kubek 19.04.05, 18:16 Mamy nowego papieża! ??????????????????? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
francesca12 Re: Habemus papam! 19.04.05, 18:49 Ja się bardzo cieszę, Ratzinger był moim faworytem!! Odpowiedz Link
stary.prochazka Re: Habemus papam! 19.04.05, 18:58 a ja właśnie na dobre odłączyłem się od Kościoła chyba tak jak wszyscy ludzie, którzy mają refleksyjny stosunek do wiary Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 19.04.05, 19:00 Czyż to z powodu nowego Papieża?? Bo to chyba nie powód:// Co ma piernik .... Odpowiedz Link
chwojka I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzinger 19.04.05, 19:06 został nowym papieżem. Może dlatego, że był tak blisko Jana Pawła II ? Odpowiedz Link
michaelandro Re: I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzin 19.04.05, 19:19 Myślę, że to nie jest powód.. To wg mnie skromny, dobry człowiek. Podobają mi się jego twarde zasady. Mam nadzieję, że przypomni niektórym, że Kościół to nie dyskoteka, która gra muzykę modną by przyciągnąć wielu ludzi... Ciekawe jaki będzie to miało wpływ na Kościół w Polsce... ciekawe jak odnajdziemy się pod Jego ręką... Jestem pełen nadziei... Odpowiedz Link
stary.prochazka Re: I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzin 19.04.05, 20:42 Kościół to nie dyskoteka, ale powinien mieć świadomość czasów i rzeczywistości w jakiej funkcjonuje i umieć głosić Słowo Boże w sposób odpowiadający tym czasom. Bez tej świadomości zacznie istnieć sam dla siebie.Ratzinger cofnie Kościół na 50 lat przed Soborem Watykańskim. Zresztą i tak już od dawna byłem z Kościołem słabo związany, więc nie robi mi to większej różnicy. Ciekawi mnie tylko, jak będzie wyglądał powrót do łaciny w litrugii, który między innymi postulował Ratzinger. Odpowiedz Link
michaelandro Re: I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzin 19.04.05, 21:07 Myślę, że to właśnie ta świadomość czasów wymaga rozwagi i mimo wszystko konserwatyzmu w zachowaniach. Trzeba nam wszystkim solidnego punktu odniesienia. Takim może być właśnie Benedykt XVI. Odpowiedz Link
kugliczka A ja bardzo mi to obojętne... 19.04.05, 21:16 Benedykt nie Benedykt to tylko przywódca. Mi też się wydaje że Kościół musi i powinien się zreformować, inaczej grozi mu ta sama bolączka na którą cierpi islam -zacofanie wytłumaczcie mi proszę, czy Kościół zaakceptuje wreszcie mojego przyjaciela Geja? Bo znam go bardzo dobrze i wiem że jest dobrym człowiekiem Nikogo nigdy nie skrzywdził I nie pozwolę o nim mówić że jest chory Bo znam go I wiem Że jest bardziej normalny Niż znakomita większość Sami wiecie że podobnych wątpliwości jest więcej, Np. antykoncepcja, celibat, wzór rodziny, ... Odpowiedz Link
kubek Ojojoj ! Rewolucja?? 19.04.05, 21:46 Powrót do łaciny to chyba bardziej ciekawostka, ale... ale przecież islam posługuje się tylko arabskim. Dzięki temu wyznawcy Mahometa gdziekolwiek są słuchają tych samych modlitw i co najważniejsze czują się jednością, siłą. A oto chyba w religii chodzi. Siła w nas siłą jesteśmy! Islam chyba jest też w tej chwili „zacofania” najbardziej ekspansywną religią! Zdobywa coraz więcej (najwięcej) wyznawców i to znów o to chodzi ! W religii idzie o ilość! Ekspansje! A to czy ktoś jest bogobojny, wrażliwy i hałasu nie lubi, „na dysko” nie pójdzie to jest już indywidualny, subiektywny sposób odbierania świata. Kościół nie może za nas rozwiązywać problemów w dodatku naszych! Niedługo będziecie chcieli żeby Kościół wyznaczył ilość kalorii które Spożywamy np. podczas postu. Albo lepiej na co dzień! To wszystko jest trochę zabawne! Ale surowe i przykre! Dla mnie ważne jest czy wierzę, a nie organizacja próbująca w imieniu mojego Boga stanowić prawa np. kanoniczne. Wierzę Odpowiedz Link
kugliczka Re: Ojojoj ! Rewolucja?? 19.04.05, 21:59 he he łacina jeszcze wróci do szkół zamiast angielskiego ;) a wogóle to też mogłabym się pokusić na taką wiarę ale czy wtedy ona jeszcze nazywała by się Katolicyzm przede wszystkim wyrzuciłabym posty;) dodałabym trochę świąt:) znoisłabym obowiązek chodzenia do Kościoła i modlenia się;) po co tracić czas;) dziwna sprawa z tą wiarą Odpowiedz Link
sobiepanna Re: A ja bardzo mi to obojętne... 19.04.05, 22:00 Co tam geje.. miło by było nie być w wierze dyskryminowanym ze względu na płeć... Nie wiem, czy Benedykt XVI będzie dobrym papieżem. I tak gdy Go widzę czuję się nieswojo. Mam wrażenie, że nie powinno Go być na tym miejscu. Dla mnie wciąż Papież=Jan Paweł II :( Odpowiedz Link
kubek To prawda! 19.04.05, 22:05 Moja druga połowa w czasie oglądania, zdjęć kandydatów,powiedziała ze łzami w oczach -Wiesz żaden z nich nie wygląda jak Papież! Odpowiedz Link
michaelandro Re: A ja bardzo mi to obojętne... 19.04.05, 22:09 W jaki sposób wiara, która tak bardzo eksponuje i szanuje kobiecość dyskryminuje płeć? Odpowiedz Link
sobiepanna Re: A ja bardzo mi to obojętne... 19.04.05, 22:14 Chociażby utrwalanie stereotypów. Teoria Kościoła Katolickiego, a praktyka wiernych różnią się lekko... Poza tym pomyśl o innych wyznaniach. Nie miałam na myśli tylko jednego. Odpowiedz Link
kugliczka Re: A ja bardzo mi to obojętne... 19.04.05, 22:28 no, nie przesadzajmy.... w ten sposób nigdzie nie dojdziemy, nie zamieszkamy na księżycu i nie wyhodujemy sobie sztucznej nerki w inkubatorze... Odpowiedz Link
stary.prochazka Re: I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzin 19.04.05, 21:32 konserwatyzm też ma swoje granice. Ja oczywiście patrzę na to z punktu widzenia liberała ale wydaje mi się że Ratzinger reprezentuje kierunek wsteczny.Wraz z nim nastaje era Kościoła dla Kościoła a nie Kościoła dla ludzi,którego symbloem na początku swojego pontyfikatu był Jan Paweł II a poza tym jest mi to jak najzupełniej obojętne. (Już) nie mój Kościół i nie mój Papież. Tak sobie tylko dywaguję z pozycji zewnętrznych. Odpowiedz Link
