Gość: muzyk IP: *.*.*.* 10.06.03, 18:26 O tym tez warto wiedziec. Nadmiar wiedzy jeszcze nikomu nie zaszkodzil. www.archidiecezja-gr.opoka.org.pl/ Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
Gość: muzyk Dekanat Chełmski IP: *.*.*.* 11.06.03, 13:17 Chełm - Św. Ap. Jana Teologa adres: 22-100 Chełm ul. Sienkiewicza 1 tel.: (0 82) 565-24-80 Bończa - Opieki Matki Bożej Obsługuje duchowieństwo z Hrubieszowa Horostyta - Podwyższenia Krzyża Pańskiego adres: 22-206 Horostyta tel.: (0 82) 591-48-92 Hola - Św. Antoniego Pieczerskiego Kaplonosy - Św. Olgi Kodeniec- Narodzenia Św. Jana Chrzciciela Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: muzyk KOREKTA IP: *.*.*.* 11.06.03, 13:20 Gość portalu: muzyk napisał(a): > Chełm - Św. Ap. Jana Teologa > adres: > 22-100 Chełm > ul. Sienkiewicza 1 > tel.: (0 82) 565-24-80 > Bończa - Opieki Matki Bożej > Obsługuje duchowieństwo z Hrubieszowa > > Horostyta - Podwyższenia Krzyża Pańskiego > adres: > 22-206 Horostyta > tel.: (0 82) 591-48-92 > > Hola - Św. Antoniego Pieczerskiego > Kaplonosy - Św. Olgi > Kodeniec- Narodzenia Św. Jana Chrzciciela > Przepraszam za pomylke - chodzi oczywiscie o dekanat prawoslawny Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: pytanie do Muzyka IP: *.kopernet.org 11.06.03, 13:54 A ile może byc prawosławnych w samym Chełmie? Słyszałem od kolegi z Chełma, że coś koło setki. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: muzyk Re: pytanie do Muzyka IP: *.*.*.* 13.06.03, 12:04 Nie mam pojcia, sam jestem katolikiem. Ale z tego co mówia "na miescie" to pewnie tak jest ca. 100-200 osob. Zauwaz, ze parafia chelmska nie ma nawet stalego ksiedza. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: s.P.S. Proboszcz prawosławny w Chełmie IP: 212.182.32.* 16.06.03, 09:40 Gość portalu: muzyk napisał(a): > Nie mam pojcia, sam jestem katolikiem. > Ale z tego co mówia "na miescie" to pewnie tak jest ca. > 100-200 osob. Zauwaz, ze parafia chelmska nie ma nawet > stalego ksiedza. Chełmska parafia prawosławna MA "stałego księdza" w osobie ks. protojereja Jana Łukaszuka, dziekana okręgu chełmskiego. Pozdrawiam, Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: muzyk Wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga IP: *.*.*.* 13.06.03, 12:09 " Wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga: czy to Polacy, czy to Ukraińcy - mówił w wygłoszonym po ukraińsku kazaniu bp Sofron Mudry z Iwano-Frankowska. " Ciekawa relacja z obchodow 750 rocznicy Zjazdu Drohiczynskiego, w czasie ktorego odbyla sie koronacja ksiecia halickiego Daniela Romanowicza: www.radiopodlasie.pl/info/news.php?id=2200&kat=4 Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: muzyk Re: Wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga IP: *.*.*.* 16.06.03, 12:26 "Chełmska parafia prawosławna MA "stałego księdza" w osobie ks. protojereja Jana Łukaszuka, dziekana okręgu chełmskiego" Czy masz na myśli tę parafię: Św. Ap. Jana Teologa 22-100 Chełm ul. Sienkiewicza 1 tel.: (0 82) 565-24-80 www.lublin.cerkiew.pl/parafie.html Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: s.P.S. Ksiądz prawosł. w Chełmie etc. IP: 212.182.32.* 17.06.03, 19:32 Gość portalu: muzyk napisał(a): > Czy masz na myśli tę parafię: > Św. Ap. Jana Teologa > 22-100 Chełm > ul. Sienkiewicza 1 > tel.: (0 82) 565-24-80 Oczywiście, przecież innej prawosławnej parafii w Chełmie nie ma. Jak nie wierzysz, zadzwoń pod podany wyżej numer, albo zajdź na Liturgię niedzielną (chyba o 10.00?) i sam zapytaj. Przy okazji - skoro zaczęło się od linku do strony greckokatolickiehj diecezji metropolitalnej - podaję link do strony parafii greckokatolickiej w Lublinie: www.mateusz.pl/goscie/grekat Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: muzyk Re: Ksiądz prawosł. w Chełmie etc. IP: *.*.*.* 17.06.03, 19:55 Dzięki, ciekawa strona. A czy jest taka parafia w Chełmie? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: s.P.S. Parafia gr.kat. w Chełmie IP: 212.182.32.* 17.06.03, 20:29 Gość portalu: muzyk napisał(a): > Dzięki, ciekawa strona. A czy jest taka parafia > w Chełmie? Niestety, nie ma. JESZCZE... ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: muzyk Parafia gr.kat. w Chełmie IP: *.*.*.* 17.06.03, 20:31 Jezeli sa parafianie, to z czasem bedzie i parafia, oby! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Parafia gr.kat. w Chełmie IP: *.kopernet.org 17.06.03, 20:42 A jak myślicie ilu w Chełmie może mieszkać potomków dawnych unitów? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: muzyk Re: Parafia gr.kat. w Chełmie IP: *.*.*.* 17.06.03, 20:58 Dobre pytanie. Chyba raczej duzo, poniewaz wiekszosc mieszkancow zamieszkuje tu od pokolen. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Parafia gr.kat. w Chełmie IP: *.kopernet.org 17.06.03, 21:07 Gość portalu: muzyk napisał(a): > Dobre pytanie. Chyba raczej duzo, poniewaz wiekszosc > mieszkancow zamieszkuje tu od pokolen. Też tak myślę może nawet większość. Wiem, że w niektórych miejscowościach koło Chełma mieszkaja prawie sami potomkowie Unitów np. w Siedliszczu albo Ochoży. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: muzyk Re: Parafia gr.kat. w Chełmie IP: *.*.*.* 17.06.03, 21:21 Prawie w kazdej rodzinie, gdy popytasz, znajdziesz takie slady przeszlosci. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ad Re: Parafia gr.kat. w Chełmie IP: 195.117.87.* 27.06.03, 11:23 Gość portalu: muzyk napisał(a): > Prawie w kazdej rodzinie, gdy popytasz, znajdziesz takie > slady przeszlosci. "na szczęście" zatarte skutecznie przez firmę, która od setek lat zajmowała się utwierdzaniem polskości i katolicyzmu na kresach. Akcja Wisja przybiła tylko gwóźdź do trumny i teraz mamy co najwyżej czystych Polaków z nazwiskami na -uk itp w Chełmie i okolicach. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Parafia gr.kat. w Chełmie IP: 213.216.66.* 27.06.03, 12:27 Gość portalu: ad napisał(a): > Gość portalu: muzyk napisał(a): > > > Prawie w kazdej rodzinie, gdy popytasz, znajdziesz takie > > slady przeszlosci. > "na szczęście" zatarte skutecznie przez firmę, która od setek lat zajmowała się > > utwierdzaniem polskości i katolicyzmu na kresach. Akcja Wisja przybiła tylko > gwóźdź do trumny i teraz mamy co najwyżej czystych Polaków z nazwiskami na - uk > itp w Chełmie i okolicach. To ty Gorwicz? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Parafia gr.kat. w Chełmie IP: *.kopernet.org 27.06.03, 15:22 Gość portalu: darek napisał(a): > Gość portalu: ad napisał(a): > > > Gość portalu: muzyk napisał(a): > > > > > Prawie w kazdej rodzinie, gdy popytasz, znajdziesz takie > > > slady przeszlosci. > > "na szczęście" zatarte skutecznie przez firmę, która od setek lat zajmował > a > się > > > > utwierdzaniem polskości i katolicyzmu na kresach. Akcja Wisja przybiła tyl > ko > > gwóźdź do trumny i teraz mamy co najwyżej czystych Polaków z nazwiskami na > - > uk > > itp w Chełmie i okolicach. > To ty Gorwicz? A tak poważnie mówiąc to jak nie znasz tematu to nie pisz głupot. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ad Re: Parafia gr.kat. w Chełmie IP: *.bialystok.cvx.ppp.tpnet.pl 30.06.03, 19:31 stwierdzam tylko fakty. a tak się składa że na temacie trochę się znam, chociaż nie jestem z Chełmszczyzny tylko z ołnocnego Podlasia. Ale historia i problemy bardzo zbliżone. pzdr Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Parafia gr.kat. w Chełmie IP: *.kopernet.org 30.06.03, 20:15 Gość portalu: ad napisał(a): > stwierdzam tylko fakty. a tak się składa że na temacie trochę się znam, > chociaż nie jestem z Chełmszczyzny tylko z ołnocnego Podlasia. Ale historia i > problemy bardzo zbliżone. > pzdr Fakty są również takie, że w 1875 roku Rosjanie siłą zlikwidowali na tych terenach Cerkiew Unicką i zaczęli brutalnie zmuszać miejscowych Unitów do przechodzenia na