kaja99
04.01.05, 11:58
Widząc znajomy nick, pozwolę sobie wkleić cześć naszej dawnej dyskusji z
zapytaniem, czy pojawiły się może nowe przemyślenia (fakty.
"Mam pytanie czy ktoś może spotkał się z takim problemem czy ma może własne
przemyślenia na temat: na jakiej zasadzie odpowiadają wspówłaściciele lokalu
za długi związane z kosztami zarządu.
Opcje sa dwie:
- solidarnie
- każdy w wysokości swoich udziałow we wspólwłasności
Przyznam, że trochę zgłupiałem, bo byłem przekonany o solidarności, ale
ktoś zasiał mi wątpliwości."
"Zdania są na tyle podzielone w tej kwestii, że obawiam się, że i tutaj na
forum
nie będzie na tyle przekonywujących argumentów, aby bez zastrzeżeń
opowiedzieć
się za jedną z wersji.
Jeśli chodzi o współwłaścicieli lokalu wydaje mi się, że znowu powracamy do
problemu wielokrotnie na forum poruszanego, jednak ostatecznie nie
rozwiązanego, czyli jak rozumieć pojęcie "właściciel lokalu". Ja podobnie jak
przy głosowaniu, uważam że ponieważ również każdy współwłaściciel danego
lokalu
ma przypisany w akcie konkretny udział w nieruchomości wspólnej, do jego
wysokości ponosi odpowiedzialność dot. zobowiązań z tyt. nieruchomości
wspólnej. Ale co np. w przypadku długu wobec wspólnoty z tyt. mediów? Czy
wspólnota ma prawo uważać, że współwłaściciele jednego lokalu odpowiadają
solidarnie?
Mnie jeszcze interesuje fakt, co w przypadku wielu
współwłaścicieli lokalu, ktorzy nie wyznaczyli ani pełnomocnika, ani adresu
do
korespondencji. Czy zarządca jest zobowiązany wysyłać pisma (chodzi o zasadę)
do wszystkich?"
Pozdrawiam,