Dodaj do ulubionych

Piotr Rogucki i Coma

06.07.21, 16:00
Ostatnio furore robi nowa plyta Roguckiego i Karasia. Piotr z powodzeniem rozwinal skrzydla pod nowym szyldem i muzyka. Jest to inne niz Coma. Reflaksje nasuwaja sie jednak ze z coma nie mogl juz isc dalej.
Nie pomoglo dokoptowanie klawiszowca do Comy. Ostatnia plyta Comy to porazka. Natomiast dla Piotra to byla plyta ,,rozbiegowa,, przed wlasnym wydawnictwem. W kazdym razie Piotr jest w transie i swieci triumfy. Powrotu Comy nie bedzie. Ciekawe co nato pozostali Comersi- -swiat nie stoi w miejscu- Panowie trzeba cos robic.
Pozostali muzycy Comy maja tez swoj potencjal i warto pokazac ze oni tez cos potrafia zrobic.
W kazdym razie widac mocno ze Piotr Rogucki bardzo sie dusil w Comie...
Obserwuj wątek
    • sadman777 Re: Piotr Rogucki i Coma 06.07.21, 16:08
      Warto dodac ze mocna strona piotra sa jego teksty. Facet ma potencjal i wie co napisac. To decyduje ze zawsze sobie poradzi z roznymi muzykami.
      Jest tez charyzmatycznym frontmenem---Moze stac na czele roznych projektow.
      Pozostali Comersi pozostali teraz sami. Warto poszukac innego lidera albo innych muzukow i grac.
      Ja sam pisze teksty ktore sa do wykorzystania i mysle ze jestem nie gorszy od Piotra Roguckiego.
      • Gość: Marcin Re: Piotr Rogucki i Coma IP: *.centertel.pl 29.07.21, 10:55
        Ja jestem wielkim fanem Comy, starej Comy, która skończyła się w 2008 roku. Jeśli chodzi o Piotra Roguckiego, mam trochę odmienne zdanie. Owszem, ma potencjał i uważam, że jego teksty w wielu utworach były fenomenalne, jednak dużo się w nim zmieniło w momencie, gdy zespół wyszedł z podziemia, a sam Piotr stał się bardziej medialny. Nie wiem, może to kwestia tego, że stara Coma mimo olbrzymiej rzeszy fanów nie dawała tak zarobić i Piotr zauważył, że więcej kasy płynie z pojawiania się przed kamerą. Po albumie hipertrofia jego teksty stały się płytkie. Wcześniej teksty miały głębię, potem już były o niczym. I niestety moim zdaniem nadal takie są. Gdy usłyszałem kilka kawałków Roguckiego i Karasia pomyślałem, że muzyka naprawdę ciekawa, wszystko świetnie dopracowane, ale wsłuchuję się i tak naprawdę nie wiem, o czym on śpiewa. Cały czas zastanawiam się, czy nowsza twórczość Piotra płynie z jego wnętrza, czy jest zwyczajnie robiona pod publiczkę dla kasy. Bo nie da się ukryć, że starą Comę można było usłyszeć raczej w niszowych stacjach radiowych, z czego zapewne nie było pieniędzy. Radio Zet z pewnością płaci dużo więcej, ale tam nie włączą głębokich utworów, za to kawałki w stylu "los cebula", czy "dzielę na pół" już tak.
        Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że Coma nie byłaby w stanie do końca świata tworzyć albumów w stylu swojej początkowej twórczości. Każda twórczość się zmienia, ewoluuje, a odbiorcy też pragną usłyszeć coś nowego. Spodziewałem się jednak innej ewolucji. Moim zdaniem Piotr od czasu pojawienia się przed kamerami w filmach czy w Must be the music stał się sztuczny, skomercjalizowany i zmanierowany. W jego głosie nie słyszę prawdziwości, którą słyszałem doskonale w starych kawałkach. Piotr powiedział w jednym z wywiadów radiowych jakieś dwa lata temu podczas wydawania ostatniego albumu Comy, że "to nie będzie piewsze wyjście z mroku", że on jako artysta się zmienił, rozwinął i mimo ciężkiej krytyki starych fanów Comy będzie teraz tworzył inną muzykę. Podoba mi się takie podejście, oczywiście artysta ma prawo tworzyć to, co chce i czuje. Ja niestety wątpię jednak w to, czy on to czuje, a podejrzewam, że to się po prostu dużo lepiej sprzedaje.
        • sadman777 Re: Piotr Rogucki i Coma 31.08.21, 11:16
          Troche jest w tym prawdy. Ale od poczatku uwazalem ze ten zespol to nie Coma ale raczej Rogucki i Coma.
          Od poczatku bylo pewne ze o ile pozostali muzycy nie byli racej szarzej znani to Piotr byl juz znany z pioesenki aktorskiej. I wiedzialem ze predzej czy pozniej tak sie to skonczy ze Piotr swoja osobowoscia zaciazy na Comie.
          Uwazam ze Piotr rozwija sie nadal muzycznie--Akurat w taki sposob jak z Karasiem ,ale wg niego jest to ,co on teraz czuje i wczym sie realizuje. Moglby nic nie robic i to byloby gorsze.
          Natomiast pozostali Comersi siedza cicho. iI mysle ze to jest przykre. Bo znaczy ze bez Piotra nie sa w stanie zrobic nic.
          A przeciez Marcin Kobza to fenomenalny gitarzysta. Moglby zagrac gdzies indziej.
          Moze inna muzyka --inne teksty.
      • sadman777 Re: Piotr Rogucki i Coma 03.09.21, 23:04
        ponizej prezentuje swoje mozliwosci w dziedzinie pisania tekstow piosenek.
        moze ktos to wykorzysta.

        ...Literackie prowokacje- coraz wiecej krwi
        Wiecej klamstw , tego nie mow mi
        Slowo pisane niesie dekadencji wiele
        Znow pojawiles sie dekadencki aniele
        Literackie prowokacje
        • sadman777 Re: Piotr Rogucki i Coma 03.09.21, 23:38
          I JESZCZE jeden tekst

          Tanczaca Krolowa

          Widze szarosc ,ktora zabija dzien
          Slysze nakaz ktory jest jak cien
          Szalencza wola , ktora ciagle pcha
          Szalencza wola jedno imie ma

          Nie moge dluzej zyc tak jak teraz
          Uspione pragnienia atakuja nieraz
          Chcialbym wyzwolic sie z ich wolania
          Wyzwolonym krzykiem
    • sadman777 Re: Piotr Rogucki i Coma 16.09.21, 08:45
      juz jutro ukaze sie nowy singiel projektu KASHELL. jak to uslyszalem to malo nie spadlem z krzesla.
      totalna petarda---comersi stworzyli cos niesamowitego.
      na wokalu abradab----mysle ze spokojnie zastapi on roguckiego ale i wniesie wiele nowego do ich muzyki.
      czy bedie to cos w rodzaju linkin park---mam nadzieje ze pojda dalej.
      warto by grali muzyke ciezsza i szybsza od comy---takie jest teraz zapotrzebowanie.
      ostatnia coma---sen o szklankach ---to kompletna zenada robiona pod piotra ktory pozniej kontunuuje to jako swoj projekt z karasiem.
      panowie z comy ---mam nadzieje ze nie spieprzycie potencjalu jaki macie.
      • sadman777 Re: Piotr Rogucki i Coma 17.09.21, 13:51
        wlasnie wysluchalem KASHELL. panowie ale to slabe. tekst dla malolatow.muzuka plaska,jednostajna z nieciekawym riffem glownym. generalnie aby glosniej ,aby slabiej. marcin kobza na klawiszach---porazka projektu.widac panowie byli pod presja roguca by cos nagrac i wydali taki kit.taka muza byla dobra 20 lat temu.teraz trzeba wymyslic cos wypasionego i soczystego.tu tego nie ma. zobaczccie jak gra metallica czy iron maiden.oni dalej tworza swoje dziela i sie nie zwijaja.
        zaprzepaszczone sily swietej armii dobrych kiedys muzykow.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka