glen_moran
12.11.13, 22:36
Misiaczku kochany, reprezentujesz "branżę", która NICZEGO NIE WYTWARZA, NIC, NIENTE, NOTHING. Służysz misiaczku jako middleman, pośrednik. Dlatego twoje "rady" są również warte jak twoje "doradztwa personalne" bo efektywnie to nie ty podejmujesz kogo zatrudnić ma twój geszeft: Antal tylko dostał zlecenie na zebranie CV, wstępną selekcję, etc bzdety. Pilch mówi prostą rzecz: żeby napisać książkę, trzeba kilka książek przeczytać. Tyle i aż tyle. Z faktu, że Antal zatrudnił p. Skibę NIC NIE WYNIKA. Po prostu był tańszy niż Angol na przykład (1) a po (2), z całą pewnością dał Antalowi stosowne revenues (np. przenosząc listę klientów z poprzedniej firmy) i "cost reductions". Gdzie tu q...rwa wzorzec "talentu","kreatywności" sugerowanej młodym. Panie Skiba, krótka piłka: chociaż w Antalu jesteś pan "niskobudżetowym" menago (bo z RPjakiśtamnumer), to wcześniej czy później pana się z Antala wyp....li, po prostu. I co pan wtedy zrobisz? Conajwyżej założy pan bardzo lokalną działalność gospodarczą (1) albo pójdziesz pan do innego Antala (wynosząc oczywiści listę klientów, kontaktów, etc) a przede wszystkim będziesz pan się "produkował", że "prywatyzacja" pośrednictwa pracy to jest remedium na wszystko.
Misiaczku, piszę bo wyjątkowo dużo czasu spędziłem w tzw. korporacjach międzynarodowych (ale nie geszeftów typu "doradztwo personalne" Antal) i się aż nadto napatrzyłem na tzw. polskich menago i bydła jakiego potrafili narobić.