karmello29 18.05.23, 11:52 niestety nie zyje www.sport.pl/zimowe/7,64996,29771888,nie-zyje-kacper-tekieli-maz-justyny-kowalczyk-mial-38-lat.html Biedna ona jest w sumie,nie ma za bardzo szczescia w zyciu -biorac pod uwage jej osobiste perypetie Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
feniks_z_popiolu Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 11:54 Właśnie czytam. Jak zaczęło się jej w życiu układać to kolejny cios Odpowiedz Link Zgłoś
lauren6 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 11:54 Biedna ona, biedny dwulatek, który wychowa się bez ojca Odpowiedz Link Zgłoś
enigma81 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 11:56 Straszna tragedia Nie ma kobieta szczęścia. Biedna ona i ten dzieciaczek jej. Odpowiedz Link Zgłoś
kropkaa Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 11:58 Bardzo żal Całe życie ma Justyna pod górkę. Odpowiedz Link Zgłoś
heca7 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:00 Jakoś rodzinnie pod górkę (nomen omen) ma Justyna Odpowiedz Link Zgłoś
aguar Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:01 To samo pomyślałam. Nie ma szczęścia do facetów. Pierwszy zrobił jej dziecko i ją zostawił (potem poroniła). Drugi też zrobił jej dziecko i ... ją zostawił, bo zginął. Biedna! Odpowiedz Link Zgłoś
1matka-polka Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:55 aguar napisała: > To samo pomyślałam. Nie ma szczęścia do facetów. > Pierwszy zrobił jej dziecko i ją zostawił (potem poroniła). > Drugi też zrobił jej dziecko i ... ją zostawił, bo zginął. > Biedna! > Po prostu Justyna nieswiadomie wybiera takich, u których jest duża szansa, ze ją zostawią. Tak to działa🤷♀️ Odpowiedz Link Zgłoś
princesswhitewolf Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 13:13 >Po prostu Justyna nieswiadomie wybiera takich, u których jest duża szansa, ze ją zostawią. Tak to działa🤷♀️ ja bym juz odpuscila magicznemu mysleniu Odpowiedz Link Zgłoś
szpil1 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 13:58 Oni jej "zrobili" dzieci? Ona nic do powiedzenia nie miała? Odpowiedz Link Zgłoś
kasterson Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 14:27 no nic, przecież baba tylko leży i cierpiętniczo się daje zaciążać... w świecie agur. Odpowiedz Link Zgłoś
aguar Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 14:30 Kochała ich po prostu. A oni kochali bardziej: pierwszy żonę, drugi góry. Odpowiedz Link Zgłoś
panna.nasturcja Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 15:59 Brednie wypisujesz, a z kobiety czynisz bezwolną istotę, która idzie, gdzie ją los popchnie. Odpowiedz Link Zgłoś
szpil1 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 15:36 kasterson napisał(a): > no nic, przecież baba tylko leży i cierpiętniczo się daje zaciążać... w świecie > agur. Jak słyszę albo czytam "zrobił jej dziecko" to przypomina mi się moja koleżanka, która w ciążę zaszła w czwartej klasie liceum i która zawsze opowiadając o tym stwierdzała, że jej ówczesny chłopak "zrobił jej dziecko na złość, żeby na studia nie poszła". I za każdym razem miałam ochotę ja zapytać gdzie ona była jak on to dziecko robił. Odpowiedz Link Zgłoś
ayelen40 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 08:20 No jak to gdzie? W pokoju na facjatce uczyła się pilnie do egzaminów. A on wziął i zrobił!!! Odpowiedz Link Zgłoś
princesswhitewolf Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 13:15 zwlaszcza ze wiele lat temu w Polsce studiowala ze mna matka trojga dzieci, matek jednego dziecka bylo wiecej - wiekszosc singielki Odpowiedz Link Zgłoś
hrabina_niczyja Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 18:13 Akurat z pierwszym mogła sobie dziecka nie robić, a nawet mogła do łóżka nie chodzić. W tym przypadku była ochotniczka w łóżku z żonatym facetem. Teraz oczywiście żal tak jej jak i dziecka, które straciło ojca. Ale też było do przewidzenia, alpinista dziś żyje jutro już może go nie być. Odpowiedz Link Zgłoś
pursuedbyabear Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 07:11 Rzygać się chce, gdy się czyta takie komentarze. A można byłoby po prostu wykrzesać z siebie jakiś okruch współczucia. Odpowiedz Link Zgłoś
homohominilupus Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 08:12 Ale widzisz komu odpisujesz? Odpowiedz Link Zgłoś
borsuczyca.klusek Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 09:33 Nie trzeba wcale krzesać współczucia. Można zwyczajnie powstrzymać się od komentarza, ale jak widać po wątku niektórych i to przerosło. Odpowiedz Link Zgłoś
ichi51e Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 09:36 zgłaszam te gałąź do skasowania Odpowiedz Link Zgłoś
aqua48 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:01 Szok, a tacy byli szczęśliwi...biedna, biedna Justyna, synek nie będzie nawet pamiętał ojca. Odpowiedz Link Zgłoś
swiezynka77 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:06 straszne kto by pomyślał że Alpy takie groźne... Odpowiedz Link Zgłoś
aguar Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:18 Groźne, groźne...Nie pierwszy to raz... Odpowiedz Link Zgłoś
eliszka25 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:32 Teraz w Alpach są bardzo złe warunki, a we wtorek spadło w wielu miejscach sporo śniegu. Odpowiedz Link Zgłoś
ichi51e Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:50 Popatrz ile osób zginęło w Tatrach w tym roku Odpowiedz Link Zgłoś
aqua48 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:55 Każde góry mogą być śmiertelnie groźne. W Alpach mnóstwo ludzi zginęło. Odpowiedz Link Zgłoś
arthwen Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 13:44 Każde góry zimą są groźne, a tam jeszcze zima się nie skończyła. Odpowiedz Link Zgłoś
eliszka25 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 13:47 Góry są groźne nie tylko zimą, zwłaszcza wysokie, a Alpy, to wysokie góry. Najgroźniejsza jest pogoda, a ta jest zła od wielu tygodni. Odpowiedz Link Zgłoś
arthwen Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 14:07 Tak, oczywiście, ale niższe górki, przy dobrej pogodzie i ogólnych warunkach nie muszą być niebezpieczne, nie bardziej niż jakikolwiek inny teren (bo pecha można mieć wszędzie). Natomiast wysokie góry są zawsze bardziej niebezpieczne, a zimą - zwłaszcza. Odpowiedz Link Zgłoś
alicjamagdalena Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 17:34 Niebezpieczna jest nawet Babia Góra bo warunki zmieniają się tam b.szybko.pech Odpowiedz Link Zgłoś
kaki11 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 18:33 Zdecydowanie potrafią być groźne. Zresztą zginąć można nawet w Bieszczadach, a Alpy to wysokie góry, facet wspinał się po 4 tysięcznikach, nie wiem bo nie szukałam informacji czy robił to "standardowo" czy może w ramach jakiegoś wyzwania typu zrobienie w czasie albo nowymi trasami, ale tym bardziej mogło to być niebezpieczne. Zresztą, on na pewno był tego świadomy, bo ewidentnie góry były jego pasją ,sposobem na życie i już niejednego w nich dokonał. Odpowiedz Link Zgłoś
daniela34 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:06 Bardzo mi przykro to czytać, zwłaszcza ze względu na panią Justynę i ich dziecko. Odpowiedz Link Zgłoś
martishia7 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:11 Strasznie mi jej szkoda, pod względem osobistym nie można powiedzieć, żeby miała życie różami usłane. Odpowiedz Link Zgłoś
kaki11 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:15 O matko, ale przykro bardzo jej w tej chwili współczuję. Wyglądało na to, że ułożyła sobie życie prywatne, była szczęśliwa a tu taki cios.... Odpowiedz Link Zgłoś
mae224 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:18 jak ja nie lubię tego sportu alpinistyczno-himalajskiego. przykro ze względu na rodzinę. Odpowiedz Link Zgłoś
kubek0802 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:22 To taki "sport" jak szachy. Tylko niestety konsekwencje inne. Rodzinie oczywiście wyrazy współczucia. Odpowiedz Link Zgłoś
mae224 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:25 nie rozumiem komentarza, w szachach ryzykujesz życie świadomie? naprawdę przykre. Odpowiedz Link Zgłoś
kubek0802 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:32 mae224 napisała: > nie rozumiem komentarza, w szachach ryzykujesz życie świadomie? naprawdę przykr > e. No nie rozumiesz. To żaden sport. Hobby i sposób spędzania czasu. Odpowiedz Link Zgłoś