michaelandro Re: I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzin 19.04.05, 22:07 Widzisz, wypowiadasz się na tematy,o których wg mnie masz mgliste pojęcie... Absolutnie nie Kościół dla Kościoła, Kościół dla ludzi, ale budowany na skale którą są w tym przypadku twarde zasady moralne... Kugliczko.. Kościół akceptuje Twojego przyjaciela geja. Akceptuje go tak jak wszystkich innych ludzi.. Jakie korzyści przyniesie zgoda na kolejne zachcianki świata? Potrzeba ogromnej rozwagi i mądrości w pokierowaniu zmianami. Oby starczyło jej nowemu Papieżowi... Odpowiedz Link
hormoon Re: I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzin 19.04.05, 22:10 He he buhahahah.Rzadko pisuje ostatnio na forach ale na wpis michaelandra to musze odpisac.I kto tu mowi o zasadach moralnych buhahahha!!!!!!!!!! Glupi by sie usmial buhahahhahahhahahhaha!!!!!!!!!!!!!!! Odpowiedz Link
stary.prochazka Re: I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzin 20.04.05, 10:39 ano mam mgliste pojęcie bo przekazano mi bardzo płytki katolicyzm z którego w wieku lat nastu siłą rzeczy zrezygnowałem. W kościele spotkałem taki sam płytki katolicyzm, bez żadnej refleksji. Wiem, że istnieje też głębszy rodzaj katolicyzmu, bardziej intelektualny i mam dla niego wiele szacunku ale od tamtej pory czyli od mojego rozejścia się z Kośiołem nie czuję potrzeby angażowania się w jakąkolwiek wiarę A zasady moralne mam niewzruszone, wywodzące się jak najbardziej z chrześcijaństwa i choć jestem nastawiony sceptycznie, wątpiąco do świata i do siebie, czasami mam wrażenie że stosuję je lepiej niż niejeden katolik Odpowiedz Link
francesca12 Re: I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzin 20.04.05, 14:29 Skoro wystapiłeś z Kościoła, to skąd Twój głos w tej sprawie?? Nie powinno cię obchodzic, co sie będzie z nim teraz działo. Odpowiedz Link
stary.prochazka Re: I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzin 20.04.05, 19:29 powinno, bo to część rzeczywistości społecznej w której żyje a w Polsce rola Kościoła jest wręcz wyjątkowa. To co się dzieje w Kościele obchodzi mnie tak samo jak każde inne zjawisko społeczne w moim otoczeniu.Jak mógłbym nie zwracać na to uwagi, skoro 90 procent Polaków deklaruje się (i chyba tylko deklaruje) jako katolicy? To tak, jak byłoby mi wszystko jedno, kto będzie prezydentem. Odpowiedz Link
francesca12 Re: I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzin 20.04.05, 21:56 Racja, tylko, że sam przeczysz w tym momencie sobie. Nie tobie osądzać, czy ktoś szczerze deklaruje, że jest wierzący, i jest to raczej więcej niz 90 %. A ty w tych 10%?? Odpowiedz Link
stary.prochazka Re: I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzin 20.04.05, 22:21 moje przekonanie wynika z codziennej socjologicznej obserwacji. Taki, dajmy na to, sąsiad z bloku. Pije, bije żonę, dzieci chodzą biedne bo nie pracuje ale w Kościele jest co niedziela. Ale to tylko jedna taka obserwacja, w przypadku wielu znanych mi ludzi, którzy chodzą do Kościoła nie wiem co oni mają wspólnego z katolicyzmem i po co w ogóle chodzą skoro na co dzień mają Dekalog nie powiem gdzie. Nie powiedziałem że jestem niewierzący i w ogóle to jest bardzo delikatna materia. Ja np. jestem bezwyznaniowcem - jestem wierzący, bardzo poważnie traktuję etykę chrześcijańską ale nie chcę mieć nic wspólnego z żadną religią. Ateistą w kazdym razie nie jestem. Odpowiedz Link
kugliczka Re: I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzin 20.04.05, 23:01 a czy któraś z pań, nie chciała by być księdzem? ja w dzieciństwie bardzo lubiłam bawić się w księdza bardzo podobał mi się moment wychylania kielicha, który z powodzeniem udawany był przez kieliszek do szampana z kolekcji kryształów mojej mamy za słuchaczy służyły mi koty, które nigdy nie mogły się nauczyć przekazywania sobie znaku pokoju -nad czym zresztą bardzo ubolewałam a czasami zasypiały na moim kazaniu-niedobre nosiły niechlujne ubranka - po mnie, z czasów niemowlęctwa i nie chciały dawać na tacę... z to chętnie dawały się głaskać po głowie, i przyjmowały Ciało Chrystusa regularnie, jak tylko mogły:) Odpowiedz Link
sobiepanna Re: I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzin 20.04.05, 23:05 kugliczka napisała: > a czy któraś z pań, nie chciała by być księdzem? 1. Chyba są na to marne szanse, przynajmniej w tym Kościele. 2. Ja już bym nie chciała. Odpowiedz Link
sobiepanna Re: I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzin 20.04.05, 23:01 stary.prochazka napisał: > Taki, dajmy na > to, sąsiad z bloku. Pije, bije żonę, dzieci chodzą biedne bo nie pracuje ale w > Kościele jest co niedziela. Ale to tylko jedna taka obserwacja, w przypadku > wielu znanych mi ludzi, którzy chodzą do Kościoła nie wiem co oni mają wspólnego > z katolicyzmem i po co w ogóle chodzą skoro na co dzień mają Dekalog nie powiem gdzie. M.in. dlatego nie chodzę do kościoła. Nie znoszę tej (nie wiem jak to nazwać) hipokryzji (?). Przez prawie 60 minut raz w tygodniu niektórym ludziom wydaje się, że są wspaniali, święci i lepsi. A potem zatrzaskują się za nimi drzwi świątyni i nie pamiętają nawet pół przykazania. Z drugiej strony nie rozumiem też ludzi, którzy postulują reformowanie, złagodzenie, czy nie traktowanie serio przykazań. Albo jest się katolikiem i przyjmuje się dogmaty z "dobrodziejstwem inwentarza", albo nie. Odpowiedz Link
kugliczka Re: I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzin 20.04.05, 23:04 zgadzam się z Tobą sobiepanno, to tak jakby ktoś powiedział jestem wegetarianinem, ale nie praktykującym Odpowiedz Link
chiste O świętojebliwości i hipokryzji 21.04.05, 09:34 Do kugliczki, sobiepanny i starego.prochazki: Szczere powiedziawszy, wkurza mnie Wasze gadanie. Rozumiem, że macie własne zdanie, szanuję to. Martwi mnie natomiast, że jestescie po prostu pyszni. Żeby nie nawyrężać Waszych oczu przydługimi postami, odsyłam Was do postu pewnej Ani na innym forum, który oddaje w pełni moje emocje w tej sprawie: forum.jewish.org.pl/viewtopic.php?p=84229#84229 Pozdrawiam. Odpowiedz Link
sobiepanna Re: O świętojebliwości i hipokryzji 21.04.05, 09:48 Chiste, nie zrozumiałeś mnie. To nie pycha, to pokora wobec własnej hiporyzji, niezgoda na rozłam między przykazaniami i własnym postępowaniem plus tysiąc innych dylematów i wątpliwości, z którymi jako człowiek wierzący nie potrafię sobie poradzić, a nie czuję aby Kościół mi w tym pomagał. Nie przestałam chodzić do kościoła dlatego, że czuję się lepsza od katolików. Wręcz przeciwnie. Nie piszę też tu dlatego, żeby kogoś przekonać do swojego zdania, choćby dlatego, że moja kondycja jako wierzącego jest po prostu smutna. Nigdy też nie uważałam, że należy w miejscach takich jako to wypowiadać się na tematy tak intymne jak wiara. To ostatnie słowo w tym temacie. Odpowiedz Link
chiste Re: O świętojebliwości i hipokryzji 21.04.05, 10:10 sobiepanna napisała: > To nie pycha, to pokora wobec własnej hiporyzji, niezgoda na rozłam między > przykazaniami i własnym postępowaniem plus tysiąc innych dylematów i > wątpliwości, z którymi jako człowiek wierzący nie potrafię sobie poradzić, a nie > czuję aby Kościół mi w tym pomagał. Nikt Cię z tego powodu z Kościoła nie wyrzuca. Nie czujesz, żeby Ci pomagał, czy masz do kogoś pretensję? Co sama robisz, żeby Kosciół mógł Ci pomóc? Odwracasz się plecami? To pytania nie na miejscu, nie oczekuję odpowiedzi tu ani gdziekolwiek indziej. Przemyśl to. Staram się postawić drogowskaz. Pozdrawiam. Odpowiedz Link
sobiepanna Re: O świętojebliwości i hipokryzji 21.04.05, 11:01 > Przemyśl to. Staram się postawić drogowskaz. Jedno muszę jeszcze wyklarować: myślę intensywnie, czytam i staram się zrozumieć od kilku lat... Widzisz dlatego dyskusja tu wg mnie nie jest możliwa. Żebyś mogli się zrozumieć i ją prowadzić (a przede wszystkim, żebym mogła wyrazić to co chcę) musiałabym w pewien sposób obnażyć się w miejscu poniekąd publicznym. A tego po prostu nie chcę. I pewnie nie potrafię, przynajmniej w odniesieniu do tego tematu. Nie chodzi więc o to, że pytania są nie na miejscu, tylko o moje podejście do sprawy. Odpowiedz Link
stary.prochazka Re: O świętojebliwości i hipokryzji 21.04.05, 11:01 Nie należy mylić pychy z krytycznym stosunkiem do Kościoła. Ja nie uważam że jestem lepszy od katolików. Z argumentami przedstawionymi w poście Ani też raczej trudno mi się zgodzić bo nie dotykają one sedna tego o co mi chodzi. Oprócz tego co powiedziała sobiepanna, mnie np. doprowadza do białej gorączki najbardziej rozpowszechniony "polski model" katolicyzmu z całym jego prymitywnym i powierzchownym stosunkiem do wiary. Ten model przynosi Kościołowi więcej szkody niż pożytku ale mimo to Kościół nic nie robi, żeby z nim walczyć a nawet stara się go po części chronić (czego przykładem jest stosunek Kościoła do pseudo- albo nawet anty- chrześcijańskiego Radia Maryja). Myślę, że katolicyzmowi w Polsce wyszłoby na dobre, gdyby katolików było mniej ale bardziej autentycznych a nie takich katolickich "talibów", jakich mamy teraz. Odpowiedz Link
chiste Re: O świętojebliwości i hipokryzji 21.04.05, 11:27 Widzisz, jest jeden zasadniczy problem. Ty piszesz Kościół a myślisz - kler. Kosciół to nie tylko ksiądz proboszcz, Rydzyjko, moherowe berety, prymas i biskupi. Kościół to my; mimo feudalej struktury i powiązań "łączników" z niebem a nami szaraczkami - to my swoim życiem decydujemy o tym, jak on wygląda. I nie zmieniam zdania, może nawet z prostej przekory, że arogancją jest ocenianie czyjejs wiary z punktu - ja przeżywam to w sobie, a Ci inni, powierzchowni, klepią paciorek a potem żonę w twarz i proboszcz ich rozgrzesza. Odbieram ten żal w ten sposób: "jedyną cenną postawą według takich krytyków byłoby totalne i wiecznotrwałe nawrócenie. Dla mnie jest jasne, że takie wymaganie jest nierealistyczne". I nawet stawiając tezę, że jest to "polski model" katolicyzmu, popadasz w kanał, bo do jakiego innego katolicyzmu go odnosisz? Do włoskiego, hiszpańskiego, peruwiańskiego, austriackiego? Odpowiedz Link
kugliczka do chiste 21.04.05, 22:19 o bardzo, proszę o wybaczenie nie chciałam tu nikogo urazić sama się tu tylko tak luźno zastanawiałam jak daleko można by pójść z tymi reformami... absolutnie proszę się nie denerwować, nie wkurzać i nie martwić :) Odpowiedz Link
