniu *** 04.07.03, 11:21
            Mel Gibson gral w "WE were soldiers".
    • orbulon Re: Helikopter w ogniu *** 04.07.03, 13:59
      Ja też uważam go za najlepszy film wojenny od wielu,wielu lat. Ridley Scott
      zaraz po nakręceniu "Gladiatora" zrobił film jeszcze lepszy.
      Oglądałem go trzy razy. Nie nudzi się. Mocna akcja. Muzyka też niczego sobie.
      Ale najlepsze są zdjęcia. Ma się wrażenie jakby się tam było.
      • Gość: jasiu Re: Helikopter w ogniu *** IP: *.master.pl 04.07.03, 14:03
        Podpisuję się pod waszymi postami. Film świetny. Lubie go sobie odświeżyć na
        DVD. Ostatnio w Stanach ukazała się edycja 3 płytowa, gdzie na 2 płytach
        znajduje się to co na wcześniejszym wydaniu, które dostępne jest w Polsce, a
        na trzeciej m.in. dokumenty History Channel o tym jak było naprawdę. Ciekawe
        kiedy to wydanie ukaże się w Polsce.
    • Gość: Y Re: Helikopter w ogniu *** IP: 62.233.175.* 04.07.03, 14:08
      Padaka. W miare ciekawa muzyka, ktora tworzy klimacik. Za duzo bezsensownej
      strzelaniny podczas ktorej stosunkowo mala czesc pociskow dochodzi do celu a
      za malo fabuly. W ogole nie oddaje atmosfery walki na smierc i zycie. Po
      obejrzeniu wysypu wojska na plazy Omaha (szeregowiec ryan) te sceny wywolywaly
      u mnie na zmiane smiech i ziewanie. Ale ponoc nie to ladne co ladne ale to
      ladne co sie komu podoba. PZDR
      • Gość: brookie Re: Helikopter w ogniu *** IP: *.tnt2.per1.da.uu.net 04.07.03, 14:52
        Scena kiedy helikoptery leca nad Mogadiszu i ten klimat juz we mnie wywolywal
        dreszcze. Nie mowiac o pozniejszych zdarzeniach.
        • Gość: Bonhart Re: Helikopter w ogniu *** IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 04.07.03, 15:22
          Znakomity film. Chcialbym go wreszcie obejrzec w kinie bo do tej pory
          widzialem tylko na kompie. Mam nadzieje ze bede mial jeszcze okazje.
          • Gość: brookie Re: Helikopter w ogniu *** IP: *.tnt2.per1.da.uu.net 04.07.03, 15:33
            Warto. Tak sie zlozylo ze pierwszy raz ogladalam w kinie a pozniej na DVD.
            Wrazenie niesamowite.
      • cherrycoke71 Re: Helikopter w ogniu *** 08.07.03, 16:44
        muzyka fajna ale jest zbyt nachalna i naprawdę burzy klimat. Cisza też pięknie
        gra, czasami lepiej od muzyki. Właśnie przez ciągłą obecność muzyki nie dałem
        rady obejrzeć tego filmu. Szkoda że nie ma opcji wyłączenia muzyki na DVD ;-)
    • Gość: mack Re: Helikopter w ogniu *** IP: *.rubikon.zgierz.pl / 192.168.0.* 04.07.03, 15:56
      Tak bardzo dobry film, ale troche wzbudza uczucia rasistowskie (ci biedni
      chłopcy przeciw czarnuchom)
      • Gość: brookie Re: Helikopter w ogniu *** IP: *.tnt2.per1.da.uu.net 04.07.03, 16:04
        No tak, ale czarni dzicy, pierwotniaki. Jak dostali w swoje rece pilota
        amerykanskiego apacza, ten nie widzial zadnych szans na przezycie i tylko
        zdjecia rodziny ogladal na pozegnanie. Cudem ocalal.
        • orbulon Re: Helikopter w ogniu *** 04.07.03, 16:47
          Ja go ogladałem pierwszy raz w kinie. Nie to jak sala kinowa. Znowu bez
          przesady, że jest rasistowski. Jakby tak było to w tym filmie nie było
          by "afroameryaknów" w amerykańskich mundurach.
          • Gość: Bonhart Re: Helikopter w ogniu *** IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 04.07.03, 17:30
            orbulon napisał:

            > Ja go ogladałem pierwszy raz w kinie. Nie to jak sala kinowa. Znowu bez
            > przesady, że jest rasistowski. Jakby tak było to w tym filmie nie było
            > by "afroameryaknów" w amerykańskich mundurach.