ichi51e Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:51 No jednak nie do końca - ryzyko śmierci przy szachach mniejsze Odpowiedz Link Zgłoś
droch Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 13:22 Wcale nie - choroby zawodowe szachistów to nadciśnienie, nadwaga i... alkoholizm... Odpowiedz Link Zgłoś
conena Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 13:25 droch napisał: > Wcale nie - choroby zawodowe szachistów to nadciśnienie, nadwaga i... alkoholiz > m... nie, jako ex szachisty zdecydowanie zaprzeczam. Odpowiedz Link Zgłoś
droch Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 13:27 A ja podtrzymuję musiał się trafić jakiś jednostkowy przypadek, albo nie był jednak zawodowym szachistą? Odpowiedz Link Zgłoś
conena Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 13:50 nie wiem jak zdefiniować zawodowca, jakieś tytuły miał, jeździł po turniejach, aż w końcu z jednego z turniejów wrócił nie tylko z medalem, ale i z nową dziewczyną teraz zawodowo zajmuje się czymś innym niż szachami, więc w sumie to może tak być, że jednak nie jest / nie był zawodowym szachistą. Odpowiedz Link Zgłoś
aguar Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:27 Powinien być zakaz, jak ktoś ma nieletnie dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
ichi51e Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:51 RoNie dobrze moznaby zakazać jazdy samochodem czy rowerem. Pływania tez Odpowiedz Link Zgłoś
triss_merigold6 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 12:55 Nie, nie równie dobrze. Skala śmiertelności u alpinistów zdobywców jest wyższa niż wśród kierowców czy rowerzystów. Odpowiedz Link Zgłoś
hanusinamama Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 13:38 Pływania? Znasz jakiego sportowca pływaka....który sie utopił? Odpowiedz Link Zgłoś
lauren6 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 16:06 No ten, który przywiązał się do płyty betonowej i skoczył do wody. Innych nie kojarzę... Odpowiedz Link Zgłoś
unaluna Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 23:54 lauren6 napisała: > No ten, który przywiązał się do płyty betonowej i skoczył do wody. Innych nie k > ojarzę... Jeśli nie kojarzysz, to nie znaczy, że ich nie było... sport.se.pl/pozostale/francis-crippen-walczy-do-konca-utona-tuz-przed-me-aa-Ledm-zixH-m5aC.html Odpowiedz Link Zgłoś
princesswhitewolf Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 13:17 >RoNie dobrze moznaby zakazać jazdy samochodem czy rowerem. Pływania tez jednak statystycznie ryzyka mniejsze przy jezdzie samochodem i plywaniu. serio Odpowiedz Link Zgłoś
leosia-wspaniala Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 13:02 I jakbyś go egzekwowała? Serio pytam, bo zawsze mnie fascynują takie pomysły z dudy. Odpowiedz Link Zgłoś
aguar Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 13:10 Na te zorganizowane wyprawy są jakieś pozwolenia i trzeba podać członków. Odpowiedz Link Zgłoś
daniela34 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 13:29 aguar napisała: > Na te zorganizowane wyprawy są jakieś pozwolenia i trzeba podać członków. > No to podajesz: Daniel Danielowski. Jak mianowicie chcesz weryfikować czy Daniel Danielowski to lambadziarz czy wielodzietny. Zapytasz: "Danielu Danielowski, masz pan dzieci?" A Daniel powie: "Nie mam." Wydający zezwolenia nie ma dostępu do ewidencji ludności zwłaszcza innego państwa, by zweryfikować czy Daniel łże jak pies czy mówi świętą prawdę. Odpowiedz Link Zgłoś
panna.nasturcja Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 16:04 Zwłaszcza, że tych zezwoleń przeciez nie wydaje się w Polsce, zezwolenia są lokalne, chodzi tylko o opłaty za zdobywanie góry. Odpowiedz Link Zgłoś
leosia-wspaniala Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 15:04 Ciekawe jak władze Szwajcarii czy Nepalu sprawdzą, czy Kowalski z polskiej ekipy ma dziecko, będą dzwonić do polskiego USC? Odpowiedz Link Zgłoś
panna.nasturcja Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 16:03 Czyli nie masz pojęcia a piszesz. Pozwolenie na zdobywanie na przykład Everestu wydaje Nepal lub Chiny. To oni mają tę dzietność sprawdzać? Odpowiedz Link Zgłoś
aguar Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 13:16 Lubię góry i wbrew pozorom jestem w stanie zrozumieć tę pasję, że kogoś tak ciągnie w te góry, czytałam książki himalaistów. Ale albo to albo dzieci. Swoją drogą matkom też współczuję. Odpowiedz Link Zgłoś
panna.nasturcja Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 16:04 Nie, nie jesteś w stanie zrozumieć, co widać w Twoich wpisach. Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 11:54 panna.nasturcja napisała: > Nie, nie jesteś w stanie zrozumieć, co widać w Twoich wpisach. Zrozumienie nie oznacza poparcia. Odpowiedz Link Zgłoś
celandine Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 13:09 Też tak uważam, jestem córką himalaisty, ojca nawet nie zdążyłam poznać, nie wiem, jak można w ogóle coś takiego robić swoim dzieciom Odpowiedz Link Zgłoś
feniks_z_popiolu Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 13:26 Bardzo przykre, współczuję. Wśród znajomych mam himalaistę "w stanie spoczynku" - jak pojawiło się dziecko to żona kategorycznie zabroniła wypraw w góry. Z tego co wiem od śmierci Czapkinsa nie ruszył się na żadną wyprawę Odpowiedz Link Zgłoś
leosia-wspaniala Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 15:06 Współczuję, ale to jest odpowiedzialność konkretnego człowieka, a nie odpowiedzialność państwa czy klubu. Odpowiedz Link Zgłoś
panna.nasturcja Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 16:06 Wspólczuję, ale to jest decyzja rodziców, państwo, w dodatku obce, nie będzie tego sprawdzać i ścigać. A swoją drogą czy Wy chore jesteście? Himalaista nie może mieć dzieci, ale alkoholik i przezmocowiec to bez problemu, bo żywy jest? Odpowiedz Link Zgłoś
kasterson Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 16:09 nie, dlatego że alkoholik i przemocowiec to często ojciec dziecka ematki Odpowiedz Link Zgłoś
arthwen Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 16:14 Ale nie sądź wszystkich po sobie, naprawdę można żyć inaczej! A jak potrzebujesz informacji o organizacjach pomocowych dla rodzin patologicznych to daj znać, forum pomoże! Odpowiedz Link Zgłoś
kasterson Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 16:16 tak tak, co druga tutaj po przemocowych związkach albo i aktualnie z pijakim pod jednym dachem, ale będą sobie roić jak to państwo ma zakazać posiadania dzieci alpinistom może jednak panie do lustra popatrzą. Odpowiedz Link Zgłoś
arthwen Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 17:24 To ja chyba inne forum czytam. Mężów alkoholków forumem kojarzę całych dwóch. Z czego jeden też przemocowiec. Przemocowych rodziców to się więcej przewijało, ale raczej w wątkach, że się od takich odcięło. A zakazywać posiadania dzieci alpinistom też chcą może ze 2-3 osoby, zresztą totalnie bez mocy sprawczej, więc może wyluzuj? Odpowiedz Link Zgłoś
daniela34 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 16:15 A górników zwolnić z kopalń. Nie wiem ilu jest w Polsce aplinistow I himalaistów i ilu ginie rocznie, ale podejrzewam że procentowo może wyjść, że górników ginie podobny odsetek. Odpowiedz Link Zgłoś
kasterson Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 16:21 nurków kastrować na starcie. Nie dość że nie wypływają czasem to jeszcze potem chorują na choroby głębinowe i rodzina tylko problem z nimi ma. motocykliści- zakaz rozmnażania, co lato trup ściele się gęsto. policja- nie nadają się do zakładania rodziny, zakazać. Odpowiedz Link Zgłoś
daniela34 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 16:25 No więc...Tak, ja rozumiem emocje. Zgadzam się, że są aktywności (zawody, hobby, sporty) szalenie ryzykowne. Słowem się nie odzywam tam gdzie jest dyskusja czy powinien czy nie powinien. Ale będę się upierać, że to jest kwestia sumienia i odpowiedzialności rodzica (oraz także oceny ryzyka) a nie prawa (zakazać, nakazać). Odpowiedz Link Zgłoś
iuscogens Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 16:27 Dodajmy jeszcze żołnierzy na misjach, żołnierzy z jednostek specjalnych albo funkcjonariuszy z oddziałów antyterrorystycznych, strazakaow w sumie też. Odpowiedz Link Zgłoś
ayelen40 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 20:27 Wedle teorii mojej mamy nikt, kto ma matkę (zyjacą) nie powinien nawet podróżować, bo co za egoizm tak matkę stresować. Jednym słowem wszystkich pozamykać w domach najlepiej, jak za pandemii. Odpowiedz Link Zgłoś
ichi51e Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:50 za żołnierza na misji to chyba rodzina dostaje jakieś odszkodowanie... Odpowiedz Link Zgłoś
maslova Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:59 ichi51e napisała: > za żołnierza na misji to chyba rodzina dostaje jakieś odszkodowanie... > Za każdego, kto jest ubezpieczony rodzina może dostać odszkodowanie. Odpowiedz Link Zgłoś
ichi51e Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:49 statystycznie rybacy dalekomorscy i drwale gina najczęściej. Odpowiedz Link Zgłoś
gulcia77 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 09:19 Odsetek spory, ale najgorzej podobno wypadają kierowcy zawodowi, jeśli chodzi o śmiertelność. Podobno, bo nie pamiętam, gdzie o tym czytałam, więc źródła nie wskażę. Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 09:45 daniela34 napisała: > A górników zwolnić z kopalń. Nie wiem ilu jest w Polsce aplinistow I himalaistó > w i ilu ginie rocznie, ale podejrzewam że procentowo może wyjść, że górników gi > nie podobny odsetek. Górnik czy policjant nie ginie dla rozrywki. Odpowiedz Link Zgłoś
iwles Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 10:06 evening.vibes napisała: > Górnik czy policjant nie ginie dla rozrywki. Nie sądzę, żeby Justyna w ten sposób w tej chwili tak to widziała. Śmierć bliskiego, to zawsze ból. I tego dotyczą wyrazy współczucia. Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_111 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 10:30 Śmierć bliskiej osoby zawsze boli. Ale śmierć z głupoty/brawury/przerośniętego ego ( "no kto jak nie ja" ), boli mocniej. Bo można było jej uniknąć. Odpowiedz Link Zgłoś
iwles Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 10:42 Ale to nie była brawura. Nie zrobil niczego, niezgodnego z zasadami. Miał po prostu pecha. Ja to widzę w kategoriach wypadku. Odpowiedz Link Zgłoś
arwena_111 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 10:48 Facet, podobno doświadczony, poszedł w wysokie góry, kiedy ostrzeżenia o złej pogodzie były tam cały czas ( jak pisze eliszka ). On to olał, albo myślał, że tak wszystko wie i ma doświadczenie, że żadna pogoda mu nie straszna. Czyli rzeczywiście, może w jego przypadku nie brawura ale głupota i arogancja. Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 10:53 iwles napisała: > Nie sądzę, żeby Justyna w ten sposób w tej chwili tak to widziała. Zupełnie nie o tym jest ta odnoga dyskusji. Odpowiedz Link Zgłoś
iwles Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 11:49 evening.vibes napisała: > Zupełnie nie o tym jest ta odnoga dyskusji. a o czym? o alkoholikach? bo i takie posty w tej odnodze się pojawiły. Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 11:52 iwles napisała: > a o czym? o alkoholikach? bo i takie posty w tej odnodze się pojawiły. Rozmowa jest w kontekście wypowiedzi Aguar 'Powinien być zakaz, jak ktoś ma nieletnie dzieci.' Odpowiedz Link Zgłoś
daniela34 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 11:01 evening.vibes napisała: > Górnik czy policjant nie ginie dla rozrywki. A swoboda wyboru zawodu i podejmowania zatrudnienia jest takim samym prawem konstytucyjnym jak wolność osobista i swoboda przemieszczania się, także po górach. Odbieranie jej przepisami dzieciatym jest zaś równie sprzeczne z prawami człowieka. Co do tego czy chodzenie po górach uprawia się dla rozrywki to akurat różnie bywa. Dla niektórych to praca. Na przykład dla szerpów. Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 11:53 daniela34 napisała: > A swoboda wyboru zawodu i podejmowania zatrudnienia jest takim samym prawem kon > stytucyjnym jak wolność osobista i swoboda przemieszczania się, także po górach Jest - konstytucyjnie masz prawo naćpać się i rozbić o drzewo. Pytanie, czy jako matka powinnaś? Odpowiedz Link Zgłoś
daniela34 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 11:57 Ja się w ogóle nie wypowiadam w tym wątku o powinnas/nie powinnaś (co zaznaczyłam). O tym sobie wy dyskutujcie aż wam palce popuchną. Ja się odezwałam li I jedynie pod oszałamiającą propozycją aguar "zakazać dzieciatym." Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:01 daniela34 napisała: > Ja się odezwałam li I jedynie pod oszałamiającą propozycją aguar "zakazać dzieciatym." Ale w prawie już funkcjonują 'ograniczenia' dla dzieciatych - wynikają one po prostu z obowiązków jakie KRiO nakłada na rodziców. Oczywiście - jak to przy KRiO - 'karą' za niestosowanie się do ograniczeń (np. brak sprawowania opieki nad dzieckiem) jest tylko możliwość odebrania dziecka. Odpowiedz Link Zgłoś
iwles Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:06 evening.vibes napisała: > Ale w prawie już funkcjonują 'ograniczenia' dla dzieciatych - wynikają one po p > rostu z obowiązków jakie KRiO nakłada na rodziców. Oczywiście - jak to przy KRi > O - 'karą' za niestosowanie się do ograniczeń (np. brak sprawowania opieki nad > dzieckiem) jest tylko możliwość odebrania dziecka. Nie wolno zostawiać dziecka pod opieką drugiego rodzica? nigdy, przenigdy? Odpowiedz Link Zgłoś
ayelen40 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:07 Albo dziadków? Albo sąsiadki, wujka, nauczyciela? Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:09 iwles napisała: > Nie wolno zostawiać dziecka pod opieką drugiego rodzica? nigdy, przenigdy? O ile drugi rodzic się zgodzi. Rozumiesz, że nie musi? Odpowiedz Link Zgłoś
daniela34 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:10 No to już sama sobie odpowiedziałaś w ostatnim zdaniu. Odpowiedz Link Zgłoś
arthwen Re: Mąż Justyny Kowalczyk 20.05.23, 19:04 Drugi nie musi, za to pierwszemu trzeba zakazać! On musi musieć. Ciekawe w sumie, że tu ojciec musi, bo zazwyczaj to jednak opinia publiczna jest po stronie muszenia matki Odpowiedz Link Zgłoś
panna.nasturcja Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 16:01 Tak, oczywiście. Bo ona świadoma nie była czym się zajmuje. I uważaj żeby ktoś nie napisał, że niepełnosprawni też nie powinni miec dzieci. Na każdego kij się znajdzie. Odpowiedz Link Zgłoś
homohominilupus Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 16:05 panna.nasturcja napisała: > Tak, oczywiście. Bo ona świadoma nie była czym się zajmuje. > I uważaj żeby ktoś nie napisał, że niepełnosprawni też nie powinni miec dzieci. > Na każdego kij się znajdzie. Z grubej rury nasturcja ale trafnie Odpowiedz Link Zgłoś
panna.nasturcja Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 16:06 Wiem, że z grubej. Ale jak ktoś chce decydować o mnie to ja mogę o nim. I znajdę tak samo idiotyczny powód. Odpowiedz Link Zgłoś
homohominilupus Re: Mąż Justyny Kowalczyk 18.05.23, 16:06 aguar napisała: > Powinien być zakaz, jak ktoś ma nieletnie dzieci. > Coraz częściej jak cię czytam czuję dreszcz żenady. Odpowiedz Link Zgłoś
mama-ola Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 07:20 aguar napisała: > Powinien być zakaz, jak ktoś ma nieletnie dzieci. > Idźmy krok dalej. Zakażmy im mieć dzieci. Chcesz być himalaistą - żyjesz w celibacie. Żadnych związków, żadnych dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
mava1 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 09:26 >Powinien być zakaz, jak ktoś ma nieletnie dzieci. jakas totalna bzdura.Tym bardziej, że jak media podają, on akurat nie wspinał się nigdzie tylko był na nartach. W Alpy wyjeżdża co roku wielu narciarzy, snowboardzistów. Mój osobisty syn także wyjeżdżał. I co? zakazać? Różnie bywa i czasem cięzko przewidzieć. W mojej bliskiej rodzinie zdarzyło się tak, że w okresie grypowym cała rodzina zachorowała na grypę. Żona i dziecko wyszli z tego a mąż i ojciec, zmarł. Ich syn miał wtedy 4 lata. zakaz chorowania dla rodzica? Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 11:43 Przepraszam ale nie mogę się powstrzymać, wiec będzie personalnie to może się zastanowisz. Wiesz ile razy czytałam, że nie pełnosprawni nie powinni mieć dzieci? To taki sam typ komentarza... Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 11:45 niepełnosprawni nie wiem czemu mój telefon uparcie robi spację Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 11:56 slonko1335 napisała: > Przepraszam ale nie mogę się powstrzymać, wiec będzie personalnie to może się z > astanowisz. Wiesz ile razy czytałam, że nie pełnosprawni nie powinni mieć dziec > i? To taki sam typ komentarza... Niepełnosprawność wybiera się jako hobby? Odpowiedz Link Zgłoś
