polskasza
20.12.22, 12:54
Podczytuję "nielegalnie" pewne męskie forum (coś jak BS, ale znacznie mocniej blackpillowe i emgietowe) i od miesiąca gdzieś toczą się dyskusje w klimacie: masz już dość, rozwód nie jest rozwiązaniem, bo zostaniesz zrujnowany majątkowo i emocjonalnie a i pewnie fałszywie oskarżony karnie, po prostu zniknij, to będzie najlepsza nauczka dla niej. Chodzi o to, że jak przekonują wyznawcy tej teorii dla faceta najlepiej jest "zgubić się", czyli zniknąć bez śladu, wyjść po papierosy - jak to się kiedyś mówiło. Wtedy wszystkie problemy spadają na wredną żonę. Nie może wziąć zaocznie rozwodu, nie może prosto uznać faceta za zmarłego, zostaje z kredytami, długami, majątkiem trudnym do zbycia, bez alimentów itp. A w razie wpadki facet może się wykręcać amnezją. Co bardziej zajadli dyskutanci tworzą nawet poradniki jak skutecznie zniknąć i nie dać się odnaleźć. Jak ktoś będzie zainteresowany, mogę powstawiać screeny, nie linkuję, bo nie chcę stracić tam dostępu

Wiem, że w dużej mierze to fantazje, co tam piszą, ale zastanawiam się, czy faktycznie zaczyna być coś na rzeczy i częśc facetów rzeczywiście tak postępuje lub przynajmniej rozważa taki scenariusz.
Wesołych Świąt