04.05.06, 11:31
czy moge jeszcze teraz ja przyciac, czy jest juz za pozno- to juz maj.
Zrobilo sie u mnie sucho i zaczela tracic liscie, wiec i tak je zgubi, a
przyciecie pewnie pomoze jej troche. Mam jeden ped, a na dole jest takie
zgrubienie- czy moge ja przyciac tuz przy tym zgrubieniu, pozbawiajac
calkowicie lisci i lodygi.
Obserwuj wątek
    • mircea Re: pachira 04.05.06, 13:16
      Zamiast przycinać lepiej regularnie spryskiwać i postawić doniczkę na podstwce z
      keramzytem i wodą.
      Moja pachira odzyskała dzięki temu wszystkie utracone liście i pięknie
      (odpukać!) rośnie :-)
      • usianka Re: pachira 04.05.06, 15:14
        Mirceo, czy mam rozumiec ze liscie odrosly z "golych" oczek? Moje drzewo ma
        ponad 1,5 metra i niestety nie moze dojsc do siebie :( W domu wilgotno,
        spryskuje... a ona nadal wygląda marnie :(
        • azoorek Re: pachira 04.05.06, 15:46
          moj problem jest taki, ze u mnie jest jak na pustyni- juz mi raz zrzucila
          liscie i teraz mam dlugi badyz z kilkoma listkami. Dlatego chce go przyciac, bo
          nieladnie to wyglada, wiec ponawiam pytanie o miejsce przyciecia i czy moge to
          jeszcze teraz zrobic.
          • usianka Re: pachira 04.05.06, 22:04
            O ile wiem tnie sie nad drugim oczkiem. Zazwyczaj robi sie to w lutym, ale
            skoro i tak jest lysa....
      • flurcia kermazyt - pytanie 04.05.06, 16:24
        a gdzie kupuje się ten kermazyt?? Czy to mogą być nazwijmy to normalne kamyki??
        • usianka Re: kermazyt - pytanie 04.05.06, 22:05
          w kazdej kwiaciarni :) moga byc kamyki
      • flurcia Re: pachira 04.05.06, 19:41
        czy doniczka stojać na kamyczkach ma być zanurzona trochę w wodzie, czy nie??
        • mircea keramzyt i przycinanie 08.05.06, 10:28
          Kamyki lub keramzyt umieszcza się na dużej podstawce - najlepiej takiej, jaka
          jest średnica rośliny, ale to nie zawsze się udaje i zalew się keramzyt wodą. Na
          kamyki stawia się doniczkę z mniejszą podstawką. Tak, aby woda NIE wlewała się
          do podstawki doniczki. Doniczka nie powinna być zanurzona w wodzie, bo będą
          gniły korzenie rośliny.
          Chodzi tylko o to, aby woda z "keramzytowej" podstawki odparowywała i nawilżała
          powietrze wokół rośliny.

