Dodaj do ulubionych

nie chce mi się

14.03.16, 20:57
już szukać, poznawać, wierzyć że można poznać kogoś do pary, ale jednocześnie stwierdzam, że życie samemu jest bez sensu i totalnie do d*py. Nigdy z tym szukaniem ciśnienia nie miałem, po prostu uważałem, że kiedyś się trafi ta właściwa osoba, wyszło jednak inaczej. Chciałoby się żyć ze świadomością, że żyje się dla kogoś, po prostu, dzieli 4 kąty, oddycha tym samym powietrzem, że jest ta najważniejsza osoba, którą się wybrało, która jedzie na tym samym wózku, raz z górki, raz pod górkę, razem. Nie uważam że człowiek jest połówką pomarańczy i gdzieś tam leży druga, niezbędna by dopełnić człowieka, uważam że człowiek jest samowystarczalny i może czerpać szczęście realizując się samemu, może, oczywiście że może, ale ja tak nie potrafię. Praca, pieniądze, podróże, zwierzaki, używki, religia, filmy, muzyka, znajomi itp. itd. nie dają mi satysfakcji, nie dają bo nie taki miałem priorytet.
Nie chce mi się już robić dalszych podchodów, kolejnych prób, rozbudzone nadzieje, lizanie ran za dużo czasu zajmują, za wiele kosztują, myślę że w moim wypadku to gra nie warta świeczki, bo skazana na porażkę, tak właśnie myślę.
Zastanawiam się tylko, gdzie może być taka osoba właściwa, może gdzieś za górami, za morzami, a może tuż za rogiem, tylko odrobiny szczęścia, przychylności losu, opatrzności (zwal jak zwał) potrzeba. Zapewne problemem jest, że osoba taka nie rzuca się w oczy i przemyka w tej codzienności, nie znajdę jej w knajpie, dyskotece, centrum handlowym czy innej masówce. Oddałbym trafienie 6tki w totka, połowę życia i wiele więcej aby jednak zdarzył się cud i jednak się poznało, bo na co pieniądze, skoro tego co się pragnie kupić nie można, po co żyć jak takie życie to odhaczanie kolejnych dni w kalendarzu. Takie to moje głośne myślenie, stwierdzenie faktu, na spokojnie, kiedy nabrałem do tego wszystkiego dystansu, mądrzejszy jestem o wiele doświadczeń na różnych płaszczyznach, a mimo to wnioski takie same są jak naście lat temu.

Ps.
przekonałem się n-ty raz niedawno, że jak kobieta chce zepsuć doszczętnie pierwsze dobre wrażenie, niech odpali fajkę, a urok cały ulatuje wraz z jej dymem...
Obserwuj wątek
    • tdf-888 Re: nie chce mi się 14.03.16, 21:16
      za mała pewność siebie i brak wiary w powodzenie przedsięwzięcia. to się nie miało prawa udać.
    • sadgirl25 Re: nie chce mi się 14.03.16, 21:31
      Mogę zapytać ile masz lat?
      • gwen75 Re: nie chce mi się 14.03.16, 21:32
        W wi-zy-tów-kę zerknij wink
        • sadgirl25 Re: nie chce mi się 14.03.16, 22:12
          Ok,zerknęłam.
          Chłopak młodszy ode mnie smile
          Myślę że jeszcze do niego też w końcu szczęście się uśmiechnie,czego z całego serca życzę smile
    • czarny.onyks Re: nie chce mi się 14.03.16, 22:19
      wiem, jak boli samotność...wiem, jak czasem ma się dość poznawania....rozczarowań....i tego, jak boli potem....

      ale właśnie warto nie poddawać się i poznawać...bo to powoduje, że widzisz, czego szukasz, co Ci przeszkadza...poznajesz siebie...i sam też się zmieniasz....
      i słuchaj, co mówią ludzie...bo czasem popełniamy błędy..świadomie lub nie...

      jeśli naprawdę nie chcesz być sam...próbuj do oporu...bo może się udać....
      • bard-grzechu-wart Re: nie chce mi się 15.03.16, 19:16
        > i słuchaj, co mówią ludzie...bo czasem popełniamy błędy..świadomie lub nie...

        słuchać kogo i w jakim kontekście?

        > jeśli naprawdę nie chcesz być sam...próbuj do oporu...bo może się udać...

        mam właśnie wielki opór przed próbami do oporu... może jak to morze, szerokie i głębokie, jednemu skarb przyniesie, drugi utonie w jego bezkresie...
    • marisella Re: nie chce mi się 15.03.16, 01:47
      Konia z rzędem temu, kto nigdy nie czuł tak jak Ty. To chyba normalne, jeśli się nie jest stworzonym do samotności...
      No ale co - obrazić się na los? Przecież nie, bo on ma to w nosie smile Trza pchać dalej swoją kulkę gnoju, jak ten żuczek-gnojarek właśnie i tyle. Z nadzieją, że się w końcu uda, albo i bez nadziei, ale innego rozsądnego wyjścia chyba nie ma.

      Jedyne, co Ci mogę z własnego doświadczenia poradzić, to próbować. Po prostu. Bo jak próbujesz, to się może udać, a jak nie - to się nie uda na pewno.
      I oczy mieć szeroko otwarte, bo się może okazać, że ten ktoś stoi zupełnie nie tam, gdzie patrzysz, co nie znaczy, że nie warto dla niego odwrócić głowy smile
      Dziesiątki wtop i życiowych lekcji (been there, done that), ale kto wie, co będzie z kolejną... smile

      https://elevatemylife.com.au/wp-content/uploads/2012/12/failure.jpg
      • bard-grzechu-wart Re: nie chce mi się 15.03.16, 03:37
        Tzn. tak, ja nie czuję abym miał jakiegoś doła, to jest taki stan bardzo zbliżony do neutralnego, ciut pod kreską bo nie odpowiada obecny stan ale to jednak w sumie stan normy. Zresztą jakiejś wielkiej żałoby nie było ostatnim razem, nie była ona długa, choć dziewczyna była względem mnie zdecydowanie najbardziej fair ze wszystkich dotychczasowych przypadków. Chyba właśnie dlatego przelała się czara goryczy i jeśli w takim przypadku nie wyszło, to zamiast żałoby szybko przyszedł stan, mam na to w*jebane, teraz zresztą piszę już po dłuższym czasie, nie było burzy mózgu, rozkminy czemu nie wyszło itp, itd. szybko pojawiła się jedna myśl - starczy tego dobrego i ta myśl przewodzi aż do dziś.
        Napisałem ile bym dał by w końcu się udało, owszem dałbym ale to bardziej na zasadzie - dam wszystko za 100%towy strzał w dychę, a takiej pewności nigdy nie będzie, więc tak naprawdę gdyby jakaś kobieta się nawet mną zainteresowała (co też jest też mocno wątpliwe, bo to jednak zawsze ja musiałem dawać impuls aby się zaczęło kręcić, nie jestem na tyle atrakcyjną sztuką aby to kobieta wychodziła z inicjatywą), nawet w takiej sytuacji, na wstępie bym podziękował i oddelegował taką kobietę. Starczy mi tej zabawy, bo te miłostki to takie zabawy i przeciąganie liny, jedni są w te klocki dobrzy, inni nie i ja należę do tej drugiej grupy zdecydowanie.
        Problem jest jednak taki, że takie życie, w takiej sytuacji jest totalnie bez sensu, ale z drugiej strony do wszystkiego idzie się przyzwyczaić i to przyzwyczajenie do bycia samemu wzięło chyba górę i sprawiło, że w dużej mierze akceptuję obecny stan, stan który tak naprawdę towarzyszy mi od "zawsze", bo chwile szczęścia we dwoje były na tyle krótkie i jednostkowe, że można by je pominąć.
        Potrzeba wywalenia z siebie tego wszystkiego sprawiła, że zamiast spać piszę, ale jakoś trzeba było ubrać w to słowa, a wena przyszła dziś/wczoraj.
        Może to też natchnie innych do pisania swych przemyśleń, warto, gdyż z jednej strony można sobie wyczyścić umysł a z drugiej strony wymiana myśli, doświadczeń bywa pomocna.
        • marisella Re: nie chce mi się 18.03.16, 08:48
          bard-grzechu-wart napisał:

          > Starczy mi tej zabawy, bo te miłostki to takie zabawy i przec
          > iąganie liny, jedni są w te klocki dobrzy, inni nie i ja należę do tej drugiej
          > grupy zdecydowanie.

