jozefrobotnik 04.02.23, 15:56 www.plotek.pl/plotek/7,154063,29432248,mama-ginekolog-przyjmuje-znajomych-w-gabinecie-nfz-poza-kolejka.html Pani ginekolog znów popłynęła. Przyjmuje w publicznej placówce swoich znajomych, i to wszystko na fundusz. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
bruy-ere Re: Mama ginekolog 04.02.23, 16:09 Ona nie instynktu samozachowawczego i wciąż wywołuje takie sytuacje. Jak dla mnie coś z nią jest nie halo. Odpowiedz Link Zgłoś
waleria_bb Re: Mama ginekolog 06.02.23, 00:15 Dla mnie wiele jej zachowań podpada pod celowe robienie dramy i uzależnienie od bycia w centrum uwagi, pisania o niej na pudlach itd. Odpowiedz Link Zgłoś
woman_in_love Re: Mama ginekolog 04.02.23, 16:13 Oszustwo to by było, gdyby przyjmowała swoich znajomych, którzy nie mają ubezpieczenia, na NFZ i rejestrując ich np. jako innych pacjentów. Natomiast skoro wszyscy są ubezpieczeni i mają prawo do leczenia na NFZ, to jak dla mnie może przyjmować kogo chce, nawet w różnej kolejności. Ja gdybym była ginekolożką, też bym przyjmowała swoich znajomych w pierwszej kolejności, przed randomowymi starcami z macicą głosującymi na PiS. Odpowiedz Link Zgłoś
marta.graca Re: Mama ginekolog 04.02.23, 16:44 Dla ciebie może, bo jesteś internetowym bytem. A gdybyś była jej pacjentem na NFZ i przez jej fikołki musiałabyś dłużej czekać na wizytę, to byłoby inaczej. Odpowiedz Link Zgłoś
woman_in_love Re: Mama ginekolog 04.02.23, 16:46 a gdybym była pacjentką NFZ to bym miała zaprzyjaźnionego lekarza, który też by mnie przyjął poza kolejnością Odpowiedz Link Zgłoś
marta.graca Re: Mama ginekolog 04.02.23, 18:13 No to czemu się teraz nie zaprzyjaźnisz z jakimś lekarzem przyjmującym na NFZ? Odpowiedz Link Zgłoś
woman_in_love Re: Mama ginekolog 04.02.23, 18:32 bo nie korzystam z polskiego NFZ... zazwyczaj Odpowiedz Link Zgłoś
krolewska.asma Re: Mama ginekolog 04.02.23, 18:51 To zaprzyjaźnij się i zacznij korzystać Na złość PiS Odpowiedz Link Zgłoś
imponderabilia22 Re: Mama ginekolog 04.02.23, 16:46 Ktoś cię chyba bardzo musiał w życiu skrzywdzić. Szczerze ci współczuję. Nie dziękuj. Odpowiedz Link Zgłoś
carmeen Re: Mama ginekolog 05.02.23, 22:50 woman_in_love napisała: > Oszustwo to by było, gdyby przyjmowała swoich znajomych, którzy nie mają ube > zpieczenia, na NFZ i rejestrując ich np. jako innych pacjentów. > > Natomiast skoro wszyscy są ubezpieczeni i mają prawo do leczenia na NFZ, to jak > dla mnie może przyjmować kogo chce, nawet w różnej kolejności. Ja gdybym była > ginekolożką, też bym przyjmowała swoich znajomych w pierwszej kolejności, przed > randomowymi starcami z macicą głosującymi na PiS. Ja też Nie rozumiem czepiania się tej dziewczyny. Odpowiedz Link Zgłoś
marzeka11 Re: Mama ginekolog 06.02.23, 17:53 No i świeży komunikat NFZ: " Nie ma zgody na przyjmowanie koleżanek i rodziny poza kolejnością w ramach kontraktu z NFZ. W trybie pilnym żądamy wyjaśnień od Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM, gdzie przyjmuje @mamaginekolog . Nie ma lepszych i gorszych pacjentów." twitter.com/NFZ_GOV_PL/status/1622594785176440832?s=20&t=-tZF1-Q-T6ygvmHN4VLBFg Odpowiedz Link Zgłoś
ta Re: Mama ginekolog 09.02.23, 20:52 Oświadczenie Zarządu Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Sp. z o.o. W związku z pojawiającymi się w mediach licznymi informacjami dotyczącymi wypowiedzi pracownika naszego Centrum, lekarz rezydent Nicole Sochacki-Wojcickiej, powstałych na podstawie jej osobistej działalności w przestrzeni publicznej, niniejszym, jako Prezes Szpitala informuję, iż nigdy Zarząd Spółki, którego jestem jedynym reprezentantem od kwietnia 2021 r., nie wyrażał zgody na działalność, na którą wskazywała w swoich wypowiedziach lek. rezydent Nicole Sochacki-Wójcicka. Dotyczy to zarówno jej osoby, jak i wszystkich pozostałych lekarzy zatrudnionych w Centrum. Na powyższe postępowanie Prezes Zarządu nigdy zgody nie wyraził, ani nigdy zgody takiej nie wyrazi w przyszłości. Ponadto Prezes Zarządu nigdy nie rozmawiał na ten temat z żadnym pracownikiem Szpitala, włącznie z lek. rezydent Nicole Sochacki- Wojcicką i nigdy w przyszłości, z żadnym lekarzem takiej rozmowy nie przeprowadzi. Jednocześnie informuję, iż w celu wyjaśnienia przedmiotowej sprawy, na polecenie Prezesa, powołany został w dniu wczorajszym zespół kontrolny i na podstawie protokołu pokontrolnego z wnioskami i rekomendacjami zostaną podjęte oficjalne decyzje, ze wszystkimi potencjalnymi konsekwencjami prawnymi lub organizacyjnymi wobec osób podejmujących działalność niezgodną z prawem lub etyką lekarską. Jednocześnie wskazuję, iż w przypadku realizowanych przez uprawnione podmioty kontroli zewnętrznej (dotyczy to wszystkich uprawnionych podmiotów mających kompetencje kontrole wobec szpitala i jego pracowników), pracownicy Szpitala, razem z kadrą zarządzającą oraz Prezesem Szpitala, są do całkowitej dyspozycji i będą współpracować w pełnym zakresie, w sposób całkowicie transparentny, w celu pełnego wyjaśnienia przedmiotowej sprawy. Prezes zarządu prof. dr hab. Tomasz Kuczur Link: www.uczkin.pl/aktualnosci/oswiadczenie-zarzadu Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mama ginekolog 04.02.23, 16:44 No ale skąd zdziwienie to jest powszechne raczej..mnie bardziej bulwersuje ze aby na nfz zrobic szybciej wiele rzeczy trzeba najpierw skorzystac z wizyty prywatnej na której doktorek wypisuje karteczkędo rejestracji .i nagle termin jest za tydzuen/miesiac a nie za 3 lata..... Odpowiedz Link Zgłoś
geez_louise Re: Mama ginekolog 04.02.23, 17:00 Naprawdę sądzisz, że 200 złotych za wizytę, z czego ponad połowa to koszty, to taka łapówka, że przyspiesza operacje? Jak lekarz ma pacjenta czy prywatnie, czy na NFZ, u którego po badaniu widzi potrzebę przyspieszenia terminów w szpitalu, to to robi. Generalnie o to chodzi - lekarz potrzebuje wizyty, zbadania pacjenta i przejrzenia badań. Ze szklanej kuli nie wyczyta, że Zygmunt Kowalski ze Świerkowej 3f w Lęborku powinien mieć pilnie zabieg. Za to Zygmunt szybciej znajdzie termin na wizytę prywatną niż na fundusz. Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mama ginekolog 04.02.23, 17:19 Nie tyle sądze ile przerobiłam kilkukrotnie... Odpowiedz Link Zgłoś
geez_louise Re: Mama ginekolog 04.02.23, 17:25 I byłaś wcześniej na NFZ? I dopiero po zapłaceniu łapówki w obłędnej wysokości 100 złotych przyspieszono Ci operację? I tak ten lekarz robi z około 100 pacjentów miesięcznie? To ma bardzo pojemny oddział na te łapówkarskie przyjecia. Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mama ginekolog 04.02.23, 17:29 Tak probowalismy wcześniej na nfz. Termin na wizytę/ operację/kwalifikscje wyznaczano za 2-3 lata. Po wizycie prywatnej termin na zabieg/operacje/kwalifikacje był za miesiąc do pół roku w zależności od przypadku Umawiał sam lekarz w szpitalu gdzie robi operacje/kwalifikacje. Odpowiedz Link Zgłoś
geez_louise Re: Mama ginekolog 04.02.23, 17:32 Na wizytę. Czyli lekarz pacjenta nie widział. I stad te legendy o przyspieszaniu operacji po łapówce w formie zapłaty za wizytę… boszsz… Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mama ginekolog 04.02.23, 17:41 Nie tylko bo czasami chodziło o wizytę, czasami o zabieg lub operację a czasami kwalifikacje. Żeby dostać się na program lekowy trzeba najpierw poczekać 3 lata na wizytę, porem 2 kolejbe na kwalifikacje cóż od kilku lat te leki dostaje. Wystarczyło pójść prywatnie i dostać karteczkę na przyjęcie od razu do kwalifikacji. Dziec miał wyznaczony zabieg za 2 lata, po wizycie prywatnej mieliśmy go po miesuacu. Tesc na operację miał czekać kilka lat, podobnie, po wizycie prywatnej sprawa zaltwiona w pół roku. Dokładnie to samo u endokrynologa, już przez telefon w rejestracjo prywatnej mnie poinformowani że pani doktor od razu ustala termin do szpitala jak jest taka potrzeba. Jak próbowałam dziecko zarejestrować na wizytę termin za 1,5 roku na samą wizytę do lekarza żeby stwierdził czy trzeba na badania do szpitala...a potem oczekiwanie na termin w szpitalu. ... Odpowiedz Link Zgłoś
geez_louise Re: Mama ginekolog 04.02.23, 17:45 Ale turaj wąskim gardłem jest liczba wizyt, za które płaci NFZ. Jak nie ma terminów na wizyty, to jak lekarz ma przyjmować? Gdzie ma badać, oglądać dokumentacje, zlecać badania? Opowiadasz sensacje, a po weryfikacji okazuje się, że to bzdura. Cały czas czekam Ga choćby jedno nazwisko ginekologa z sumieniem, który prywatnie skrobie. Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mama ginekolog 04.02.23, 17:56 Jaka bzdura? Zamiast czekać kilka lat na wizyty / operacje/zabiegi czy kwalifikacje załatwią to prywatna wizyta w miesiąc do pół roku ... Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mama ginekolog 04.02.23, 18:05 A do ginekologa chodzę na abonament z PZU i przyjmuje mnie w jego ramach bez kolejki w godzinach przyjęć pacjentów z nfz. Podobnie w laboratorium na abonament robią mi wyniki bez kolejki przed całym tabunem ludzi którzy tam stoją i czekają na swoja kolej oczywiscie w godzinach gdy jest normalnie czynne w przychodni. Odpowiedz Link Zgłoś
panna.nasturcja Re: Mama ginekolog 05.02.23, 00:16 I to Ci już nie przeszkadza, bo to Ty jesteś bez kolejki? I nie protestujesz składając skargę w PZU? Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mama ginekolog 05.02.23, 10:02 A czemu w PZU? Oni mają mi zapewnić wizytę bo za to płacę i to robią. To raczej pacjent który musiał czekać bo jest na nfz powinien złożyć skargę . I nie nie powinno to tak wyglądać ale wygląda i dlatego płacę zeby ten termin i badanie miec . Ponownie witam w polskiej rzeczywistości. Odpowiedz Link Zgłoś
samawsnach Re: Mama ginekolog 04.02.23, 19:09 geez_louise napisała: > Opowiadasz sensacje, a po weryfikacji okazuje się, że to bzdura. A cóż ty się tak dziwisz. Oczywiście, że tak to funkcjonuje. Pacjent z gabinetu prywatnego przestaje być anonimowy, łatwiej o szybszy termin. Pewnie, że nie zawsze, ale często. Odpowiedz Link Zgłoś
geez_louise Re: Mama ginekolog 04.02.23, 19:14 Tak samo jak pacjent z przychodni na NFZ. Ale mit o łapówce w wysokości 100 złotych trzyma się dobrze. Odpowiedz Link Zgłoś
szmytka1 Re: Mama ginekolog 04.02.23, 23:37 Czaisz, że na wizytę ba nfz czekasz, miesiąc, a potem pół roku na operacje. Nie znasz życia geez, jesteś,zdrowa sześcioro, już lazisz po lekarzach. Jest dokładnie tak, jak mówi geez Odpowiedz Link Zgłoś
tymianek21 Re: Mama ginekolog 05.02.23, 00:16 geez_louise napisała: > Tak samo jak pacjent z przychodni na NFZ. Ale mit o łapówce w wysokości 100 zło > tych trzyma się dobrze. > Geez Ty tak na serio się dziwisz czu żartujesz?? Tak to działa od lat w nadzym kraju. Wielokrotnie sama tego doświadczyłam, osoby z mojej rodziny i znajomi. Idziesz do lekarza prywatnego. Musi również oczywiście przyjmować w szpitalu. Dostajesz od niego skierowania na badania plus karteczkę do rejestracji. Po przyjściu do rejestracji cudownie znajduje się miejsce na badania w krotkim terminie. A 100 zł za prywatną wizytę o których piszesz to chyba kilka lat temu. Odpowiedz Link Zgłoś
tymianek21 Re: Mama ginekolog 05.02.23, 08:47 trzebasiebawic napisała: > Z księżyca spadła 🤣 Hahaha! Dobre! Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_111 Re: Mama ginekolog 05.02.23, 12:45 termin wizyty - za pół roku. Prywatnie na jutro - do szpitala za tydzień i operacja. Sprawa zakończona pomyślnie w 2 tygodnie. Do wizyty na NFZ zostaje jeszcze 5,5 miesiąca. Za te 5,5 miesiąca - operacja byłaby już niemożliwa. Odpowiedz Link Zgłoś
geez_louise Re: Mama ginekolog 05.02.23, 13:07 Ale przecież nie korzystasz z państwowej służby zdrowia? Wytłumaczę po raz ostatni - po odliczeniu kosztów cała ta „łapówka” dla lekarza to ok. 100 złotych. Same zadecydujecie, czy za te pieniądze cokolwiek byście załatwiały na lewo. I czy w ogóle jest taks możliwość, jak bardzo duży oddział ma 150 hospitalizacji miesięcznie, 12 lekarzy, przyjecia z sor, innych oddziałów, poradni przyszpitalnej, punktu kwalifikacyjnego i jeszcze prawie każdy lekarz przyjmuje prywatnie ok. 100 pacjentów miesięcznie. Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_111 Re: Mama ginekolog 05.02.23, 13:33 a czy ja piszę o mnie - piszę o kimś z dalszej rodziny. Wizyta to nie jest 100 zł. Ja za wizytę u ginekologa w 2002 roku płaciłam 120. Ostatnio znajoma płaciła coś ok 300 za zwykłą wizytę Odpowiedz Link Zgłoś
trzebasiebawic Re: Mama ginekolog 05.02.23, 18:28 Ty nic już lepiej nie tłumacz i się nienpharzas zbo właściwie sama nie wiesz już czego bronisz. Odpowiedz Link Zgłoś
sundace46 Re: Mama ginekolog 05.02.23, 08:52 slonko1335 napisała: > Tak probowalismy wcześniej na nfz. Termin na wizytę/ operację/kwalifikscje wyzn > aczano za 2-3 lata. Po wizycie prywatnej termin na zabieg/operacje/kwalifikac > je był za miesiąc do pół roku w zależności od przypadku Umawiał sam lekarz w s > zpitalu gdzie robi operacje/kwalifikacje. > Dokladnie tak samo mam. przerabiałam to ja u ginekologa, przerabiała moja mam z tarczycą i sercem. Różni lekarze, różne gabinety, zasada ta sama, niestety Odpowiedz Link Zgłoś
muireade Re: Mama ginekolog 08.02.23, 10:22 Ja to przerabiałam z tatą - miał raka okrężnicy. Po wizycie prywatnej lekarz skierował go do szpitala w którym na codzień praktykuje; termin operacji był niecałe dwa tygodnie później. Odpowiedz Link Zgłoś
trzebasiebawic Re: Mama ginekolog 04.02.23, 17:23 Ty tak serio? Dobry lekarz na NFZ ma takie terminy, że nie dostaniesz się miesiącami, jak nie latami. Co ciekawe często też nie przyjmuje na NFZ w żadnym ośrodku, a jedynie pracuje w szpitalu na etacie. A nie przyjmuje bo mu się to nie opłaca. Po co ma to robić, skoro po skończonej pracy, pójdzie do prywatnego gabinetu, gdzie będzie przyjmował nie za 200 zł, a już za 300/600 za 5/10/15 minut. I tak, w ten sposób znacznie skraca się czas ewentualnego leczenia szpitalnego lub dostania się na jakieś droższe, refundowane leczenie w szpitalu. Jesteś zdziwiona jabys na Marsie wylądowała. Odpowiedz Link Zgłoś
geez_louise Re: Mama ginekolog 04.02.23, 17:27 Bardzo chętnie usłyszę, który to lekarz nie kwalifikuje w przychodni przyszpitalnej, jedynie ma prywatna praktykę za 300-600 złotych za kilka minut. Odpowiedz Link Zgłoś
starczy_tego Re: Mama ginekolog 04.02.23, 21:24 Ostatnio słynna gastrolog dziecięca, 300 zł Odpowiedz Link Zgłoś
geez_louise Re: Mama ginekolog 04.02.23, 22:02 Można chodzić do gastroenterologow dziecięcych prywatnie, kto rodzicom zabroni. Ale poradnie i oddziały Gastroenterologii oraz poradnie żywienia działają jeszcze dobrze i jeśli mamy coś poważniejszego niż zaparcia u dziecka jedzącego tylko białe bułki, to przyjęcie i zabiegi są z dnia na dzień. Odpowiedz Link Zgłoś
starczy_tego Re: Mama ginekolog 04.02.23, 22:10 Oddział ok, szybko nas przyjęli, ale na wizytę w poradni termin za rok 🤷♀️ Kardiolog dziecięcy termin w 2022 zaproponowano mi na maj 2024. Ludzie zazwyczaj nie chodzą prywatnie dla fanaberii 🙄🙄 Odpowiedz Link Zgłoś
geez_louise Re: Mama ginekolog 04.02.23, 22:26 O to już pretensje do NFZ. Praca w 10 miejscach tez nie jest fanaberią lekarzy. Po prostu w swoim macierzystym szpitalu nie maja więcej godzin w poradni, wiec pracują tam, gdzie im płacą. I zdecydowana większość każdego potrzebującego pacjenta zaraz wpycha na oddział, za co przecież nie maja dodatkowej kasy. Za to więcej pracy i fochy kolegów. Odpowiedz Link Zgłoś
starczy_tego Re: Mama ginekolog 04.02.23, 22:52 No wiem, chyba będzie tylko gorzej, co?? Odpowiedz Link Zgłoś
trzebasiebawic Re: Mama ginekolog 05.02.23, 00:37 Większość specjalistów od endometriozy np. Obdcne wizyty od nowego roku 600 zł. W moim mieście wizyta ginekologiczna to dziś koszt 300/350 zł u dobrego lekarza. W mniej polecanego mlze się załapiesz jeszcze na 200 zeta, choć średnio 250/280 to raczej standard już. Z mojego rodzinnego miasta większość ginekologów pracujących w szpitalu nie pracuje w żadnej przychodni na NFZ. Na NFZ przyjmuje 3 osoby w podeszym wieku, nie pracujące w szpitalu już. W tym jedna wiecznie na l4. Dostać się można i w 2 tygodnie, ale nie ma usg, a na usg w szpitalu ze skierowaniem się czeka dość długo. Kilka km dalej na białym koniu wjechała do przychodni lekarka w trakcie specjalizacji, pracującą w szpitalu. Szaaał. Nie wspomnę o innych specjalizacjach. To co Ci piszą a udajesz że nie rozumiesz. Jeśli. Cię coś boli/coś Ci dolega dostajesz skierowanie do specjalisty i czekasz conajmniej kilka miesięcy jak nie ponad roku na wizytę. Potem masz wywiad/badanie /badania dodatkowe i ewentualnie wizytę kontrolną, na którą znów musisz czekać. Jeśli wymagasz operacji czy zabiegu czekaj sobie jak jesteś taka mądra. Spora część nie daje rady i woli iść prywatnie za kilka stów w dużo szybszym czasie ogarnąć swój problem. I niekoneicznie u pierwszego lepszego znudzonego lekarza w poradni, a u lepszego. No,chyba że znowu będziesz udawać że nie widzisz różnicy między jednym a drugim lekarzem. Odpowiedz Link Zgłoś
wszystko_przepadlo Re: Mama ginekolog 05.02.23, 09:47 Ty tak ja serio? Mój ojciec choruje na reumatoidalne zapalenie stawów. Lecząc się na NFZ otrzymywał recepty, dobre rady i rozwieranie ramion, że nic się nie da zrobić. Ma boleć. Ta sama lekarka na wizycie prywatnej ( bo na NFZ nie było szybko miejsc, a bolało ) zaproponowała szpital. Po dwóch tygodniach pobytu, zabiegach itd. poczuł się lepiej. Przecież tak działaja lekarze w Polsce. O lekarzach orzecznikach to już można napisać tomy opowiadań. Odpowiedz Link Zgłoś
trzebasiebawic Re: Mama ginekolog 05.02.23, 10:51 Ja też podam przykład. Wymagałam pogłębiania diagnostyki neurologicznej Dostałam od lekarki rodzinnej skierowanie do neurologa w połowie roku. Do końca roku nie ma terminów a na nowy rok jeszcze nie rejestrowali. Kazali wrócić z dopiskiem pilne - może się coś znajdzie u lekarki w podeszłym wieku nie pracującej w szpitalu. (nie będę rozwijać tematu tej patologiczne sytuacji w tej poradni). Postanowiłam, że pojadę dalej. To samo. Człowiek nie wie co ma w głowie, stresuje się, a tu taka sytaucja. Wybrałam więc sobie szpital, wybrałam kierownika oddziału, umówiłam się na wizytę w ciągu miesiąca. I już na pierwszej wizycie zaproponował mi szpital w celach diagnostycznych. Miałam czekać 2 tygodnie, czekałam miesiąc bongo poprosiłam o taki termin z powodwów ograniczeń zawodowych. W okienku rejestracji podałam kartkę i w ten sam dzień weszłam na odział. Zajęło mi to 2 miesiące. Co ciekawe w ten sam dzień, pan mający skierowanie na odział neurologiczny od lekarza nie pracującego w tej płacowe usłyszał, że nie ma miejsc na odziale, i że ma próbować gdzie indziej. Nie mieści mi się w głowie gdzie trzeba żyć żeby nie widzieć, że tak to od lat wygląda w Polsce. Odpowiedz Link Zgłoś
muireade Re: Mama ginekolog 08.02.23, 10:40 trzebasiebawic napisała: > Nie mieści mi się w głowie gdzie trzeba żyć żeby nie widzieć, że tak to od lat wygląda w Polsce. Ona wie, że tak to wyglada, tylko nie chce przyznać. Ani w tym ani w poprzednim wątku o MG nie ma żadnego wpisu potwierdzającego, że prywatna wizyta lekarska nie wpływa na terminu zabiegu/hospitalizacji. Chyba każdy, kto miał do czynienia z polską służbą zdrowia spotkał sie z tym zjawiskiem. Odpowiedz Link Zgłoś
mgla_jedwabna Re: Mama ginekolog 04.02.23, 18:25 Jak masz czekać pół roku na wizytę, na której dostaniesz wizytę na operację za dwa tygodnie, albo pójść prywatnie i dostać to samo skierowanie, to ogólnie czas czekania na operację skraca ci się z sześciu i pół miesiąca do trzech tygodni. Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mama ginekolog 04.02.23, 18:42 Pol roku na wizytę w przyszpitalnej przychodni to bylby super termin. Byłam na poczatku stycznia na monitoringu leczenia i rejestratorka informowała Pana że do reumatoga do końca 2024 nie ma już miejsc a rejestracja ma 2o25 ruszy w lipvu. Cóż na wizytę prywatna czekałam 2 tygodniie, etap wizyty w przychodni pominęłam wogole dostałam od razu karteczkę z terminem na kwalifikację. Odpowiedz Link Zgłoś
mia_mia Re: Mama ginekolog 04.02.23, 22:57 Pacjenci prywatni w magiczny sposób zawsze mają wskazania do hospitalizacji czy zabiegu w trybie pilnym, oczywiście nie tylko oni, politycy, rodziny polityków, celebryci, współpracownicy i rodziny współpracowników Odpowiedz Link Zgłoś
mia_mia Re: Mama ginekolog 04.02.23, 22:48 Oczywiście, że przyjmowanie poza kolejnością pacjentów, których leczy się prywatnie jest powszechną praktyką, wizyty u takich lekarzy, którzy coś mogą nie kosztują 200 zł i zwykle jest to wynik dłuższej współpracy z taką osobą. Najprostszy przykład kobiety prowadzą ciąże u lekarzy pracujących w szpitalu, bo wiedzą, że jak będzie potrzeba to znajdzie się miejsce w wybranej placówce, ciąża zostanie rozwiązana w wybrany sposób, a pacjentka nie zostanie potraktowana jak przedmiot, ale przecież ginekolodzy nie są tu żadnym wyjątkiem. Jak potrzebne jest jakieś poważniejsze leczenie to szuka się specjalisty, najlepiej ordynatora i umawia wizytę prywatną, jedną, drugą i płaci bez dyskusji ile trzeba, a takie osoby zwykle się cenią. Nie udawaj zdziwionej. Odpowiedz Link Zgłoś
panna.nasturcja Re: Mama ginekolog 04.02.23, 17:41 Powszechne? I mam akceptować łamanie prawa oraz to, że dla kogoś zabraknie limitu na badania, bo inni też tak robią? Co do reszty to się zgadzam z każdym słowem. Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mama ginekolog 04.02.23, 17:44 Oczywiście że mozesz nie akceptiwac tylko na serio nie rozumiem skąd zdziwienie że po znajomości mnóstwo rzeczy załatwią się lepiej i szybciej i taniej niż bez nich. W każdej branzy... w takim świecie żyjemy. Odpowiedz Link Zgłoś