prawosławie. Ponieważ Unici na Podlasiu i Chełmszczyźnie byli silnie zlatynizowani dlatego stawili opór. W Drelowie i Pratulinie polała sie krew. Byli zabici. Dzisiaj zreszta są świętymi. W 1905 roku Rosja dostała w dupę od Japonii i musiała sie zgodzić na tzw. ukaz tolerancyjny, czyli wprowadzono wolność religijną. Po wyjściu tego ukazu około 200 tysięcy byłych Unitów przeszło do Kościoła Rzymskokatolickiego. Bynajmniej nikt ich do tego nie zmuszał. Wręcz przeciwnie Rosjanie robili co tylko mogli aby im to uniemożliwić. I własnie dopiero po roku 1905 Polacy stali sie większością na Chełmszczyźnie i południowym Podlasiu. Jak więc widzisz największa polonizacja Chełmszczyzny i południowego Podlasia miała miejsce w czasach zaborów i z całą pewnością nie była przymusowa To tyle w skrócie jeżeli chodzi o fakty do I wojny światowej. Pisałem zresztą o tym szerzej na Forum Rzeszów w wątku "Grekokatolicy w Rzeszowie" tytuł "polsko-ruska granica etniczna". Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ad Re: Parafia gr.kat. w Chełmie IP: 195.117.87.* 02.07.03, 12:35 Gość portalu: darek napisał(a): > Gość portalu: ad napisał(a): > > Ponieważ Unici na Podlasiu i Chełmszczyźnie byli > silnie zlatynizowani dlatego stawili opór. - No właśnie - sam przyznajesz fakt ich latynizacji i w praktyce polonizacji. Chyba zgodzisz się, że nie odbywało się to dobrowolnie. Tak jak niezupełnie księża nie angażowali się w przechodzenie unitów do kościoła kat. Co do reszty absolutnie sięzgadzam. Nieudolna polityka Rosjan, dla których miejscowi Ukraińcy byli tylko Małorusami, czyli częścią narodu rosyjskiego, spowodowała ich niechęć do Prawosławia, czyli wiary ich przodków, czego skutkiem była polonizacja i przechodzenie do kościoła setek tys. ludzi. Podobnie było na Północnym Podlasiu, gdzie tysiące Białorusinów w okolicach Białegostoku, Sokółki i dąbrowy Białostockiej przeszły z cerkwi do kościoła. Ta sytuacja pokazuje, co się dzieje, gdy do akcji wkracza siłą zewnętrzna, bez wyczucia miejscowych stosunków narodowościowych i religijnych, wykorzystująca podziały do własnych celów w myśl starej maksymy dziel i rządź. Do dzisiaj pamięta sięz jednej strony o przechodzeniu byłych unitów katolicyzm, a z drugiej strony o rusyfikacji i uprzywilejowaniu prawosłąwia. Nie zawsze pamiętając, że taki ukłąd zawdzięczaliśmy Rosjanom. Podziały i niechęć,które wtedy powstały trwają do dziś. A młodzi Ukraińcy i Polacy wiedząo sobie, że jedni to pany i burżuje a drudzy nacjonaliści i rezuny. Podczas gdy niemcy i polacy to od kilkunastu lat odwieczni przyjaciele... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Parafia gr.kat. w Chełmie IP: *.kopernet.org 02.07.03, 18:55 Gość portalu: ad napisał(a): > Gość portalu: darek napisał(a): > > > Gość portalu: ad napisał(a): > > > > Ponieważ Unici na Podlasiu i Chełmszczyźnie byli > > silnie zlatynizowani dlatego stawili opór. - No właśnie - sam przyznajesz > fakt ich latynizacji i w praktyce polonizacji. Chyba zgodzisz się, że nie > odbywało się to dobrowolnie. Tak jak niezupełnie księża nie angażowali się w > przechodzenie unitów do kościoła kat. Co do reszty absolutnie sięzgadzam. Od wprowadzenia Unii Brzeskiej czyli od roku 1596 do Synodu Zamojskiego czyli do roku 1720 trudno jest mówić o jakiejś polonizacji czy latynizacji Unitów dlatego, że w sferze liturgii nic sie zmieniło i Cerkiew Unicka od Cerkwi Prawosławnej różniła sie tylko tym, że uznawała zwierzchnictwo papieża. W roku 1720 na Synodzie Zamojskim wprowadzono szereg zmian w liturgii które miały upodobnic Cerkiew Unicka do Kościoła Rzymskokatolickiego. O powodach tych zmian pisałem na Forum Rzeczy. W skrócie mozna tylko powiedzieć, że wskutek polonizacji ruskiej szlachty Cerkiew Unicka stała się kościołem chłopskim, przez co miała pewien kompleks niższości wobec Kościoła Rzymskokatolickiego i stąd te zmiany na Synodzie. Mozna więc powiedzieć, że od Synodu Zamojskiego Unici sami sie polonizowali i latynizowali. Tak było do czasu likwidacji Unii. O czasach późniejszych juz pisałem. Co do bezpośredniego przymusu przyjmowania Unii i porzucania prawosławia to na Podlasiu i Chełmszczyźnie nie słyszałem o takich wypadkach. Wiem natomiast, że były takie wypadki dalej na wschodzie na Podolu, Kijowszczyźnie. Co do roli księży w przechodzeniu do Kościoła Rzymskokatolickiego po 1905 to różnie z tym bywało. w każdym bądź razie nie było żadnych wypadków zmuszania kogokolwiek do przejścia na katolicyzm. Trudno tu zresztą mówić o przejściu na katolicyzm przecież większość z tych którzy po 1905 porzucili Cerkiew Prawosławną de facto nigdy nie byli prawosławnymi i przez 30 lat praktyki religijne odbywali w miarę możliwości w kościele katolickim, np. śluby brali w sąsiedniej Galicji a dzieci były chrzczone w konspiracji przez katolickich misjonarzy. > Nieudolna polityka Rosjan, dla których miejscowi Ukraińcy byli tylko > Małorusami, czyli częścią narodu rosyjskiego, spowodowała ich niechęć do > Prawosławia, czyli wiary ich przodków, czego skutkiem była polonizacja i > przechodzenie do kościoła setek tys. ludzi. Podobnie było na Północnym > Podlasiu, gdzie tysiące Białorusinów w okolicach Białegostoku, Sokółki i > dąbrowy Białostockiej przeszły z cerkwi do kościoła. W pełni się zgadzam z twoją diagnozą. Nie zgadza mi sie tylko ta sprawa z północnym Podlasiem. Wiem, że w okolicach Dąbrowy Białostockiej i Sopoćkiń (dzisiaj Białoruś) prawie wszyscy Unici przeszli do Kościoła Rzymskokatolickiego. Ale było ich góra 20 tysięcy i były to tereny należące do Króoestwa Polskiego. Natomiast nic nie słyszałem o przechodzeniu na katolicyzm w okolicach Białegostoku czy Sokółki. Wolf napisał niedawno, że na katolicyzm przechodzili dość masowo prawosławni w okolicach Drohiczyna i Siemiatycz ale było to w okresie międzywojennym i nie miało nic wspólnego z Unią. Gdybys mi podał jakieś konkretne przykłady miejscowości na północnym Podlasiu gdzie ludzie przechodzili na katolicyzm czy to po roku 1905 czy w okresie międzywojennym czy też nawet w czasach współczesnych byłbym ci wdzięczny. Ta sytuacja pokazuje, co > się dzieje, gdy do akcji wkracza siłą zewnętrzna, bez wyczucia miejscowych > stosunków narodowościowych i religijnych, wykorzystująca podziały do własnych > celów w myśl starej maksymy dziel i rządź. Do dzisiaj pamięta sięz jednej > strony o przechodzeniu byłych unitów katolicyzm, a z drugiej strony o > rusyfikacji i uprzywilejowaniu prawosłąwia. Nie zawsze pamiętając, że taki > ukłąd zawdzięczaliśmy Rosjanom. Podziały i niechęć,które wtedy powstały trwają > do dziś. A młodzi Ukraińcy i Polacy wiedząo sobie, że jedni to pany i burżuje a > > drudzy nacjonaliści i rezuny. Podczas gdy niemcy i polacy to od kilkunastu lat > odwieczni przyjaciele... W tym miejscu 100% zgoda. Temat zresztą wart jest rozwinięcia, może zrobimy to na Rzeszowie. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ad Re: Parafia gr.kat. w Chełmie IP: *.bialystok.cvx.ppp.tpnet.pl 02.07.03, 23:29 Gość portalu: darek napisał(a): > jesz > > fakt ich latynizacji i w praktyce polonizacji. Chyba zgodzisz się, że nie > > odbywało się to dobrowolnie. Tak jak niezupełnie księża nie angażowali się > w > > przechodzenie unitów do kościoła kat. Co do reszty absolutnie sięzgadzam. > Od wprowadzenia Unii Brzeskiej czyli od roku 1596 do Synodu Zamojskiego czyli > do roku 1720 trudno jest mówić o jakiejś polonizacji czy latynizacji Unitów > dlatego, że w sferze liturgii nic sie zmieniło i Cerkiew Unicka od Cerkwi > Prawosławnej różniła sie tylko tym, że uznawała zwierzchnictwo papieża. W roku > 1720 na Synodzie Zamojskim wprowadzono szereg zmian w liturgii które miały > upodobnic Cerkiew Unicka do Kościoła Rzymskokatolickiego. O powodach tych > zmian pisałem na Forum Rzeczy. W skrócie mozna tylko powiedzieć, że wskutek > polonizacji ruskiej szlachty Cerkiew Unicka stała