czuk1
05.05.18, 09:00
Część kościoła prawosławnego na terenie Ukrainy jest w gestii patriarchy moskiewskiego.
Mamy więc resztki oddziaływania wręcz władzy Kremla nad Ukrainą.
Przed wejściem do Poczajowskiej Ławry, na terenie państwa ukraińskiego , gdzie są kościoły kilku wyznań, czeka nas nieformalna "OCHRANA" własności(?) państwa rosyjskiego ;) :-(
Wchodząc/wychodząc z Poczajowskiej Ławry przechodzimy tzw. Święte Wrota. A to już jest - wykorzystana świetnie - okazja by "chronić" moskiewskie kościoły na terenie Ukrainy. Nie mnich, nie pop ale funkcjonariusz w europejskim czarnym ubraniu wpuszcza wiernych do Ławry, przez te kremlowskie "święte wrota". I egzekwuje od wchodzących (głównie kobiet) przebranie się - by pobierane w szatni elementy stroju okrywały głowę, nogi czy dekolt. Funkcjonariusza (2 maja) nadzorował starszy przełożony , w czarnym cywilnym stroju. Taki wyszedł z wartowni , w bramie , stał słuchał rozmowę funkcjonariusza, zdjął sobie jeden ciap (miał jasne skarpety). Po kilku minutach znikł w drzwiach wartowni.
www.worldbook.pl/podglad_albumu/741/15118/Poczaj%C3%B3w__%C5%81awra_Poczajowska_---- zobacz odpowiednie zdjęcie , opisane jako "wyjście przez Święte Wrota".