          Jeśli chodzi o obcinanie - u mnie liście odrosły na łysych łodygach, więc z
          przycinaniem byłabym ostrożna. Jeżeli natomiast roślina jest bardzo osłabiona,
          to lepiej przyciąć - to powinno ją pobudzić do zrostu. I nawożenie dodatkowo ;-)
          • usianka przycinanie, podlewanie, nawozenie 08.05.06, 11:21
            Mirceo, czym i jak czesto nawozisz pachire? Jak czesto i w jakiej ilosci
            podlewasz? I wogole jak blisko okna stoi Twoja pachira?? Moja juz mnie powoli
            zalamuje - mysle o wystawieniu jej na balkon - nie wiem co jej jest :(
            Wypuszcza od gory mlode liscie, ale niektore (zwlaszcza starsze) jej bledą,
            bieleją, na niektorych pojawiają sie ciemne, jakby suche plamy. Wydaje mi sie
            jakby pojawil sie jakis grzyb, ale nie mam pewnosci... Co z tym drzewkiem
            zrobic?
            • mircea Re: przycinanie, podlewanie, nawozenie 08.05.06, 15:29
              Podlewam jak jej ziemia przeschnie (ziemia jest ze sporym dodatkiem torfu, więc
              schnie dość szybko). Nawożę dość regularnie - raz na 2 tyg. biohumusem lub
              nawozem do roślin zielonych. Pachira stoi w odległości ok. 1 m od okna (ale jest
              to bardzo słoneczne południowe okno balkonowe). Postaram się poszukać jakichś
              informacji na temat chorób tej rośliny i jak znajdę, to dam Ci znać.
              • usianka Re: przycinanie, podlewanie, nawozenie 08.05.06, 16:03
                dziekuje Ci bardzo - bede dozgonnie wdzieczna :) Bardzo mi zal tej pachiry,
                byla naprawde cudna :(
          • flurcia Re: keramzyt i przycinanie 08.05.06, 17:55
            Dziękuję :)
            • mircea Usianko... 08.05.06, 23:08
              Odgrzebałam taki wątek o Pachirze (w którym zresztą obie się udzielałyśmy ;-)
              forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=23256&w=33181468
              W nim Cytrusowa opisuje podobne objawy, jak u Twojej Pachiry:
              "mialam ten sam problem, kwaitek dostawla brązowych plam i gubil liscie,
              wypuszczjąc jednoczesnie nowe.
              znalzlam w internecie, wpiszcie w wyszukiwarke lac. nazwe, ze te plamy to grzyb
              - efekt zbyt duzej wilgoci lub zbyt suchego pomieszczenia.
              faktycznie kwait nie lubi przelania, trzeba go zraszac - ja przenioslam go z
              sypialni do salonu i postawialm wysoko na polce, zraszam codziennie i widze, ze
              tylko jeden listek zmarnial.
              wazne - zraszajcie codziennie, i nie podlewajcie za duzo."

              Może to jest właśnie przyczyna marnięcia Twojej Pachiry?
              Poszukam jeszcze, może na coś trafię..
              • mircea Usianko... i jeszcze.. 08.05.06, 23:11
                www.ogrod.krakow.pl/forum/viewtopic.php?i_Tid=36
                • mircea Ula - info o Biosepcie: 08.05.06, 23:18
                  Polecją go na takie problemy: www.biosept.pl/ Cena ok. 12-16 zł. Sądzę,
                  że warto wypróbować w przypadku Twojej Pachiry.
                  • usianka Re: Ula - info o Biosepcie: 09.05.06, 09:20
                    Dziekuje... juz wczesniej przejrzalam te watki :( Mam pewnosc ze to przelanie :
                    ( Wczoraj zauwazylam, ze 2 pędy są miekkie i odchodzi z nich "kora" - nie wiem
                    czy da sie uratowac tę pachire :( Nie mam pojecia jak moglam ją przelac :(
                    • mircea wysuszyć jak najszybciej 09.05.06, 12:45
                      Ja w takich momentach po prostu zmieniam całkowicie ziemię na suchą - a
                      wcześniej pozwalam jeszcze korzeniom przewietrzyć się trochę. Mam nadzieję, że
                      nie jest to jakieś straszne "zalanie" i roślina wróci do formy :-)
                      • usianka Re: wysuszyć jak najszybciej 09.05.06, 18:19
                        Czyli co - wyjąc drzewo z ziemi, postawic "luzem", odczekac, wsadzic do nowej
                        ziemi i modlic sie zeby odzyło.... sprobowac warto :) dzieki!!
                        • mircea Re: wysuszyć jak najszybciej 10.05.06, 23:01
                          usianka napisała:

                          > Czyli co - wyjąc drzewo z ziemi, postawic "luzem", odczekac, wsadzic do nowej
                          > ziemi i modlic sie zeby odzyło.... sprobowac warto :) dzieki!!

                          Ja - w przypadku mocnego zalania - pozostawiam taką odsłoniętą z ziemi bryłę
                          korzeniową nawet na parę godzin. Potem wsadzam do nowej ziemi i podlewam rzadziej.
                          Mam nadzieję, że Ci się uda! :-)

                          Daj znać, jak przebiega reanimacja ;-)
    • flurcia Re: pachira 10.05.06, 09:39
      ja też zauważyłam, że jak miała bardziej sucho to nie gubiła liści , mimo iż jej
      nie spryskiwałam - zraszałam.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka