bupu 22.12.22, 22:27 Jak co roku piekę świąteczny makowiec. I jak co roku NIE moge nie pomyśleć przy tym: Makowczyk. Cium, cium, pyszulka. Wy też macie takie jeżycjadzizmy językowe, które wdarły się wam do głowy? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
tajna_kryjowka_pyziaka Re: Jak co roku 22.12.22, 23:25 Ja, gdy przeglądając wiadomości trafiam na artykuły z rzekomymi twierdzeniami psychologów: To jest tani, półinteligencki pseudofreudyzm! Odpowiedz Link
pijawka_lekarska Re: Jak co roku 22.12.22, 23:45 Gdy zdarza mi się oblizać nóż, przypomina mi się hasełko: "Kto oblizuje nóż, ten nie przemówi już" Odpowiedz Link
sulika Re: Jak co roku 23.12.22, 02:43 O kumatych dzieciakach mówię, że są bystre, bardzo bystre😉 Odpowiedz Link
modrogrzbiecik Re: Jak co roku 23.12.22, 09:37 Jako okrzyku typu "co za czasy" używam "Ludzie, dlaczego wy nie macie sumienia?" pana Maciołki. Oraz przeróżnych wariantach wypowiedzi Pieroga "...którego nazwiska nie wymienię, XYZ, wstań, jak do ciebie mówię". Odpowiedz Link
ciotka.scholastyka Re: Jak co roku 23.12.22, 11:15 Mnóstwo! Makowczyk, oczywiście, biała kiełbasa z białkiem roślinnym, kto oblizuje nóż, wszystko lubię, a kiedy kogoś nie ma, mówię, że świeci absencją :D I jeszcze sporo innych. A teraz, w tym okresie, namiętnie używam "no to zdrowych, czy jak im tam" ;) Odpowiedz Link
briar_rose Re: Jak co roku 23.12.22, 14:34 "To też twoje dzieci!", wołane do tego bardzo dramatycznym tonem, gdy siostra (również czytelniczka MM) chce podrzucić komuś pod opiekę swoje dziecięta :D "Co za przestępstwo? Nic takiego, nic takiego!" gdy bronię się przed jakimiś zarzutami! Odpowiedz Link
przymrozki Re: Jak co roku 23.12.22, 17:12 Ostatnio dostałam, w okolicznościach służbowych, maila o temacie "jest taka sprawa". "Że Stanisława" dodałam w myślach. Odpowiedz Link
tajna_kryjowka_pyziaka Re: Jak co roku 23.12.22, 17:50 Hahaha, jak mogłam o tym zapomnieć. Jak ktoś "wtajemniczony" tak do mnie piszę, to ja właśnie tak odpisuję 😝 Odpowiedz Link
kocynder Re: Jak co roku 25.12.22, 09:45 W tym roku makowiec "sknociłam". Bo pierwszy raz dałam się namówić, na gotową masę makową. A jakże, "doświadczone" makowcopiekczynie przekonywały "Ta jest super, idealna, wyjdzie na pewno!". I co? I kicha! Nie dość, że wyszedł ulepek w kolorze niedyspozycji gastrycznej, to jeszcze i w podobnej konsystencji! Jestem zdegustowana i wściekła. I więcej nie ma mowy, będę sama się "pierniczyć" z makiem, a badziewia w puszcze nie kupię! O! Za to kulebiaki mi wyszły prima sort. Odpowiedz Link
deszczu_kropelka Re: Jak co roku 25.12.22, 18:13 No oczywiście: Dajcie mi tego smażonego. Lubię ziemniaczki. Wszystko lubię. Odpowiedz Link
ako17 Re: Jak co roku 25.12.22, 22:25 deszczu_kropelka napisała: > No oczywiście: > Dajcie mi tego smażonego. Lubię ziemniaczki. Wszystko lubię. O to to. Odpowiedz Link
la_felicja Re: Jak co roku 26.12.22, 14:54 Po pracy w ogódku: Patrzcie, jakie mam zielone pazurki. Jak Lisieccy. Odpowiedz Link