sir_fred
21.08.03, 13:56
Może ktoś mądry mi wytłumaczy na czym polega koncepcja trenera Janasa?
Otóż założył on sobie, że będziemy grali systemem 4-4-2. Mówi się, że to
system nowoczesny, choć o ile pamiętam grało się nim już w latach 80-tych, z
krótką przerwą na 3-5-2 i jego wariację 5-3-2 (głównie Niemcy) w pierwszej
połowie lat 90-tych. Jedyna nowoczesność to gra 4 obrońców w linii, a nie
klasyka z libero i forstoperem, ale mniejsza z tym.
Problem polega na tym, że w tej chwili absolutnie nie mamy do tego wykonawców.
No bo na środek obrony znajdzie się ludzi: Bąk, Głowacki, nawet ten sromotny
Hajto, jest jeszcze Zieliński, są młodzi Stasiak i Kowalczyk. Ale po bokach
zgroza: Kłos i Żewłakow nic sensownego do ofensywy nie wnoszą, Hajto
zastanawia się pół godziny zanim poda, Baszczyński z kolei nie potrafi
dośrodkować - zresztą żaden nie porafi dośrodkować w biegu.
W pomocy mamy tylko jednego człowieka zdolnego coś skonstruować, a jest nim
Szymkowiak. Niestety ma sporo strat i nie jest najlepszy w odbiorze, więc bez
solidnej asekuracji defensywnych pomocników (najlepiej 2 osobowej) gra 4-4-2
jest po prostu ryzykowna o czym przekonali nas Szwedzi i Anderlecht w I
połowie. Ludzi do czyszczenia mamy: jest Lewandowski, Sobolewski, Radomski,
będzie Strąk. Aż prosi się żeby zagrać 3-5-2 i ofensywę oprzeć na trójkącie
Szymkowiak - Żurawski - Kryszałowicz (tylko oni potrafią grać kombinacyjnie)
wspieranym przez Krzynówka(Kosowskiego) i Karwana ...
A Janas upiera się, żeby grać "nowocześnie", choć nie porafi znaleźć do tego
ludzi. I akcje konstruują mu Hajto z Bąkiem oraz Zdeblem, który celnie może i
podaje, ale wyłącznie do tyłu.