broneknotgeld 01.04.05, 20:02 forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=59&w=22293958 Możno ktosik dołonczy. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
broneknotgeld Re: Papiyżowi 02.04.05, 13:27 Po Wielkanocy Toż jeszcze Krystus po ziymi chodzi Bog-czowiek już zmartwychwstały Sie krześcijanin ze tym pogodzi Że wlezie w Niebo wnet cały Latoś zabiere z Polski papiyża? Tako we woli jest Boga? Ujmie mu ciyngym ludzkego krziża? Za to porzykać dyć moga. , Odpowiedz Link Zgłoś
miras213 Re: Papiyżowi 02.04.05, 19:29 Postawmy w oknach świeczki dla Papieża,może przynajmniej w ten sposób pomożemy Papieżowi przejść na tamtą stronę. Odpowiedz Link Zgłoś
hauabaua Re: Papiyżowi 02.04.05, 20:30 Może pomalujmy sobie twarze na zielono, pomożemy Mu "przejść na drugą stronę". LUDZIE, CZEMU TEN CYRK MA SŁUŻYĆ??? . Odpowiedz Link Zgłoś
yoanna Re: Papiyżowi 02.04.05, 20:42 hauabaua napisał: > Może pomalujmy sobie twarze na zielono, pomożemy Mu "przejść na drugą stronę". > LUDZIE, CZEMU TEN CYRK MA SŁUŻYĆ??? Pomyśl zanim napiszesz..i zatrzymaj się zanim wyślesz... Odpowiedz Link Zgłoś
hauabaua Re: Papiyżowi 02.04.05, 20:52 To teraz Ty pomyśl i powiedz mi, czemu służyć ma stawianie świeczek w oknach. . Odpowiedz Link Zgłoś
hauabaua Re: Papiyżowi 02.04.05, 21:08 Uprzedzę Twoją odpowiedź. Przepraszam, nie powinienem był w ten sposób dawac do zrozumienia, że uzasadnianie pomysłu postawienia świeczek w oknach tym, że miałoby to pomóc Papieżowi wydaje mi się bezsensownym. Jednakże sam (zamierzony) cel mojej wypowiedzi podtrzymuję- nie róbmy przedstawienia ze śmierci. Niczyjej. . Odpowiedz Link Zgłoś
miras213 Re: Papiyżowi 03.04.05, 13:40 Skoro tak to w jaki sposób proponujesz uczcić tego wielkiego człowieka i okazać Mu swój szacunek,bo być może masz rację ale ja uważam że świeczki w oknach mogły być czymś wrodzaju światełka nadziei i oddania Papieżowi hołdu. Odpowiedz Link Zgłoś
hauabaua Re: Papiyżowi 03.04.05, 17:21 Zgadzam się w 100%. Światełko dla nas samych, hołd, okazanie solidarności- jak najbardziej. Ale nie wmawiajmy sobie, że umierającemu Papieżowi do czegokolwiek potrzebne były świeczki w naszych oknach. Być może Yoanna użyła złego określenia, być może ja za bardzo się uniosłem. Najprawdopodobniej jedno i drugie. Proponuję zamknąć temat. . Odpowiedz Link Zgłoś
hauabaua Re: Papiyżowi 03.04.05, 17:22 O, Miras, pomyłka, to Ty zaproponowałeś świeczki. Wstaw się do mojego poprzedniego postu zamiast Yoanny z łaski swojej. Pozdr. . Odpowiedz Link Zgłoś
yoanna Re: Papiyżowi 03.04.05, 17:30 Przestańcie ...bo to bez sensu... Zamknijmy temat. Chyba, ze chcecie sobie bezinteresownie teraz dokładać. Za szybko wypowiedziane słowa, nie precyzyjnie nazwane intencje...i tyle. Pozdrawiam w ten szczególny czas. Odpowiedz Link Zgłoś
hauabaua Re: Papiyżowi 03.04.05, 17:34 Yoasiu, co bez sensu? Ja się cały czas próbuję jakoś wytłumaczyć... Palnąłem i tyle. . Odpowiedz Link Zgłoś
yoanna Re: Papiyżowi 04.04.05, 10:40 Rozumię do czego zmierzałeś..., Ty pewnie rozumiesz dlaczego Twój post wywołał taką reakcję... Mnie to wystaracza... Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
yoanna Re: Papiyżowi 07.04.05, 23:24 Papieżowi... oczekiwanie.., pożegnanie..., pamięć. Odpowiedz Link Zgłoś
miras213 Re: Papiyżowi 03.04.05, 11:10 A kim Ty wogóle jesteś żeby o śmierci Papieża mówić cyrk, co z Ciebie za człowiek? czy w ten sposób wychowasz też swoje dzieci? bo jeżeli tak bardzo Cię żałuję,bo pokłosie swoich działań zbierzesz za lat kilka,i nie będzie to nic czym będziesz się mógł lub mogła szczycić. Odpowiedz Link Zgłoś
hauabaua Re: Papiyżowi 03.04.05, 11:32 > A kim Ty wogóle jesteś żeby o śmierci Papieża mówić cyrk (...)? Nie o śmierci, tylko o pisaniu, że świeczki w oknach pomogłyby Papieżowi. To- i tylko to- nazwałem cyrkiem, przyznaję, pod wpływem emocji. Co do reszty Twej wypowiedzi- udam, że nie zauważyłem. . Odpowiedz Link Zgłoś
broneknotgeld Re: Papiyżowi 02.04.05, 23:18 Już żeś z Łojcym Bogym Łotwar Pyjter wrota Dobrze mosz za progym Bo wiodła Cie cnota Pasoł żeś baranki Tako jako umioł Dnie noce poranki Zdo sie - świat zrozumioł. ----------------- Odpowiedz Link Zgłoś
broneknotgeld Re: Papiyżowi 03.04.05, 11:09 iycie to - pomarł poeta Toż rymym ślintać se godzi Łostatni jo wierszokleta Dyć dusza durś płaczka rodzi I gańbić se tym niy byda Ni tropić zaś nożyczkami Chca - bestoż tukej z niom ida Wybeczeć tymi rymami Mie niy trza kiru żałoby Chorongwi tysiyncy mszy Bele to szkryfnońć tu szło by Papiyż z Ponboczkym - Łon wiy Coby se tropić - niy pedzioł Spokojnie poszoł do Boga Dyć wiyncy łod nos już wiedzioł Za to dać gowa tyż moga Rym niychej świyczkom jest życia Ło kerym szkryfloł do końca Choć niyporadnie go klyca Zdo mi sie - ździybko w niym słońca. . Odpowiedz Link Zgłoś
broneknotgeld Re: Papiyżowi 03.04.05, 16:32 Boże Miłosierny Skończoł żeś Mu mynka Nojpiyrszy z nos wierny Już we Twojich rynkach Bestoż - Alleluja! Rymym Cie pochwola W żolu radość czuja Niych jest wola Twoja. ,,, Odpowiedz Link Zgłoś
broneknotgeld Re: Papiyżowi 08.04.05, 20:29 Prosza na stypa Rym abo wiersz bioły Smutny czy wesoły forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=59&w=22303782&a=22511056 Niych toastym bydzie Siyła z tego przidzie. ,,,,, Odpowiedz Link Zgłoś