francesca12 Re: I ja bardzo się cieszę, że to kardynał Ratzin 21.04.05, 10:07 Taki, dajmy na > to, sąsiad z bloku. Pije, bije żonę, dzieci chodzą biedne bo nie pracuje ale w > Kościele jest co niedziela. Ale to tylko jedna taka obserwacja, w przypadku > wielu znanych mi ludzi, którzy chodzą do Kościoła nie wiem co oni mają wspólneg > o > z katolicyzmem i po co w ogóle chodzą skoro na co dzień mają Dekalog nie powiem > gdzie. No właśnie, tylko nie nam oceniać innych. Jak chce, to niech chodzi do kościoła co niedzielę. Dla mnie ważna jest nie tyle ceremonia, ile to co jest w środku każdego człowieka, wiara, a wszystkie kościelne rytuały są tylko dodatkiem. Zgadzam się z Sobiepanną, na takie tematy lepiej nie dyskutować na forum. Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 20.04.05, 14:27 Mnie Ratzinger się podoba, bo Kościół to ma być Kościół, ma nauczać tradycyjnych zasad, to tam można znaleźć pokrzepienie i usłyszeć odpowiedź na wiele pytań. Unowocześniony Kościół byłby, jak dla mnie, niewiarygodny. Co do aborcji, sprzeciwianiu się małżeństwom osób tej samej płci - nie wyobrażam sobie, żeby Kościół miał oficjalnie na to zezwolić. Ale antykoncepcja - oj to chyba przesada. Co ciekawe, Niemcy-katolicy wcale nie podzielają entuzjazmu z wyboru Ratzingera na papieża, jest on postacią pełną kontrowersji, krytykują go za jego konserwatyzm, o czym doniósł mi znajomy Niemiec. Bo na dobrą sprawę, on z tymi swoimi zasadami w ogóle nie pasuje do super nowoczesnego zachodniego świata. Jednak w głębi duszy cieszą się i są pełni nadziei na zmiany, pozytywne zmiany w ich kraju. I myśle, że może być to mozliwe, tak jak było u nas. Dopiero teraz naprawdę do mnie dotarło, że nasz Papież nie żyje. Odpowiedz Link
stary.prochazka Re: Habemus papam! 20.04.05, 19:41 > Co do aborcji, sprzeciwianiu się małżeństwom osób tej samej płci - nie > wyobrażam sobie, żeby Kościół miał oficjalnie na to zezwolić. > Ale antykoncepcja - oj to chyba przesada. no widzisz, i tu się z tobą jako niekatolik w 100 % zgadzam.Metody antykoncepcji proponowane przez Kościół to bzdura, zresztą - czym się w zasadzie różni niedopuszczanie do poczęcia za pomocą takiego a nie innego sposobu? Że prezerwatywa i pigułka to wbrew naturze? A kalendarzyki, metody termiczne i inne takie to jest normalne? To jest moim zdaniem wykrzywiona i doprowadzona do absurdu interpretacja. A do mojej listy dołożyłbym jeszcze oprócz antykoncepcji celibat, któremu jestem bardzo przeciwny, tym bardziej że nie ma tego u protestantów ani w prawosławiu, które jest bądź co bądź starszą formą chrześcijaństwa. Brak normalnego współżycia u człowieka (obojętnie czy hetero czy homo), który nie jest np. uznany przez lekarza jako klinicznie aseksualny (a to są niezmiernie rzadkie przypadki), powoduje że ja się wobec tego człowieka dziwnie czuję i nie mam do niego zaufania. Odpowiedz Link
michaelandro Re: Habemus papam! 20.04.05, 19:48 Gdyby znieśli celibat tosam bym pomyślał o karierze w tym kierunku ;) Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 20.04.05, 21:50 > A do mojej listy dołożyłbym jeszcze oprócz antykoncepcji celibat, któremu > jestem bardzo przeciwny, tym bardziej że nie ma tego u protestantów ani w > prawosławiu, które jest bądź co bądź starszą formą chrześcijaństwa. Zniesienie celibatu załatwiłoby ,moim zdaniem, przy okazji problem antykoncepcji, księża przekonaliby się wreszcie, co to znaczy prawić teoretyczne morały i że w praktyce wszystko nie jest takie proste, jak w kalendarzyku... Byłaby to dla nich prawdzowa lekcja życia, a przez to może i ich nauka nie taka oderwana od rzeczywistości. Porównując katolicyzm do innych wyznań, protestanci biją nas na przykład na głowę tym, że nie spowiadają się przed kapłanem, ale przed własnym sumieniem, robią rozrachunek sami przed sobą i to ma chyba większą wartość niż odklepanie na odczepnego ciągle tej samej regułki, to śmieszne. Ale dość tej krytyki. Kościół to jednak ostoja i może nie trzeba brać aż tak śmiertelnie poważnie wszystkich zakazów i nakazów itd. itp. Odpowiedz Link
amigo9 Re: Habemus papam! 21.04.05, 10:53 O regułach Kościoła Katolickiego nie będę dyskutować, bo za długo by wyliczać, co mi się nie podoba. Jednak pewne reguły nie wynikają moim zdaniem z nauk Chrystusa, tylko z widzimisię Kościoła. Ot choćby, o ile dobrze pamiętam, ostatnio się okazało, że np. w Wigilię można już jeść mięso. Więc skoro w takiej kwestii Kościół MOŻE zmienić zdanie, może i w innych. Co do nowego Papieża. Nie jestem zachwycona. Z jednej strony, jako bliski współpracownik jana Pawła II, nie może to być chyba zły człowiek, jednak wolałabym, mniej tego konserwatyzmu. A teraz chciałabym się odnieść do 2 komentarzy zasłyszanych w telewizji (wybaczcie, nie pamiętam, przez kogo wygłoszone). Jeden - kardynałowie nie chcą Papieża na długo (czytaj ma być stary). Hmm, ciekawe dlaczego? Może za kilka lat następny się załapie (sorry za uszczypliwość). Drugi - Polacy mogliby mieć problem z zaakceptowaniem Papieża nie Europejczyka. Np. pochądzącego z Afryki, czy Azji. Jeśli przyjąć, że teza ta jest słuszna, to patrząc na to, co się działo po śmierci Naszego Papieża, można by się tylko załamać nad polskim Katolicyzmem. Ja osobiście cieszyłabym się, gdyby Papież nie pochodził z Europy. Byłby to moim zdaniem sygnał, że Kościół nie jest... zamknięty? I nie zgadzam się z tezą, że jako nie Katolik nie mam prawa wypowiadać się nt. Katolików. Choćby dlatego, że nieustannie gdzieś ktoś próbuje mnie "nawrócić". Odpowiedz Link
stary.prochazka Re: Habemus papam! 21.04.05, 11:09 Jednak pewne reguły nie wynikają moim zdaniem z nauk > Chrystusa, tylko z widzimisię Kościoła Reformacja w XVI wieku zaczęła się nie tylko od protestu przeciwko fałszom i obłudzie w Kościele ale też a może przede wszystkim od tłumaczenia Pisma Świętego na języki narodowe. Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 21.04.05, 11:24 > Jednak pewne reguły nie wynikają moim zdaniem z nauk > Chrystusa, tylko z widzimisię Kościoła. Ot choćby, o ile dobrze pamiętam, > ostatnio się okazało, że np. w Wigilię można już jeść mięso. Tak, tak, masz rację, ja popieram czystą ideę wiary, bez interpretacji księży, bez naginania przez nich pewnych praw. Co do mięsa w Wigilię, to obecnie jest to decyzja każdego katolika. Na marginesie: do tej pory, kiedy obowiązywał post w Wigilię, utarło się, że powinno się wykluczyc alkohol z listy dań wigilijnych, ale tego to już mało kto przestrzegał, żeby sie o tym przekonać, wystarczyło stać na pasterce obok takiego zionącego alk. przysypiającego na stojąco katolika... Jako ciekawostkę podam, że ksiądz w "moim" kościele co jakiś czas wymyśla nowe grzechy, nowe święta obowiązujące, czyli takie, kiedy trzeba być na mszy św. pod grzechem ciężkim, a np. rok czy dwa lata temu opuszczenie mszy w tym dniu nie było grzechem, dobre, co? Odpowiedz Link
amigo9 Re: Habemus papam! 21.04.05, 12:11 Wesolutki ten Twój ksiądz. Może wychodzi z założenia, że w ten sposób (pod groźbą kary - grzechu) przyciągnie więcej ludzi do Kościoła. A tak swoją drogą Kościoły, do których uczęszczałam zawsze straszyły grzechem. Jakoś mało było w praktyce radowania się z tego, że jesteśmy Dziećmi Bożymi. Podobno jednak gdzieniegdzie się to zmienia. W Lublinie istnieje kościół prowadzony przez jakiś zakonników, gdzie msze są właśnie radosne, dzieciaki biegają po kościele, a w piwnicy jest urządzona darmowa siłownia. Podobno zdarzało się nawet, że w trakcie mszy ksiądz schodził do piwnicy i prosił pakerów, żeby ciszej machali sztangami itp., bo w kościele słychać. Takie kościoły mi zupełnie nie przeszkadzają. Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 21.04.05, 12:49 > Wesolutki ten Twój ksiądz. Wesolutki? To terrorysta! Nie pozwala otwierać drzwi wczasie mszy, nieważne, że ludzie mdleją... "Wsiadać. Drzwi zamykać":// Mogłabym jeszcze wymienić wiele jego wymysłów, ale chyba nie na to nie zasługują. > Może wychodzi z założenia, że w ten sposób (pod > groźbą kary - grzechu) przyciągnie więcej ludzi do Kościoła. Dobrze wiemy, że nie tędy droga. Ciekawe to, co napisałaś o kościele w Lublinie. To mi sie podoba. A nie takie odrabianie pańszczyzny. Fakt, w kościele nie można w ogóle odczuć radości, wszystko takie szare, gnuśne. No poza kwiatami. Odpowiedz Link
michaelandro Re: Habemus papam! 21.04.05, 13:33 A ja się zastanawiam czy akurat radość potrzebna mi jest w kościele.. Ja oczekuję skupienia i spokoju. Nie twierdze oczywiście, że wszystko ma być szare i gnuśne... Ideałem byłby kościół w jakim miałem przyjemność byc w jednym z holenderskich miasteczek. Astetyczny ale ciepły wystrój, szatnia i specjalne miejsce gdzie można podczas mszy zostawić dzieci. Po mszy wszyscy spotykają się w hallu głównym gdzie długo gadają przy kawie, herbacie i ciastkach. Odpowiedz Link
amigo9 Re: Habemus papam! 21.04.05, 13:42 Jak widać każdy człowiek ma inne potrzeby i czekiwania. Najfajniej zatem było by, aby istniały różne kościoły (chodzi mi o sposób odprawiania mszy). Niestety, jak napisała to francesca, u nas często wygląda to jednolicie i jak odrabianie pańszyzny. Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 21.04.05, 13:48 Podoba się nam wszystko, co inne... Ja bardzo miło wspominam pewien polski kościół w Berlinie (teraz juz go ci polscy księża sprzedali lub zgodzili się na jego odstąpienie za niezłą kaskę jakiemuś odłamowi buddystów). Miał oryginalny wygląd, był dość ascetyvczny, bez zbędnych upiększeń, jakie możemy oglądać w naszych kościołach: okrągły ołtarz, można było siedziec też z tyłu tego ołtarza i trochę na modłę zachodnią zapalało się malutkie znicze i stawiało na specjalnym olbrzymim lichtarzu. Bardzo podobała mi się atmosfera w tym kościele, było widać, że ci ludzie naprawdę wiedzą, po co tam przyszli, wszyscy byli tacy serdeczni dla siebie, może dlatego, że byli to Polacy mieszkający w Niemczech i kościół ten przypominał im o Polsce. Aha i jeszcze kobieta czytała ewangelię! Odpowiedz Link
chiste Re: Habemus papam! 21.04.05, 14:15 francesca12 napisała: > Aha i jeszcze kobieta czytała ewangelię! Wyobraź sobie, ze nawet w naszym Otwocku to sie zdarza. Do amigo: To będzie demagogiczne pytanie, ale co tam: kiedy Ty ostatnio z własnej woli byłas w kosciele? Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 21.04.05, 14:32 > Wyobraź sobie, ze nawet w naszym Otwocku to sie zdarza. Tak, o to bardzo ciekawe. W moim kościele - nie wyobrażam sobie. Nie miałabym nic przeciw. Póki co, tam kobiety tylko sprzątają. Odpowiedz Link
amigo9 Re: Habemus papam! 21.04.05, 14:34 Hmm, pytanie, jak zdefiniować z własnej woli... Ostatnio byłam na chwilę, nie na mszy, jakieś 2 miesiące temu (to było na pewno z własnej woli). Na mszy, oj już ze 3-4 lata temu przy okazji jakiejś uroczystości rodzinnej (średnio z własnej woli). Odpowiedz Link
chiste Re: Habemus papam! 21.04.05, 14:44 Z tą ewangelia to dałem czadu. Wycofuje się. Ewangelii raczej nie czytała kobieta ani nawet lektor. To moze robic tylko ksiądz albo diakon. Ale czytania inne niz ewangelia - jak najbardziej. Jesli nie wierzycie, to przyjdźcie w niedzielę do koscioła Pallotynów na msze na 20.00. Nie namawiam Was ze wzgledów ideologicznych czy wyznaniowych; mozecie przyjść własnie ze wzgledów estetycznych, zeby zobaczyć, jak nie wyglada "nudna" msza i sprawdzić, jak przy ołtarzu sprawuja sie kobiety. Amigo, od Ciebie to rzut beretem; ul. Żeromskiego, nie Kopernika. Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 21.04.05, 15:06 > Z tą ewangelia to dałem czadu. Wycofuje się. Ewangelii raczej nie czytała > kobieta ani nawet lektor. No właśnie, to dopiero byłby postęp! A na mszy u Pallotynów kiedyś byłam i rzeczywiście jest inaczej. Ciekawiej. Odpowiedz Link
michaelandro Re: Habemus papam! 21.04.05, 15:17 Ja przeniosłem się ostatnio już prawie tylko tam, mimo że to kawałek drogi. Jest spokojnie, bez wodotrysków a na dodatek przyjemnie. Coraz więcej ludzi tam widuję.. Tylko samochody tam kradną ;) Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 21.04.05, 15:21 A ja tam bywam raczej rzadkim gościem. Samochody to akurat kradną wszędzie i to prawie na naszych oczach:///// Odpowiedz Link