teodor-k Re: Mama ginekolog 04.02.23, 19:04 Możesz mieć znajomości ale bez nich też da się radę .Kasa czyni cuda i ratuje życie .Bo tak to sobie możesz czekać do śmierci .Drugie to nie spotkałem lekarza by odmówił ....... Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mama ginekolog 05.02.23, 07:06 No oczywosvie kasa lub znajomości czynią cuda. Odpowiedz Link Zgłoś
panna.nasturcja Re: Mama ginekolog 05.02.23, 00:20 Nie, nie w każdej branży. I każdy z nas w swojej działce odpowiada za to czy tak jest. Rozumiem, że Ty do poradni, w której pracujesz też zapisujesz ludzi poza kolejnością, bo ich znasz? Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mama ginekolog 05.02.23, 07:17 Jak poproszę o badanie to je dostanę bez problemu w terminie jaki mi potrzebny. Witamy w rzeczywistym świecie. Odpowiedz Link Zgłoś
marta.graca Re: Mama ginekolog 05.02.23, 08:08 Moja lekarka rodzinna w życiu nie zapisze ci żadnych innych badań niż podstawowe, nawet choćbyś na kolana padła. Odpowiedz Link Zgłoś
rb_111222333 Re: Mama ginekolog 04.02.23, 20:08 Niestety jest to powszechna praktyka. Koleżanka po zakwalifikowaniu na operację kręgosłupa leżała na sali tylko z pacjentkami, które wcześniej robiły diagnostykę u ordynatora. Odpowiedz Link Zgłoś
geez_louise Re: Mama ginekolog 04.02.23, 17:02 Znam takich, co dyskretniej z kumplem porobili żonom operacje plastyczne podczas pracy na dyżurze na Sor, niż ta przyjmuje koleżanki w gabinecie. Odpowiedz Link Zgłoś
leokadiaxx Re: Mama ginekolog 04.02.23, 17:51 Nie interesowała mnie ta pani ale pamiętam że kiedyś nie wnikając specjalnie krótko jej posłuchałam z obrazem i pamiętam że zastanawiałam się długo jakim cudem babka w której nie ma absolutnie nic przyciągającego bo ani grama charyzmy, ani wyglądu, mamałyga osiągnęła sama taki sukces taką rozpoznawalność, teraz się okazuje że nie sama i nagle wszystko mi się złożyło w całość. Odpowiedz Link Zgłoś
brytyjska.mgla Re: Mama ginekolog 04.02.23, 18:43 A powiesz coś konkretniej? Kto niby stoi za jej sukcesem? Odpowiedz Link Zgłoś
marta.graca Re: Mama ginekolog 04.02.23, 19:00 Bogaci rodzice, dzięki którym skończyła studia. Odpowiedz Link Zgłoś
jozefrobotnik Re: Mama ginekolog 04.02.23, 22:07 Dokładnie Pewnie się naraże forumkom, ale wydaje mi się, że jak ktoś tyle lat nie można zdać egzaminu specjalizacyjnego to się nie nadaje do tej pracy. Odpowiedz Link Zgłoś
marta.graca Re: Mama ginekolog 04.02.23, 23:14 Jako ciekawostkę podam, że mimo zdania egzaminu nadal nie jest specjalistą, bo nie wypracowała odpowiedniej liczby godzin (dyżurów czy czegoś w tym stylu). Niestety, nagrywanie instastories o spaniu bez majtek nie zostało policzone Odpowiedz Link Zgłoś
muireade Re: Mama ginekolog 08.02.23, 17:21 jozefrobotnik napisał: > Dokładnie > Pewnie się naraże forumkom, ale wydaje mi się, że jak ktoś tyle lat nie można z > dać egzaminu specjalizacyjnego to się nie nadaje do tej pracy. A co w tym takiego rażącego? Odpowiedz Link Zgłoś
iberka Re: Mama ginekolog 04.02.23, 22:58 Od zawsze kojarzę ją jako córkę bogatych rodziców. - m.in.mamusi z "Czterech kątów" bodajże Odpowiedz Link Zgłoś
jozefrobotnik Re: Mama ginekolog 05.02.23, 00:13 O tak, dokładnie. I ten jej ciapowaty mąż, który porzucil pracę kardiologa na rzecz sprzedania gaci Odpowiedz Link Zgłoś
mamawojtuska79 Re: Mama ginekolog 08.02.23, 10:51 Ja ją kojarzę z tego że w jej rodzinnym domu grano Killera (willa gangstera Siary). Odpowiedz Link Zgłoś
paskudek1 Re: Mama ginekolog 08.02.23, 11:12 mamawojtuska79 napisała: > Ja ją kojarzę z tego że w jej rodzinnym domu grano Killera (willa gangstera Sia > ry). > Rany boskie, jakim cudem można kojarzyć lekarkę po tym, że kilkanaście lat temu w jej domu kręcono jakiś film? Oglądałam Kilera i pojęcia nie miałam czuj to dom ani tym bardziej kto był dzieckiem ówczesnych właścicieli 🙈 Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_111 Re: Mama ginekolog 08.02.23, 12:32 chyba wszyscy już wiedzą - bo jest o tym info na wikipedii pod hasłem Nicola Sochacki-Wójcicka pl.wikipedia.org/wiki/Nicole_Sochacki-W%C3%B3jcicka Odpowiedz Link Zgłoś
szmytka1 Re: Mama ginekolog 08.02.23, 14:57 Można, jeśli lekarka ta o tym sama gada w swoi h filmikach Odpowiedz Link Zgłoś
mamawojtuska79 Re: Mama ginekolog 08.02.23, 20:17 Ona sama się tym chwaliła i dlatego ją zapamiętałam, ta chata zawsze kojarzyła mi się z totalnym bezguściem. Odpowiedz Link Zgłoś
angazetka Re: Mama ginekolog 08.02.23, 21:07 Są o tym artykuły co jakiś czas. Nawet dziś mi jakiś mignął. Odpowiedz Link Zgłoś
panna.nasturcja Re: Mama ginekolog 04.02.23, 17:39 Mam nadzieję, że ktoś ją wreszcie wywali z pracy w publicznej placówce. Odpowiedz Link Zgłoś
paskudek1 Re: Mama ginekolog 04.02.23, 18:05 CUli masz nadzieję, że jeszcze bardziej ograniczy się dostęp do lekarza specjalisty, nawet średniej jakości, w ramach NFZ? Bo wieś, ale w Polsce coś około 75 procent gmin nie ma. ANI JEDNEGO GABINETU ginegologicznego w ramach NFZ. To państwo powinno dbać o to, żeby obywatele mieli dostęp do lekarzy specjalistów. Odpowiedz Link Zgłoś