          O jaaaaa... Nawet nie wiesz, jak dobrze Cię rozumiem! Nie zliczę, ile razy towarzyszyło mi przekonanie, że to takie właśnie gierki - kto komu bardziej, a kto kogo mniej. A to nawet nie to, że nie jestem w tym dobra, bo nie wiem, tylko po prostu mi one totalnie nie odpowiadają, to przeciąganie liny właśnie (doskonale ujęte...).
          Serio. Jak tylko zauważałam symptomy, to mnie to megazniechęcało.

          Ale też to nie jest tak, że albo się w to bawisz i masz związek, albo nie i jesteś sam. Bo możesz też po prostu się na to nie zgadzać i szukać kogoś kto ma podobne podejście (albo nigdy się nad tym nie zastanawiał, ale przyzna Ci rację, gdy już się zastanowi smile)
          Co nie jest proste, powiem Ci bez ściemniania, bo jednak te wszystkie gierki, zagrywki i inne takie się rozpowszechniły i ludzie chyba czasem nawet nie myślą, że można inaczej i że też może być dobrze. A może nawet lepiej.

          Do tego łatwo oberwać przy okazji - jak ktoś się właśnie za przeciąganie liny zabiera, a Ty wcale nie podejmujesz się współzawodnictwa w tej materii; jak się na ringu rozgrzewa niemal, a Ty wcale nie zamierzasz brać udziału w żadnej walce. Przecież nie po to jest się z kimś razem, żeby być przeciwko niemu, tylko raczej w jednej drużynie, nooo...

          No ale... mimo wszystko ja zawsze jakoś wstawałam, otrzepywałam piórka i leciałam dalej, starając się uczyć na błędach, ale nie dając im sparaliżować dalszego życia w tej dziedzinie smile
          W końcu musi się udać trafić do celu, nawet jeśli nie mamy megawielkiego parcia na ten cel, a jedynie ochotę, żeby się tam znaleźć. I poczucie, że byłoby tam dobrze.

          smile
          • kama265 Re: nie chce mi się 18.03.16, 09:54
            da się! może wielu uczestniczy w tej walce, ale ludzie "po przejściach" są w większości zmeczeni tym przeciąganiem liny, świadomi i im się nie chce. Ja swój obecny związek (udany de facto) zaczęłam od słów nie chce mi się big_grin spotkało się to z wielkim zrozumieniem i wręcz aplauzem big_grin
            • marisella Re: nie chce mi się 18.03.16, 10:49
              smile
              Ja to wolę nie pisać, jak zaczęłam wink)) Bo przecież wiesz big_grin (i Bard zresztą też, choć pewnie nie wie, że wie wink)

              A tak serio - to nawet nie to, że mi się nie chce, tylko ja nie chcę. Nie chcę tak. Znaczy nie, że nie mam energii czy czegoś, żeby iść tą drogą, tylko po prostu drogę uważam za niewłaściwą.

              Po co być razem, żeby się szarpać i udowadniać, kto jest górą, komu mniej zależy, kto się bardziej musi starać, kto coś tam coś tam. No nonsens. Zwłaszcza, że można o tyle prościej i przyjemniej, być razem, na tym samym boisku i wcale nie w przeciwnych drużynach. Toż to przeciw światu się ma grać we dwójkę, a nie przeciw sobie smile
        • bard-grzechu-wart Re: nie chce mi się 23.03.16, 02:15
          bard-grzechu-wart napisał:

          > sumie stan normy. Zresztą jakiejś wielkiej żałoby nie było ostatnim razem, nie
          > była ona długa, choć dziewczyna była względem mnie zdecydowanie najbardziej fa
          > ir ze wszystkich dotychczasowych przypadków.

          Przesadziłem z tym "zdecydowanie", tu i tam było ok, w innych kwestiach był wielki wał. Zawsze coś musi nie pasować i o kant d*py się rozbić, jak nie urok to przemarsz wojsk albo sraczka.
          Teraz jednak już na pewno będzie z górki, bo nikt więcej nie kopnie, nie będzie więcej ku temu okazji.
          Jak to się przestroiłem... kiedyś poniżej 8h snu się zdychało, teraz po 4h się ciągnie i nie idzie zasnąć, aby nie było czasu na rozkminy trzeba chyba wziąć nadgodziny. Jprdl
      • facet699 Re: nie chce mi się 15.03.16, 13:42
        marisella napisała:
        > Jedyne, co Ci mogę z własnego doświadczenia poradzić, to próbować. Po prostu. B
        > o jak próbujesz, to się może udać, a jak nie - to się nie uda na pewno.

        Dokładnie. Albo się godzisz z obecną sytuacją i jest Ci dobrze ( ja tak nie potrafiłem) albo otrzepujesz się po niepowodzeniu i znowu za jakiś czas próbujesz. Do kiedy jest nadzieja, to światełko gdzieś tam daleko na horyzoncie to warto iść w jego kierunku.
        I dodam, że z jakiegoś dziwnego powodu większość poznawanych kobiet było palących, tylko mnie to nie przeszkadzało choć nigdy nie paliłem.
        • bard-grzechu-wart Re: nie chce mi się 15.03.16, 15:40
          > I dodam, że z jakiegoś dziwnego powodu większość poznawanych kobiet było paląc
          > ych, tylko mnie to nie przeszkadzało choć nigdy nie paliłem.

          u mnie kobieta - cygaretka odpada, tolerancja dla tej używki wynosi 0
          co do reszty, to raczej pogodzę się z obecną sytuacją, proste
          • witamina_b12 Re: nie chce mi się 15.03.16, 18:24
            Lepiej paląca niż głupia... z papierosami zawsze można się pożegnać z głupotą już nie :p
            • silencjariusz Re: nie chce mi się 15.03.16, 18:38
              Jasne... Niech pali... Może rzuci... A jak nie rzuci to przecież wybranek z największą przyjemnością smród fajek polubi...
              • witamina_b12 Re: nie chce mi się 15.03.16, 18:44
                Przecież to działa w obie strony.... gdybym poznała mężczyznę mojego życia, którego jedyna wadą były by fajki nie skreśliłabym go ot tak...
            • gwen75 Re: nie chce mi się 15.03.16, 19:00
              A palenie nie świadczy w pośredni sposób o głupocie? wink
              • witamina_b12 Re: nie chce mi się 15.03.16, 19:11
                IMHO nie o takiej, która wyklucza ze zwiazku.
              • silencjariusz Re: nie chce mi się 15.03.16, 19:21
                I to o skrajnej według mnie.
            • bard-grzechu-wart Re: nie chce mi się 15.03.16, 19:10
              ależ oczywiście, a ja uznaję inteligentne i niepalące, tylko
              Palenie to świadome zatruwanie i zwiększanie ryzyka na kostuchę, ja dbam o swoje zdrowie i nie mógłbym patrzeć jak najbliższa, najdroższa mi osoba zatruwa siebie, mnie, dzieci.
              Poza tym co z tego że kobieta dba o siebie, ładnie ubierze, wypachni perfumami skoro "zapach" papierosów wszystko przykrywa? Papierosy zatruwają człowieka i najbliższe otoczenie, zapach papierosów nie jest przeze mnie (i nie jestem z tym odosobniony) tolerowany gdyż wg mnie brzydko pachnie, osoba w czasie palenia to też widok taki sobie.
              Tłumaczenie że papierosy pali się by się odstresować do mnie nie przemawia, nie uważam że ludzie nie palący to ci mnie zestresowani, po prostu mają inne sposoby. No i mój ulubiony tekst: ja właściwie nie palę tylko popalam ^^
              Podsumowując kwestię palenia, nie krytykuję tego w kontekście ogólnym, niech każdy robi co uważa za słuszne, byle szanował tych co nie palą, często jest niestety tak, że w miejscach publicznych gdzie obowiązuje zakaz palenia, to ludzie niepalący schodzą na bok aby nie uczestniczyć w tym ceremoniale. W kontekście zawierania bliższych znajomości a szczególnie w kontekście doboru ewentualnej partnerki kwestia palenia jest rozpatrywana jak każde inne kryterium, ja palenie ocieniam zdecydowanie negatywnie co dokładnie uargumentowałem, choć równie dobrze mógłbym mieć takie widzimisię, każdy ocenia ludzi wg własnych, subiektywnych, mniej lub bardziej przemyślanych kryteriów.
              Wspomniałaś, że z papierosami zawsze można się pożegnać, oczywiście że można, nie jest to jednak takie proste i często różne wspomagacze typu plastry, gumy czy nawet silna wola nie pomogą, czasem wraca się do tego po latach, ciężka sprawa, najlepiej nigdy nie próbować... ja nigdy nie próbowałem choć kłóci się to z powiedzeniem, że należałoby wszystkiego spróbować, nie czułem takiej potrzeby, zaspokojenie ciekawości w tym względzie nie było mi potrzebne.
              • silencjariusz Re: nie chce mi się 15.03.16, 19:23
                Do tego palenie to drogi sport. Paczka papierosów to teraz chyba ponad 10 zł kosztuje.
                • witrood Re: nie chce mi się 15.03.16, 19:27
                  Bardziej ponad 14, ale nie wiem dokładnie, bo od pięciu lat nie palę.
                  • witamina_b12 Re: nie chce mi się 15.03.16, 19:40
                    Prosze bardzo Witek rzucił...
                    Ja zreszta też :p 10 lat temu... i wrócić nie zamierzam.
                    W ok 20-30 lat wiekszisc osob probuje papierosoeów. Demonizowanie tego jest bez sensu. Wiekszosc kobiet rzuca gdy zaczyna starac sie o dziecko :p
                    • gwen75 Re: nie chce mi się 15.03.16, 19:46
                      Nie ma żadnej pewności, że osoba paląca rzuci palenie, nie można jej do tego zmusić. Nawet jak sama będzie chciała rzucić to może być to trudne - widzę to po kolegach, którzy rzucają palenie po kilka razy i dalej w końcu wracają do palenia.
                    • bard-grzechu-wart Re: nie chce mi się 15.03.16, 19:58
                      witamina_b12 napisała:

                      > Demonizowanie tego jest bez sensu.

                      Ja tutaj nie widzę demonizowania lecz dezaprobatę, która ma sens.
                    • gwen75 Re: nie chce mi się 15.03.16, 20:06
                      Stosunek do papierosów świadczy też trochę o charakterze człowieka. O tym czy dba o swoje zdrowie, czy myśli racjonalnie, czy dostrzega związki przyczynowo-skutkowe, jaką ma siłę woli, czy jest odporny na niekorzystne wpływy towarzystwa, czy ma skłonność do stosowania racjonalizacji itd.
                      • jovian Re: nie chce mi się 15.03.16, 23:37
                        Nooo, ja bym się raczej nie podjął na podstawie faktu stosowania takich lub innych używek oceniania czy ktoś myśli racjonalnie, dostrzega związki i takie tam. wink
                        • gwen75 Re: nie chce mi się 15.03.16, 23:54
                          Napisałem "trochę". Jak ktoś używa czegoś, co potencjalnie grozi poważną chorobą lub śmiercią to czy myśli racjonalnie? No chyba, że już mu się żyć nie chce. Nie napisałem, że w ogóle nie myśli racjonalnie. Jednak w tej konkretnej sytuacji co najmniej nie bierze pod uwagę pewnych zależności, potencjalnych zagrożeń wink
                          • kama265 Re: nie chce mi się 16.03.16, 09:23
                            życie grozi śmiercią, wyjście na ulicę grozi śmiercią, wypicie jednego kieliszka wina potencjalnie grozi uzależnieniem i śmiercią, prowadzenie auta to narażenie się na śmierć. Nie mówiąc o podróżowaniu (narażanie się na tropikalne choroby, terrorystyczne ataki i oczywiście samolot - śmierć). Wyluzujcie nieco koledzy. A już argument o tym, że fajki są drogie - cóż nie używajcie go, skoro pani sama na nie zarabia, co Wam do tego? Kurcze, tak jak Was czytam to macie całą długą listę wymagań. A co proponujecie w zamian? wink i nie, nigdy w życiu nie paliłam (papierosów) big_grin
                            • witamina_b12 Re: nie chce mi się 16.03.16, 09:43
                              Chciałam coś takiego wczoraj napisać ale już nie miałam siły wink
                              Tenkju Kama 10/10.
                            • gwen75 Re: nie chce mi się 16.03.16, 11:41
                              Wiele rzeczy grozi śmiercią, co nie zmienia faktu, że w dymie papierosowym jest ok. 40 substancji rakotwórczych. I albo ktoś tę informację bierze pod uwagę, albo ją lekceważy. Inne zagrożenia, o których piszesz nie mają nic do rzeczy, bo są niezależne od nas. Natomiast decyzja "palić czy nie" należy do nas. Palenie zwiększa ryzyko kłopotów, szczególnie gdy się to robi przez długi okres czasu. Poza tym jest mało estetyczne i komuś się może po prostu nie podobać.

                              Prawda, sama na nie zarabia, tylko niech później nie narzeka, że nie ma pieniędzy na to czy na tamto. A znam takich/takie wink

                              Każdy ma taką listę wymagań jaką chce, wolno mu wink
                              • witamina_b12 Re: nie chce mi się 16.03.16, 11:56
                                Mieszkanie w Krakowskim smogu grozi śmiercią... I albo ktoś tę informację bierze pod uwagę, albo ją lekceważy. przeprowadzka jest zależna od nas.

                                >Każdy ma taką listę wymagań jaką chce, wolno mu
                                Oczywiście... ale gdy tych wymagań jest od czorta to pozowanie na niechcianego przez nikogo bidulka jest wtedy bez sensu...
                                • gwen75 Re: nie chce mi się 16.03.16, 12:15
                                  Słaby ten argument ze smogiem. Po pierwsze smog nie występuje non stop, tylko okresowo. A jak jest, to u mnie nie jest szczególnie nasilony - mieszkam raczej na peryferiach Krakowa.
                                  Po drugie - dobrze o tym wiesz - przeprowadzka to nie jest taka prosta sprawa. Nie wolałabyś mieszkać w Londynie czy Paryżu? Przeprowadź się ;P

                                  Nie zauważyłem by tu ktoś pozował na bidulka.
                                  Wymaganie by potencjalna partnerka nie paliła jest wg mnie całkiem normalne. Nie widzę tu specjalnego śrubowania wymagań.
                                  • witamina_b12 Re: nie chce mi się 16.03.16, 12:24
                                    Chodzi o całokształt, a nie o to jedno wymaganie.
                                    O całokształt podchodzenia do człowieka, potencjalnego partnera.
                                    • gwen75 Re: nie chce mi się 16.03.16, 12:39
                                      witamina_b12 napisała:

                                      > O całokształt podchodzenia do człowieka, potencjalnego partnera.

                                      Nie mieszałbym dwóch spraw: szacunku do ludzi w ogóle i wymagań co do potencjalnego partnera.

                                      Szacunek należy się wszystkim. Można lubić osobę palącą, można się z nią kolegować i przyjaźnić, lubić spędzać z nią czas, doceniać wiele jej przymiotów itd.

                                      W przypadku potencjalnej partnerki mimo wszystkich powyższych zalet można nie chcieć z nią być. I to wcale nie oznacza braku szacunku do niej czy niewłaściwego "podchodzenia do człowieka". I tu nie chodzi tylko o papierosy, ale też o wyznawaną religię, poglądy polityczne i inne sprawy, które akurat są dla danej osoby istotne. Niezgadzanie się z kimś w jakiejś kwestii nie oznacza automatycznie braku szacunku do niego.
                                      • witamina_b12 Re: nie chce mi się 16.03.16, 12:49
                                        Nie chodzi mi o szacunek do człowieka, tylko na zapatrywania w poszukiwaniu wybranka/wybranki. palenie jest tu przykładem tego jak możemy skreślić kogoś na podstawie jednej cechy/wady.

                                        Szukanie ideału czy też partnera o stricte określonych cechach jest zgubne. Skreślenie kogoś bo zapalił na randce nigdzie nie prowadzi, być może rzeczywiście tylko "popala" i bez problemu zerwie z tym.
                                        Poznawanie człowieka i budowanie stałego związku wymaga nakładu pracy, trzeba przyzwyczaić się do drugiej osoby, pokochać nie tylko jej zalety, ale przede wszystkim zaakceptować wady, nie chodzi mi o palenie tylko właśnie całokształt człowieka.
                                        • gwen75 Re: nie chce mi się 16.03.16, 13:20
                                          witamina_b12 napisała:

                                          > Nie chodzi mi o szacunek do człowieka, tylko na zapatrywania w poszukiwaniu wyb
                                          > ranka/wybranki. palenie jest tu przykładem tego jak możemy skreślić kogoś na po
                                          > dstawie jednej cechy/wady.

                                          No jeśli jednak to palenie jest naprawdę nieakceptowalne to co począć? Nic na siłę wink

                                          > Szukanie ideału czy też partnera o stricte określonych cechach jest zgubne.

                                          Tu się zgadzam. Ja się bardziej kieruję intuicją. Albo mnie ciągnie w stronę danej osoby, albo nie.

                                          > Sk
                                          > reślenie kogoś bo zapalił na randce nigdzie nie prowadzi, być może rzeczywiście
                                          > tylko "popala" i bez problemu zerwie z tym.

                                          Jakby tylko zapalił, lub popalał w przeszłości to nie widzę problemu. Ale jeśli obecnie pali to nie ma żadnej gwarancji czy przesłanki, że to się zmieni.

                                          > Poznawanie człowieka i budowanie stałego związku wymaga nakładu pracy, trzeba p
                                          > rzyzwyczaić się do drugiej osoby, pokochać nie tylko jej zalety, ale przede wsz
                                          > ystkim zaakceptować wady, nie chodzi mi o palenie tylko właśnie całokształt cz
                                          > łowieka.

                                          Problem w tym, że niektórych wad to się komuś może nie chcieć znosić. Po co mieć styczność z czymś co jest nieprzyjemne i musieć się kopać z tym na co dzień? To już lepiej być samemu i żyć sobie spokojnie ;P
                                          Właśnie dlatego, że budowanie związku wymaga dużego nakładu pracy trzeba zminimalizować ryzyko, że kiedyś ten związek się rozwali i cała ta praca pójdzie na marne.

                                          Poza tym dla mnie bycie z kimś nie jest priorytetem, całkiem nieźle znoszę życie w pojedynkę.
                                          • kama265 Re: nie chce mi się 16.03.16, 15:12
                                            "Problem w tym, że niektórych wad to się komuś może nie chcieć znosić. Po co mieć styczność z czymś co jest nieprzyjemne i musieć się kopać z tym na co dzień? To już lepiej być samemu i żyć sobie spokojnie ;P
                                            Właśnie dlatego, że budowanie związku wymaga dużego nakładu pracy trzeba zminimalizować ryzyko, że kiedyś ten związek się rozwali i cała ta praca pójdzie na marne."

                                            well, jeśli tak to stawiasz to faktycznie. lepiej się od razu położyć, bo możesz się przewrócić wink a nie lepiej żyć dniem dzisiejszym i nie martwić się i nie przewidywać, że szkoda zachodu, bo może praca pójdzie na marne? smile
                                            • gwen75 Re: nie chce mi się 16.03.16, 15:28
                                              Czasem można przeczytać jak to kobieta lekceważyła pewne niepokojące sygnały u mężczyzny (np. skłonność do alkoholu), a potem wielka tragedia, bo awantury, przemoc, wyzwiska, dzieci wychowujące się w patologicznych warunkach itd.

                                              Tak więc czasem dobrze jest przewidywać, nawet jeśli chodzi o problemy mniejszego kalibru.
                                              • witamina_b12 Re: nie chce mi się 16.03.16, 15:33
                                                Możesz całe życie dmuchać na zimne, przewidywać po najmniejszej przesłance, wybrać najlepiej, a potem chichot losu sprawi, że i tak dostaniesz po uszach (Ty lub Twoi bliscy).
                                                Pytanie jest czy lepiej przeżyć życie w skorupie czy lepiej się na nie otworzyć, ze wszystkimi konsekwencjami obu opcji.
                                                • gwen75 Re: nie chce mi się 16.03.16, 15:45
                                                  Wobec losu człowiek jest bezradny, ale to nie znaczy, że przewidywanie nie ma żadnej wartości. Przyjmujesz błędne założenia, że jestem zbyt ostrożny, że żyję w skorupie i nie otwieram się na życie. To dlatego, że jestem sam? wink Może mi się nigdzie nie spieszy i ogólnie życie mnie satysfakcjonuje? wink
                                              • silencjariusz Re: nie chce mi się 16.03.16, 16:59
                                                Dokładnie.
                                          • silencjariusz Re: nie chce mi się 16.03.16, 17:01
                                            "Właśnie dlatego, że budowanie związku wymaga dużego nakładu pracy trzeba zminimalizować ryzyko, że kiedyś ten związek się rozwali i cała ta praca pójdzie na marne."