            AfroamerykanA! Sztuk 1. I to tez jest ciekawe.
            • orbulon Re: Helikopter w ogniu *** 05.07.03, 08:48
              Nie zbazcajmy w kierunku ekstremizmów.
      • ignatz Re: Helikopter w ogniu *** 09.07.03, 10:39
        chłopcy przeciwko czarnuchom, rasizm itp? A niby kogo mieli miec Amerykanie za
        przeciwników w Afryce? Eskimosów? To tak jakby film o II wojnie światowej
        spotkał się z zarzutem szerzenia waśni z Niemcami.
    • waceksad Re: Helikopter w ogniu *** 06.07.03, 21:57
      Świetny film, wyśmienite zdjęcia i wspaniała muzyka.
      Dreszczu emocji dodaje świadomość odwzorowania
      rzeczywistych wydarzeń. Mimo porcji pompatyczności,
      nieodzowniej w amerykańskim filmie wojennym ostatnich lat
      jest to solidne kino pozbawione większych błedów
      merytorycznych. Niektórzy posądzaja twórców o przejawy
      rasizmu. Sam rozmawiałem z pewnym mieszkańcem Afryki na
      temat tego filmu i poznałem jego negatywne zdanie na ten
      temat. Jednak musimy pamiętać, że to wydarzyło się
      naprawdę i w tym przypadku nie możemy posądzić Amerykanów
      o imperialistyczne zapędy i usilne uszczęśliwianie innych
      narodów. W tej misji pełnili oni rolę czysto ochronną
      misji humanitarnej. W tym przpadku możemy im zarzucić
      natomiast bierność, gdyż po poniesionych przez nich
      stratach w Mogadiszu i zdjęciach rozszarpanych pilotów w
      CNN pod wpływem presji opinii publicznej wycofali oni
      swoje siły. Jedna rzecz,która martwoi mnie w tym filmie
      toprzesadna ilość trupów po stronie Amerykanów (w
      porównaniu do danych oficjalnych). Kiedyś się poświęce i
      policze zabitych w tym filmie.
      • orbulon Re: Helikopter w ogniu *** 07.07.03, 15:15
        Somalia to biedny kraj. To, że chciano go uchronić przed wojną domową i
        katastrofą humanitarną ma być "rasizmem"? Nie wiem co to się dzisiaj dzieje.
        Każdy film wojenny {w szczególności jeżeli nie jest "antywojenny"} jest od
        razu rozjeżdzny przez opinie poprawnopolityczne. Czy my aby nie staczamy się
        w kierunku skrajności? Bo ja tak uważam i nie podoba mi się to.
        • waceksad Re: Helikopter w ogniu *** 07.07.03, 17:52
          Zgadzam się z tobą w stu procentach. Cóż, w takich
          czasach przyszło nam żyć. By film był poprawny, musi
          zawierać elementy antyrasistowskie (najlepiej by jednym z
          głównych bohaterów był czarny lub żółty człowiek, a
          najlepiej by przyjaźnił się z białym) oraz co ostatnimi
          czasy zauważam ze zgrozą, coraz częściej, powinni
          występować w nim homoseksualiści - oczywiście po dobrej
          stronie! Coraz trudniej będzie kręcić filmy oparte na faktah.
        • Gość: Bonhart Re: Helikopter w ogniu *** IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 07.07.03, 21:18
          orbulon napisał:

          > Somalia to biedny kraj. To, że chciano go uchronić przed wojną domową i
          > katastrofą humanitarną ma być "rasizmem"? Nie wiem co to się dzisiaj dzieje.
          > Każdy film wojenny {w szczególności jeżeli nie jest "antywojenny"} jest od
          > razu rozjeżdzny przez opinie poprawnopolityczne. Czy my aby nie staczamy się
          > w kierunku skrajności? Bo ja tak uważam i nie podoba mi się to.

          Sorry... ja nie posadzalem tego filmu o rasizm, to przeciez bzdura - wiadomo
          ze w Somali raczej nie ma wielu bialych :) Zauwazylem tylko, ze wsrod
          zolnierzy USA byl tylko 1 Murzyn. Powiedzialbym nawet ze wielkim plusem
          producentow jest to ze nie starali sie w ramach porpawnosci politycznej
          wcisnac na sile calej grupy murzynow,
          z ktorych (jak to slusznie ktos wspomnial) jeden koniecznie musialby
          byc pedalem) ;)
      • Gość: Bonhart Re: Helikopter w ogniu *** IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 07.07.03, 21:12
        Jedna rzecz,która martwoi mnie w tym filmie
        > toprzesadna ilość trupów po stronie Amerykanów (w
        > porównaniu do danych oficjalnych). Kiedyś się poświęce i
        > policze zabitych w tym filmie.

        Powiem ci szczerze ze nie liczyulem, ale wydaje mi sie ze jednym z elementow
        geniuszu w tym filmie jest fakt ze wydaje ci sie ze Amerykanie padaja
        pokotem a tak naprawde ginie ich chyba 18 czy cos kolo tego. Kiedys moze
        policze ale nie sadze zeby zabitych bylo wiecej niz w rzeczywistosci.
        Tym bardziej ze podczas napisow koncowych jest dokladna lista strat
        po stronie Rangers i Dalty i wszystko mozna sprawdzic.
        Pozdrawiam
        • Gość: Orbulon Przestajmy drążyć ten temat. IP: *.mtnet.com.pl 08.07.03, 14:35
          Jeżeli w filmie nie ma nawet czarnych, to nie jest powód aby taki film
          posądzać o rasizm. Tutaj był tylko jeden przypadek czarnego żólnierza US.
          Gdybyśmy zaczeli w filmach pokazywać samych czarnych, to czy nie był by to
          przejaw rasizmu? Moim zdaniem tak. Tyle, że ukierunkowany w białych {wdłg.
          tradycji "czarnych panter"}. Moim zdaniem raszim zniknie jeżeli ten temat
          przestanie istnieć. W końcu wszyscy biali,czarni to ludzie. Po co niepotrzbnie
          drążyć temat, który wywołuje niesmaki.

          No ale odbiegliśmy od tematu co nieco.


          Dobrze,że film mimo wszystko jest dobrą nauczką moralną. Takie jest moje
          zdanie. W końcu jest tu honor,odwaga i wartości typowo ludzkie u każdego
          żołnierza. Ale R.Scott lepiej to pokazał w "Gladiatorze".
    • Gość: klip Re: Helikopter w ogniu *** IP: 217.97.173.* 08.07.03, 00:07
      Rzeczywiscie swietny. Caly czas walka,walka i walka, rzeklbym nawet,ze do
      znudzenia....ale nie rzekne bo mi sie film podoba.
      • Gość: jasiu Re: Helikopter w ogniu *** IP: *.master.pl 08.07.03, 18:23
        Widzę że wątek się rozrasta. Ja mam pytanie z innej beczki. Dla kogo z was to
        już nie jest zwykły film, bo dla mnie nie. Po jego obejrzeniu mnóstwo czasu
        poświęciłem na przeglądanie stron anglojęzycznych o tej akcji. Czytałem
        przedruki książki Bowdena. Trafiłem na fajną stronę z informacjami co dani
        żołnierze robią dzisiaj. Interesujące są też szczegóły przyznania medali
        Shugartowi i Gordonowi. Durant (uwięziony pilot) o mało co podobno nie stracił
        nogi. Ciekawą informacją jest np to że bohater grany przez Ewana McGregora był
        postacią autentyczną ale w filmie nazywał się inaczej. Podobno dlatego gdyż
        teraz ten człowiek odsiaduje wyrok w więzieniu. Chyba za gwałt ale pewny nie
        jestem.
        Na płycie z dodatkami DVD na jednym z filmów dokumentalnych jest przedstawiony
        obóz szkoleniowy dla aktorów. Np aktorzy którzy grali pilotów w tym Ron Eldard
        który grał Duranta szkolili się w jakiejś bazie Black Hawków, a jednym
        z "wykładowców" był prawdziwy Durant, chodzący obecnie o lasce. Teraz czekam
        aż w Polsce pojawi się edycja 3-płytowa.
        • orbulon Re: Helikopter w ogniu *** 09.07.03, 09:20
          Zebrałeś kawał ciekawych informacji. Zajeło ci to chyba kawał czasu. Mi jakoś
          nigdy się nie chciało zaglądać do internetu czy do książek na temat tej akcji.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka