lannnnntana
16.04.22, 09:14
Mam okazję wyjechać z mężem na czerwcowy weekend - na trzy dni zwolnił się nasz rodzinny domek mazurski. Tak sobie pomyślałam, że może pojedziemy we dwójkę, od czternastu lat nigdy nie byliśmy razem tylko we dwoje. Tylko trochę się martwię, bo po raz pierwszy zostawiłabym syna na tak długo samego. W grudniu syn skończy 15 lat, jest ogarnięty i samodzielny, spokojny, nigdy nie było z nim kłopotów. Sęk w tym, że mieszkamy na zadupiu, nie mamy tu rodziny ani znajomych, którzy w razie czego zajrzeliby do syna. Są sąsiedzi, ale dość daleko, zresztą na nich liczyć nie można. Do najbliższej miejscowości, gdzie jest sklep i pizzeria jest siedem kilometrów. Wprawdzie syn nie musiałby wychodzić z domu, jest duży ogród, pies, alarmy w razie czego, tym niemniej trochę się martwię, jak sobie poradzi. Tyle się słyszy o włamaniach, porwaniach, zaginięciach. Chyba to jednak jeszcze za wcześnie na trzy dni bez dorosłych, jak myślicie?