                                            Dokładnie.
                                            • kama265 Re: nie chce mi się 16.03.16, 18:10
                                              to by było takie straszne, ze ta cała praca poszłaby na marne? LOL to lepiej nie przeżyć NIC zamiast przeżyć COŚ, cos super, ale nie do końca życia? czemu jesteście tak zachowawczy???
                                              • gwen75 Re: nie chce mi się 16.03.16, 19:58
                                                kama265 napisała:

                                                > to by było takie straszne, ze ta cała praca poszłaby na marne?

                                                Tu nie chodzi tylko o tę pracę. Chodzi o te wszystkie kłótnie, negatywne emocje, szarpanie się, złą atmosferę; dzieci, które muszą na to wszystko patrzeć. Skoro wiele czynników wskazuje na to, że się nie uda, to po co się w to pchać? Lepiej poczekać na osobę, z którą się stworzy lepszy duet.
                                                • silencjariusz Re: nie chce mi się 16.03.16, 20:04
                                                  Dokładnie.
                                                • kama265 Re: nie chce mi się 16.03.16, 20:14
                                                  znaczy - oczywiście, w idealnym świecie pewnie byłyby idealne związki i idealnie dobrani partnerzy. Można całe życie czekać, bo a nuż za rogiem czeka ktoś jeszcze bardziej dopasowany, no po postu drugi ja smile oczywiście kazdy ma swój spoób na przezycie życia. można to życie przeczekać smile życzę wam powodzenia, szczerze. ale bez urazy, szanse na udany związek rosną odwrotnie proporcjonalnie do upływu lat i tyle.
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 16.03.16, 20:16
                                                    i tylko ponieważ was lubię - przemyślcie to mądre powiedzenie, że kto chce - szuka sposobu a kto nie chce - powodu smile
                                                  • gwen75 Re: nie chce mi się 16.03.16, 20:24
                                                    kama265 napisała:

                                                    > można to życie przeczekać smile

                                                    Aha, czyli życie bez partnera, w pojedynkę, to "przeczekiwanie życia", lub inaczej wegetacja, tak? wink Nie nie, ja tego tak nie widzę. Życie w pojedynkę to alternatywny sposób na życie, ani lepszy, ani gorszy.

                                                    > życzę wam powodzenia, szczer
                                                    > ze. ale bez urazy, szanse na udany związek rosną odwrotnie proporcjonalnie do u
                                                    > pływu lat i tyle.

                                                    Czyli argument: latka lecą. Trochę powiało desperacją wink Myślę, że uleganie presji czasu w tej kwestii to zły pomysł. Szczególnie, że już 20-latki potrafią panikować, że takie stare, a nigdy chłopaka nie miały wink
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 16.03.16, 20:29
                                                    nie, absolutnie nie o to mi chodzi.
                                                    uważam, że życie bez partnera, jesli się je wybiera jest tak samo dobre, nie jest broń borze szumiący wegetacją. Natomiast jesli sie deklaruje (jak Bard np.) "że życie samemu jest bez sensu i totalnie do d*py. " to wszem, przeczekiwanie bo gdzies jest ideał jest głupią strategią.

                                                    nie miał to być argument "latka lecą" - raczej tych lat nie odda nam nikt i szkoda może je tracic na czekanie na niepalącą, skoro ta paląca jest super oprócz tych fajek? tak tylko pytam.
                                                  • gwen75 Re: nie chce mi się 16.03.16, 20:42
                                                    kama265 napisała:

                                                    > nie miał to być argument "latka lecą" - raczej tych lat nie odda nam nikt i szk
                                                    > oda może je tracic na czekanie na niepalącą, skoro ta paląca jest super oprócz
                                                    > tych fajek? tak tylko pytam.

                                                    Jakby poza tym była ok, to pewnie bym uległ, ale i tak bym próbował ją przeciągnąć na dobrą stronę mocy tongue_out wink
                                                    Poza tym (w moim przypadku) upływające lata to nie czekanie na cokolwiek. Raczej życie i rozwijanie się jako człowiek wink (może górnolotnie, ale nie wiem jak to inaczej ująć)
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 16.03.16, 20:47
                                                    no tak, wiem i rozumiem, raczej się odniosłam do czekania Barda i jego deklaracji, że d*pa. (mam nadzieje, że prokurator mnie za to nie ścignie tongue_out)
                                                  • gwen75 Re: nie chce mi się 16.03.16, 20:51
                                                    Powiedzmy to śmiało: Andrzej Dupa big_grin
                                                  • gwen75 Re: nie chce mi się 16.03.16, 21:01
                                                    Taki kolega z pracy, wiadomo tongue_out tongue_out tongue_out
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 16.03.16, 21:11
                                                    smile
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 16.03.16, 23:55
                                                    życie samemu jest ok o ile to wybór a nie konieczność
                                                • witamina_b12 Re: nie chce mi się 16.03.16, 20:50
                                                  oczywiście, że każdy dokonuje wyboru, stara się wybrać jak najlepiej. Ale to już jest inny etap zakładanie rodzinny itp. Na razie mówimy o skreślaniu kogoś na pierwszej randce bo "spojrzał krzywo", napisał głupie zdanie w profilu (vide wątek Sila), pali itp. itd.
                                                  Dla mnie zadziwiające jest odrzucanie ludzi z taka łatwością na wstępnie znajomości.
                                                  • gwen75 Re: nie chce mi się 16.03.16, 20:59
                                                    Ja myślę, że na co dzień to może być nawet gorzej. Wystarczy gorszy dzień, złe samopoczucie, zmęczenie i już można nie zwrócić uwagi na fajną osobę. Życie wink
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 16.03.16, 21:00
                                                    A Ty nie skreślasz? Serio? Powiedz Witka ilu facetom nie odpisałaś na portalu randkowym bo ich wiadomości wydały się dla Ciebie zbyt nudne czy głupie, albo facet nie miał foty w profilu lub wyglądał na focie kiepsko? Śmiem twierdzić Witka, że odrzucasz ludzi równie łatwo jak ja.
                                                  • witamina_b12 Re: nie chce mi się 16.03.16, 21:09
                                                    Większości odpisywałam. Jak byli wulgarni to nie odpisywałam.
                                                    Pisałam też z tymi bez zdjęcia.
                                                    Nie wydaje mi się, żebyś miał rację.
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 16.03.16, 21:10
                                                    Być może nie mam. Być może i Ty nie masz racji.
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 09:14
                                                    i moja teoria działa, samotne matki z bejbikiem odpisują również tym bez fotkibig_grin poczytam forum jeszcze trochę to wszystko się potwierdzibig_grin
                                                  • witamina_b12 Re: nie chce mi się 17.03.16, 09:38
                                                    Akurat mój stan cywilny itp nie ma wpływu na to jak traktuje ludzi tongue_out
                                                    Wygląd nie jest dla mnie najważniejszy. Oczywiście jak każdy mam swoje preferencje i partner musi mi się podobać ale nie mam w tym temacie takiej fiksacji jak Ty tongue_out
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 17.03.16, 09:50
                                                    I tu się z Tobą zgodzę. Pisałem już tu o tym, że praktycznie żadna bezdzietna, wolna kobieta w wieku zbliżonym do mego jakoś nie miała ochoty mnie poznać, natomiast spora grupa samotnych matek (i to czasami dużo młodszych) i owszem. I szczerze mówiąc do dziś nie wiem z czego to wynika. Bo według mnie to zainteresowanie ze strony kobiet wolnych i samotnych powinno być mniej więcej na takim samym poziomie co zainteresowanie samotnych matek. A tak niestety nie jest.
                                                  • witamina_b12 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:00
                                                    I wszystkie skreśliłeś, czyż nie? big_grin
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:05
                                                    Interesują mnie wyłącznie kobiety na tym samym etapie życia.
                                                  • witamina_b12 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:08
                                                    czyli mieszkające z rodzicami?
                                                  • witamina_b12 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:09
                                                    Bo sorry ale dla wolnej, samodzielnej kobiety nie jesteś na tym samym etapie życia.
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:14
                                                    Zupełnie się nie rozumiemy Witka. Ten sam etap to rodzina na etapie planowania. Nie na etapie realizacji.
                                                  • witamina_b12 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:15
                                                    Ale pisałeś, że jesteś za stary na dzieci? Jeśli w opisie masz, że nie chcesz dzieci to wolne kobiety, myślące o założeniu rodziny się Tobą nie zainteresują.
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:20
                                                    Nic takiego nie mam w opisie.
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:21
                                                    ale posiadając dziecko można być na etapie planowania rodziny...patchworkowej wink
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:27
                                                    Oczywiście, że można. Tyle, że ja takiej rodziny nie planuję.
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:03
                                                    Sil, a może jest tak, że wolne w Twoim wieku mają zawyżone wymagania i jakies obostrzenia podobnie jak Ty, podczas, gdy człowiek doświadczony w życiu (a samotne macierzyństwo powoduje przyspieszone dojrzewanie w większości przypadków) wie, że trzeba iść na kompromis? nie chcę Cie urazić, ale chodzi mi o to, że może samotne i wolne panienki w Twoim wieku też mają fiksację na czekanie na ideał, a widocznie Ty nie jesteś ideałem i nie masz białego konia...
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:10
                                                    Ależ ja to wiem droga Kamo, że księciunio ze mnie żaden. Temu też celuję wyłącznie w kobiety w podobnej sytuacji do mojej czyli przeciętne i raczej ubogie. Nie mam zawyżonych wymagań. Moje wymagania są rozsądne.
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:19
                                                    ale wiesz, przeciętne i raczej ubogie też mogą mieć aspiracje i marzenia, a w swojej ocenie być pięknymi księżniczkami w wysokiej wieży otoczonej fosą.
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:26
                                                    Aspiaracje i marzenia? Czyli zamożny pan z ciałem Kena?
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:26
                                                    no! smile
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:30
                                                    Znaczy materialistki?
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:31
                                                    ale dlaczego. po prostu, w swoim mniemaniu ma rozsądne wymagania big_grin
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:32
                                                    No tak, z punktu widzenia kobiety to rozsądne wymagania.
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:35
                                                    nie Sil. Nie z punktu widzenia kobiety, a z punktu widzenia tej hipotetycznej. Ja np. miałam wymagania jedynie ograniczające się do tego, żeby się sam utrzymywał z własnej pracy oraz miał swój kąt do mieszkania.
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:37
                                                    No przecież o hipotetycznej mowa.
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:38
                                                    ja wolę wydawać na odmładzanie niż na swój kąt, zresztą dzisiaj trzeba być mobilnym a ja mam duszę cyganatongue_out
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:39
                                                    to niech się wezmą za robotębig_grin i operacje robią co by być księżniczkami anie pasztetami z aspiracjami takie są do odstrzału a facet ciacho wysportowany z boskim ciałkiem i przy kasie to se może wybierać jak chce nie musi życia marnować z szarymi myszkami
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:41
                                                    toteż czekają - podobnie jak Sil czy inni. Co to za różnica.
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:42
                                                    ty do mnie?
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:46
                                                    tak, do ciebie. Mają nierealne wymagania w porównaniu do możliwości i czekają w nieskończoność za ideałem.
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:48
                                                    Jak zwykle wszystko wiesz najlepiej...
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:53
                                                    haha silu nawet samotne matki cię nie chcątongue_out hahah nie gadaj , ze mieszkasz ze starymi nadal?big_grin
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 17.03.16, 17:01
                                                    Jak najbardziej. Wszyscy siedzimy na kupie. Babki, dziadki, ciotki, wujowie, itp. Swoje rodzeństwo i ich dzieci widuję codziennie. Ale masz rację, życie w rodzinie wielopokoleniowej jest nienormalne i wiem, że powinienem się wstydzić tego jak żyję.tongue_out
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:59
                                                    no jak zwykle. a Ty Silu jak zwykle wszystko negujesz a nic nie próbujesz. nihil novi sub sole.
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 11:08
                                                    silu ze starymi siedzi? big_grin
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 17.03.16, 17:03
                                                    Ale co neguję? Bo nie bardzo rozumiem co masz na myśli.
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 17.03.16, 18:26
                                                    oj nic, Silu, dobrze wiesz co mam na myśli, zawsze te rozmowy biegną tak samo, wybacz, ale nie chce mi sie tego ciągnąć już. zwłaszcza, ze przecież i tak moje zdanie nic nie zmieni.
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 18.03.16, 12:11
                                                    prawda jest taka, ze brzydki i małozamożny facet zostaje sam takie są prawa natury, przystojny ma największe szanse, zamożny mniejsze ale też nie zerowe, wy tylko z uprzejmości chyba tego nie potraficie wprost napisać
                                                  • witamina_b12 Re: nie chce mi się 18.03.16, 12:14
                                                    Zawsze może się związać z brzydką i małozamożną tongue_out
                                                    Powiem więcej "brzydki" mężczyzna (pojęcie względne) ma większe szanse na związek niż brzydka/mocno nieatrakcyjna kobieta... jednak to mężczyźni są większymi wzrokowcami.
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 18.03.16, 23:45
                                                    pierdu pierdu baby to też wzrokowce tylko więcej kombinują i jak facet zaradny czyli przy kasie to przymkną czasem oko na to i owo, ja se nie wyobrażąm związku gdzie nie pociągałbym fizycznie swojej kobiety
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:50
                                                    ja nie mam absolutnie żadnych wymagań i tak szanse mam zerowe w każdym miejscu na świecie, a sorry z równie brzydką kobietą jak ja nie mam zamiaru być bo to nie fair, zrszetą brzydkiej też się nie spodobam bo oczy też ma
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:36
                                                    hahahaha a nie mówiłembig_grin
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:10
                                                    a odpisałeś im chociaż, czy nie raczyłeś? tongue_out
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:14
                                                    Zawsze odpisuję.
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:34
                                                    z desperacji to wynika samotnych matek szukają frajera co by wychowywał pomiot samców alfa, a brzydki 40petni kawaler to łątwy łup
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:47
                                                    jako samodzielna matka w życiu nie chciałbym 40-letniego kawalera. co on wie o dzieciach? tongue_out
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:51
                                                    ja bym mógł kary cielesne wymierzać dzieckubig_grin oczywiście za pozwoleniem matki sznurkiem od żelazkabig_grin
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:51
                                                    kuźwa kablem fripo co ty piszesztongue_out
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:53
                                                    nono. właśnie do tego potrzebowałam faceta najbardziej.
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:58
                                                    haha do brudnej robotybig_grin ech baby
                                                  • marisella Re: nie chce mi się 18.03.16, 08:16
                                                    silencjariusz napisał:

                                                    > I tu się z Tobą zgodzę. Pisałem już tu o tym, że praktycznie żadna bezdzietna,
                                                    > wolna kobieta w wieku zbliżonym do mego jakoś nie miała ochoty mnie poznać, nat
                                                    > omiast spora grupa samotnych matek (i to czasami dużo młodszych) i owszem. I sz
                                                    > czerze mówiąc do dziś nie wiem z czego to wynika. Bo według mnie to zainteresow
                                                    > anie ze strony kobiet wolnych i samotnych powinno być mniej więcej na takim sam
                                                    > ym poziomie
                                                    co zainteresowanie samotnych matek.

                                                    Zakładając równomierny rozkład w populacji - że samotnych matek w wieku zbliżonym do Twojego jest tyle samo, co bezdzietnych. Podejrzewam jednak, że w populacji kobiet 35-40 (powiedzmy) zdecydowana jest przewaga kobiet dzieciatych jednak i dlatego też takie mogą przeważać na portalach oraz w wiadomościach do Ciebie.

                                                    Oczekiwać, że mimo nierównego rozkładu "typu" kobiet w grupie, pisać do Ciebie będzie po tyle samo z podgrup, to jakby oczekiwać, że sięgając na ślepo do szuflady ze skarpetkami tyle samo razy wyciągnę białą, co kolorową, mimo tego, że białych mam tylko dwie pary, a kolorowych kilkanaście, jeśli nie grubo więcej. smile
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 18.03.16, 09:55
                                                    good point Mari smile
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 18.03.16, 16:27
                                                    "Podejrzewam jednak, że w populacji kobiet 35-40 (powiedzmy) zdecydowana jest przewaga kobiet dzieciatych jednak i dlatego też takie mogą przeważać na portalach"

                                                    Ok, być może popełniłem błąd w założeniach.
                                                  • marisella Re: nie chce mi się 18.03.16, 17:10
                                                    Ale co mam z tego artykułu wywnioskować?
                                                    No jest tam powiedziane, że dzieciatych i niedzieciatych jest pół na pół podobnie jak panien i niepanien, ale nie jest powiedziane, czy ta połowa, co jest niedzieciata, to ta sama połowa, co jest pannami. I na dodatek jaką cześć Twojej grupy wiekowej stanowią.
                                                    Na dodatek to wnioski z dość nietypowego portalu (biuro matrymonialne, jak sami się określają), więc tak naprawdę z tych pobieżnych statystyk da się, jak dla mnie, wyciągnąć praktycznie żadne wnioski w omawianej kwestii...

                                                    Na mój zdrowy rozum, im grupa kobiet starsza, tym więcej będzie dzieci i dzieciatych, bo przecież im tych dzieciaków nie ubędzie, co najwyżej przybyć może. No.
                                                    Ale nie wiem, tak naprawdę to nigdy nie byłam najbystrzejsza. Mogę się mylić.
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 18.03.16, 17:19
                                                    "Większość panów (66%) szukających partnerki przez internet jest bezdzietnych. Tylko jedna piąta panów ma już dzieci. Z kolei prawie połowa kobiet szukających miłości przez portal MyDwoje.pl dzieci już posiada."

                                                    Na to zwróć uwagę. Nie musisz tracić energii na wnioskowanie. A portal taki sam jak każdy inny. Więc przypuszczam, że wszędzie mniej więcej jest podobny rozkład dzieciatych i bezdzietnych.
                                                  • marisella Re: nie chce mi się 18.03.16, 17:37
                                                    No nie do końca każdy jest taki sam, bo ja bym się w serwisie reklamującym się jako "portal matrymonialny" nie zarejestrowała raczej na pewno (małżeństwo to mi jakoś nigdy w głowie nie było).

                                                    Jest wiele serwisów, a każdy ma swój target. Są takie, które się kierują bardziej do tradycjonalistów chcących docelowo małżeństwa, są takie z założenia dla katolików, są i inne, i statystyki im się, jak podejrzewam, nie pokrywają.

                                                    Co do wniosków - sorry, ale nadal nie kumam. Ok, dwie trzecie panów nie ma dzieci. Jedna piąte je ma. Dwie piętnaste, jak rozumiem, same nie wiedzą, bo ani mają, ani nie mają.

                                                    Prawie połowa kobiet ma dzieci. Nie wiemy ile ich nie ma (bo ja widać - się to niekoniecznie musi badaczom do 100% sumować...wink)

                                                    Tylko nie wiem, czy to ma być argumentem, że się rozkłada u babek pół na pół i powinieneś mieć tyle samo dzieciatych adoratorek, co bezdzietnych panien? Czy coś innego masz na myśli?
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 18.03.16, 17:50
                                                    Dobra, poddaję się. To jest kolejna rozmowa, która do niczego nie prowadzi. Nie ma sensu więc jej ciągnąć.
                                                  • marisella Re: nie chce mi się 18.03.16, 17:55
                                                    Ale do czego miała niby prowadzić?
                                                    Rozmowa jak rozmowa.
                                                    A pytałam bez przekąsu, bo nie skumałam klocków. Ale też dam radę bez ten niezdobytej ostatecznie wiedzy żyć smile

                                                    Nie narzucam się więc Silowi i oddalam się ku pracy zawodowej, gdyż weekend intensywnym się zapowiada wink
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 18.03.16, 17:56
                                                    Miłego weekendu w takim razie Marysi życzę.
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 16.03.16, 23:57
                                                    no popatrz a za wygląd odrzucają po kilku sekundach nawet słowa nie usłyszawszybig_grin
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 17.03.16, 09:04
                                                    myślę, że w Twoim przypadku to charakter tongue_out jesteś po prostu zgorzkniały i wredny.
                                                  • silencjariusz Re: nie chce mi się 17.03.16, 09:08
                                                    Myślę, że Fripo ma akurat w tym przypadku rację.
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 09:12
                                                    masz ten sam problem co ja jesteś nieatrakcyjny z wyglądu, czy nie ty przypadkiem chodzisz w okularach kojarzę takiego gościa stąd, niski do tego niezbyt majętny i baby cię mają w dupie , bogaty przystojny to bóg dla nich, ale na forum mogą sobie pisać tylko kto w to uwierzybig_grin tak jak noa pisał albo mid zostaną same z dzieckiem to pewne rzeczy zrozumieją, podstarzeją się to też zobaczą coś czego nie widziały mając 20lat
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 09:33
                                                    widzisz dobrze, że ty to napisałęś, moje argumenty o tym, ze brzydki nie ma szans na normlną dziewczynę łątwwo obalić bo zaraz każda stąd ma ripostę w stylu jesteś cham wredny i zgorzkniały dlatego kobiety od ciebie uciekają, ale nikt taki sięnie rodzi ja również nie to suma doświadczeń i tego w jaki sposób byłem traktowany przez innych teraz mam swoje latka więc zmienić się już nie zmienię, ludzi nie lubię i mam ku temu powody a niż historyjki wyssane z palucha
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 09:09
                                                    czy widać charakter w ciągu 5 sekund?big_grin weź mnie nie rozśmieszaj, a skąd wiesz jaki jestem w realu , tutaj jestem jaki jestem bo zwyczajnie nie lubię użytkowników stąd.
                                                  • kama265 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:00
                                                    to po co z nami gadasz, co?
                                                  • witamina_b12 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:02
                                                    Nie dość, że szpetny to masochista wink
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:33
                                                    a ty sama jak paluch z synusiem niuniusiembig_grin
                                                  • witamina_b12 Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:38
                                                    no właśnie nie, ale nie będę Cię uświadamiać tongue_out bo mi się nie chce.
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:41
                                                    wyrazy współczucia dla owego panasmile jeden strzelił dziecko drugi będzie się męczyłtongue_out
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 10:32
                                                    z nudówbig_grin
                                                  • lesher Re: nie chce mi się 17.03.16, 14:47
                                                    fripooo napisał(a):

                                                    > z nudówbig_grin
                                                    To naprawdę nie masz lepszych zajęć??
                                                    Wiesz co to znaczy? Że sam jesteś nudny tongue_out
                                                    Jedź do Indii medytować, nagraj zajebistą muzę, poczytaj i zrób coś "dla duszy", fajny film oglądnij, skocz na spadochronie, zdobądź Mount Everest, albo idź do schroniska i bezdomnymi psami się zajmuj. Jest TYLE do zrobienia, tyle do zobaczenia, po prostu do przeżycia...
                                                    A Ty siedzisz i ględzisz.
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 18.03.16, 11:12
                                                    popatrz ilośc postów i zobaczysz kto tutaj najwięcej siedzitongue_out
                                                  • bard-grzechu-wart Re: nie chce mi się 17.03.16, 15:51
                                                    Frip weź wylewaj swoją frustrację gdzie indziej, przypieprzasz się o wszystko do każdego, poza tym w takiej ilości to jest jak spamowanie.
                                                  • green.amber Re: nie chce mi się 17.03.16, 16:09
                                                    prawo do realizowania misji życiowej chcecie mu odebrać... niedobre Chłopaki winktongue_out
                                                    mówią, że żeby był dzień i noc być musi wink
                                                  • bard-grzechu-wart Re: nie chce mi się 17.03.16, 16:21
                                                    ej no ale ja uwielbiam noc! Bo wtedy jest ciemno i ciiiiiiicho a ten nadaje i to w taki sposób że ręce opadają, zmachany przychodzę do domu, liczę że poczytam coś fajnego bo wątek się rozrósł a tymczasem co drugi wpis jest od naszego forumowego... nadgarstka
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 23:39
                                                    baby tutaj nie znajdziesz kolego tracisz czas tylko ale twoja sprawa
                                                  • bard-grzechu-wart Re: nie chce mi się 18.03.16, 17:59
                                                    fripooo napisał(a):

                                                    > baby tutaj nie znajdziesz kolego tracisz czas tylko ale twoja sprawa

                                                    zakład? wink
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 18.03.16, 23:42
                                                    a po co mam się zakładać? gdybyś był byku przystojny tp byś w realu kosił aż miło a nie siedział na tym dennym forum
                                                  • bard-grzechu-wart Re: nie chce mi się 18.03.16, 23:46
                                                    a widzisz, nie zakładasz się bo wiesz że przegrasz tongue_outwink
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 18.03.16, 23:54
                                                    brzydką kobietę to i ja bym se może znalazł, tylko po co? nie byłbym z nią szczery a ludzie powinni się cieszyć swoim wyglądem ciałkami ponętnymi bez tego ani rusz
                                                  • bard-grzechu-wart Re: nie chce mi się 19.03.16, 00:13
                                                    myślę że masz wygórowane, wyidealizowane oczekiwania względem kobiet
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 19.03.16, 00:31
                                                    natasa malbasa mi się podoba sam oceń czy łądna czy brzydka czy przciętna, sorry ale samego siebie nie oszukam
                                                  • bard-grzechu-wart Re: nie chce mi się 19.03.16, 01:47
                                                    O gustach się nie dyskutuje, Ty się na jej widok ślinisz, dla wielu facetów będzie przeciętna, ale to dobrze, każdy może znaleźć kogoś dla siebie, tyle że znaleźć to jedno a mieć, to drugie.
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 17.03.16, 23:38
                                                    brawo ambertongue_out
                                                  • marisella Re: nie chce mi się 18.03.16, 08:18
                                                    fripooo napisał(a):

                                                    > a skąd wiesz
                                                    > jaki jestem w realu , tutaj jestem jaki jestem bo zwyczajnie nie lubię użytkown
                                                    > ików stąd.

                                                    Ludzi się też trochę poznaje po tym, jak traktują tych, których nie lubią.
                                                  • marisella Re: nie chce mi się 18.03.16, 07:54
                                                    witamina_b12 napisała:

                                                    > Na razie mówimy o skreślaniu kogoś n
                                                    > a pierwszej randce bo "spojrzał krzywo", napisał głupie zdanie w profilu (vide
                                                    > wątek Sila), pali itp. itd.
                                                    > Dla mnie zadziwiające jest odrzucanie ludzi z taka łatwością na wstępnie znajom
                                                    > ości.

                                                    Potwierdzam - można tak przegapić coś naprawdę fajnego, bo się człowiekowi wydaje, że pewnych spraw nie przeskoczy. A potem się okazuje, że albo wcale nie ma czego przeskakiwać za bardzo (w Barda przykładzie powiedzmy: ot, kobitka faktycznie nie pali, tylko ten raz zapaliła - mam takie znajome, które na co dzień nie palą, ale zdarzy im się raz na ruski rok zapalić z jakiegoś powodu), albo przeskoczenie tego nie jest jednak żadnym/dużym problemem i można się DOSKONALE dogadywać i świetnie czuć z kimś drastycznie od siebie różnym smile

                                                    Zawsze warto spróbować. Że się traci czas i energię - no pewnie, ale w sumie na czymś to życie spędzić trzeba, a to w zasadzie nie jest taka najgorsza zabawa smile

                                                    Nie zliczę, ile razy mówiłam sobie, że ja to tego czy tamtego nigdy w życiu nie przełknę i w ogóle "nie ma mowy, tak to się nie uda", ale cieszę się, że mam wdrukowane dawanie szansy (nie brzmi dobrze, "oto ja, księżniczka, daję szansę", ale nie mogę znaleźć chwilowo lepszego określenia) i "próbowanie" z każdym, kto wyraża chęć spróbować i uważa, że mogę być kimś dla niego. Bo teraz jakoś z tymi "nie ma mowy, tego nie przełknę" żyję i jest mi całkiem dobrze smile Wprawdzie są sprawy, które ciągle chciałabym zmienić (na przykład odległość), ale mimo tego, że nie ma takiej opcji, nie jest to dla mnie powodem żeby rezygnować. Totalnie nie.

                                                    W ogóle myślę sobie, że jest tyyyyyle kwestii, w których się ludzie muszą zgrać, żeby być ze sobą (serio, to obłęd!), że jedna, dwie, trzy to jest jakiś promil i jeśli nie są to sprawy skrajne (chłop jest mordercą albo baba alkoholiczką wink) to trza rozważyć, czy dla tej jednej,dwóch, trzech odrzucać dopasowanie w pozostałym tysiącu smile
                                                    Choć oczywiście dla każdego ta skrajność to będzie co innego (mnie trudno sobie wyobrazić palącą osobę jako partnera, ale nie wiem, czy skreśliłabym tak na starcie, bez sprawdzenia co dalej).
                                                  • mavika_88 Re: nie chce mi się 18.03.16, 08:28
                                                    Mari, uwielbiam Cie czytac smile
                                                  • fripooo Re: nie chce mi się 18.03.16, 11:12
                                                    mavi co tak skronie i króciutko?big_grin chorujesz?tongue_out
                                                  • fripooo