się kościołem chłopskim, > przez co miała pewien kompleks niższości wobec Kościoła Rzymskokatolickiego i > stąd te zmiany na Synodzie. Mozna więc powiedzieć, że od Synodu Zamojskiego > Unici sami sie polonizowali i latynizowali. Tak było do czasu likwidacji Unii. > O czasach późniejszych juz pisałem. Co do bezpośredniego przymusu przyjmowania > Unii i porzucania prawosławia to na Podlasiu i Chełmszczyźnie nie słyszałem o > takich wypadkach. Wiem natomiast, że były takie wypadki dalej na wschodzie na > Podolu, Kijowszczyźnie. Co do roli księży w przechodzeniu do Kościoła > Rzymskokatolickiego po 1905 to różnie z tym bywało. w każdym bądź razie nie > było żadnych wypadków zmuszania kogokolwiek do przejścia na katolicyzm. Trudno > tu zresztą mówić o przejściu na katolicyzm przecież większość z tych którzy po > 1905 porzucili Cerkiew Prawosławną de facto nigdy nie byli prawosławnymi i > przez 30 lat praktyki religijne odbywali w miarę możliwości w kościele > katolickim, np. śluby brali w sąsiedniej Galicji a dzieci były chrzczone w > konspiracji przez katolickich misjonarzy. > > Nieudolna polityka Rosjan, dla których miejscowi Ukraińcy byli tylko > > Małorusami, czyli częścią narodu rosyjskiego, spowodowała ich niechęć do > > Prawosławia, czyli wiary ich przodków, czego skutkiem była polonizacja i > > przechodzenie do kościoła setek tys. ludzi. Podobnie było na Północnym > > Podlasiu, gdzie tysiące Białorusinów w okolicach Białegostoku, Sokółki i > > dąbrowy Białostockiej przeszły z cerkwi do kościoła. > W pełni się zgadzam z twoją diagnozą. Nie zgadza mi sie tylko ta sprawa z > północnym Podlasiem. Wiem, że w okolicach Dąbrowy Białostockiej i Sopoćkiń > (dzisiaj Białoruś) prawie wszyscy Unici przeszli do Kościoła > Rzymskokatolickiego. Ale było ich góra 20 tysięcy i były to tereny należące do > Króoestwa Polskiego. Natomiast nic nie słyszałem o przechodzeniu na katolicyzm > w okolicach Białegostoku czy Sokółki. Wolf napisał niedawno, że na katolicyzm > przechodzili dość masowo prawosławni w okolicach Drohiczyna i Siemiatycz ale > było to w okresie międzywojennym i nie miało nic wspólnego z Unią. Gdybys mi > podał jakieś konkretne przykłady miejscowości na północnym Podlasiu gdzie > ludzie przechodzili na katolicyzm czy to po roku 1905 czy w okresie > międzywojennym czy też nawet w czasach współczesnych byłbym ci wdzięczny. > Ta sytuacja pokazuje, co > > się dzieje, gdy do akcji wkracza siłą zewnętrzna, bez wyczucia miejscowych > > > stosunków narodowościowych i religijnych, wykorzystująca podziały do > własnych > > celów w myśl starej maksymy dziel i rządź. Do dzisiaj pamięta sięz jednej > > strony o przechodzeniu byłych unitów katolicyzm, a z drugiej strony o > > rusyfikacji i uprzywilejowaniu prawosłąwia. Nie zawsze pamiętając, że taki > > > ukłąd zawdzięczaliśmy Rosjanom. Podziały i niechęć,które wtedy powstały > trwają > > do dziś. A młodzi Ukraińcy i Polacy wiedząo sobie, że jedni to pany i > burżuje a > > > > drudzy nacjonaliści i rezuny. Podczas gdy niemcy i polacy to od kilkunastu > > lat > > odwieczni przyjaciele... > W tym miejscu 100% zgoda. Temat zresztą wart jest rozwinięcia, może zrobimy to > na Rzeszowie. > Pozdrawiam Na Rzeszowie też się zaczepiłem. Co do całkowitego braku przymusu we wprowadzaniu Unii to byś się akurat nie zgodził. Może brak było takiego przymusu ze strony kościoła, bo on był raczej zainteresowany przyjmowaniie prawosławnych od razu do katolizyzmu niż do unii, ale pewne naciski wywierałą szlachta, często gorliwsza od księzy. Cius regio cius religo czy jakoś tak. Właściciel wsi często wybierał poddanym wyznanie. Ukazała się niedawno książka Ks. Sosny z Ryboł na Płn. Podlasiu o dawnych parafiach prawosławnych w najdalej na zachód i pólnoc wysuniętych miejscowościach Podlasia. Można się z niej dowiedzieć w jaki sposób zachodziło przechodzenie z prawosłąwia na unię i na katolicyzm a następnie całkowitą