desk4 30.09.05, 12:47 Czy ktos zdawal kiedys egzamin na tłyumacza technicznego NOT ? Jak to mniej wiecej wyglada ?Jaki jest stopien trudnosci tekstow do przetłumaczenia i czy w ogole warto podchodzic ? Z gory dzieki za odpowiedz. Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
azm2 Re: tłumacz techniczny NOT 03.10.05, 10:09 Mnóstwo lat temu było to tak: wybierasz z listy zagadnień to, które cię interesuje - np. astronomia, górnictwo, radiotechnika, technologia chemiczna; wybierasz z listy języków parę językową, którą chcesz zdawać, np. EN-PL, PL-FR - tzn. na polski i/albo z polskiego; zapisujesz się na egzamin (kilka terminów w roku). Nie pamiętam, czy egzamin był płatny. Można było korzystać ze słowników. Do tłumaczenia był np. opis schematu urządzenia elektronicznego, instrukcja maszyny, itp, ok. 1 strony. Warto podchodzić, bo jeżeli zdasz, to masz potwierdzenie, że potrafisz. A podchodzić można wtedy, gdy masz pewność, że potrafisz przeczytać instrukcję albo opis, rozumiesz, o co w tym opisie chodzi, i potrafisz napisać to po polsku (albo z polskiego na zagraniczny). Nie polecam filologom, którzy tłumaczą tylko beletrystykę, a żelazko oddają do serwisu, bo trzeba wymienić wtyczkę . Stopień trudności tekstów: rzecz względna. Dla mnie było łatwe, więc zdałem. Sposób przeprowadzania egzaminu mógł się zmienić. Proponuję zadzwonić do NOT albo pogrzebać w ich stronie internetowej. Odpowiedz Link
azm2 Re: tłumacz techniczny NOT 03.10.05, 10:35 zapomniałem dodać: ... i potrafisz napisać to po polsku (albo z polskiego na zagraniczny) UŻYWAJĄC WYRAŻEŃ I ZWROTÓW STOSOWANYCH W DANEJ BRANŻY. Żeby nie było np. resistor = opornik, crane = dźwig. Odpowiedz Link
elli_nika Re: tłumacz techniczny NOT 03.10.05, 12:10 No akurat filologom jest dziś łatwiej... www.mlingua.pl/?doc=work&act=egzam&ex_id=1 Odpowiedz Link
azm2 Re: tłumacz techniczny NOT 03.10.05, 13:19 Może i łatwiej, ale już wiele razy widziałem, jakie głupstwa potrafi napisać filolog, któremu się wydaje, że rozumie, o czym pisze. Gramatyka i ortografia są OK, ale poza tym - bzdury na zasadzie "pierwsze znaczenie terminu znalezione w słowniku". Samo czytanie słownika nie wystarcza, niestety. Odpowiedz Link
jottka re 03.10.05, 13:43 azm2 napisał: > Może i łatwiej, ale już wiele razy widziałem, jakie głupstwa potrafi napisać > filolog nieno, ty wyraźnie nie doczytałeś tej fascynującej strony tłumacz techniczny nie oznacza tego, co ci sie na pierwszy rzut oka zdaje, można zostać tłumaczem technicznym specjalność literaturoznawstwo i życie zaczyna byc piękne Odpowiedz Link
azm2 Re: re 03.10.05, 14:02 "...można zostać tłumaczem technicznym specjalność literaturoznawstwo..." chciałbym zobaczyć przykładowy tekst z tej doprawdy fascynującej dziedziny . Odpowiedz Link
jottka Re: re 03.10.05, 14:11 no tak na poważniej to ja widziałam pare tekstów z tej dziedziny tłumaczonych przez koleżeństwo techniczne i medyczne i ręce opadali, ale nie to było problemem - trudność podstawowa polegała na tym, że w pojęciu koleżeństwa jest to dziedzina, na której każdy siem zna i w której termini technici zwyczajnie nie istnieją, a autor cuś tam sobie kląska od rzeczy o tym ostatnim ich przekłady zresztą dobitnie przekonywały Odpowiedz Link
azm2 Re: re 03.10.05, 15:40 "...widziałam pare tekstów z tej dziedziny tłumaczonych > przez koleżeństwo techniczne i medyczne i ręce opadali, ale nie to było > problemem - trudność podstawowa polegała na tym, że w pojęciu koleżeństwa jest > to dziedzina, na której każdy siem zna i w której termini technici zwyczajnie > nie istnieją, a autor cuś tam sobie kląska od rzeczy..." Poważnie: nie bardzo rozumiem, co masz na myśli. Domyślam się, że "widziałam pare tekstów z TEJ dziedziny" - literaturoznawstwo? Nic nie wiem na ten temat, musiałbym zobaczyć tekst, żeby zorientować się, czy w ogóle kojarzę, o co chodzi. Nie przypuszczam, że dałbym się namówić na tłumaczenie. Jestem inżynierem i znam swoje ograniczenia. Tłumaczę to, co rozumiem. Nikt mnie nie zmusi do pracy nad tekstem z biologii, botaniki, astronomii, itp., chociaż to też można podciągnąc pod tłumaczenia techniczne. Ale wiem, że młodzież jest ambitna i młodzieży się zdaje, że wszystko potrafi. Młodzież nauczy się na własnym przykładzie, jak każdy. Ja jestem młodzieżą trochę starszą i wiem, czego nie potrafię. Odpowiedz Link
pp17 Re: tłumacz techniczny NOT 03.10.05, 12:10 Zdawałem w 1993,potwierdzam spostrzeżenia azm2.Egzamin był odpłatny,ale to były jakieś grosze. Tekst,w moim przypadku włoski,raczej łatwy do przejścia bez specjalnych przygotowań. pzdr Odpowiedz Link
desk4 Re: tłumacz techniczny NOT 03.10.05, 14:30 Dzieki za info. Interesuje mnie jeszcze do czego moze w praktyce przydac sie zaswiadczenie o zdaniu tego egzaminu. Czy ten "papierek" jest honorowany przez biura tłumaczeń lub jakies inne instytucje etc.,?? pozdr Odpowiedz Link
pp17 Re: tłumacz techniczny NOT 03.10.05, 15:39 Od 1993 nikt nie chciał legitymacji ,bo takową się wtedy otrzymywało,oglądać. Tylko w CV kolejna pozycja i wszystko wygląda poważniej WG.mnie certyfikaty,zaświadczenia,legitymacje itp. to jedno,a istnienie na rynku tłumaczeń to drugie. pzdr Odpowiedz Link
anna-pia Re: tłumacz techniczny NOT 04.10.05, 11:20 bardzo ciekawe opinie; szkoda, ze egzamin wazny 3 lata tylko, chociaz ma to sens; a czy ktoś zdawał może "technikę militarną, wojsko"? albo elektronikę? albo "przemysły różne" - ki diabeł? pozdrowienia anka Odpowiedz Link