spirit_of_africa Re: Mama ginekolog 04.02.23, 23:59 Spokojnie. Akurat mama ginekolog pracuje w Warszawie, gdzie zdaje się problemu z dostępem do ginekologów nie ma Odpowiedz Link Zgłoś
panna.nasturcja Re: Mama ginekolog 05.02.23, 00:25 To raz. Ale dwa, problem z dostaniem się do ginekologa na NFZ jest między innymi dlatego, że ona po godzinach przyjmuje koleżanki po znajomości robiąc im badania z limitów NFZ. Dzięki czemu uczciwe osoby spadają na koniec kolejki. Odpowiedz Link Zgłoś
sol_13 Re: Mama ginekolog 04.02.23, 17:42 Wiadomo, że lekarze tak robią, ale przyznawanie się do tego wprost to najmądrzejsze nie jest. Odpowiedz Link Zgłoś
leokadiaxx Re: Mama ginekolog 04.02.23, 18:18 Ona jest skazana na sukces, jest nie do ruszenia no i dobrze niech korzysta z faktu że się bardzo dobrze i korzystnie urodziła, tam nie ma nic więcej. Odpowiedz Link Zgłoś
magata.d Re: Mama ginekolog 04.02.23, 21:21 A ona w końcu zdała ten egzamin specjalizacyjny? Odpowiedz Link Zgłoś
silenta Re: Mama ginekolog 04.02.23, 21:50 Egzamin zdała ale zdaje się, że jeszcze nie wyrobiła wymaganych godzin różnych zajęć w trakcie specjalizacji więc jeszcze nie jest specjalistą. Odpowiedz Link Zgłoś
mia_mia Re: Mama ginekolog 04.02.23, 22:27 Uczciwie by było gdyby przyjmowała ich w swoich prywatnym gabinecie nie pobierając opłaty, przyjmując ich na NFZ wykorzystuje do prywatnych celów państwowy gabinet i państwowy sprzęt. Odpowiedz Link Zgłoś
mid.week Re: Mama ginekolog 05.02.23, 08:20 Jak nienawidze MG tak sama bym udzielala uslug bez kolejki moim najbliższym Odpowiedz Link Zgłoś
kozica111 Re: Mama ginekolog 05.02.23, 10:40 Poznałam ta dziewczynę 14 lat temu , jak byłam w ciąży.Przyjmowała na Starynkiewicza, robiła usg.Miła, kompetentna, fajna i konkretna. Odpowiedz Link Zgłoś
lauren6 Re: Mama ginekolog 05.02.23, 10:49 MG dostała po głowie, ale prawda jest taka, że wszyscy lekarze tak robią. W pierwszej ciąży dostałam plamienia i pojechałam do szpitala położniczego na dyżur. Na krzesłach czekają babki z poronieniem zagrażającym, na ziemi siedzi kobieta z bólami porodowymi, bo już usiedzieć na krześle nie była w stanie. Wychodzi lekarz i z tłumu wyławia całkowicie zrelaksowaną i uśmiechniętą pacjentkę, z którą ewidentnie się znają. Nawet nie spojrzy na te skrzywione z bólu czy przerażone wizją utraty ciąży. W całym tym wątku nie podoba mi się, że krytyka skupią się na konkretnej nielubianej lekarce celebrytce, zamiast uznać jej zachowanie jako przejaw powszechnego patologicznego zjawiska. Odpowiedz Link Zgłoś
nena20 Re: Mama ginekolog 05.02.23, 20:18 Patologia tego zjawiska polega na tym że ona nawet tego nie ukrywa 🤪 Odpowiedz Link Zgłoś
magata.d Re: Mama ginekolog 05.02.23, 12:20 A gdzie ona pracuje w tej Warszawie? Tak z ciekawości pytam. Odpowiedz Link Zgłoś
marzeka11 Re: Mama ginekolog 05.02.23, 12:55 Te 2 wizerunki Mamy ginekolog dzielą 3 lata- duuuża różnica: twitter.com/WojtekKardys/status/1622191919764852737?s=20&t=T5TAbTc0QkLI7Ja6LvgIKA Odpowiedz Link Zgłoś
bialyhenio Re: Mama ginekolog 05.02.23, 13:56 Ja się zastanawiam dlaczego nie zdecydowała się na jedna z 2 form nazwania siebie? albo Nikola Sochacka-Wójcicka albo Nicole Sochacki-Wojcicki Odpowiedz Link Zgłoś
auksencja15 Re: Mama ginekolog 05.02.23, 20:56 Bo nie nazwała siebie sama, tylko urodziła się w Austrii i dostała tam nazwisko ojca Sochacki, bo tak nie odmienia się nazwisk. Ślub wzięła z panem Wojcickim w Polsce, gdzie nazwiska się odmienia. Odpowiedz Link Zgłoś
bialyhenio Re: Mama ginekolog 05.02.23, 21:08 No, ale w Polsce zmieniła sobie nazwisko z Sochacki na Sochacki-Wójcicka, to mogła zmienić na Sochacka-Wójcicka, no nie? Odpowiedz Link Zgłoś
bialyhenio Re: Mama ginekolog 08.02.23, 10:08 Jej matka wyszła za mąż w Austrii i to jej uniemożliwiło przyjęcie nazwiska Sochacka? Odpowiedz Link Zgłoś
kocynder Re: Mama ginekolog 08.02.23, 20:52 Nie, to by było nielogiczne. Jej panieńskie nazwisko brzmiało Sochacki, bo w Austrii czy tam gdzieś nie odmienia się końcówek męskich/żeńskich. Więc po prostu zostawiła swoje nazwisko panieńskie w jego poprawnej formie, a po ślubie w Polsce dopisała nazwisko męża, poprawnie i zgodnie z zasadami języka polskiego zmieniając jego końcówkę na żeńską. Więc jej nazwisko to Sochacki - Wójcicka. Odpowiedz Link Zgłoś
nena20 Re: Mama ginekolog 05.02.23, 20:16 Przestałam ja czytać na Instagramie. Szkoda na nią czasu. Odpowiedz Link Zgłoś
jozefrobotnik Re: Mama ginekolog 05.02.23, 21:31 www.plotek.pl/plotek/7,154063,29434223,mama-ginekolog-w-tarapatach-za-przyjmowanie-znajomych-poza-kolejka.html Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_111 Re: Mama ginekolog 05.02.23, 21:46 No cóż, jak się działa poza przepisami - to się tym nie chwali wszystkim dookoła Odpowiedz Link Zgłoś
a23a23 Re: Mama ginekolog 08.02.23, 21:51 arwena_111 napisała: > No cóż, jak się działa poza przepisami - to się tym nie chwali wszystkim dookoł > a Btw ona jest na tyle nieogarnięta, że nawet sama nie wie co robi. Bo z tych opisów nie wynika, żeby przyjęła kogoś "poza kolejką". Przyjęła w sumie jako "dodatkowego pacjenta", więc w ramach swojego wolnego czasu, więc jeśli ktoś był na tym stratny, to najwyżej ona sama (no bo tutaj nawet nie było zużycia żadnego sprzetu jednorazowego, chyba że chcemy się o jedną gumkę do usg szarpać). Ale w swojej głupocie przedstawiła to tak, jakby niewiadomo jakie przekręty robiła. Alurat do niej to nikt się nie pcha żeby iść, już nie mówiąc żeby poza kolejką chciał. Odpowiedz Link Zgłoś
marta.graca Re: Mama ginekolog 09.02.23, 00:53 Tak, przyjmowała poza kolejką. Wejdź sobie na profil Niewyparzonej Pudernicy, są tam wiadomości od dziewczyn, które czekały w kolejce na korytarzu, a ona np. przyjmowała zatrudnioną u siebie dziewczynę. Odpowiedz Link Zgłoś
a23a23 Re: Mama ginekolog 09.02.23, 01:48 marta.graca napisała: > Tak, przyjmowała poza kolejką. Wejdź sobie na profil Niewyparzonej Pudernicy, s > ą tam wiadomości od dziewczyn, które czekały w kolejce na korytarzu, a ona np. > przyjmowała zatrudnioną u siebie dziewczynę. Niewyparzona Pudernica to akurat poczuła krew i kręci aferę ile może, część z tych screenów jest mocno przesadzona i w sumie to tak nie działa jakby te laski chciały. Ale przede wszystki, przyjmowanie "poza kolejnością" w rozumieniu NFZ to na zasadzie - mam dzisiaj 10 slotów, więc 8 dla pacjentów z kolejki, 2 dla "znajomych". I tego robić nie wolno. Ale już "kolejność" wchodzenia do gabinetu to ustala lekarz i to zabronione nie jest. 10+2 też nie jest zabronione. Ja naprawdę jestem ostatnia do bronienia MG, nie znoszę jej, bo uważam, że robi więcej złego niż dobrego, specjalista taki se z niej, zajęła by się lepiej tym swoim bazarkiem z korzyścią dla wszystkich. Ale tutaj największym problemem jest jest kiepskie zachowanie, paplanie trzy po trzy, nierozumienie co można a czego nie (i przez to durne tłumaczenia). A ludzie poczuli krew na lekarzy i afera jak się patrzy. Odpowiedz Link Zgłoś
marta.graca Re: Mama ginekolog 09.02.23, 01:54 Jasne, że poczuła krew, co nie zmienia faktu, że patologie istnieją. "Ale już "kolejność" wchodzenia do gabinetu to ustala lekarz i to zabronione nie jest." Tyle, że takie ustalenia powinny następować wg kryteriów stanu pacjenta, a nie, że pacjentka np. w zagrożonej ciąży czeka, a wchodzi koleżanka lekarza. Odpowiedz Link Zgłoś
a23a23 Re: Mama ginekolog 09.02.23, 02:04 marta.graca napisała: > Jasne, że poczuła krew, co nie zmienia faktu, że patologie istnieją. Ale akurat wydaje się, że nie w tym jest tutaj problem, a aferka jak malowane. Że patologie w NFZ istnieją? A to nie mam najmniejszych wątpliwości. Chociażby taki pierwszy z brzegu absurd, że pobyt "diagnostyczny" na oddziale musi trwać trzy dni, bo inaczej NFZ zapłaci szpitalowi mniej niż ten wydał. Więc w takich przypadkach można by przyjąć 3x więcej pacjentów, jeśli to wszystko by się jednodniówkami ogarniało. > "Ale już "kolejność" wchodzenia do gabinetu to ustala lekarz i to zabronione ni > e jest." Tyle, że takie ustalenia powinny następować wg kryteriów stanu pacjent > a, a nie, że pacjentka np. w zagrożonej ciąży czeka, a wchodzi koleżanka lekarz > a. Nie wiesz, dlaczego ta dziewczyna weszła. Równie dobrze mogła w tym smsie napisać, że jest we wczesnej ciąży, krwawi i boi się, że właśnie roni tę ciążę. Odpowiedz Link Zgłoś
kocynder Re: Mama ginekolog 09.02.23, 06:11 I WSZYSTKIE jej koleżaneczki wchodzące bez kolejki tak miały? Serio? Odpowiedz Link Zgłoś
a23a23 Re: Mama ginekolog 09.02.23, 06:14 kocynder napisała: > I WSZYSTKIE jej koleżaneczki wchodzące bez kolejki tak miały? Serio? Nie wiem tego i Ty też nie wiesz. I nie możemy wiedzieć. A poza tym we wszystkich tych awanturniczych wpisach u Pudernicy znalazłam jeden opis takiego "wejścia" pisany z perspektywy kolejki, który można było dokładnie tak wytłumaczyć. I ta dziewczyna mogła nie mieć najmniejszej ochoty tłumaczyć się w kolejce po co tam jest. Odpowiedz Link Zgłoś
kocynder Re: Mama ginekolog 09.02.23, 06:34 Przede wszystkim sama pani "doktorka" wprost powiedziała, że nie przyjmowała kierując się koniecznością, a po znajomości. Co kończy dyskusję jakby, bo jeśli skłamała to jest kretynką w stopniu nakazującym rozważyć czy jest zdolna do samodzielnego życia, a jeśli mówiła prawdę - to twój argument leci na nos. Odpowiedz Link Zgłoś
a23a23 Re: Mama ginekolog 09.02.23, 07:03 kocynder napisała: > Przede wszystkim sama pani "doktorka" wprost powiedziała, że nie przyjmowała ki > erując się koniecznością, a po znajomości. Co kończy dyskusję jakby, bo jeśli s > kłamała to jest kretynką w stopniu nakazującym rozważyć czy jest zdolna do samo > dzielnego życia, a jeśli mówiła prawdę - to twój argument leci na nos. Ale mówimy o co najmniej kilku różnych rzeczach, a co do samej MG - ja tam się przychylam do pierwszej opcji z tych dwóch, które dałaś mi do wyboru. Jej "kariera" to dla mnie przykład połączenia braku krytycyzmu wobec siebie z odpowiednim momentem w rozwoju social mediów i ogromnym pokładem szczęcia. Merytoryki i zaplanowanego działania nie było tam za grosz, a jeśli już - to absolutnie nie z jej strony. Tylko nie tyle, że kłamała. I ona naprawdę plecie trzy po trzy, nie rozumie co zrobiła źle, co mogła zrobić, a czego zrobić nie mogła. I każde jej otwarcie ust tylko pogarsza sytuację. Odpowiedz Link Zgłoś
turbinkamalinka Re: Mama ginekolog 09.02.23, 07:10 a23a23 napisała: Ale przede wszystki, przyjmowanie "poza kolejnością" w rozumieniu NFZ > to na zasadzie - mam dzisiaj 10 slotów, więc 8 dla pacjentów z kolejki, 2 dla " > znajomych". I tego robić nie wolno. Ale już "kolejność" wchodzenia do gabinetu > to ustala lekarz i to zabronione nie jest. 10+2 też nie jest zabronione. Z regóły lekarz sobie kolejności nie wybiera, bo zapisy są na godziny. U rodzinnych często jest tak, że wchodzą pacjenci nie zapisani wcześniej, bo zabrakło numerków, ale w recepcji mówią "to niech pani poczeka pod gabinetem, lekarz przyjmie w wolnej chwili", u ginekologa tez się z tym spotkałam. Do neurologa syna, tez mi się zdarzyło wejść zamiast o 16.00 to o 13.00, bo byliśmy w tej samej przychodni u kardiologa na 12.00. Więc zapytałam czy da radę wejść poza kolejnością. Dało. Nie wiem czy nie było pacjenta, czy pani wykorzystała czas, który miała na papierologię. Odpowiedz Link Zgłoś
kozica111 Re: Mama ginekolog 08.02.23, 18:13 Naiwna bo się przyznała , wszyscy tak robią, WSZYSCY koledzy nie widzę pato jeśli robi to w swoim wolnym czasie czyli poza kontraktem i nie liczy nadgodzin.Do opieki ma prawo każdy ubezpieczony. Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_111 Re: Mama ginekolog 08.02.23, 19:11 Tylko limit to x badań. Jak ona przyjmie 3 koleżanki - to zostaje x-3. A te 3 osoby są już zapisane, czekają w kolejce. Gdyby nie koleżanki pani N - to by się zmieściły w limicie, a tak się nie zmieszczą. Nikt nie broni pani N robić koleżankom wizyt i badań poza limitem. A jak już robi - to siedzi cicho i się nie wychyla. Odpowiedz Link Zgłoś
a23a23 Re: Mama ginekolog 08.02.23, 21:46 arwena_111 napisała: > Tylko limit to x badań. Jak ona przyjmie 3 koleżanki - to zostaje x-3. A te 3 o > soby są już zapisane, czekają w kolejce. Gdyby nie koleżanki pani N - to by się > zmieściły w limicie, a tak się nie zmieszczą. > Nikt nie broni pani N robić koleżankom wizyt i badań poza limitem. A jak już ro > bi - to siedzi cicho i się nie wychyla. Od jakiegoś już czasu nie ma limitów na badania w ramach AOS. Więc akurat w tym kontekście niczego nikomu nie "zabrała". Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_111 Re: Mama ginekolog 08.02.23, 21:50 Skoro jest kontrola - to raczej nie przyjmowała koleżanek w ramach AOS. Odpowiedz Link Zgłoś
a23a23 Re: Mama ginekolog 08.02.23, 21:53 arwena_111 napisała: > Skoro jest kontrola - to raczej nie przyjmowała koleżanek w ramach AOS. Kontrola jest, bo rozkręciła się afera, bo ona sama papla trzy po trzy. I "coś" trzeba zrobić. Ale poradnie uczkin z tego co wiem mają status aos, więc jak zrobiła to usg tej od poka sowę, to w sumie nic nikomu nie zabrała. Tylko ona sama tego nie ogarnia więc wyszła wielka afera i wielki przekręt. Najgorsze jest w tym jej idiotyczne tłumaczenie. Odpowiedz Link Zgłoś
marta.graca Re: Mama ginekolog 08.02.23, 19:58 Nie widzisz, ale nie masz zupełnie pojęcia, o czym piszesz. Polecam wpisy na profilu Prawo do zdrowia. Odpowiedz Link Zgłoś
paskudek1 Re: Mama ginekolog 09.02.23, 07:46 Najżałośniejsze to jest w tym wszystkim wytykanie tej willi. Kurwa, zapaść opieki zdrowotnej jest taka, że to już nawet nie pełza a oni kręcą aferę i wypominają pani, willę tatusia Odpowiedz Link Zgłoś
marta.graca Re: Mama ginekolog 09.02.23, 08:24 Co tam willa, tatuś nie płacił pracownikom. Odpowiedz Link Zgłoś
paskudek1 Re: Mama ginekolog 09.02.23, 08:29 marta.graca napisała: > Co tam willa, tatuś nie płacił pracownikom. > I to pewnie też wina tej pani? Odpowiedz Link Zgłoś
marta.graca Re: Mama ginekolog 09.02.23, 08:33 Nie, ona ma swoje za uszami wobec własnych pracowników. Odpowiedz Link Zgłoś
paskudek1 Re: Mama ginekolog 09.02.23, 09:24 marta.graca napisała: > Nie, ona ma swoje za uszami wobec własnych pracowników. > No to niech się czepiają JEJ a nie willi tatusia i jego firmy. Odpowiedz Link Zgłoś
sabek81 Re: Mama ginekolog 09.02.23, 09:24 marta.graca napisała: > Nie, ona ma swoje za uszami wobec własnych pracowników. > To niech pracownicy to zgloszą jesli to prawda. Odpowiedz Link Zgłoś
sabek81 Re: Mama ginekolog 09.02.23, 09:23 marta.graca napisała: > Co tam willa, tatuś nie płacił pracownikom. > Ale jaki to ma związek z patologią w sluzbie zdorowia ? Odpowiedz Link Zgłoś
iberka Re: Mama ginekolog 08.02.23, 21:54 Dla mnie to nie wygląda na przyznanie tylko chwalenie się "dobrym serduszkiem" Odpowiedz Link Zgłoś
a23a23 Re: Mama ginekolog 08.02.23, 22:14 iberka napisała: > Dla mnie to nie wygląda na przyznanie tylko chwalenie się "dobrym serduszkiem" Tak, imo to wlasnie bylo powiedziane w kontekście "jestem taka zaj***sta". A że ona nie do końca rozumie co papla i jak to brzmi, to wyszło jak wyszło. Odpowiedz Link Zgłoś
sabek81 Re: Mama ginekolog 09.02.23, 07:38 kozica111 napisała: > Naiwna bo się przyznała , wszyscy tak robią, WSZYSCY koledzy nie widzę pato jeś > li robi to w swoim wolnym czasie czyli poza kontraktem i nie liczy nadgodzin.Do > opieki ma prawo każdy ubezpieczony. To prywatny gabinet niech zalozy, dlaczego na sprzęcie w ramach nfz? Przeciez amortyzacja sprzetu tez kosztuje i ktos przez takie dzialania jak sprzet będzie wylaczony z użytku straci mozlowosc badania, jakoe wy jesteście odklepane co niektóre, czyli jak by nie powoedziala to ok niech tak wszyscy robią? Chory system, ze na to zezwala. Odpowiedz Link Zgłoś
marta.graca Re: Mama ginekolog 09.02.23, 08:24 Nie może założyć prywatnego gabinetu, to może zrobić tylko specjalista. Odpowiedz Link Zgłoś
sabek81 Re: Mama ginekolog 09.02.23, 09:21 marta.graca napisała: > Nie może założyć prywatnego gabinetu, to może zrobić tylko specjalista. > To niech nie kombinuje, tyle i aż tyle. Odpowiedz Link Zgłoś