polonizację. Chociaż Katolicy z okolic Suchowoli, Dąbrowy i Sokółki do dzisiaj używają gwar białoruskich, uważając je oczywiście za gwary polskie. PMożna o tym poczytać w Atlasie GWar Wschodniosłowiańskich Białostocczyzny wydanym przez PAN we Wrocławiu. Na stronie free.ngo.pl/nadbuhom są skany dotyczące wsi z gwarami ukraińskimi. Nie ma jeszcze wsi białoruskojęzycznych. Ale z tego co czytałem obszar na płn od Białegostoku jest w dużej częsci białoruskojezyczny i katolicki. Prawosławni są tam niewielką mniejszością. Mimo jezyka ludzie ci uważają się za Polaków. Czociaż kiedyś byli prawosławni, unici itp. Sama akcja przywracania prawosława przez Rosjan nie miała tu tak tragicznego charakteru jak na Pd Podlasiu i Chełmszczyźnie. Co do roli Cerkwi w przywracaniu prawosławia trzeba pamietać że Cerkiew Rosyjska była częścią aparatu państwowego, a zadaniem tego była rusyfikacja ludności na obszarach przyłączonych do Rosji. Ksieża dostawali wypłatę od państwa, w zamian mieli nieść rosyjską kulturę ludowi. A że w dużej części byli przywożeni z Rosji to nie specjalnie wnikali w miejscowe uwarunkowania etniczno-religijne. Po prostu urzędnicy. ufff na razie skaczę na reszow Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: gość Re: Parafia gr.kat. w Chełmie IP: *.kopernet.org 03.07.03, 08:33 Tak właśnie chodziło mi o brak przymusu ze strony kościoła rzymskokatolickiego. Natomiast szlachta często zmuszała swoich poddanych do przejścia na Unię ale z tego co ja sie orientuję miało to miejsce raczej na wschodzie Podolu, wschodnim Wołyniu, Kijowszczyźnie. Ale nie znaczy to przecież, że uważam się za nieomylnego. Jeżeli ks. Sosna podaje w swojej książce przykłady zmuszania przez szlachtę swoich prawosławnych poddanych do przejścia na Unię to chętnie sie z tymi faktami zapoznam. Mam tylko prośbę czy mógłbys mi podac tytuł tej książki? Co do katolików z Suchowoli, Janowa czy Dąbrowy to ich językowa białoruskość w zasadzie nalezy już do przeszłości i dzisiaj ogranicza sie tylko do starszego pokolenia. Natomiast pochodzenie tych katolików jest jaćwieskie czego dowodem jest choćby to, że w Suchowoli czy Janowie nigdy nie było Cerkwi Prawosławnych a zawsze były Kościoły Katolickie. W Dąbrowie i Sokółce prawosławnych było już więcej ale i tak stanowili mniejszość. Zresztą białoruskojęzyczni katolicy są też na Białorusi i na Wileńszczyźnie. W większości są to zeslawizowani potomkowie Litwinów, którzy najpierw sie językowo białorutenizowali a później po uwłaszczeniu chłopów w roku 1864 polonizowali zwłaszcza na Wileńszczyźnie. Twierdzenia białoruskich narodowców, że są to potomkowie prawosławnych lub unickich Białorusinów którzy nastepnie przeszli na katolicyzm mozna włozyć między bajki. Zresztą świadomość tych ludzi pomimo używania jak oni sami mówią prostego języka pozostaje w większości polska. Poza tym nazwiska mieszkańców okolic Suchowoli, Janowa czy Sokółki do dzisiaj mają często brzmienie jaćwieskie czy litewskie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ad Re: Parafia gr.kat. w Chełmie IP: 195.117.87.* 03.07.03, 10:53 Gość portalu: gość napisał(a): > > Tak właśnie chodziło mi o brak przymusu ze strony kościoła > rzymskokatolickiego. Natomiast szlachta często zmuszała swoich poddanych do > przejścia na Unię ale z tego co ja sie orientuję miało to miejsce raczej na > wschodzie Podolu, wschodnim Wołyniu, Kijowszczyźnie. Ale nie znaczy to > przecież, że uważam się za nieomylnego. Jeżeli ks. Sosna podaje w swojej > książce przykłady zmuszania przez szlachtę swoich prawosławnych poddanych do > przejścia na Unię to chętnie sie z tymi faktami zapoznam. Mam tylko prośbę czy > mógłbys mi podac tytuł tej książki? Co do katolików z Suchowoli, Janowa czy > Dąbrowy to ich językowa białoruskość w zasadzie nalezy już do przeszłości i > dzisiaj ogranicza sie tylko do starszego pokolenia. Natomiast pochodzenie tych > katolików jest jaćwieskie czego dowodem jest choćby to, że w Suchowoli czy > Janowie nigdy nie było Cerkwi Prawosławnych a zawsze były Kościoły Katolickie. > W Dąbrowie i Sokółce prawosławnych było już więcej ale i tak stanowili > mniejszość. Zresztą białoruskojęzyczni katolicy są też na Białorusi i na > Wileńszczyźnie. W większości są to zeslawizowani potomkowie Litwinów, którzy > najpierw sie językowo białorutenizowali a później po uwłaszczeniu chłopów w > roku 1864 polonizowali zwłaszcza na Wileńszczyźnie. Twierdzenia białoruskich > narodowców, że są to potomkowie prawosławnych lub unickich Białorusinów którzy > nastepnie przeszli na katolicyzm mozna włozyć między bajki. Zresztą świadomość > tych ludzi pomimo używania jak oni sami mówią prostego języka pozostaje w > większości polska. Poza tym nazwiska mieszkańców okolic Suchowoli, Janowa czy > Sokółki do dzisiaj mają często brzmienie jaćwieskie czy litewskie. Ta książka to: Grzegorz Sosna, Antonina Troc-Sosna - Zapomniane dziedzictwo. Nie istniejące już cerkwie w dorzeczu Biebrzy i Narwi.Chyba można zamówić pod:www.pporthodoxia.com.pl/ksiazki.php Ja kupiłemna miejscu.Co do tych Jaćwingów i Litwinów to teżdo końca się nie zgodzę. Oczywiście obszar między narwią a Brzozówką był zasiedlany przez ludność litewską czy też jaćwięską. Ale te dwie grupy stanowiły raczej domieszkę w żywiole ruskim zasiedlającym te tereny. Co do wyznania to i tam były zakładane parafie prawosłąwne czy też grekokatolickie ale stosunkowo wcześnie zanikły wskutek czy to wojen czy też innych czynników. Nawet w XVI i XVII w. A co do języka to jeszcze do dzisiaj używają go katolicy i w zależności od miejscowości mogą to byćnawet młodzi ludzie. Sam się z tym spotykam czasami z racji zainteresowań i zamieszkiwania w Białymstoku. Co do źródeł to odsyłąm na: www.harazd.net/% 7Enadbuhom/pod_osadwschbialost_jw.htm - nie będę się rozpisywał, sam poczytaj. A co do slawizacji Litwinów głównie prze białorusinów to już głębszy temat. W zasadzie odrębność białoruska od innych słowian wschodnich powstała w wyniku asymilacji wielu plemion bałtyjskich przez lepiej zorganizowanych społecznie w tym czasie rusinów. Stąd mówienie że ktoś nie mógł być bialorusinem bo był zruszczonym litwinem jest trochę jak masło maślane. Do dziś w języku białoruskim a nawet w gwarach ukraińskich północnych są używane słowa pochodzenia bałtyjskiego np. kłunia - stodoła /lit. punia/ doilida - białoruskie cieśla, budowniczy - także dzielnica Białegostoku - Dojlidy, i wiele innych. Pzdr proponuje skok na rzesze Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Parafia gr.kat. w Chełmie IP: *.kopernet.org 03.07.03, 19:40 Dzięki za namiary na książkę ks. Sosny. Myślę, że jak ją przeczytam to będę wiedział więcej o zachodnim i północnym zasięgu osadnictwa ruskiego. Co do tej slawizacji Litwinów zgadza się. Praktycznie pod względem rasowym Białorusini nie są Słowianami tylko Bałtami. Chodziło mi o co innego a mianowicie o to, że w czasach Jagiełły kiedy Litwa przyjęła chrzest Litwini byli poganami a Rusini prawosławnymi. Po przyjęciu chrztu Litwini zostali katolikami ale asymilacja językowa trwała nadal przede wszystkim z powodu dużego prestiżu kultury ruskiej w tym czasie i bardzo prymitywnej wówczas kultury litewskiej. Język starobiałoruski był ostatecznie do końca XVII wieku językiem urzędowym w WKL. Później z kolei w XIX i XX wieku ci zeslawizowani Bałtowie a także rdzenni Litwini polonizowali się z powodu wysokiego prestiżu kultury polskiej. Co chcę przez to wszystko powiedzieć? Ano to, że nie było tak jak utrzymywała i utrzymuje do dziś historiografia rosyjska i częściowo białoruska, że białoruskojęzyczni katolicy na Białorusi i Wileńszczyźnie to potomkowie prawosławnych Rusinów, którzy zostali przemocą skatolicyzowani przez polską szlachtę. Tak naprawdę są to w większości potomkowie pogańskich Litwinów, którzy przyjęli chrzest za Jagiełły. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Wolf Re: Dobrowolnie czy nie? Ocencie sami IP: *.poleczki.dialup.inetia.pl 02.07.03, 20:08 Gość portalu: ad napisał(a): > Gość portalu: darek napisał(a): > > > Gość portalu: ad napisał(a): > > > > Ponieważ Unici na Podlasiu i Chełmszczyźnie byli > > silnie zlatynizowani dlatego stawili opór. - No właśnie - sam przyznajesz > fakt ich latynizacji i w praktyce polonizacji. Chyba zgodzisz się, że nie > odbywało się to dobrowolnie. Chcialbym jeszcze zwrocic uwage na jeden z powodow latynizacji, moze wyda sie to dziwne, ale w zachodniej czesci Podlasia (Drohiczyn, okolice) decyzja o latynizacji byla podejmowana rowniez dla "dobrego samopoczucia", chodzi mi o sytuacje gdy we wsi prawie wszyscy sie zlatynizowali, a pozostala czesc nie chciala sie wyrozniac. Chociaz osobiscie nie pochwalam takiej motywacji to w pewnym sensie jestem w stanie ja zrozumiec. Jesli chodzi o kwestie "udzialu" Cerki Prawoslawnej w "dziele katolicyzacji" Podlasia to wydaje mi sie, ze jest tylko jedno wytlumaczenie, ktore podales powyzej (niestety Rosjanie zachowywali sie jak slon w skladzie porcelany). Zanudze szanownych forumowiczow jednym przykladem. Rzecz dzieje sie po likwidacji Unii, mala wioska kilka kilometrow od Bugu. W jednej swiatyni (katolickiej) zgodnie modla sie Polacy - katolicy i Rusini - uniaci, nikomu to nie przeszkadza, oprocz wladz oczywiscie. Zamiast starac sie pozyskac ludnosc unicka dla Cerkwi i namowic do powrotu do wiary ojcow, zostaje wyslane wojsko ktore burzy swiatynie i w ten sposob problem sam sie rozwiazuje. Czy takie zachowanie moglo zachecac? Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Dobrowolnie czy nie? Ocencie sami IP: *.kopernet.org 02.07.03, 20:26 Gość portalu: Wolf napisał(a): > Gość portalu: ad napisał(a): > > > Gość portalu: darek napisał(a): > > > > > Gość portalu: ad napisał(a): > > > > > > Ponieważ Unici na Podlasiu i Chełmszczyźnie byli > > > silnie zlatynizowani dlatego stawili opór. - No właśnie - sam przyzna > jesz > > fakt ich latynizacji i w praktyce polonizacji. Chyba zgodzisz się, że nie > > odbywało się to dobrowolnie. > > Chcialbym jeszcze zwrocic uwage na jeden z powodow latynizacji, moze wyda sie > to dziwne, ale w zachodniej czesci Podlasia (Drohiczyn, okolice) decyzja o > latynizacji byla podejmowana rowniez dla "dobrego samopoczucia", chodzi mi o > sytuacje gdy we wsi prawie wszyscy sie zlatynizowali, a pozostala czesc nie > chciala sie wyrozniac. Chociaz osobiscie nie pochwalam takiej motywacji to w > pewnym sensie jestem w stanie ja zrozumiec. Mnie to osobiście nie dziwi. Ludzie nie chcą być postrzegani jako inni tylko raczej dążą do asymilacji i np. katolicy na Wołyniu czy Podolu przechodzili z kolei do Cerkwi Prawosławnej i było to zjawisko naturalne (pomijam oczywiście okres rządów carskich kiedy panowała nietolerancja religijna). Oczywiście różnie można takie zachowanie ludzkie oceniać ale tak to już jest i my tego nie zmienimy. Ważne tylko żeby była tolerancja, żeby nikt nikogo do niczego nie zmuszał i nikt nie uważał się za lepszego z powodu swojej wiary czy narodowości. Jesli chodzi o kwestie "udzialu" > Cerki Prawoslawnej w "dziele katolicyzacji" Podlasia to wydaje mi sie, ze jest > tylko jedno wytlumaczenie, ktore podales powyzej (niestety Rosjanie > zachowywali sie jak slon w skladzie porcelany). Zanudze szanownych > forumowiczow jednym przykladem. Rzecz dzieje sie po likwidacji Unii, mala > wioska kilka kilometrow od Bugu. W jednej swiatyni (katolickiej) zgodnie modla > sie Polacy - katolicy i Rusini - uniaci, nikomu to nie przeszkadza, oprocz > wladz oczywiscie. Zamiast starac sie pozyskac ludnosc unicka dla Cerkwi i > namowic do powrotu do wiary ojcow, zostaje wyslane wojsko ktore burzy > swiatynie i w ten sposob problem sam sie rozwiazuje. Czy takie zachowanie > moglo zachecac? > Pozdrawiam > Zgadza sie tak było. Na szczęście mamy juz to za sobą. Odpowiedz Link Zgłoś