soren6 11.05.05, 19:37 Śmiem zauważyć, że miasteczko moje kochane obumiera... Brak tematów do dyskusji? Lenistwo, bądź reszta grzechów głównych? Przykre to.. Takie bezczelnie obojętne. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
marta_astra Re: Śmierć miasteczka? 11.05.05, 23:20 I tak jest nieźle. Choć jak mówi mój kuzyn spod Poznania, Leszno to prowincja. Z drugiej strony, jako mieszkanka Wschowy, postrzegam Leszno jako miasto znaczące i ważne. Ale fakt, wystarczy skoczyc do Poznania, by poczuć różnicę. Patrzę na sprawę z jeszcze jednej strony - w Lesznie są 2 baseny, kilka fitness klubów, dkf, gdzie czasem lecą dobre filmy i sa organizowane świetne pokazy, jest BWA, jakieś minizooo, ładna starówka - cos sie jednak dzieje. Może po prostu wystarczy docenić to, co jest na miejscu? Nie krytykujmy czegoś, czego najpierw nie spróbujemy. Pozdrawiam jako wschowianka, która zaczyna dopiero teraz doceniać to , co jest na miejscu. Cudze chwalicie....itd pa pa Odpowiedz Link Zgłoś
soren6 Re: Śmierć miasteczka? 12.05.05, 07:58 Uwielbiam Leszno jako miasto. Brak jednak dialogu. Nie mam pojecia, co się dzieje z ludźmi. Staliśmy się aż tak bardzo samolubnie zamknięci w sobie? Jeszcze kilka lat temu było inaczej. Głośniej. Przyjemniej. Teraz martwa cisza. A szkoda... Odpowiedz Link Zgłoś
marta_astra Re: Śmierć miasteczka? 12.05.05, 20:44 Fakt, z ludźmi coś się stało, ale to nie tylko w Lesznie. Gonimy za kasą i dobrami materialnymi,a gdzies umyka człowiek. To smutne, masz rację. Czy można to zmienić? Nie mam pojęcia.Próbuję w swoim środowisku, ale jakos bez efektów. Ludzie wolą siedzieć w domach, zasklepieni w swoich problemach i goryczy na zły świat, zły kraj. To takie nasze, polskie. Odpowiedz Link Zgłoś
soren6 Re: Śmierć miasteczka? 13.05.05, 07:55 Zgadzam się Marto. To takie nasze polskie. Już nawet nie ludzkie. Przebywałam jakiś czas we Francji. I tam, mimo wszechobecnej pogoni za kasą, jest priorytet - rodzina i spotkania z przyjaciółmi. Priorytet uświęcany. A nie tak jak u nas - dziejący się z przypadku albo potrzeby... zupełnie nie związanej z rozmową, z podzieleniem się obrazkami o widzeniu świata. Przykre, acz prawdziwe. Ludzie stali sie demonicznie eklektyczni. Tak, jakby bali się siebie nawzajem.. Co nas czeka za pół wieku.. Milczenie? Odpowiedz Link Zgłoś
fotoand Re: Śmierć miasteczka? 15.05.05, 07:31 Za śmierć miasteczka odpowiedzialni są przede wszystkim ludzie i (ich) brak pomysłów na ożywienie tego miejsca. Myślę jednak, że nie jest do końca tak źle - przez lata zostało zrealizowanych kilka ciekawych pomysłów np. Leszczyńskie Spotkania Teatralne. Podziwiam osobę, która z taką determinacją corocznie organizuje powyższą imprezę.Miasto to przede wszystkim ludzie. Bez ludzi miasto jest martwym konstruktem urbanistycznym. Tak więc tylko ludzie (a więc Ty i ja) mogą to miasto ożywić. Zastanów się czy zrobiłeś coś dla ożywienia tego miejsca, zbierz wokół siebie grupę ludzi/pasjonatów i zacznij działać. Dużą rolę powinny odgrywać także miejscowe media - jako inicjatorzy przedsięwzięć. Jak dotąd zajmują się one przede wszystkim sprawozdawczością, a nie działaniem. Szkoda. Kiedy będziesz wędrował starym miastem - podnieś oczy w górę. Zobaczysz piękne kamienice (może niektóre zaniedbane)z całą masą detali architektonicznych. Leszno jest naprawdę piękne - szkoda by takie miasto umierało. Odpowiedz Link Zgłoś
soren6 Re: Śmierć miasteczka? 16.05.05, 10:11 Zgadzam się. Jak najbardziej. Nie zamierzam uskuteczniać moralizowania i innych podobnych. Też jestem zdania, że miasto (poza piekną oprawą, jaką ma Leszno) to przede wszystkim ludzie. Z pewnością konieczni są pasjonaci, szaleńcy, oryginalni. "Zwykłym" ludziom ten problem jest obojętny. I faktycznie, dzieki szaleńcom mamy Festwal Teatralny, mamy Inter Festiwal, Mieliśmy czwartkowe spotkania studenckie. Sama staram sie działać, a nie tylko zrzędzić i czekać aż "samo sie stanie". Też gram w teatrze. Chciałam tylko zauważyć, że ogólnie dopadł nas (w większości) tumiwisizm i tandeta. Przykre to takie. Bo wtedy, nawet jeśli stworzymy jakąś świeżą jakość, zauważą to tylko przypadkowi gapie. A przecież nie o to nam chodzi, prawda...? Odpowiedz Link Zgłoś