iwles Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:03 evening.vibes napisała: > Niepełnosprawność wybiera się jako hobby? No dopszszsz, podzielmy teraz niepełnosprawność na: wrodzoną i nabytą. Nabytą na: niezawiniona i zawinioną. Tak? No i dalej: zawiniona w wyniku lekceważenia przepisów, np. w pracy, zawiniona w wyniku ryzykownego hobby. Itd... Araceli - bądź skrupulatna. Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:10 iwles napisała: > No dopszszsz, podzielmy teraz niepełnosprawność Po co mamy dzielić? Piszemy o niebezpiecznym hobby - wrzucanie tu niepełnosprawności to bzdura. Odpowiedz Link Zgłoś
niemcyy Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:24 evening.vibes napisała: > Po co mamy dzielić? Piszemy o niebezpiecznym hobby - wrzucanie tu niepełnospraw > ności to bzdura. Nie bzdura, bo nawet jesli niepelnosprawny rodzic dozyje doroslosci dziecka to je obarcza swoją niepelnosprawnoscią, wiec wg twojego toku myslenia niepelnosprawni jak najbardziej nie powinni miec dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:27 niemcyy napisał(a): > Nie bzdura, bo nawet jesli niepelnosprawny rodzic dozyje doroslosci dziecka to > je obarcza swoją niepelnosprawnoscią, Dlaczego obarcza? Jeżeli jest w stanie funkcjonować i to dziecko wychować to niby czym miałoby 'obarczać'? Odpowiedz Link Zgłoś
niemcyy Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:33 evening.vibes napisała: > Dlaczego obarcza? Jeżeli jest w stanie funkcjonować i to dziecko wychować to ni > by czym miałoby 'obarczać'? Dlatego, ze wlasnie nie jest w stanie funkcjonowac jak ludzie bez niepelnosprawnosci. Akurat- o ironio losu- aguar sama pisala co najmniej kilka razy, co jej syn musi robic (oczywiscie robi to ze spiewem na ustach), czego jego rowiesnicy z samoobslugowymi rodzicami nie robia. Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:37 ano własnie dlatego zwróciłam uwage na ten wpis, który wyszedł właśnie spod jej klawiatury Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:37 niemcyy napisał(a): > Dlatego, ze wlasnie nie jest w stanie funkcjonowac jak ludzie bez niepelnosprawnosci. ??? Akurat mam wśród znajomych niepełnosprawnego (ruchowo) ojca i choć nie jest w stanie robić wszystkich rzeczy z dziećmi jak rodzice pełnosprawni (typu gra w piłkę) to funkcjonuje samodzielnie i dzieci się nim nie zajmują. Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:38 a ja mam wśród znajomych 70 latka który całe życie uprawiał sport ekstremalny i dożył pełnoletności swoich dzieci i wnuków Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:39 slonko1335 napisała: > a ja mam wśród znajomych 70 latka który całe życie uprawiał sport ekstremalny i > dożył pełnoletności swoich dzieci i wnuków A mój dziadek palił do 90-tki i nie miał raka. Czego to dowodzi? Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:45 >Czego to dowodzi? no wiec własnie-dokładnie niczego Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:47 slonko1335 napisała: > no wiec własnie-dokładnie niczego Czyli - nie piszmy broń borze, że coś jest niebezpieczne, niezdrowe i może prowadzić do tragicznych konsekwencji ( w tym dla rodziny) bo ktoś jednak nie miał raka albo nie zginął w Himalajach? Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:52 niezdrowa jest jazda samochodem-tyle wypadków śmiertelnych, zdaje się więcej niż spod lawiny.... Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:54 slonko1335 napisała: > niezdrowa jest jazda samochodem-tyle wypadków śmiertelnych, zdaje się więcej ni > ż spod lawiny.... Większość ludzi jednak nie jeździ dla hobby. Odpowiedz Link Zgłoś
iwles Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 13:02 evening.vibes napisała: > Większość ludzi jednak nie jeździ dla hobby. Serio nie dla rozrywki? Wakacje, urlopy, weekendy, wycieczki - TRZEBA jeździć swoim samochodem? To nie jest twoje widzimisię, a obowiązek? Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 13:05 iwles napisała: > Serio nie dla rozrywki? Wakacje, urlopy, weekendy, wycieczki - TRZEBA jeździć s > woim samochodem? To nie jest twoje widzimisię, a obowiązek? Rozumiesz słowo 'większość'? Można jechać wypoczętym, bezpiecznym samochodem, stosując się do wszelkich ograniczeń i warunków pogodowych. Można nawalonym, stuningowanym BMW zapitalać 150km/h po wiejskiej drodze. Czujesz różnicę? Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 13:08 Można jechać wypoczętym, bezpiecznym samochodem, stosując się do wszelkich ograniczeń i warunków pogodowych. ale to nie daje żadnej gwarancji przeżycia zatem ktoś może stwierdzić, ze to nierozsądne bo tyyyylu wariatów na drodze Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 13:12 slonko1335 napisała: > ale to nie daje żadnej gwarancji przeżycia Gwarancji nie masz nigdy - ryzyko może być za to diametralnie różne. Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 13:22 ale to nie ty szacujesz ryzyko jakie podejmują inni tylko każdy robi to we własnym zakresie, no i zdarza się, ze szacuje błędnie Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 13:28 slonko1335 napisała: > ale to nie ty szacujesz ryzyko jakie podejmują inni tylko każdy robi to we włas > nym zakresie, no i zdarza się, ze szacuje błędnie Oczywiście - gdyby każdy szacował ryzyko prawidłowo nie mielibyśmy np. ludzi sparaliżowanych po skoku na główkę. Tego bronisz tak zaciekle? Prawa do 'mylenia się'? Odpowiedz Link Zgłoś
iwles Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 13:31 evening.vibes napisała: > Rozumiesz słowo 'większość'? czyli większość jeździ samochodem z nakazu, tak ? Ja myślałam, że każdy, kto nie jest zawodowym kierowcą akurat w pracy - jeździ, bo chce. Zupełnie, jak hobby. Odpowiedz Link Zgłoś
princesswhitewolf Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 13:35 podobno >2proc. dla 6000 tysiecznikow czyli na kazde 100 wejsc jedna osoba zginie. tu ciut nizej ale tez jak sie duzo wlazi Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 13:37 iwles napisała: > czyli większość jeździ samochodem z nakazu, tak ? Większość jeździ do pracy, szkoły, wozi towary. Nie jeździ dla samej jazdy jako HOBBY. Wydaje mi się to dość oczywiste ale widać nie dla każdego. Odpowiedz Link Zgłoś
iwles Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 13:49 evening.vibes napisała: > Większość jeździ do pracy, szkoły, wozi towary. Nie jeździ dla samej jazdy jako > HOBBY. Wydaje mi się to dość oczywiste ale widać nie dla każdego. Robi to dla własnego komfortu i własnej wygody. Wg ciebie - stwarza ryzyko własnej śmierci w sytuacji, gdy NIE musi, a chce. Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 13:53 iwles napisała: > Robi to dla własnego komfortu i własnej wygody. Aygody powiadasz? Bo przecież teleporotwać się to niewygodnie Odpowiedz Link Zgłoś
niemcyy Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:39 To bardzo fajnie, ale na forum mamy autorke tego wpisu aguar, ktorej dziecko sie nia zajmuje i nie jest to zrobienie tostu na dzien matki. Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:41 niemcyy napisał(a): > To bardzo fajnie, ale na forum mamy autorke tego wpisu aguar, ktorej dziecko si > e nia zajmuje i nie jest to zrobienie tostu na dzien matki. Pytanie zasadnicze - czy MUSI? Odpowiedz Link Zgłoś
niemcyy Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:46 evening.vibes napisała: > niemcyy napisał(a): > > To bardzo fajnie, ale na forum mamy autorke tego wpisu aguar, ktorej dzie > cko si > > e nia zajmuje i nie jest to zrobienie tostu na dzien matki. > > Pytanie zasadnicze - czy MUSI? Musi, bo aguar potrzebuje pomocy w podstawowych, codziennych czynnosciach, a nie ma do tego platnej asystentki. Do kategorii "nie musi" nalezy wlasnie np. zrobienie matce tostow 26. maja albo narysowanie laurki. Odpowiedz Link Zgłoś
evening.vibes Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:48 niemcyy napisał(a): > Musi, bo aguar potrzebuje pomocy w podstawowych, codziennych czynnosciach, > a nie ma do tego platnej asystentki. Ale ma zdaje się męża? I jej niepełnosprawność w stopniu uniemożliwiającym samodzielną egzystencję nie wystąpiła przed urodzeniem dziecka? Odpowiedz Link Zgłoś
slonko1335 Re: Mąż Justyny Kowalczyk 19.05.23, 12:50 ale nikt nie sterylizuje niepełnosprawnych kiedy już wystąpi?