tomek854
15.03.05, 18:26
Al Capone (czy jakaś inna bestyja) porwał fizyka, inżyniera i chemika. Wtrącono
ich wszystkich do piwnicy; Al mówi:
- W niedzielę są wyścigi konne. Stawiam wszystko na jednego konia - i on _musi_
przyjść pierwszy. Jak to zrobicie - wasza sprawa, macie 24 godziny.
Minęła doba, przyszło do prezentacji wyników. Inżynier kładzie na stół plany
ostróg, które przy każdym uderzeniu w końskie boki daja iskrę elektryczną;
chemik wyciąga karteczki ze wzorem rewelacyjnego, niewykrywalnego dopingu;
a fizyk...
...wyciąga z kieszeni kawałek kredy, podchodzi do ściany i zaczyna:
- Rozważmy konia o kształcie kuli, poruszającego się ruchem harmonicznym...