Gość: Tomaszek
IP: *.soft / 192.168.2.*
24.04.02, 22:47
Dzisiaj w Krakowie prawie cały dzień lało albo było bardzo pochmurno. Trochę
jeździłem po mieście i zrobiłem sobie małą statystykę. 98% aut jeździło z
włączonymi światłami. Kto nie włączył? Przede wszystkim taksówkarze! I to nie
miało znaczenia czy był to polonez czy audi. Ci ludzie mają siano w głowie
skoro nawet w takie kiepskie warunki nie włączają świateł. A jak się jedzie z
takim, to tylko złośliwie komentują jazdę innych. Drugi rodzaj to żuki, i o
dziwo autobusy PKS ( obserwacje pochodzą z ul.Konopnickiej, Wadowickiej, Alei
i Czarnowiejskiej -a są to główne tranzytowe drogi przez Kraków ). Ostatnią
kategorią bezmózgowców są tzw. kapelusznicy, ale na nich nie ma mocnych. Czy w
Waszych miastach jest podobnie?