glenkora1 Re: Habemus papam! 21.04.05, 17:23 Ale się fajnie rozpisaliście! :) Wiele mądrych ludzi tu przychodzi jak widzę :) To strasznie budujące! Pozdrawiam Was wszystkich, a jeśli chodzi o poglądy, podpisuję się pod powyższymi kwestiami człowieka o nicku "stary.prochazka" ;) więc nie będę sie powtarzać :) A skoro wątek dotyczy Papieża - nie oceniajmy jeszcze Benedykta. Nic dziwnego, że po naszym Karolu ktoś wydaje się "gorszy". Ja też z niepokojem patrzę na niego, ale wydaje mi się, że ma wielką szansę być naprawdę dobrym Papieżem. Odpowiedz Link
stary.prochazka Re: Habemus papam! 21.04.05, 17:58 a dziękuję:-) Ja tu akurat rzadko sie pojawiam, bom podwarszawski sąsiad z Pruszkowa ale mi też spodobała się ta dyskusja;) Zajrzyjcie czasem do nas:) Odpowiedz Link
glenkora1 Re: Habemus papam! 21.04.05, 18:16 Ok, dziękujemy za zaproszenie :) I zapraszam do Falenicy ;) :))))) Odpowiedz Link
michaelandro Re: Habemus papam! 21.04.05, 18:22 Ale muszę wam powiedzieć, że na widok Ratzingera w białych papieskich szatach aż mi się coś w dołku ścisnęło... Jakoś tak dziwnie... mimo całego dla niego podziwu... Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 21.04.05, 22:50 Papież Benedykt XVI - to brzmi tak obco, ciekawe ilu księży się z rozpędu pomyli odmawiając modlitwę euchrystyczną (czy jak tam ona się nazywa, kiedy wymienia papieża) i powie "z naszym Papieżem Janem Pawłem II"... Ale chyba i samemu Ratzingerowi musi być dziwnie, być następcą Kogoś tak wielkiego. Odpowiedz Link
kugliczka Re: Habemus papam! 21.04.05, 22:55 myślę że Ratzinger nie ma innego wyjścia jak tylko samemu być wielkim:) póki co dobrze mu idzie Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 21.04.05, 23:05 Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 21.04.05, 23:07 > póki co dobrze mu idzie Póki co to zbiera więcej plusów u nas niż u swoich rodaków, ale Niemcy tacy sa zblazowani, że juz sami nie wiedzą, czego chcą. Z całym szacunkiem i sympatią dla Niemców. Odpowiedz Link
kugliczka Re: Habemus papam! 21.04.05, 23:19 o przepraszam nie mogę się zgodzić, oni prawdopodobnie nie przywiązują do tego zbytniej wagi na pewno się cieszą, tylko poprostu papież i Watykan mają nikły wpływ na życie przeciętnego Niemca Odpowiedz Link
awisienka Re: Habemus papam! 21.04.05, 23:36 Czy to nie dziwne? Jak spokojne jest życie przeciętnego Niemca w porównaniu do przeciętnego Polaka? Odpowiedz Link
kugliczka Re: Habemus papam! 21.04.05, 23:47 racja pewnie dla tego tak się "odkuli" po wojnie zajeli się tylko "własnym nosem";) i nie tracili czasu na różne emocje, rewolucje, i masowe zrywy.. można by rzec czegoś ich jednak Hitler nauczył... Odpowiedz Link
kugliczka Re: Habemus papam! 21.04.05, 23:50 a my Polacy to tacy porywczy jesteśmy i emocjonalni jak wojna to wojna jak rewolucja to my pierwsi ale nie zamieniłabym się na Niemca:) jak Wanda skoczyłabym raczej do Wisły :P Odpowiedz Link
amigo9 Re: Habemus papam! 22.04.05, 10:26 Z Niemcami nie jest to takie proste. Niby ten sam naród, a jednak widzę ogromne różnice w mentalności Niemców wschodnich i zachodnich. Kiedyś, jeszcze za komuny, mieszkałam w Niemczech zachodnich i tam chodziłam do szkoły. Ludzie z Hesii to sztywniacy. Na początku lat 90-tych poznałam z kolei mnóstwo młodych Niemców z Niemiec wschodnich. Obecnie większość z nich (a poznałam przez kilka lat z 50 osób) mieszka w Berlinie. Mentalnością są stanowczo bliźsi nam. Czyżby wspólny wróg nas zbliżył? Mój najbliższy przyjaciel Niemiec mieszka właśnie w Berlinie, przyjeżdża do Polski kilka razy w roku, a zanim się przeniosłam do Otwocka, on już znał Komunę Otwock z ... Berlina. Odpowiedz Link
francesca12 Do amigo9 22.04.05, 11:29 Podpisuję się pod tym, co napisałaś. Ja też znam Niemców z Zachodu i Wschodu i bliżsi mi są oczywiście ci ze Wschodu; ci z Zachodu (też z Hesji) są niby mili, serdeczni, ale tak bardzo oficjalni i ta ich serdeczność nie jest naturalna, a juz na pewno nie taka jak Polaków. Natomiast mam znajomego Niemca z Westfalii, mieszkającego w Berlinie, który taki <zachodni> nie jest. I bardzo mu się podoba Polska. Nie mogę więcej pisać na temat Niemców, bo to zbyt osobiste, mam do nich zbyt emocjonalny stosunek i nigdy, ale to nigdy nie będę w stanie obiektywnie spojrzeć na wszystko, co z Niemcami związane ( mieszkańcami, historią i wszystkim). Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 22.04.05, 11:20 > i nie tracili czasu na różne emocje, rewolucje, i masowe zrywy.. o nieprawda, a mur berliński, będący symbolem zerwania ze starym kom. systemem, a trwające do dziś rozliczanie się z hitleryzmem, ciążącymi na nich piętnem zbrodni etc.? Odpowiedz Link
awisienka Re: Habemus papam! 22.04.05, 15:57 Jedno jest pewne- zawirowania historyczne kształtują charakter narodu. My i Niemcy z byłego NRD mamy podobne losy i podobnie zmagamy się z tym odczłowieczonym kapitalizmem, ale wydaje mi się, że przez to jesteśmy ciekawszymi ludźmi. Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 22.04.05, 21:56 Tak, tak, wszystko to prawda. I dla wielu Niemców jesteśmy bardzo ciekawym narodem, który warto poznać, a nie narodem złodziei, cwaniaczków i kombinatorów! Odpowiedz Link
glenkora1 Re: Habemus papam! 23.04.05, 21:04 przede wszystkim - tam jest inna raligia, to czemu się dziwić? Czy my byśmy płakali ze szczęścia, że żydzi wybrali jakimś głównym rabinem Polaka? nawet, gdyby Izrael zastapił geograficznie Litwę? Oni są dumni i doceniają, ale w pozbawiony emocji, stonowany sposób. Na pewno nie można tego porównywać do ekstazy w `78 r. w komunistycznej Polsce! Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 22.04.05, 11:17 > oni prawdopodobnie nie przywiązują do tego zbytniej wagi > na pewno się cieszą, Jak już pisałam wyżej, jedni sie cieszą, ale to jest inna radość niż na przykład nasza, po pierwsze dlatego, że katolików jest tam znacznie znacznie mniej niż w P., Papież nie odgrywa w ich życiu dużej roli, niemieckie społeczeństwo nigdy nie obdarzy nikogo takim zaufaniem i uznaniem jak Polacy. Nie wiem, może mają uraz adolfa. Albo po prostu wynika to z ich cech narodowych. Odpowiedz Link
chiste Re: Habemus papam! 22.04.05, 12:22 Jak dla mnie to włoski. Chyba że ona jest Françoise ;) Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 22.04.05, 12:34 Nick jest europejski ;) Jakby miał być niemiecki, byłaby Helga albo Berta. A francuski to moja druga miłość:) Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 22.04.05, 21:40 Nie, pierwsza to ta, której nie znlazłam, ale mam nadzieję , że znajdę :)) a niem. i fran. to inna kategoria. Odpowiedz Link
amigo9 Re: Habemus papam! 23.04.05, 21:59 To ja proponuję kumpla Niemca;) Chętnie bym go wyswatała z kimś z okolic, bo te jego Niemki z ostatnich osmiu lat, to jakieś..., a tak też bym go częsciej widywała;) Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 24.04.05, 19:25 ha ha ;) Będę nieskromna i powiem, że Niemki w porównaniu do nas Polek, są ... , no nie dorastają nam do pięt. Po prostu jesteśmy piękne, drogie panie Polki !! "Najwięcej witaminy ..." ;) Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 25.04.05, 10:17 reni_b napisała: > Oj francesca! Jesteś niemożliwa... Czytaj: przyznajesz mi rację?? f12 Odpowiedz Link
sobiepanna Re: Habemus papam! 25.04.05, 13:43 Ja tam się zgadzam z tym, że Polki są piękne. Może niekoniecznie ja, ale dzięki temu jest skala porówniania ;) Odpowiedz Link
francesca12 Re: Habemus papam! 25.04.05, 13:55 Pisząc to oczywiście wcale nie chciałam powiedzieć, że uważam się za piękność! Ale wszystkie Polki razem wzięte lepiej wypadają niż Niemki, te brzydule, no z paroma wyjątkami (Heidi Klum), bo zaraz posypią się gromy forumowiczów (męskich)... Ale my, Polki jesteśmy zadbane i ładnie sie ubieramy... Odpowiedz Link
sobiepanna Re: Habemus papam! 25.04.05, 14:33 francesca12 napisała: > Ale my, Polki jesteśmy zadbane i ładnie sie ubieramy... Hmm... Wraz z wiosną właśnie na ubrania szczególnie zwróciłam uwagę... zawsze miałam wrażenie, że większość kobiet ubiera się, jak klony (jak moda na niebieski czy różowy, to wszystkie chodzą w tym samym). W tym sezonie jestem pod wrażeniem pomysłowości :) chiste napisał: > Puste baby jesteście, i tyle ;) Łoś ;) Odpowiedz Link
chiste Nimfomanki, skydd miał rację 25.04.05, 14:38 Ostatni otwocki łoś i ostatnia otwocka klępa popełnili samobójstwo waląc łbem w ścianę szpitala. Łosi wygineli ;( A to jest temat "Habemus Papam", nie "Habemus Mamam", więc sobie o wyższości polszczyzny nad niemczyzną, fuksji nad karmazynem oraz czółenek na grzybku nad boskimi sandałkami w kolorze ecru podyskutujcie w innym wątku. Odpowiedz Link
francesca12 Re: Nimfomanki, skydd miał rację 25.04.05, 14:46 > A to jest temat "Habemus Papam", nie "Habemus Mamam", więc sobie o wyższości > polszczyzny nad niemczyzną, fuksji nad karmazynem oraz czółenek na grzybku nad > boskimi sandałkami w kolorze ecru podyskutujcie w innym wątku. ... powiedział samiec jeden oburzony... ha ha i kto tu się rozpisuje n.t. moda polska?? "czółenka na grzybku" - to hit wiosny Czytuje się babskie gazetki, cooooo?? Odpowiedz Link
sobiepanna Re: Nimfomanki, skydd miał rację 25.04.05, 15:22 Chistuś tęskni za Skyddem, Chistuś tęskni za Skyddem :P To widać - serio - nawet piszesz jak on (kiedyś był oburzony, że rozmywamy mu w GCO wątek o pizzeri). Napisz mu na PW, że tęskisz, to może wróci :) Odpowiedz Link
michaelandro Re: Nimfomanki, skydd miał rację 25.04.05, 15:47 Jak to czułenka na grzybku? w kwestiach mody jestem biegły :P a o tym nie słyszałem... Nie uważam wcale, że to Polki wyróżniają się czymś szczególnym. Często spotykam je niezadbane, z szarą cerą i smutnymi oczyma.. tego nie widać na ulicach europejskich miast. Szczególnie dotyczy to starszego pokolenia. Moda, którą ja spotykam to typ raczej stadionowo-orsayowy, którego ja osobiście nie lubię. W szczególności drażnią mnie torebki LV na co drugim ramieniu warszawianek. Odpowiedz Link
sobiepanna Re: Nimfomanki, skydd miał rację 25.04.05, 15:51 Ok Majkel masz rację, że część Polek może odpaść w przedbiegach, ale to chyba zależy też od kategorii wiekowej... A czółenka na grzybku mam już od 2 sezonów, więc nie przesadzajmy z tym hitem. Poza tym taki obcas jest niewygodny :/ Odpowiedz Link
kubek Ciekawe dane do dyskusji! 25.04.05, 16:00 Kościół według Polaków - sondaż "Gazety" Maciej Kochanowicz 25-04-2005, ostatnia aktualizacja 24-04-2005 20:38 Sondaż "Gazety". Czy rozkochani w naszym Papieżu Polacy chcą, by Benedykt XVI nauczał tego samego? Nie wszyscy, nie zawsze, nie w każdej kwestii Gdy w sobotę Benedykt XVI spotykał się ze światowymi mediami, ankieterzy PBS pytali Polaków, czego oczekują od nowego papieża. W sprawach, które nas bezpośrednio dotyczą - jak antykoncepcja, czy rozwody - w większości chcielibyśmy liberalizacji katolickiej nauki. Nie dotyczy to jednak aborcji - tu Polacy przejęli się nauczaniem o "cywilizacji śmierci". Natomiast popularne na Zachodzie postulaty - ograniczenia celibatu, kapłaństwa kobiet czy praw gejów w Kościele - do nas docierają powoli. Na karę śmierci zaś mamy poglądy nawet bardziej konserwatywne niż doktryna Kościoła. Pokolenie Jana Pawła II (badani w wieku 18-24 lata) okazało się bardziej liberalne niż starsi. Wyjątkiem jest jednak aborcja. Tutaj młodzi są większymi przeciwnikami niż starsi. To do nich trafiło przesłanie cywilizacji życia. Konserwatyzm na cudzy rachunek Benedykt XVI nie powinien zmieniać zasad w takich sprawach jak kapłaństwo kobiet czy stosunek do homoseksualizmu - twierdzi dwie trzecie badanych, zaś tylko nieco ponad 20 proc. jest za liberalizacją podejścia Watykanu. Ponad połowa opowiada się za utrzymaniem papieskiego sprzeciwu wobec przerywania ciąży, odmiennego zdania jest zaś tylko jedna trzecia. Może to skutek przypominanych po śmierci Jana Pawła II nauk - nasz Papież porównywał aborcję do zbrodni ludobójstwa. W starszych badaniach CBOS około połowy respondentów opowiadało się za "prawem kobiety do aborcji". Twardziej od papieża 60 proc. Polaków uważa, że Benedykt XVI powinien dopuścić stosowanie w niektórych przypadkach kary śmierci. Polacy są tu bardziej "papiescy niż papież" - Jan Paweł II był zdecydowanym przeciwnikiem kary śmierci, aczkolwiek nie została ona bezpośrednio potępiona w ogłoszonym w 1983 r. Kodeksie Kanonicznym. Poglądy Polaków zostały tu jednak i tak złagodzone - w innych badaniach około trzech czwartych badanych opowiada się zwykle za jej stosowaniem. Współgra to z hasłem PiS zaostrzenia prawa karnego. Bliższa ciału koszula... ...więc w kwestiach "etyki seksualnej i małżeńskiej" opinie są bardziej liberalne. Połowa badanych uważa, że Benedykt XVI powinien dopuścić możliwość rozwodów. Przeciwnego zdania jest jednak aż 42 proc. Nauczanie Kościoła nie dopuszcza rozwodów, a jedynie stwierdzenie nieważności małżeństwa, jeśli zajdą odpowiednie przesłanki (okaże się, że małżeństwo było wymuszone np. przez rodzinę, "nieświadomość sakramentalnej wagi małżeństwa", np. niedojrzałośc emocjonalna małżonka, nieujawniona odmowa posiadania dzieci, bezpłodność). W 2003 r. Polacy byli na trzecim miejscu pod względem liczby unieważnionych przez Watykan małżeństw. Mało prawdopodobna wydaje się rezygnacja z zasady nierozerwalności małżeńskiego sakramentu, ale m.in. "La Repubblica" spekulowała ostatnio, że Kongregacja Nauki Wiary, którą kierował Joseph Ratzinger przed wyborem na papieża, pracowała nad dokumentem dopuszczającym rozwodników do komunii świętej. Największą zdradą wobec nauczania Jana Pawła II jest kwestia antykoncepcji. 70 proc. respondentów uważa, że nowy papież powinien dopuścić stosowanie niektórych środków, tylko 21 proc. jest przeciwnego zdania. Po skandalach bez celibatu? Kiedy zapytaliśmy o możliwość ograniczenia celibatu księży, żadna z odpowiedzi nie zdobyła większości. 45 proc. opowiedziało się za utrzymaniem bezżenności, ale niemal tyle samo (43 proc.) uznało, że należy stopniowo dopuścić żonatych do kapłaństwa. Popularność takiej liberalizacji każe przypomnieć o częstych w ostatnich latach doniesieniach o skandalach seksualnych z udziałem księży. Zniesienie celibatu bywa również przywoływane jako sposób na przełamanie kryzysu powołań w Europie Zachodniej. Ekumeniczni jak On Aż 93 proc. respondentów uważa, że dialog z innymi religiami - nie tylko chrześcijańskimi (islamem, religią żydowską) - powinien być pogłębiany, tylko 4 proc. jest przeciwnego zdania. Otwarcie na inne religie okazuje się zatem tym przesłaniem Jana Pawła II, które najszerzej oddziaływało na Polaków i które - w prawie jednomyślnej opinii - powinno być kontynuowane przez Benedykta XVI. Pokolenie JP II? Oczekiwanie na "Kościół otwarty", gotowy do zmian obyczajowych, jest silniejsze wśród ludzi młodych, mieszkających w dużych miastach i z wyższym wykształceniem, a także przez mężczyzn. Natomiast poglądy tradycyjne są częstsze wśród starszych, mieszkańców wsi i małych miast, osób z wykształceniem podstawowym oraz wśród kobiet. Są jednak wyjątki. O ile młodzi są większymi zwolennikami antykoncepcji niż ogół Polaków (79 proc. wobec 70 proc.), o tyle w przypadku aborcji sytuacja jest odwrotna. To młodzi w większym stopniu chcą podkreślania sprzeciwu Kościoła wobec aborcji (72 proc. wobec 53 proc. wśród ogółu społeczeństwa). Może się to wiązać z przyzwyczajeniem starszego pokolenia do liberalnej polityki aborcyjnej okresu PRL-u. Może antyaborcyjny radykalizm młodych to wynik przeżycia pokoleniowego, jakim były dla nich "narodowe rekolekcje" po śmierci Jana Pawła II? Mamy zdanie o Kościele Polacy mają wyjątkowo dobrze wyrobione opinie o tym, jak powinno wyglądać nauczanie nowego papieża. Odsetek odpowiedzi "trudno powiedzieć" wynosił ledwie 10 proc. W innych badaniach sondażowych często nawet i 30 proc. respondentów nie potrafi zająć stanowiska. • Telefoniczne badanie wykonane 23 kwietnia przez PBS dla „Gazety”, na 1000- osobowej próbie kwotowo-losowej, reprezentatywnej dla dorosłej ludności Polski Maciej Kochanowicz serwisy.gazeta.pl/kosciol/1,64807,2672738.html ps. na stronie są też wykresiki. Odpowiedz Link
francesca12 Re: Nimfomanki, skydd miał rację 25.04.05, 16:00 > Jak to czułenka na grzybku? w kwestiach mody jestem biegły :P a o tym nie > słyszałem... na grzybku albo na kaszuczce; inna nazwa tych bucików to balerinki, ale na malutkim obcasie:)) Oczywiście, że są i takie, ale jednak na warszawskich ulicach można zobaczyć. A ja się nie zgadzam, nie chodzi o styl (którego często nie mają), ale o to, że chcą byc elegankcie, wierz mi, jak sie napatrzyłam na Niemki albo Czeszki, to ręce opadały. Zresztą ja naprawdę wolę patrzec na facetów. Ale nic nie piszę już, bo tu zaraz wkroczy humorzasty Chiste i mnie wyśle na inny wątek. Odpowiedz Link
stary.prochazka Re: Habemus papam! 25.04.05, 16:06 admini drodzy, nie zebym się mieszał ale może by tą świeczkę z nazwy forum wyautować? Bo to już w sumie trzy tygodnie minęły... Odpowiedz Link