Dodaj do ulubionych

Problematyczna synowa

09.09.23, 05:04
Część… Jak byście rozwiązały taki problem?
Jestem mężatką od 6 lat. Mój maż jest ode mnie ponad 20 lat starszy i ma dzieci z poprzedniego małżeństwa. Matka tych dzieci zmarła i on wtedy ożenił się ze mną. Żadne z nich nie ma ze mną problemu, tylko ze 5\6 miesięcy temu wprowadził się do nas męża syn z żona i dwójką dzieci. Wtedy zaczął się problem. Ta kobieta mnie wręcz nie cierpi, a ja nie wiem, czemu. Na każdym kroku się o coś czepia, nie pasuje jej, jak ja gotuję, bo mamy wspólną kuchnie. Zakazuje też swoim dzieciom kontaktu ze mną. Kupiłam dla chłopców słodycze kiedyś i, a ona nakrzyczała najpierw na nich ,że je wzięli, a potem przyszła z pretensjami do mnie. Zapytałam, czy nie mogła. powiedzieć normalnie, ona się obraziła i od tamtej pory nie pozwala mi nawet zabrać ich na plac zabaw, albo gdziekolwiek. Mi jest przykro, bo chciałabym mieć z nią dobre relacje, ale chyba się nie da. Jak pytam, o co jej chodzi, to się śmieje i mówi, że to ja mam problem i jestem jakaś psychiczna…
Jest problem, bo oni na ten moment nie mogą się nawet wyprowadzić, więc nie wiem, co robić…
Obserwuj wątek
    • taniarada Re: Problematyczna synowa 09.09.23, 09:08
      To niech mąż porozmawia z synem i z nią i wyjaśni sprawę ,bo on jest kompetentny .Ona Cię traktuje jako rówieśnicę ,która nic nie jest warta .A syn męża to akceptuje .
      • jagus_jagusia Re: Problematyczna synowa 09.09.23, 09:59
        Tak będziemy musieli zrobić… Mój pasierb też ma już jej dosyć, bo dla niego też jest wredna i w ogóle. Mój mąż mówi mi daj spokój i tak dalej, nie chce się z nimi kłócić, ale chyba serio będzie musiał podjąć jakieś bardziej zdecydowane działania.
    • mircja Re: Problematyczna synowa 09.09.23, 12:23
      To gadanie, że niby "jesteś psychiczna" jest absolutnie niedopuszczalne, wraz z całą resztą zachowania wskazuje że Twoja synowa jest mocno nie w porządku i Twój mąż powinien na to zdecydowanie zareagować. To może być z jej strony manipulacja i próba podporządkowania sobie Ciebie i zdobycia wyższej pozycji w Waszym domu, niekoniecznie uczciwymi środkami. Czy synowa przypadkiem nie ma pomysłów, że powinniście jej i synowi męża oddać mieszkanie, albo co najmniej że znacznie więcej im się od Was należy, teraz lub w przyszłości (np. w kwestii przyszłego spadku po Twoim mężu)?
      • jagus_jagusia Re: Problematyczna synowa 09.09.23, 13:36
        mircja napisała:
        " Czy synowa przypadkiem nie ma pomysłów, że powinniście jej i synowi męża oddać mieszkanie, " Nie , nic na ten moment o tym nie mówi. Dom należy do mojego męża, a testament jeszcze nie został sporządzony.
        • taniarada Re: Problematyczna synowa 09.09.23, 16:32
          Coś w tym jest bo takie zachowanie to poniżej pasa .Stanowisz dla niej w jakimś sensie zagrożenie i próbuje Cię zdyskredytować .Od razu powinnaś reagować i mężowi oraz jego synowi o tym powiedzieć i z nią wyjaśnić .
    • stasi1 Re: Problematyczna synowa 10.09.23, 12:10
      Może ona nie daje swoim dzieciom słodyczy?
      • mircja Re: Problematyczna synowa 10.09.23, 14:04
        To nie jest żadne wytłumaczenie dla takiego zachowania. Synowa mogła wszystko wyjaśnić spokojnie i z należnym szacunkiem, a nie zachowywać się w ten sposób.
      • taniarada Re: Problematyczna synowa 10.09.23, 17:14
        stasi1 napisał:

        > Może ona nie daje swoim dzieciom słodyczy?
        Ty jak dziecko z przedszkola czasami ręce opadają .Misiek chcesz cukierka 🤣
        • stasi1 Re: Problematyczna synowa 11.09.23, 11:11
          Akurat są tacy rodzice i nie lubią jak inni je częstują
          • jagus_jagusia Re: Problematyczna synowa 15.09.23, 17:10
            stasi1 napisała:
            " Akurat są tacy rodzice i nie lubią jak inni je częstują" No ja rozumiem, że ktoś nie życzy sobie, by jego dziecko jadło słodycze i szanuję to, ale przecież można o tym powiedzieć spokojnie.
            • stasi1 Re: Problematyczna synowa 17.09.23, 17:23
              Co Fakt to fakt. Ale przynajmniej byłby powód do dąsòw
              • mircja Re: Problematyczna synowa 17.09.23, 18:37
                Dąsać to się mogą dzieci, a nie dorosła dzieciata kobieta, i to w dodatku w sytuacji, kiedy są szanse żeby się normalnie dogadać.
                • taniarada Re: Problematyczna synowa 17.09.23, 19:43
                  Ale ludzie jak małe dzieci .Albo się kłócą ,albo nie umieją się dogadać i tkwią w swoim idiotycznym uporze . Takie życiowe potyczki .A mąż z synem się przyglądają jak sobie rozdają razy .
    • kochamzapachfrezji Re: Problematyczna synowa 17.09.23, 19:45
      Są ludzie, których nie da się zmienić i choćbyś nie wiem jak się starała, to i tak to obróci się przeciwko Tobie. Wiem, że Ci ciężko i chciałabyś mieć dobre relacje. Nie narzucaj się ze swoją dobrocią i troskliwością. Nie dawaj dzieciom słodyczy, a przynajmniej zapytaj matki, co możesz kupić dzieciom. Ja mam w rodzinie małe dzieci, pytam matki, czy mogę dać dzieciom słodycze. Też im ogranicza, bo mają zaparcia. Teraz częściej zamiast słodyczy kupuje im owoce, które lubią. Powodzenia i cierpliwości. Pozdrawiam
      • mircja Re: Problematyczna synowa 17.09.23, 19:52
        Ale tu nie chodzi tylko o zmianę, ale o zwykła kulturę. Synowa z mężem mieszkają pod cudzym dachem i jest ich obowiązkiem ułożyć sobie co najmniej poprawne stosunki z gospodarzami. Synowa mogła spokojnie wytłumaczyć, że nie chce żeby dzieci jadły słodycze i to by zapewne wystarczyło, żeby jej życzenie zostało spełnione.
        • kochamzapachfrezji Re: Problematyczna synowa 17.09.23, 20:00
          Masz rację, ale nie ma co walczyć, trzeba czasem ustąpić. Może ustalić pewne zasady panujące w domu. Rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać.
          • mircja Re: Problematyczna synowa 17.09.23, 20:34
            Jeśli jakaś osoba zostaje nazwana "psychiczną", to z szacunku dla siebie samej nie powinna przechodzić nad tym do porządku dziennego. To jest absolutnie niedopuszczalne zachowanie.
          • horpyna4 Re: Problematyczna synowa 18.09.23, 17:27
            Kobitki, zapamiętajcie raz na zawsze: w jednym ulu może być tylko jedna królowa.

            Pakowanie się we wspólne mieszkanie pod jednym dachem, nawet w największym domu, powoduje takie sytuacje i zwykle nie da się z tym nic zrobić poza wyprowadzką.
            • taniarada Re: Problematyczna synowa 18.09.23, 18:19
              Pewnie czytałaś o dominacji samic w przyrodzie ? Nie myślisz że szanowna Jagusia ma się wyprowadzić z mężem z chałupy .Musowo ta druga 😊
              • horpyna4 Re: Problematyczna synowa 19.09.23, 08:04
                Wkurza mnie, jak ktoś dobrowolnie pakuje się w taką sytuację, a potem jojczy "co byście zrobiły na moim miejscu?".

                Otóż ja nie znalazłabym się w takim położeniu. A miałam propozycję zamieszkania pod jednym dachem.
                • taniarada Re: Problematyczna synowa 19.09.23, 17:15
                  Pewnie tak .Cały problem polega na zawiści i zazdrości ludzkiej .Takie są skomplikowane losy ludzkie .Choć wydają się takie łatwe do rozwiązania .I nie każdy ma taką wiedzę i doświadczenie jak Ty .
                • jagus_jagusia Re: Problematyczna synowa 23.09.23, 13:32
                  " Otóż ja nie znalazłabym się w takim położeniu. A miałam propozycję zamieszkania pod jednym dachem". Nie bardzo oni mieli jakąkolwiek perspektywę. Łatwo ci pisać, łatwo może i odmówić, ale ja i mój mąż tacy nie jesteśmy. To jest syn męża, więc naturalne, że chciał mu pomóc, tym bardziej, że oni mają małe dzieci, Nie mogliśmy przewidzieć, że to się tak skończy. Co z tego, że może nawet czytaliśmy o takich przypadkach, lub słyszeliśmy od znajomych. Gdyby myśleć, ze zawsze będzie źle, a w naszym przypadku to już na pewno, to nikt by nigdy nikomu w niczym nie pomógł i wszyscy żyliby w jakichś własnych bańkach. Przecież tak się nie da!!!
                  • taniarada Re: Problematyczna synowa 27.09.23, 05:25
                    Wiadomo że ojciec dla syna wszystko zrobi .Ale jak można te sprawę rozwiązać i iść na kompromis .Sam jestem ciekaw czy dacie radę z mężem przejść przez to .
    • camel_3d2 Re: Problematyczna synowa 27.09.23, 10:43
      Najlepiej usiasc i porozmawaic. Inaczej nic z tego nei bedzie. Ona ma jakies ALE do ciebie, a ty do niej.. i kolo sie zamknie. Zreszta zastanawiam sie nad jednam "wprowadzil sie do nas syn meza ..itd".. tzn do was..w sensie.. kto wyrazil zgode? Jakies ustalenia byla na jak dlugo itd?

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka