Dodaj do ulubionych

Piwo wieczorem - czy to problem?

IP: *.zgora.dialog.net.pl 21.07.04, 23:48
lubie walnac sobie browarka wieczorem - zwlaszcza gdy upal za oknem. Niekiedy
dwa. Niekiedy trzy-cztery - o ile spotkam sie ze znajomymi albo sa goscie.
Czasem na spacerze po hardcorowym dniu,etc.
Jesli jest tak, ze na 7 dni tygodnia przez srednio 4 wieczorem spozywam
alkohol w piwnej postaci- to czy mam problem z alkoholem? czy to juz zly
objaw?
pytam serio bo sie zastanawiam - a z kolei z mojej obserwacji innych wynika
ze tak dookola wszyscy maja...
ile wy pijecie srednio w tygodniu (w piwach, to ulatwi zadanie...)
Obserwuj wątek
    • gomory Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 22.07.04, 00:13
      Taki browarek na wieczor zalatwi Ci linie kota Garfielda ;).
      Jesli walisz browary czujac we lbie poszum, i tak mniej wiecej codziennie, to
      za pare lat jak nic bedzie mozna powiedziec o narastaniu problemu. Ja w
      tygodniu pije srednio browarow "0". Pijam tylko do towarzystwa, bywa ze
      niemalo, ale alkohol czesto nakreca ludzi do tak ciekawych rozmow, ze nie
      moglbym z tego zrezygnowac. Ale picie samotne to nie dla mnie, jakos tak nudno.
      • Gość: zajebista Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.pl.bauer.com / 217.153.130.* 30.07.04, 14:35
        Wiesz, ja jestem kobietą na stanowisku...i niektóre dni bywają trudne...wtedy,
        aby wyluzować muszę wypić sobie 1-2 piwa. Bywa, ze tych dni jest 5 w tygodniu...
        I jak dzwonię do przyjaciól...okazuje sie, ze oni tez juz nie sa w stanie
        wsiasc w samochod "bo to intus robi sobie...".
        Ograniczam sie tym, ze nie robie zapasow, bo zywot butelki wina wynosi
        najdluzej 2 dni...oczywiscie wtedy, gdy jestem sama. Nie mam sie za
        alkoholiczkę, mimo ze żlopię w pojedynkę...Nie jest zle to co sprawia nam
        przyjemnosc...
        • Gość: janek Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.07.04, 17:30
          Kolezanko - Pani juz jest uzalezniona , psychicznie. To poczatek groznej
          choroby.
          • Gość: Bill W Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.client.comcast.net 31.07.04, 02:39
            Czy ktos jest alkoholikiem musi SAM to stwierdzic. I to jest tzw. PIERWSZY
            KROK. Nie oceniaj.
            • gibenrath hehe, oczywista nieprawda 03.08.04, 20:32
              To że ktoś sie nie uważa za alkoholika nie znaczy że nim nie jest -
              stwierdzenia alkoholizmu u siebie jest "pierwszym krokiem" terapii a nie
              alkoholizmu! A osoby które dla rozluznienia, odstresowania piją 5 razy w
              tygodniu 1-2 piwa mają jużnie daleko do problemu.
              2 piwa x7dni+dziewczyna w samotności+motyw:"dla odstresowania"=alkoholizm
              • Gość: Alkocholiczka Re: hehe, oczywista nieprawda IP: *.home1.cgocable.net 04.08.04, 00:50
                Rozpoznajac to co Kolega wyzej napisal interpretuje nastupujaco:
                oboje z mezem jestesmy JUZ alkocholikami.
                Od 26 lipca do 6 sierpnia jestesmy na wakacjach.
                Co wieczor wypijamy po 1 piwie(czy podlewajac grzadki czy ogladajac TV czy
                czytajac ksiazke czy po prostu rozmawiajac).Rachunek jest prosty.
                Ide zapisac nas do AA(coz nam innego pozostalo?) :D
                • Gość: jk Re: hehe, oczywista nieprawda IP: *.acn.waw.pl 05.08.04, 14:59
                  > Ide zapisac nas do AA(coz nam innego pozostalo?) :D

                  Może np. nauka czytania ze zrozumieniem?
              • Gość: kasia Re: hehe, oczywista nieprawda IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.09.04, 16:32
                ja też lubie piwko. chociaż jestem dziewczyną
            • Gość: piwkosport Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.08.04, 08:35
              No to mam ten sam problem niej wiecej co autor tego tekstu...tez wieczorkiem
              lubie sobie jakis browarek strzelic,zwlaszcza teraz jak jest goraco.Z ta linia
              kota Garfielda to nie prawda jesli za browarkiem nie stoi jedzonko
              wieczorem.Nawet udaje mi sie zrzucac kilogramy bo piwko spozywam jezdzac na
              rowerze - oczywiscie tylko jedno bo krzywo bym jezdzil pozniej...Takze kolego
              glowa do gory, nie jestes sam a piwko w rozsadnych ilosciach na pewno nie
              szkodzi a wrecz moze pomoc nie miec kamieni zolciowych.
              • Gość: Kira Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.adsl.hansenet.de 28.09.04, 02:02
                Rany Julek!!Nie macie wiekszych problemow!!Jaki nalog!!???pije codziennie
                conajmniej jedno piwo, sa dni kiedy nie mam ochoty wogole na zupe chmielowa a
                pozniej znowu jedno, dwa lub trzy wieczorem.Pewnie w oczach niektorych osob
                jestem juz niezla pijaczka z marginesu .LUDZIE!!!!!!
                Alkoholicy wszystkich krajow laczcie sie!!!!
            • Gość: malutka Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.mm-team.com 05.08.04, 10:30
              Generalnie w tygodniu nie pije alkoholu, ale na przyklad wczoraj, przy tak
              duzym upale w moim regionie, z przyjaciolmi wypilismy po 2 schlodzone, pyszne
              piwa. Fakt, ze pierwszym ugasilam pragnienie ale drugie dla towarzystwa
              smakowalo rownie dobrze. Poza tym uwazam, ze jak facet wypija jedno piwo
              wieiczorem nie jest to nic zlego, oczywiscie jezeli jest to 1 piwo!!!
          • Gość: balloon Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: 212.160.170.* 05.08.04, 11:39
            piwo to nie alkohol tylko napuj chłodzący lekko kopiący
          • Gość: magda Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.09.04, 19:52
            ludzie jaki problem problem to dziurawe drogi drogi ZUS chore dzieci i bandyci
            a piwko o rany ja juz walnelam 2 piwaka po pracy i nic mi nie jest a piwka
            jezeli nie jest sie alkoholikiem nie problem szukajcie gorszych problemow
            jakies palanty mowia o uzaleznieniu .Kolego posluchaj Wienia i Pela jaka jest
            nasza Polska to jest problem
        • dobirot Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 31.07.04, 09:48
          zgadzam się z tym całkowicie!!!! ja też jestem kobietą i praktycznie 7 dni w
          tygodniu po pracy piję browca a często nawet kilka!!! to mnie rozluznia przed
          następnym pracowitym dniem!!! pozdrawiam wszystkich piwoludków!!!
          • Gość: afred Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.icpnet.pl 04.08.04, 08:25
            Ja z kolei latem pije 1-3 piwka kilka razy w tygodniu wieczorami, natomiast
            jesień, zima, wiosna, nie piję prawie w ogóle, czy jestem sezonowym
            alkoholikiem?
          • Gość: Armstrong27 Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: 217.11.136.* 05.08.04, 15:10
            Widzę że zdania są podzielone. Ja również zastanawiałem się czy jestem alko czy
            nie. Jak miałem słabszy dzień to myślałem o tym. Zawsze kiedy rano budziłem się
            z lekkim kacusiem( bo nieukrywajmy że wstaje się gorzej ) to obiecywałem sobie
            że już nigdy więcej. Ale po długim i wyczerpujacym dniu w pracy siegałem z
            chęcią po pyfko. Ktos napisał że nawet na rowerze. Ja powiem tak jestem byłym
            kolarzem wyczynowym i na rowerze potrafie wiele siorbnąć beż skutków ubocznych
            w postaci zataczania się. Najlepszy sposób na brzuch i niezły doping:) Ale czy
            to że piję kilka sztuk dziennie to jest alkocholizm. Nie widzę sensu w piciu
            jednego piwa bo po co się pije, chyba po to żeby się rozluźnić i poczuć alko we
            krwi. więc kilka sztuk musi pęknąć. Polecam żeń szeń zajebiście dużo daje
            energii i lepiej się wstaje.
            Pozdrawiam wszystkich piwoszy
            • Gość: Journeyman Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.lodz.cvx.ppp.tpnet.pl 29.09.04, 11:18
              Pije codziennie. Tylko piwo, ale w ilosciach, ktore zaczynaja uswiadamiac mi ze
              nie jestem juz pijakiem (roznica miedzy pijakiem a alkocholikiem jest taka ze
              pijak pije bo lubi, a alkocholik musi)tylko alkocholikiem. Mam ciezka i
              stresujaca prace i traktuje to jako sposob na odprezenie, pytanie tylko dakad
              mnie to zaprowadzi. Kiedy Zona jest ze mna pijemy mniej, ale kiedy wyjezdza na
              kontrakty (tak specyfika pracy) pije nawet 5-6 piw dziennie. Lubie to, ale nie
              wiem czy to juz problem
        • trzydziestoletnia Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 02.08.04, 15:50
          Gość portalu: zajebista napisał(a):

          > (..)Nie mam sie za
          > alkoholiczkę, mimo ze żlopię w pojedynkę...

          Moze sie nie masz, moze i nie jestes, ale jestes na najlepszej drodze do tego.
          Kazdy kto ALKOHOLEM systematycznie REGULUJE EMOCJE najprawdopodobniej bedzie
          mial problem z piciem. Z czasem tych "ciezkich" dni (kiedy trzeba wypic by sie
          wyluzowac) bedzie coraz wiecej. I coraz wiecej butelek by sie naprawde
          wyluzowac.
          • Gość: ktoś Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.08.04, 19:05
            Tylko proszę weż pod uwagę , że to nie My (oprócz Ciebie ),chcemy
            pracować na tych zasadach. (a to one prowadzą do trzeciej, czwartej i piątęj
            LUFKI Takie paskudnae jest życie teraz
            PA
          • gibenrath racja prosze pani 03.08.04, 20:33
          • Gość: Gośka Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.walbrzych.dialog.net.pl 27.09.04, 20:09
            Siemka Aśka z kąd ty jesteś??? u nas też jest w klasie taka aśka która pije i
            wagaruje prawie codziennie masakra!
          • Gość: trzeźwy Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.09.04, 20:54
            co wy pierdolicie, ja pije dziennie ok 8 bronów, winko do kolacji a przed snem
            obalam flaszke z moim psem i jest fajnie żyje tak od 15 lat i nie jestem
            alkoholikiem!!!
          • Gość: Darek Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.09.04, 22:48
            a ja sobie tak myślę. Wokół mnie ludzie umierają. Większość z nich nie paliła,
            nie piła nie p...... a w końcu na coś trzeba umierać. ak będzie mój czas nikt
            nie powie, że nie wiedziałem na co umarłem. PALĘ. I WIECZOREM WYPIJAM 1-3 PIWA
            PO CIĘŻKIM DNIU. Gdy pracuje się u siebie to wieczorem gdy kończy się dzień
            pracy człowiek powinien pomysleć o życiu i rodzinie. A MYŚLI O PRACY. Więc co
            jest gorszym problemem POPIJANIE PIWKA WIECZOREM CZY PRACOHOLIZM. Pozdrawiam
            WIECZORNYCH PIWOSZY.Trochę wieczornego luzu się przyda, bo rano i tak trzeba
            wyjść do pracy : ;-)
        • Gość: arkadiusz42 Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.08.04, 13:22
          TO JEST WIELKI WASZ PROBLEM A BĘDZIE JESZCZE WIĘKSZY.SPADACIE NA DNO POWOLI
          POWOLI POWOLI ALE SPADACIE.
        • Gość: songmaker Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.08.04, 14:40
          hej, napisz do mnie - chciaolbym z toba pogadac - songmaker@gazeta.pl
        • Gość: aniuska Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.09.04, 18:54
          w pewnym sensie jest tom problem jestem z chłopakiem prawie miesiac i lubi
          sobie strzelic piwko ale mi to nie przeszkadza choc nie pije z nim duzo ale
          potem moze byc nawet wesoło. tylko boje sie zeby nie wpadł w wiekszy nałogiem
          czym jest picie wodki tego to bym chyba niewytrzymała tego pozdrawiam
          • Gość: Dj600Wojt Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.telkab.pl 27.09.04, 22:38
            Mam 17 lat. Od czasu do czasu zdarza mi sie wypic piwo(w ostatnim czasie raczej
            wiecej niz jedno) ale nie uwazam tego za wielki problem.Nie jestem z tych
            ktorzy uciekaja z domu, wagaruja(choc to tez sie zdarza) czy biora jakies
            swinstwa...jestem zwyklym nastolatkiem z normalnej rodziny wiec chcialbym aby
            moja wypowiedz potraktowana byla powaznie.Czasem po ciezkich tygodniach szkoly
            mam wielka ochote na wypicie 1-2 browarkow w towarzystwie kumpli, zapomnienia o
            codzienych problemach i obowiazkach. Czy to jest zle? Przeciez to normalna
            potrzeba czlowieka-relaks.A juz imprezy bez piwa sobie nie wyobrazam.Przeciez
            wszystko jest dla ludzi. Fakt ze w odpowiednich ilosciach ale 2 piwka od czasu
            do czasu(podkreslam piwka nie mylic z innymi trunkami)napewno nie zaszkodza.
            Baaa...nawet przynosza korzysci(np.usprawnienie procesow metabolizmu). A piwko
            na imprezie to juz dla mnie koniecznosc, ono poprostu rozkreca zabawe! 7-8
            browarkow na imprezce to koniecznosc. Czy to alkoholizm?
        • Gość: SAS Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.p-s-inter.net 27.09.04, 21:41
          Alkoholik nigdy nie powie o sobie, że jest alkoholikiem. Zawsze znajdzie
          wytłumaczenie, że trudny dzień, że go głowa boli od nadmiaru obowiązków
          itp.Jesteś alkoholikiem wtedy jak szukasz - sam się tłumaczysz przed sobą i się
          usprawiedliwiasz z wypitego alkoholu obojętne co to jest wino wódka czy piwo.
          Wyjść z tego jest bardzo trudno, ale troszeczke silnej woli i to wystarczy.
        • Gość: ROMEK222S Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.10.04, 04:31
          MOZESZ SIE ZE MNA SKONTAKTOWA?2 ROMEK222S@NEOSTRADA.PL
      • Gość: Alexx Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.08.04, 22:03
        Sami alkoholicy!!!!!
      • Gość: Lubiacy piwo Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.09.04, 18:05
        Pije piwo codziennie i nie uwazam sie za alkoholika pije nie w ilosciach zeby
        czuc szum tylko dla smaku. Jest ok
        • chilum Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 29.09.04, 19:39
          >Pije piwo codziennie i nie uwazam sie za alkoholika pije nie w ilosciach zeby
          > czuc szum tylko dla smaku

          Dlaczego nie bezalkoholowe,jeśli dla smaku??
          Uniknąłbyś ryzyka.
          Alkohol to alkohol.
          W piwie,wódce,czy winie taki sam.


          --
          " Talk is cheap "
      • Gość: Patryk Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: 213.17.199.* 27.09.04, 18:22
        Hmm ... ja średnio przez całe wakacje piłem prawie, że codzinnie z tym ze po
        piwku. Od czasu kiedy wypiłem za dużo i urwał mi się film nie pije ... a było
        to tak z 2 tyg temu ;D Wolę sobie wypić zimną pepsi z lodem i zjeść pizze a nie
        wydawać 3 zł dziennie na cholerne piwo
      • kosc1 Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 27.09.04, 19:21
        Ja czasem tez lubie walnac browarka, teraz raczej mniej bo pracuje ale jak nie
        pracowalem to tak 4 dni w tyg to spokojnie :) teraz to raczej sportowo w
        weekend tylko i dobze mi z tym!!!
        • Gość: ee tam vodeczka ROX IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.09.04, 19:33
          wlasnie po co pic piwko jak mozna polska vodke trzeba wspierac polski rynek
          nie??:D
      • Gość: menel Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.espol.com.pl 27.09.04, 21:12
        ja chleje codzinnie od świtu do nocy i jestem menelem
      • Gość: MaK ojciec IP: 195.205.252.* 29.09.04, 10:24
        lubię jeździć na wieś. do znajomych. przeprowadzili się wreszcie na swoje rok
        temu. dla niej: na swoje, do wymarzonego i zaprojektowanego dokładnie przez nią
        gniazdka, dla jej męża i ojca jej dziecka: nareszcie na swoje - spokój, nikt
        nie mówi rzeczy które godzą w ego. zawsze lubił piwko, imprezy, wódeczkę... od
        dziecka patrzył jak lubią to jego rodzice.. dla swojego syna chce zawsze
        najlepiej, do najlepszej szkoły, klasy, świata.. ma najlepiej czytać, jest
        najlepszy. Kiedyś przyjechałam, mały bawił się ona nerwowo krzątała sie po
        kuchni.. on "dolewał się" po imprezie. wrócił. nigdy nie widziałam takiego
        rozczarowania w oczach dziecka, które patrzy jak poniewiera się jego ojciec.
        dla mnie w jednej chwili człowiek ten stracił wartość... nigdy nie widziałam
        takiego bólu w oczach dziecka.. uważajcie na piwko tatusie, żeby waszego
        dziecka największym marzeniem mogły być nowe klocki, lalka, czy gra
        komputerowa.. a nie " żeby tatuś nie pił piwa"
      • Gość: mały zulik Piwo wieczorem - codziennie IP: *.elknet.pl / 212.244.162.* 30.09.04, 21:42
        sluchaj ziomal, zastnawia mnie Twój wiek. ja mając 21 lat pije codziennie od 3
        lat już przynajmniej po 3 piwa dziennie. Nie mam jeszcze wlasnej rodziny
        jeszcze i dzięki Bogu za to, bo wiesz inaczej moja zona by się tlko męczyła
        przy mnie, także chodzi mi o to że jesli to lubisz to ok, juz Cie lubie, narka
    • Gość: a Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.07.04, 00:17
      ja tam piję zawsze wieczorem, głównie latem i w sumie z mężem wypijamy
      codziennie 3 piwa, bo jak on biedaczek wróci z pracy to po prostu marzy o
      zimnym piwie, wiec myślę że nie masz się czym martwić
      • Gość: kryszen4 Re:jako kobieta uważażam, że TAK. Mój mąż też pije IP: *.proxy.astra-net.com 31.07.04, 08:50
        codziennie 2 piwa i to mnie najbardziej wkurza, bo mnie nie poczęstuje i mi nic
        nie kupi.Gdybym chciała troszę to mówi, że znów moczę ryja. brzydzę się nim
        coraz bardziej. W moim małżeństwie nie ma dla mnie nic.
      • Gość: żulik Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: 212.244.67.* 04.08.04, 10:43
        Ja ciupie browarka albo dwa co wieczór, w zimie z browara przechodzę na wino,
        lub drinki. Jest mi z tym dobrze :-)
        Szczerze powiedziawszy to mój problem dotyczy raczej uzależnienia od kawy w
        pracy, a nie od browarka :-)
      • Gość: Gość Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.08.04, 15:38
        I to jest właśnie uzależnienie
    • samowolny Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 22.07.04, 09:20
      pije 3 piwa dziennie..no tylko tyle aby w nałóg nie wpaść:))
    • allabamma Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 22.07.04, 10:33
      Średnio wychodzi piwo dziennie :)
      No, może trochę więcej...
      Tak się składa, że piwo dobrze orzeźwia, w zasadzie nie znam innego napoju,
      który spełniałby moje wymagania (no, może jeszcze kefir czy maślanka i sok
      pomidorowy) - zimny i niesłodki.
      • Gość: Panda Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.chello.pl 27.09.04, 20:35
        Problemem jest fakt ze czesto na temat alkocholizmu wypowiadaja sie ci ktorzy
        nie pija ..albo co zabawne nie widzacy w innych uzywkach nalogow tak samo
        groznych..aby wypowiedziec sie czy ktos jest alkocholikiem trzeba najpierw
        samemu sie nim stac... tylko pijacy skuma czacze..alkocholikiem jestes gdy nie
        mozesz sobie z piciem poradzic..a nie wtedy ile wypijesz..to nie ilosci ale jak
        i kiedy pijesz alkochol mowi czy nim jestes .Jesli pijesz tak jak napisales to
        jest wporzo..martw sie wtedy gdy twoje sniadanie obiad i kolacja to bedzie
        piwko..nie wazne czy pijesz sam czy z kims rob to co ci sprawia przyjemnosc..a
        tak swoja droga wole wypic browarka niz cole z karmelem e-150 d czy sok
        pomaranczowy z substancjami wzbogacajacymi..pozdrawiam .Były Alkocholik...


    • mar_elx w żadnym wypadku 22.07.04, 10:42
      Piwo to wogóle nie alkohol - no chyba, że ktoś wypija po kilka "mocnych" po to
      żeby się wstawić. Ale jedno-dwa piwka dziennie, zwłąszcza przy upale to nic
      takiego. Ja piję codziennie - zawsze wino lub piwo do obiadu i potem na pewno
      jeszcze wieczorem. Myślę, że w umiarkowanych ilosciach to nawet zdrowo.
      • Gość: piwo Re: w żadnym wypadku IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.07.04, 12:01
        > Piwo to wogóle nie alkohol

        Myśl tak dalej, a masz duże szanse skończyć na odwyku lub z rozwaloną wątrobą.
        Chyba, że masz na myśli piwo bezalkoholowe...
        • Gość: Darka Re: w żadnym wypadku IP: *.ssnet.pl 27.09.04, 18:52
          no jasne ze nie zalezy w jakiej ilosci:)
    • Gość: Kate1972 Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.dabrowa-gornicza.sdi.tpnet.pl 22.07.04, 12:20
      Przerażają mnie takie wypowiedzi jak "piwo to nie alkohol" itp. Mój były facet,
      z którym toczyłam walkę z tego powodu, wypijał codziennie jedno lub więcej,
      nigdy nie wiedziałam ile, bo robił to najczęściej ukradkiem lub w czasie mojej
      nieobecności. Potem okazało się, że często zagryzał to jakąś ostrą sałatką np.z
      porem lub dużo ilością cebuli, aby uniknąć mojego ględzenia. Cóż - nie rozumiał
      mojej troski a teraz z tego co wiem ma wszysty drugi czy trzeci esperal...bo
      spadał na dno i to bardzo szybciutko. Pozdrawiam - Kasia
      P.S. Poza tym nie życzę żadnej kobiecie, aby musiała uczestniczyć w delirium
      swojego ukochanego męża, czy chłopaka...
      • lambert77 Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 30.07.04, 15:13
        Esperal wszyli ?? po piwie??? to ile on tego piwa wypijał zgrzewke dziennie i
        to tego najgorszego.. Kobieto albo ty walisz ścieme albo twój mężuś walił za
        rogiem coś mocniejszego niż piwo. Zeby wszyść esperal trzeba mieć już powazne
        kłopoty z alkoholem.
        • Gość: Kate1972 Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.dabrowa-gornicza.sdi.tpnet.pl 02.08.04, 14:48
          Chwała Bogu to nie był mój mężuś. A co "walił" to na 99% piwo, 1% niepewności,
          bo przecież nie śledziłam go i mam goz głowy, niech inna się martwi :)
          Niemniej jednak - napisałam jak było.
          • Gość: IRO Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: 194.242.52.* 05.08.04, 14:33
            Kasia masz rację alkohol to alkohol !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
            pozdrowienia Iro
            • Gość: Kate1972 Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.dabrowa-gornicza.sdi.tpnet.pl 05.08.04, 15:26
              Dzięki! Pozdrowienia! Kasia
        • Gość: antek Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.bielsko.msk.pl 03.08.04, 20:18
          Wszyli po piwie, wszyli! I NIe musial wypiac zgrzewki dziennie. Znam leczacych
          sie alkoholikow ktorzy nie mieli w ustach kieliszka wodki! Ani innych
          mocniejszych trunkow. Dlugotrwale picie piwa gwarantuje powazne problemy
          uzaleznieniowe. Pozdrawiam
        • Gość: Teresa Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.co.chesterfield.va.us 04.08.04, 00:20
          To nie ma zadnego znaczenia co sie pije, tylko ile. Moj znajomy nie cierpial
          swojego ojca alkoholika, ktory sie upijal wodka, wiec on chlal tylko piwo. I
          tez trafil na odwykowke, bo zostal takim samym alkoholikiem jak ojciec na wodce.
          Pozatym ten problem jest czesto rodzinny, przychodzi w genach.
          • Gość: ciiiiiiiiii w genach? IP: *.polkomtel.com.pl 04.08.04, 17:24
            chyba coś jest z tymi genami.
            moja starsza rozwiodła się z moim starym bo się zrobił alkocholikiem.
            no i rozumiecie, co bym kurna nie robił zawsze gdzieś za mną łazi ten cholerny
            alkochol.
            rozumiem pifko, dwa. ale to nigdy tak nie wygląda. ciekawe, że mam tak od
            pierwszego razu jak się napiłem. jak łyknę, to już wpadka na max. a jak wchodzę
            do sklepu to zawsze sobie kupię jednego.
            w sumie mnientki taki zupełnie to nie jestem. ale z tym nicholery niewiem co
            zrobić.
      • forum0wicz Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 30.07.04, 15:43
        Bo jakby mial normalną kobietę, to by nie musial pić ukradkiem, żeby "uniknąć
        ględzenia" i twoich "walk z tego powodu". Nie mógl się napic piwa normalnie, o
        dowolnej porze, to wykorzystywal chwilę i pil "na zapas". Zamiast walnąć se
        browarka do Faktów, to chleptal cztery mocne jak żul pod sklepem, bo nie
        wiedzial kiedy się przydarzy następna okazja. A stąd już droga prosta do
        problemów.
        • Gość: Kate1972 Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.dabrowa-gornicza.sdi.tpnet.pl 02.08.04, 14:51
          Cóż człowieku nie znasz zagadnienia, to zajmij się czymś innym. Najpierw było
          picie dopiero ględzenie. Zresztą nie atakuj mnie, bo to nie Ty byłeś obiektem
          agresji pijaka.
          • forum0wicz Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 05.08.04, 08:46
            Gość portalu: Kate1972 napisał(a):

            > Cóż człowieku nie znasz zagadnienia, to zajmij się czymś innym.

            No nie zajmuje się chlaniem za winklem, o to możesz byc spokojna.

            > Najpierw było
            > picie dopiero ględzenie.

            No to logiczne, akcja -> reakcja. Gorzej jakbyś ględzila zanim by jeszcze
            pokala z piwem bral do ust. Wtedy to juz tylko do wymiany na nowszy model się
            nadajesz.

            > Zresztą nie atakuj mnie, bo to nie Ty byłeś obiektem
            > agresji pijaka.

            To atak? To stwierdzenie faktów.
            Co do agresji, to poważna sprawa. Ale szanujący się czlowiek po pierwszej
            próbie zrobienia krzywdy przez (nieważne czy "pod wplywem" czy na trzeźwo)
            wspólpartnera pogonilby albo jego, albo siebie ze wspólnego gniazdka.

            Pzdrw
      • Gość: daktahu Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.aster.pl / *.aster.pl 30.07.04, 23:30
        no jeśli facet pijąc piwo przed kimś się chowa, to juz jest picie "chorobliwe"
        samotne, zeby zapomniec, zeby wuluzowac - tak sie nie pije....
        inna sprawa, jesli pije sie towarzysko. np. jade w delegacje, z kumplem,
        zwidzimy co jest do zwiedzenia i co?? no co tu robic wieczorem, w hotelu
        siedziec i gapic sie w TV? idziemy na piwko, a że jesteśmy piwoszami, to
        jeszcze lepiej i tak smakujemy sobie lokalne piwka (jesli są, bo często tak
        bywa w naszym kraju ze lokalne piwa są uważane za szczyny i syf, a najlepsze to
        tyskie i inne reklamowane(: a fuj)...no i wypija sie tak 3 do 4 dziennie, ale
        przez 3, 4 godziny
        teraz po powrocie, sam siedze w domu i jakoś nie chce mi sie pic ani piwa ani
        innego alku, spokojnie sobie odpoczywam...
        a wypicie piwka na upał to normalka, problem jest gdy są to jakies spirytusowe
        browary, które po otworzeniu zalatują "czystą"
        pozdrawiam
        • Gość: Gość! Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.08.04, 10:17
          Uważam,że alkohol jest dla osób rozsądnych, które wiedzą kiedy skończyć.
          Najgorsze jest wtedy kiedy musisz wypić to"jedno" piwo, że Twój organizm się go
          domaga!
          • Gość: makjuz Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.cs.bialystok.pl / *.cs.bialystok.pl 05.08.04, 12:57
            Piję, bo lubię, bo chcę i kiedy mi się chce. Raz wypiję jedno, kiedy indziej ,
            w towarzystwie panienki na którą jestem napalony piję przed, i podobnie po
            nawet kilka butelek jakiegoś stronga. Wieczorem,po kolacji ,tzn. późhym
            wieczorem piję przez godzinę albo dwie bytelkę Redd,sa schłodzonego. Jest to
            jedyne piwo, które smakuje mi najlepiej wprost z butelki. Wszystkie inne ( nie
            pijam sikaczy ) sączę przez słomkę z pucharków lub wysokich szklanic. I mam z
            tego powodu marttwić się? Na piwo trzeba poprostu mieć apeptyt. A ja nie zawsze
            go mam. Czasem tworzę go jedząc coś ostrzejszego, żeby poczuć tę buteleczkę
            Warki strong lub belgijskie o śmiesznej nazwie -Wojak super. Poprpstu super!
    • Gość: len Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.aster.pl / *.aster.pl 25.07.04, 02:51
      Nie ma to, jak rozważać na forum "mężczyzna", ile piw dziennie bezpiecznie jest
      wypić, a ile to już przesada... Zweryfikujcie swoją wiedzę w jakimś poważnym
      żródle albo u specjalistów, zanim udzielicie równie nieodpowiedzialnych rad czy
      odpowiedzi, a najlepiej od razu udajcie się na mityng AA.

      Gratuluję dobrego samopoczucia.
    • woy1 Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 25.07.04, 03:29
      Piwo wwieczorem to nie problem, ja tez lubie sobie walnac browarka, teraz to
      mam problem bo nie moge wypic zadnego piwa z uwagi na okolicznosci pracy.
      Problem zaczyna sie wtedy jak zobaczysz, ze nie potrafisz sobie odmowic piwa,
      czest przyzwyczajenie organizmu do nawet malych dawek alkoholu jest
      niebezpieczne. Facet a tak z drugiej strony to po piwie mozna nabawic sie
      lustrzycy i z seksem nietego.
    • Gość: biseks Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.crowley.pl 25.07.04, 06:51
      Nie pijam piwa ani jakiegokolwiek innego alkoholu ot tak sobie, dla przyjemności, tylko wtedy gdy jest wyjątkowa okazja. Chyba, że jest straszny upał na dworze, to wypijamy z żoną jedno piwko na spółkę dla ugaszenia pragnienia.


      :-) biseks
      • Gość: lady_in_red Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.07.04, 07:32
        Ojciec mojego przyjaciela tak zaczynał, teraz nie może obejść się bez kilku piw
        dziennie. Rano praca, potem kilka piw, w trakcie robi sie bełkotliwy i zasypia.
        I tak codziennie - co to za życie! A był b. zdolnym gościem...
        • Gość: Tomson Re: CZY MY SIE ZNAMY? IP: *.ma-cambridg0.sa.earthlink.net 25.07.04, 10:44
          Gość portalu: lady_in_red napisał(a):

          > Ojciec mojego przyjaciela tak zaczynał, teraz nie może obejść się bez kilku
          piw
          >
          > dziennie. Rano praca, potem kilka piw, w trakcie robi sie bełkotliwy i
          zasypia.
          >
          > I tak codziennie - co to za życie! A był b. zdolnym gościem...
        • destiny01 Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 25.07.04, 11:46
          Mój ojciec też tak ma.
          A ja jako kobieta piję sobie od czasu do czasu wieczorkiem piwo, serfując po
          necie. Bardzo to lubię:)Ale nie codziennie.
      • Gość: zenek Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.icpnet.pl 04.08.04, 08:32
        a twoja żona ma jajka?
    • ruda_szczurka Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 25.07.04, 11:48
      Problem z alkoholem zaczyna sie wtedy jak otwiersz lodówkę a w niej NIE MA
      piwa! ;)
    • Gość: berry Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: 80.51.226.* 25.07.04, 13:15
      A co sądzicie o przechwałkach w rodzaju "ja to jestem w stanie wypić
      kilkanaście piw naraz", albo "mój rekord to 10 piw w jedną noc" - ktoś ma na
      swoim koncie taki wyczyn ?
      • allabamma Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 26.07.04, 10:22
        He he, no mój rekord to 9.
      • Gość: chudy Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.waw.cdp.pl / *.waw.cdp.pl 30.07.04, 12:55
        Ja mogę wypić w ciagu nocy nawet 20 piw. Nie wiem czy to jest jakis wyczyn, bo
        kumple moga o wiele więcej. I nie jestem wcale gruby, wręcz przeciwnie linię
        mam dobra.
      • lambert77 Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 30.07.04, 15:18
        Gość portalu: berry napisał(a):

        > A co sądzicie o przechwałkach w rodzaju "ja to jestem w stanie wypić
        > kilkanaście piw naraz", albo "mój rekord to 10 piw w jedną noc" - ktoś ma na
        > swoim koncie taki wyczyn ?
        Phi też mi wyczyn :) 10 piw w jedną noc to tym się jeszcze można chwalić ??
        Zdarzało mi się więcej w ciągu imprez przechodząc od baru do baru zaliczając po
        drodze jeszcze jakieś potupajki... 10 piw przy takim łażeniu to żaden wyczyn
        • Gość: Toni Re: po co w ogóle sie pije? IP: 193.24.220.* 27.09.04, 22:50
          No dziesięć piwek np na biwaku to już w ogóle jest nic.Ale pić trzeba tylko
          niektórzy wodę a ja piwa.Też siętak zdarza że przez okrągły tydzień siępije i
          nic.:-]HEHE
          • Gość: darvin [...] IP: 217.96.12.* 27.09.04, 23:12
            Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
      • razorjack rekordy ? 04.08.04, 17:05
        hehe... ja to nigdy nie liczę ;-)
        i w piąteczek lub sobotę jak jest impreza to na pewno powyżej 5 wypijam,
        także dlatego że często na imprezowaniach jest straaasznie gorąco, a zimne piwo
        chłodzi (lub daje takie wrażenie)
        ale nigdy nie wiem ile dokładnie było ;-)
    • orlovski PIWO z RANA - jak SMIETANA.! 25.07.04, 13:38
      a wy mi tu i piwie wieczorem pie***cie...
    • fitit Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 25.07.04, 14:59
      ja wolę whisky, ale niestety też codziennie wieczorem.
    • totally Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 26.07.04, 13:04
      Piwo codziennie to chyba przesada, mozesz miec potem problemy.
      Ja ze swoim facetem pijami piwo okazjonalnie :), jak gdzies wychodzimy,
      ogladamy fajny film (+ chipsy i takie tam :)), czasami do kolacji (ale to musi
      byc odpowiednie zarcie do piwa), ale nie codziennie.
      Jeszcze sa takie wypadki: moj stary pija 1 piwo 4 dni w tyg. co drugi tydzien,
      jakiegos sikacza. Prace ma dwuzmianowa i jak przychodzi o 6 rano do domu to
      wypija piwo, zeby dobrze mu sie spalo bo o godz. 16 znowu do pracy, a musi byc
      wyspany.
      • Gość: Zimoch hahahahahahahhaha IP: *.icpnet.pl 04.08.04, 08:35
        dobre są te teksty, "możesz mieć potem problemy" normalnie boki zrywać,
        hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha
      • Gość: bibas Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.08.04, 12:44
        Co to za głupoty z tym gadaniem o uzależnieniu?
        Ja, gdzieś tak od pięciu lat, wypijam codziennie tak ze 4-5 piwek (chyba Że
        jest jakaś okazja, no bo wtedy wiadomo, he he...)i jescze się nie uzależniłem!
        • Gość: nieznany Re: Co to za głupoty z tym gadaniem o uzależnieniu IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.08.04, 13:12
          "i jeszcze się nie uzależniłem" - skoro codziennie 4-5 piwek, to rzeczywiście
          potrafisz to zupełnie na trzeźwo ocenić...
        • Gość: stone Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: 80.48.246.* 04.08.04, 23:56
          no stary, ja tak mówiłem 9 lat temu(5letni staż), teraz mam 31 l.(14 letni
          staz) i inaczej patrzę na to, he:(
    • Gość: leff Re: a propos : rekordy piwne IP: *.internetdsl.tpnet.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 26.07.04, 19:11
      a propos "wyczynów" piwnych :
      kiedyś w "zamierzchłych czasach komuny" kuzyn załatwił w browarze
      żywieckim "papieskie" w butelkach 0,33l - małmazyja :-) 2 kartony po 24 butelki
      w każdym,
      w połowie drugiego kartonu rzekł :
      "chyba pójdę do barku po 1/2 literka , bo nic nam nie wchodzi !"
      zasiedliśmy po południu , o 2 w nocy brało na spanko i tylko sikać się
      chodziło
      powietrze super , wątroba jeszcze młoda , smak papieskiego exxxtra ,
      tylko 4-5 kuzynka zmogła ,resztę my , czyli po ok.16 x 0,33 na łeb ,
      ale czas był długi - 8 godzin
      nie traktuję tego w kategorii "rekord" , ale wspomina się miło ;
      wtedy Żywiec robił piwo tradycyjnymi metodami w starym browarze
      i smak był super : krakus,stawski,adamba,papieskie,tatra - smakosze pamiętają ??
      teraz heineken w tych metalach i aluminiach robi takie popłuczynki ,że żałość
      bierze , po wypiciu szklanka czysta jak ludwikiem umyta , za to tyskie mocno
      poprawiło jakość - tak trzymać ! żywiec - do 2 ligi piwnej :-(
    • michaelis Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 27.07.04, 05:03
      Zaden problem. Nawet wskazane. Lekarze zalecaja mezczyznom picie 1-2
      standartowych drinkow dziennie (butelka piwa, kieliszek wina, 30g wodki) dla
      zdrowia, kobietom 1 (kobiety gorzej przyswajaja alkohol, he he). Wiecej niz 2
      dziennie to niezdrowo, zas jesli chodzi o alkoholizm, uwaza sie ze jest OK tak
      dlugo jak tygodniowa konsumpcja nie przekracza 14 ww standartowych drinkow.

      Problem jest natomiast z tym piciem wieczorem. Jak potem bedziesz siedzial na
      de/spal, to opona w pasie murowana. Wiec jesli chcesz sobie grzmotnac pare
      piwek wieczorem (albo zjesc cos po 6tej) to potem grzmotnij dobrze dziewczyne
      lub zone, spalajac kalorie w przyjemny sposob ;).
      • Gość: weronika Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.acn.pl 30.07.04, 14:55
        Grzmotnij to sobie w łeb i to najlepiej 5 kilowym młotkiem!
        Która kobieta chciałaby uprawiać seks z facetem, od którego zionie piwem?
        Jak masz ochotę na seks po piwku to proponuję interes między drzwi i na wilka!!!
        Gburze jeden!
        • michaelis Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 30.07.04, 18:41
          Gość portalu: weronika napisał(a):

          > Grzmotnij to sobie w łeb i to najlepiej 5 kilowym młotkiem!
          > Która kobieta chciałaby uprawiać seks z facetem, od którego zionie piwem?
          > Jak masz ochotę na seks po piwku to proponuję interes między drzwi i na
          wilka!!
          > !
          > Gburze jeden!


          Ty mnie nazywasz gburem? Dobre. Mysle ze gdybym mial do wyboru miedzy twoja
          propozycja i toba to wybralbym propozycje.

          Pije alkohol w sumie jakies 30 lat. Zdarzaja sie okresy kiedy przez miesiac
          pije cos codziennie, zdarzaja sie okresy kiedy przez miesiac nie pije nic, bo
          tak sie po prostu sklada. Nigdy nie odczuwalem niczego, co wskazywaloby na
          jakies uzaleznienie.

          Moje stwierdzenie ze jeden - dwa drinki dziennie sa wskazane dla zdrowia nie
          jest moim wymyslem. To samo powie kazdy lekarz w Kanadzie (gdzie mieszkam).

          Co wiecej, jakies 10 lat temu pracowalem tu nad kampania antyalkoholowa
          (pracowalem wtedy w reklamie jako tzw copywriter). Musialem sie przekopac przez
          pare tysiecy stron materialow na ten temat i odbyc pare rozmow z naukowcami.
          Jedna z tych rozmow byla przy piwku wlasnie (jedlismy razem lunch). Wiem od
          nich, ze picie jednego-dwoch drinkow dziennie nie grozi normalnemu czlowiekowi
          alkoholizmem. Mowie normalnemu, bo jesli ktos ma ciag do alkoholu, to grozi mu
          alkoholizm niezaleznie od tego czy cos wypije raz dziennie czy raz na miesiac.

          Czlowiek ma cos co sie nazywa wola i sam soba steruje. Ale moze w Polsce jest
          inaczej? Moze w Polsce jak ktos wypije codziennie piwo - to musi byc
          alkoholikiem. Zas jesli ktos sie w czyms nie zgadza z druga osoba, to ta druga
          osoba automatycznie musi byc glupkiem ktory powinien dostac mlotkiem w glowe.

          Rany, co za kraj. Chce wrocic na kilka lat, bo tesknie za Polska, ale jak
          czytam wypowiedzi takich ludzi jak weronika to mi sie troche odechciewa.
          • Gość: LWH Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.08.04, 17:35
            >Rany, co za kraj. Chce wrocic na kilka lat, bo tesknie za Polska, ale jak
            >czytam wypowiedzi takich ludzi jak weronika to mi sie troche odechciewa
            (...)
            Przyjezdzaj spokojnie.
            Takich frustratek jak weronika, w Kanadzie pewnie tez pare znajdziesz, nie
            uogolniaj. Moze trafila na goscia, ktory wolal z drzwiami, niz z nia? ;-|
        • Gość: zenek o kurde IP: *.icpnet.pl 04.08.04, 08:39
          hahahahaha, chyba żadna kobieta nigdy by się nie zgodziłą na seks z facetem od
          którego zionie piwem hhahahahaha, kurwa co za wykręty się tu wypowiadają
          • Gość: olaboga Re: o kurde IP: *.eranet.pl 04.08.04, 16:48
            skad biedna weronika ma to wiedziec - pewnie jeszcze nigdy nic......
        • Gość: Pedrek Wyrzutek Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.cmbrmaor.dynamic.covad.net 01.10.04, 05:05
          > Która kobieta chciałaby uprawiać seks z facetem, od którego zionie piwem?

          Na przyklad taka co sama sie piwka napila. Piwo smakuje lepiej
          jak sie razem pije, moja droga.
      • Gość: gladis Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.tpnets.com 03.08.04, 21:36
        ja popieram w 100% ten pomysł na spalanie kalorii, i wcale nie ma tu nic do
        rzeczy że on jest po piwku, dlatego że i ja mogę być po piwku i wcale nie
        uważam żeby wtedy waliło ode mnie piwem :)
      • Gość: LWH Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.08.04, 17:30
        Taaak. Piwo bardzo tuczy. Ale tylko podawane z golonką!
        Samo - zdecydowanie nie.
      • Gość: mańka Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.09.04, 17:17
        Czy to znaczy, że chodząc 2x w tygodniu na koncerty i nawalając się tam -
        średnio - 8 piwami nie jestem alkoholiczką?? Nie powiem, zastanawiałam się
        nieraz nad tym i wydaje mi się, że rzecz nie jest taka prosta...Uzależnienie
        psychiczne zaczyna sie, moim zdaniem, w momencie kiedy idziesz na jakąś
        imprezkę i nie jesteś w stanie odmówić sobie alkoholu, wszystko jedno w jakiej
        postaci. Ja nie jestem w stanie, a co gorsza często tracę potem kontrole nad
        sobą. Wiedząc o tym nie rezygnuję z ukochanego napoju :))) - i to chyba jest
        prosta droga do uzależnienia, prawda??
    • Gość: Jachu Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.pawlowice.sdi.tpnet.pl 30.07.04, 12:57
      Masz problem.Ja w ogóle nie piję piwa, to napoj plebejski.
      • Gość: amber Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.07.04, 13:05
        W lecie pije ale nieregularnie, zwykle jedną halbę stronga, nie wiecej.
        Bo jak więcej, to robie sie senny i jedyne pieprzenie jakie mnie wtedy
        interesuje to pieprzenie typu ględzenie.
      • gomory Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 30.07.04, 13:09
        Ja jestem plebejuszem z krwi i kosci, a jakos specjalnie za browarem nie
        przepadam. To moze wyroslem z plebsu ;)?
      • Gość: amber Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.07.04, 13:14
        "Jachu" pisze ze piwo to napoj plebejski.
        Zalezy kto pije, jak pije, z czego pije i ile pije, oraz jak mu sie potem
        odbije.
        Tak samo jest z winem, Jachu. Albo z koniakiem.
        Rodzaj płynu nie jest istotny, chyba ze pijemy "denatur" czy podobny wytworny
        trunek.
        Moj kolega prowadzil kiedys w Warszawie pewien wytworny klub.
        W barze byla wsrod tzw. ekskluzywnych butelek zawsze flaszka denaturatu z
        napisem: bialą laskę otrzymasz bezpłatnie przy wyjsciu od szatniarza.
        • Gość: Piwosz Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.inteko.com.pl 30.07.04, 13:20
          Piję codziennie po południu 3-4 piwa. Nie sprawia to mi kłopotów za wyjątkiem
          żony która uważa iz jest to alkoholizm -z czym nie mogę się zgodzić.Piwo wpływa
          na spokój wewnętrzny ,poprawia trawienie i pracę nerek.Nie mówiac o tym iż
          wygląd zewnętrzny też poprawia.
          • gomory Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 30.07.04, 13:29
            > Piwo wpływa na spokój wewnętrzny (...) Nie mówiac o tym iż
            > wygląd zewnętrzny też poprawia.

            Po 4 browarze zona zaczyna Ci sie podobac ;)?
            • ja986 Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 30.09.04, 23:40
              Mam nadzieję, że ci wszyscy amatorzy piwa nie są amatorami wieczornego seksu.
              Smród poalkoholowy, szczególnie popiwkowy jest gorszy od wszystkiego.Ohyda!
          • Gość: oooooo! Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.07.04, 14:01
            yhy, tak - piwo jest zdrowe. tylko zadnego lekarstwa nie bierze sie dlugo.. i w
            takich dawkach.. 4 tabletki zamiast zalecanej jednej - moze spowodowac
            tragedie. co do wygladu - owszem, piwo zmienia. moze Ci sie wydawac, ze na
            lepsze... Ale tylko na poczatku. "mile zlego poczatki". jest taki mechanizm,
            wlaczajacy sie w poczatkowej fazie choroby alkoholowej, i trzymajacy w nalogu -
            to mechanizm iluzji i zaprzeczania. to wlasnie wkladanie sobie do glowy
            bajeczek typu:"piwo jest zdrowe" , "piwo dobre na sen", "nalezy mi sie jajas
            pzryjemnosc", "pije bo lubie" "lepiej sie czuje, lwepiej wygladam" - i wiele
            innych metod samooszukiwania.
            a, i jeszcze jedno - nie znaczy to, ze ktos jest oszustem i wymaga potepienia. -
            to choroba.
          • Gość: retter2 Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.proxy.aol.com 30.07.04, 15:40
            wittam!za mlodu to tylko z cukrem potem tylko na wakacjach-imprezach nastepnie
            dlugo nic,wyjazd do niemiec-na bawari,Voreibeiter rozdawal piwo w pracy(1 na
            leb)bo to nie alkohol,do WODKI musze sie OKAZJONALNIE ZMUSZAC naprawde mi nie
            podchodzi ale za to piwo(...),dla zony to powolny alkoholizm(moze i tak)lecz
            gdy problemow za duzo i gderania za duzo to naprawde uspokaja i zmienia
            (chociazby na chwile ale to wystarcza)punkt widzenia,to jak przerwa w
            biegu.Grupa "Die Toten Hosen" spiewa:<kein Alkohol ist auch keine Loesung ich
            habe es immer wieder versucht,es wuerde gehen aber es geht nicht gut>cos w tym
            jest.Pozdrawiam "zajebista oraz piwosza" uwazajmy tylko aby nie przekroczyc
            magicznej granicy.Chyba wszyscy w europie mamy podobne problemy(...)?.
            • gomory Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 30.07.04, 15:49
              A raczylbys moze zabawic sie w tlumacza? Ja po niemiecku umiem tyle co z 4
              pancernych: Hande Hoch, Halt i strielaj tawariszcz ;).
              • Gość: Lehoo Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.devs.futuro.pl 31.07.04, 10:15
                Alkohol nie jest żadnym rozwiązaniem, ucz się języków obcych, a nie przechwalaj
                ignorancją
                • Gość: wqrwiony Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.pl.tesco / *.pl.tesco-europe.com 04.08.04, 00:18
                  Gość portalu: Lehoo napisał(a):

                  > Alkohol nie jest żadnym rozwiązaniem, ucz się języków obcych, a nie przechwalaj
                  > ignorancją

                  Znam polski, rosyjski, czeski, francuski i angielski. Czy nieznajomość
                  niemieckiego kwalifikuje mnie jako ignoranta??

                  Stuknij się w pałkę idioto.
                • Gość: jajajajajajajajaja Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.eranet.pl 04.08.04, 17:06
                  Lehoo to typowy balas któremu sie wydaje ze cos wie. Jak cytat bylby po chinsku
                  tez bys oberwal za ignorancje. Lehoo nie pije bo alkohol to nie rozwiazanie za
                  to pierdoli jak potluczony bez alkoholu. Coz wszystko jest dla ludzi - nie
                  wszystko i nie dla wszystkich
              • Gość: retter2 Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.proxy.aol.com 01.08.04, 15:25
                sorry>>>bez alkoholu to tez nie jest rozwiazanie,probowalem wciaz na nowo nawet
                by i szlo ale nie pojdzie dobrze<<<tak mozna to tlumaczyc,pozdrawiam.
          • Gość: frustrat Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 04.08.04, 09:13
            Do piwosza...
            proponuje odstawic na kilka dni pod rząd te 3-4 piwka, ot tak czysto
            doswiadczalnie. Jeśli zauwazysz, że czegoś Ci brakuje i ciągle myslisz o tych
            piwach, to chyba zrozumiałes aluzję, jeśli zaś nic sie nie zmieni i możesz
            wytrzymać no to ok. Może i nie grozi Ci alkoholizm.
            No a jeśli mi teraz odpiszesz, ze nie musisz robic na sobie żadnych testów, bo
            i tak lepiej wiesz, jak twój organizm reaguje (podkreślam - organizm, bo nałóg
            to nie kwestia samej psychiki), to gratuluje - jestes uzależniony, tylko nie
            dopuszczasz tego do swojej świadomości.
            Domyślam się, że wiele osób mnie teraz tutaj opluje, ale taki jest schemat
            nałogu: czegoś zażywasz, a jak ktos Ci karze to odstawic pojawia się agresja w
            rodzaju "wiem lepiej i nikt mi tu nie będzie nic mówił"
            Powodzenia potem...
            Albo nie, pochodzę z rodziny alkoholickiej, więc nie życze nikomu powodzenia w
            wychodzeniu z nałogu - lepiej od razu ze sobą skończcie!!
            • Gość: dda Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.com / 195.136.122.* 28.09.04, 02:06
              Swiete slowa... Rowniez pochodze z rodziny alkoholowej i całkowicie popieram
              slowa: "od razu ze sobą skończcie". Alkoholik do końca będzie uważał, że nic
              złego nie robi... On tylko wipija 4-6 piwek dziennie. "Przecież to nic złego",
              a fakt że rujnuje życie całej swojej rodziny ma całkowicie w dupie. I
              ostatecznie sam uważa się za poszkodowanego, bo wszyscy się od niego odwracają.
              Zresztą po co cokolwiek tu pisać. Ci co nie mieli styczności z alkoholikiem w
              codziennym życiu i tak nie są w stanie zrozumieć co to za życie... a pozostałym
              nic nie trzeba wyjasniac.
              2 lata temu na wakacjach wypijałem 1-2 piw dziennie prawie codziennie i w
              pewnym momencie się zorientowałem, że jak nie wypiję sobie piwka to mi czegoś
              brakuje. Wtedy doszedłem do wniosku, że właściwie w każdym momencie, nawet nie
              wiedząc kiedy moge się uzależnić. Od tego czasu alkohol piję tylko okazjonalnie
              (jakieś imprezy, imieniny itp.) nie wychodzi tego wiecej niz raz na miesiąc i
              to w symbolicznych ilościach (max 2 piwa). Ale mimo wszystko ciągle wisi
              nademną świadomość (jak jakieś fatum), że moge zostać alkoholikiem jak mój
              ojciec. A świadomość, że moge zrójnować komuś życie, tak jak on zrójnował mojej
              rodzinie i mi, odbiera mi zupełnie chęci do działania, zakładania rodziny, a
              nawet do życia :( Nie wiem czy ostatecznie to się dla mnie nie skończy źle, bo
              w tej całej beznadziejności bede widział możliwość utopienia smutku w alkoholu.
              Narazie tego nie robie, jestem jeszcze dość młody, ale nie wiem co bedzie za 10
              lat. Narazie zachowuję się prawie jak trzeźwy alkoholik, myśle że nie jestem
              alkoholikiem, ale tak czy siak mam już z tym problem. Jestem po prostu DDA :/ i
              nawet największemu wrogowi czegoś takiego nie życze.
      • Gość: jarcios Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.07.04, 13:33
        A Ty masz takie imie KRÓLEWSKIE.. :))
      • allabamma Re: Piwo wieczorem - czy to problem? 02.08.04, 13:06
        A jaki napój nie jest napojem plebejskim?
        Wódka? Wino? Koniaki? Rum? Gin?
        Bardzo jestem ciekawa, proszę o odpowiedź.
        • Gość: Damiano Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.interkam.pl / *.interkam.pl 27.09.04, 22:38
          Ja mam chyba z tym problem bo co wieczor pije browar i to nie jeden a cztery a
          nawet i pięć
          • Gość: Piotr Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.09.04, 23:53
            Według mnie piwo wieczorem nie jest problemem, ale kilka ,albo nawet
            kilkanaśćie piw zależy jakim jest się mocnym wiem sam to po sobie bo wypije doś
            sporą ilość piw i mam duży problem z tym ,raz nawet byłem w szpitalu miałem
            bardzo śmiertelną dawke bo aż 5 promili we krwi i jakoś mnie to nie
            nauczyło,pije troche mniej ale jednak nadal i trudno mam z tym skonczyć całkiem.
        • Gość: michalek Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.ino.tvknet.pl / *.ino.tvknet.pl 28.09.04, 00:12
          kazdy napoj z zawartoscia alkocholu jest alkocholem tak ze 1 piwo rowna sie 1
          kieliszek wodki lub 1 szklance wina itd. takze spytaj siebie jak sie wyobrazasz
          pijaca codziennie np., 4 kieliszki wodki czy 4 szklanki wina lub 4 piwa ?
          spytaj siebie co ci to daje??? przeciez to cuchnie!! zastanow sie co robisz ,
          co bedzie dalej. to uzaleznia. przemysl to.
      • Gość: ola uboga Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.eranet.pl 04.08.04, 16:49
        jachu pies
        • Gość: anonim :P Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.09.04, 22:37
          piwko to nie problem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja czesto pije:P
    • Gość: wedro przeciętnie 3 piwka wieczorem codziennie IP: 213.77.95.* 30.07.04, 14:05
      tzn tak od 1 do 5, generalnie wieczór bez piwa to wyjątek - zdarza się tak może
      1-2 dni w miesiącu.
      Moze to i alkoholizm ale jakos poki co nie mam z tego powodu problemow a jest
      tak od 3 lat, wczesniej przez 2 lata bylo piwko 3-4 dni w tygodniu
      • Gość: . Jestes na dobrej drodze do anglosaskiego typu IP: *.range81-156.btcentralplus.com 30.07.04, 16:54
        alkoholizmu: problemow spolecznych to nie stwarza, po takiej ilosci zony nie
        bijesz, ale uzaleznienie istnieje - poczekaj, az cie bedzie trzeslo z braku
        twego wieczornego piwka, jak bedziesz mial problemy z zasnieciem,
        nieuzasadniona irytacje...Lepiej raz okazyjnie sie schlac na umor, niz
        pakowac sie w nawyk
      • Gość: Volly Re: przeciętnie 3 piwka wieczorem codziennie IP: *.crowley.pl 27.09.04, 21:29
        Pivko ?? Hm ... tylko weekendy ale jak już to solidnie (około8) w normalne dni
        nie bo chodze do szkoły ...:) Nie jest najgorzej ... pozdro
    • Gość: Wen Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.aster.pl / *.aster.pl 30.07.04, 14:06
      Moje zdanie:
      Jesli potrafisz wytrzymać bez tego ukochanego piwka minimum 3 tygodnie (zamiast
      tego chłódź się Icetea, maślanką, kefirem, chłodnikiem kąpielą itd) i nie jest
      to kłopot to nie masz żadnego kłopotu z nałogiem. A jesli za kilka dni czujesz,
      że tylko piwko może poradzić na ten straszny upał to masz kłopot brachu...
    • Gość: goś co ci ludzie wypisuja???!!!!! IP: 217.137.235.* 30.07.04, 14:23
      oczywiscie,ze masz problem z alkoholem!!!rozmawialam z "zaleczonymi"
      alkoholikami,ktorzy podkreslali, ze alkoholikiem stajesz sie, kiedy pijesz z
      jakas regularnoscia i nie mozesz z niej zrezygnowac. to moze byc czwartek
      wieczor, niedziela rano..czy Ty jestes w stanie powiedziec: "a, co tam, w tym
      tyg nie mam ochoty????!!!!?" pomysl o tym powaznie!to nie chodzi o oponke na
      brzuchu,to nie tylko witaminki..


      powodzenia.
      • Gość: teżpiwoszka Re: co ci ludzie wypisuja???!!!!! IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 04.08.04, 09:26
        No i bardzo dobra wypowiedź wreszcie. Regularne picie to jest własnie wstęp do
        nałogu.
        Mam szwagra, który kiedys wypijał 1 piwko wieczorem (5 lat temu), teraz pije 1
        rano - duszkiem i tak do wieczora z 8 potrafi - codziennie, od rana . Jak mu
        zona powiedziała, ze jest już alkoholikiem, to zrobił jej piękna awanturę.
        Rzuciła mu obrączką, bo z pijakiem siedziec nie będzie, więc coś do niego
        dotarło, obiecał, że nie bedzie, długo nie wytrzymał, a przez cały ten czas
        niepicia był wciąż poirytowany i drażliwy - to chyba coś znaczy, niech tak
        kazdy spróbuje nie pić, kto mówi, że wypija 3 dziennie i nie jest uzalezniony.
        A jak nie chcesz spróbować - to sie nie wypowiadaj
        Pozdrawiam
        • Gość: Kubsio Test IP: *.bremultibank.com.pl 04.08.04, 14:08
          Jest prosty test na sprawdzenie czy jest sie uzaleznionym czy nie.
          Miesiac nie picia.
          Ostatnio probowalem i mi nie wyszlo. Kazdy kto pije piwo przynajmniej dwa razy
          w tygodniu bedzie mial z tym zajebisty problem.
          Ja osobiscie staram sie ten nwyk picia piwa po meczacym dniu ograniczac.
          Kiedys pilem piwo 4 razy w tygodniu, teraz 2. Jak zaczne tylko w sobote pic 3
          piwa przestane sie martwic. I wszystkim zorganizowanym alkoholikom-
          pracoholikom, ktorym picie piwa nie przeszkadza funkcjonowac radze sie
          zastanowic, bo moga sie zdziwic co do swojej przyszlosci.

          pzdr K
          • Gość: goś chociaż jeden świadomy IP: 217.137.236.* 05.08.04, 14:20
            kurcze,trzymam za Ciebie kciuki!!!
          • Gość: zijo Re: Test IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.09.04, 19:43
            no i wychodzi na to ze tez jestem uzalezniony bo pije 3 razy w tyg po ok. 7
            piwek a zrobiłem sobie miesiąc przerwy bez picia wiec ten test jest do bani nie
            to określa człowieka ile pije tylko czy mógł by to przerwac na jakis czas
      • Gość: LWH A gdyby tak matematycznie albo i logicznie? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.08.04, 17:56
        Jeżeli założyć, że piwo pije 10 milionów Polaków (to nie jest złe założenie -
        odliczmy dzieci, niepijących wcale, zwolenników innych alkoholi oraz amatorów
        całkiem okazjonalnych), to te 10 milionów wypija przez okrągły rok jedno duże
        piwo dziennie. Przy tych samych założeniach Czesi - 4 PIWA DZIENNIE. Zatem
        zdaniem niektórych moich szacownych przedmówców większość Polaków i wszystkich
        Czechów czeka esperal, delirium lub rychła śmierć z upojenia.

        Jadam chleb codziennie i nie mam zamiaru testować przez miesiąc chlebowej
        abstynencji. Czy jestem już chleboholikiem? Proszę o opinie.
    • Gość: 33 Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.07.04, 14:43
      ....i ja lubie strzelić browka wieczorkiem, nawet gdy sam jestem w domu.
      Nie martwie sie tym zbytnio, bo na cholere.
      Ostatnio wypijam nawet kilka piwek, ale rano czuje sie dobrze, robie solidna
      kupę i ide do pracy.
      Bacia Czesi mówią: lepiej jest mieć mięsień piwny niz garba od pracy.
      Nie martw sie, w Polsce dopiero za jakis czas społeczeństwo dorosnie do
      piwkowania.
      Jedyna rzecz jaka mnie troszke martwi to własnie mięsień piwny :)
      pozdrawiam
      • Gość: BEZELE:D Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.lukman.pl / *.lukman.pl 27.09.04, 16:50
        My z kumplami pijemy tylko w mekendy czasami w tygodniu jak jakaś bibka się
        kręci ale w wekendy to jak pijemy to nie wylewamy za kołnierz jak sie bawić to
        sie bawić znnnnnnnnnnnnnnnnnnnn cały dzień
        • Gość: :) Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 27.09.04, 17:22
          katowice pozdrawiają.
          • Gość: MIcHU Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.09.04, 18:18
            Hehe, piwko fajna rzecz normalnie wypada mi okolo 7-8 bro na tydzien gloownie
            weekendy ale jak impreza mi sie podoba to ilosc potrafi segnac 15 bro hehe...
            ale wtedy to sie robi malo kulturalnie, wiec najlepiej jest tak 2-3 bro na
            dzien.
            • Gość: Slonce Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.ne.client2.attbi.com 27.09.04, 18:24
              Czlowiek nie wielblad pic musi ktos by powiedzial, hehehe wszytsko jest dla
              ludzi tylko zeby nie przeginac. Ale co jest troche odpychajace to mlody facet z
              miesniem piwnym.....
              • Gość: Bialy Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.saton.pl 27.09.04, 18:26
                no brzuch to lipa ja ostatnio przytylem od piwa 12 kilo tak mi sie wydaje bo
                urosl mi troche bircepsik ale to przez ta prace w barze :D
                • Gość: Slonce Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.ne.client2.attbi.com 27.09.04, 18:32
                  Oj zdradliwe moze byc ten napoj, wczasy na diecie piwnej nie sluzy figurze:):):)
      • Gość: ?!?!?!?!?!?!?! Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.krak.tke.pl 27.09.04, 18:16
        wiec według ciebie kilka piwek wieczorem to ne problem, a utwierdza cie w tym
        przekonaniu dobre samopoczucie rano i porządne gówno... brawo!!!
        Tylko ciekawe co powiesz jak nie wystarczy ci z czasem piana, albo dwie...
        nawet trzy bedzie malo. Ciekawe co powiesz jak jedynym twoim celem w życiu
        bedzie faza i nic poza tym. I moge sie załozyc że NIC nie powiesz bo ty nie
        bedziesz widzial problemu. Jedyne co powiesz to to, że ty duzo nie pijesz, a
        potem pójdziesz na nasępną piane... i tak w kółko.
        Powodzenia!!!
    • Gość: Max Zdecydowanie TAK! IP: *.mad.east.verizon.net 30.07.04, 14:43
      powinny byc przynajmniej dwa:-)
      • Gość: biggmann Re: Zdecydowanie TAK! IP: *.rajskanet.pl / *.rajskanet.pl 30.07.04, 21:36
        popieram zdecydowanie. tylko gdyby nie ta opona, może by ją tak czasem oddać do
        bieżnikowania?
    • Gość: goska Re: Piwo wieczorem - czy to problem? IP: *.dozamel.ssk.pl / *.dozamel.ssk.pl 30.07.04, 14:46
      Ja z mężem tez piję codziennie wieczorem po pracy od 1 do 3 piw na łebka , nasi
      znajomi z tego co wiem też tak robią . Kiedyś zastanawialismy sie czy to nie
      alkoholiz i spróbowaliśmy jakiś czas nie pić (jak jest ciepło bo zimą wolimy
      np.koniak) i dalismy radę za to wypiliśmy dużo więcej soków , bo jednak nic tak
      nie orzeżwia i nie gasi pragnienia jak piwo latem .
      • Gość: gosia2 Re: