dejavu_designer
05.09.04, 13:51
To co wydarzyło się w ciągu ostatnich dni w Rosji przeszło najczarniejsze
myśli jakie mogły się pojawić, nie tylko w mojej, ale chyba we wszystkich
głowach. Ta bezsensowana śmierć setek niewinnych ludzi pokazała raz jeszcze,
że terroryzm uderza w najsłabszych i najbardziej bezbronnych.
Kiedy moja złość przeistoczyła się w głuchą pustkę, zacząłem się zastanawiać,
jak w podobnej sytuacji zareagowałyby polskie władze. Kto w takiej sytuacji
okazałby się mężem stanu. Jak wyobrażę sobie naszego mdłego i nieudolnego
prezydenta to jest mi wstyd, że moje ugrupowanie tak bałwochwalczo popiera
Jego wszystkie pomysły.
Uważam, że Władimir Putin za swoją postawę zasługuje na szacunek. Ten
bestialski mord pokazał na dodatek, że z terrorystami trzeba rozmawiać
jedynie za pomocą bomb, czołgów i karabinów maszynowych. Nie ma w tej chwili
już drogi odwrotu. Wojna trwa i albo wygra ją cywilizowana część świata, albo
strach i przemoc rozsiewane przez terrorystów. Pora powiedzieć sobie jasno,
że jest to gra o sumie zerowej. Albo my albo oni.
Ciekawe zatem co zrobi Kreml? Na miejscu Putina ogłosiłbym pełną mobilizację
wojsk rosyjskich i zrównałbym z ziemią całą, terrorystyczną Czeczenię. Ci,
którzy chcieliby życ w spokoju dostali by swoją szansę, ale dla
jakiegokolwiek oporu nie byłoby żadnej litości.
Tylko zdecydowane działania militarne są w stanie powstrzymać bestialską i
zbrodniczą politykę Czeczenii, irackich radykałów, Izraela oraz bojówek
palestyńskich.
Uważam, że na obecnej mapie politycznej świata nie ma miejsca dla państw
szerzących przemoc i nienawiść, niezależnie od tego czy jest ona ukryta pod
płaszczykiem walk wyzwoleńczych, islamu czy judaizmu.
Dejavu