dance_macabre
25.02.06, 19:30
To film o wielu sprawach: chaosie, przypadku, samotności, desperacji,
śmierci, zagubieniu...
Motyl poruszając skrzydłami wywołuje burzę nad Zatoką Meksykańską. Burza
powoduje katastrofę samolotu pasażerskiego, z której, dziwnym zrządzeniem
losu, wychodzi cało jedynie 24-letnia Manu. Mija sześć lat. Manu wraz z
mężem, Andreasem i córką Yvonne mieszka w małym austriackim miasteczku.
Pracuje w supermarkecie, a jej życie oraz życie jej rodziny, przyjaciół i
znajomych tworzy sieć wzajemnych relacji, nieprzewidzianych zdarzeń i
przypadków. Losy tych, którzy ją otaczają, przeplatają się, łączą,
rozdzielają, prowadząc do szczęścia, miłości, ale także do cierpienia i
śmierci.
To recenzja filmu ze strony EuropyEuropy.
Liczę na ambitne kino, które da mi do myślenia.
"ZŁE KOMÓRKI", na kanale EuropaEuropa, dziś o 21. Obejrzy ktoś ze mną ?:)