pawel.drozdziak
02.02.04, 16:28
Poniewaz bylo duzo pytan o tekst nt. nekaczy wklejam go na forum.
Strona z innymi tekstami o samoobronie jest tu:
http://www2.gazeta.pl/kobieta/0,36805,0.html
ale tego o ktorym napisalem tam nie ma.
Jest to rozdzial naszej ksiazki, ktora jest dostepna tu:
http://www.merlin.com.pl/sklep/sklep/strona.towar?oferta=267978&zet=msznnircufyjulgplqxqjqrhqetygt&ret=wys28916484
A tekst tego rozdzialu wklejam nizej:
********************************************************
Czy miałaś kiedyś do czynienia z osobą, której przez wiele dni, tygodni,
miesięcy czy lat
nie dawało się pozbyć? Jest to ktoś kogo nie chcemy, a kto ustawicznie narzuca nam
swoje towarzystwo, psuje chumor i zmusza by o nim pamiętać. Bywa też, że
grozi. Zdarza się, że realizuje swoje groźby.
Istnieje wiele typów nękaczy. Może to być chłopak który tygodniami wydzwania
napraszając się o spotkanie. Może być to koleżanka, która przychodzi nie
proszona i ignoruje wszelkie delikatne sugestie, że powinna już wyjść. Zdarza
się, że nękacz to były partner który nie przyjął do wiadomości twojego
odejścia i śledzi cię, pisze listy, smsy i e-maile, wydzwania do ciebie i
twoich znajomych lub prześladuje cię w szkole i pracy. Może to być ktoś, kto
niepokoi cię anonimowymi telefonami z ciszą lub dyszeniem w słuchawce. Znamy
także nękaczy śledzących. Śledzący nękacz chodzi za swoją ofiarą ulicami,
wystaje pod jej oknami i zbiera informacje o jej życiu. Niektórzy nękacze są
po prostu uciązliwi, inni bywają naprawdę niebezpieczni. Jednym z bardziej
niebezpiecznych typów nękaczy jest były partner, który stosował przemoc
fizyczną a po twoim odejściu próbuje cię odnaleźć, prześladuje twoją rodzinę i
znajomych i stosuje groźby.
W naszej kulturze przyjęło się, że stroną inicjującą seksualną relację jest
mężczyzna. Stąd wśród nękaczy więcej jest mężczyzn niż kobiet. Jednak kobiety
nękaczki prześladujące mężczyzn latami także się zdarzają.
Na pierwszy rzut oka koleżanka która nie potrafi wyczuć kiedy ma wyjść,
człowiek niepokojący cichymi telefonami i były partner grożący śmiercią tobie
i twojemu nowemu chłopakowi wydają się zupełnie niepodobni. Jest jednak coś co
ich łączy. W istocie wszyscy cierpią na ten sam problem, różni ich tylko jego
nasilenie i forma w jakiej ten problem się manifestuje. W gruncie rzeczy
funkcjonują oni na bardzo podobnych zasadach.
Najpierw troszkę teorii. Jak w ogóle powstaje osobowość nękacza?
W naszym psychicznym rozwoju przechodzimy przez kilka faz. W pierwszej fazie
jako maleńkie dzieci w ogóle nie odróżniamy swojej osoby od osób innych
dorosłych. Małe dziecko nie ma poczucia własnej indywidualności. Nie czuje
własnych granic i nie umie funkcjonować samodzielnie. Jeśli małe dziecko
zostanie pozbawione kontaktu z innymi ludźmi jego ciało zacznie chorować aż w
końcu umrze.
W tym nie ma żadnej przesady. Po ostatniej wojnie w Wielkiej Brytanii powstało
mnóstwo sierocińców dla maleńkich dzieci. Zapewniono tym dzieciom wszelkie
warunki fizycznego rozwoju. Idealna czystość, doskonałe odżywianie, ciepło,
sucho, cicho i bezpiecznie. Dzieci przebywały same w kojcach postawionych w
małych, pomalowanych na biało pokoikach. Miały w tych kojcach trochę zabawek i
z zegarową regularnością dostarczano im jedzenie oraz przewijano je. Oznaczało
to brak jakiejkolwiek stymulacji społecznej. Większość dzieci umierała po
kilku miesiącach od umieszczenia w takiej izolatce. Pozostałe bez przerwy
chorowały.
Pierwsza faza rozwoju charakteryzuje się tym, że nie potrafimy istnieć bez
innych ludzi. Porzucone dziecko umiera umysłowo i fizycznie. Znalezienie
drugiej osoby jest w tej fazie kwestią życia lub śmierci. Walka o zbliżenie z
dorosłym jest tu walką o życie.
Odrzucenie przez rodzica w tym momencie rozwoju powoduje zatrzymanie ewolucji
osobowości na etapie tzw. osobowości rozlanej. W dalszej części tekstu opiszę
jak działa to w praktyce. Jest to o tyle ważne, że wielu nękaczy przejawia te
właśnie cechy osobowości.
W drugiej fazie zaczynamy dostrzegać własne granice. To jest ten moment, kiedy
dziecko zaczyna mówić "nie". Zaprzeczanie rodzicom i odmawianie im jest próbą
zdefiniowania, odnalezienia własnej odrebności. Jeśli dziecko zaczyna mówić
"nie" oznacza to, że przeszło na wyższą fazę rozwoju. Zaczyna odróżniać siebie
od otoczenia.
W trzeciej fazie poszukujemy wzorców społecznych. Jesteśmy wtedy
konformistami. Zasady działania określają rodzice lub grupa odniesienia. Na
tym etapie rozwoju nie ma nonkonformistów. Człowiek w tej fazie po prostu musi
znaleźć kogoś, kto go zaakceptuje i przekaże czytelne zasady działania. Jeśli
to się nie uda pojawia się osobowość wiecznego buntownika. Kogoś, kto nie jest
w stanie zaakceptować żadnych reguł ani funkcjonować w grupie. Gdziekolwiek
się znajdzie wyprodukuje konflikt.
Związek dwojga ludzi którzy zatrzymali się w tej fazie oparty jest na idei
całkowitego zjednoczenia. Nie może być żadnej różnicy. Niedopuszczalna jest
zdrada. Jest to związek kosztem zaniku indywidualności
W czwartej fazie formujemy dorosłą indywidualność. Wtedy możemy akceptować
pewne normy społeczne, inne zaś odrzucać. Możemy mieć własne zdanie i
dokonywać rozróżnień. Wreszcie możemy w tej fazie pozwolić innym na
niezależność od nas. Możemy być z kimś w związku ale jednocześnie nie
"posiadać go", nie zawłaszczać go całkowicie. Związek dwojga ludzi w tej fazie
nie jest zjednoczeniem dwu połówek, ale raczej związkiem dwu całości.
Czym więc jest osobowość nękacza? Jest to osobowość, która zatrzymała się na
którymś z wymienionych etapów rozwoju. Jeśli masz do czynienia z kimś kto
zatrzymał się na pierwszym etapie ta osoba nie jest w stanie funkcjonować
samodzielnie. Jest pod tym względem podobna do małego dziecka oderwanego od mamy.
Opiszę typowy przypadek znajomości kobiety z jednym z takich mężczyzn,
prawdopodobnie z cechami osobowości rozlanej.
W pierwszej fazie kontaktu prezentował się całkiem sympatycznie i był
interesującym rozmówcą. Trochę dziwne wrażenie robiły historie jakie
opowiadał. Miało się wrażenie, że opowiadając nieco koloryzuje, ale jego
opowieści w tej pierwszej fazie mieściły się jednak w granicach
prawdopodobieństwa i ciekawie ich się słuchało. W miarę upływu dni coraz
więcej z jego historii było całkiem nieprawdopodobnych, niektóre wykluczały
się wzajemnie i było oczywiste, że wszystkie je zmyśla.
Niektóre opowieści były tak ewidentną nieprawdą, że słuchacz miał wątpliwości
czy opowiadający po prostu z niego nie drwi. Kiedy udowodniło mu się zmyślenie
nie przyznawał się do kłamstwa, tylko zmyślał następną, jeszcze bardziej
nieprawdopodobną wersję. Jego zachowanie było nieco ekscentryczne. Można
powiedzieć, że zupełnie nie rozumiał reguł. Dość trudno było wyjaśnić mu, że
czegoś robić nie wypada. Nie przyjmował do wiadomości odmów i zakazów. Miał
problem z szanowaniem przedmiotów i zasad ich własności. Brał rzeczy bez
pytania. Nie polegało to na próbie ich przywłaszczenia, a raczej na
niezrozumieniu zasad własności.
Bez przerwy chciał przebywać w towarzystwie poznanej kobiety i zadawał mnóstwo
pytań dotyczących jej życia. Na swój dziecinny sposób był bardzo sprytny. Po
tygodniu znał już dokładnie jej rodziców i wszystkich jej znajomych, miał
wszelkie możliwe adresy mieszkań, numery telefonów i adresy e-mail. Zdołał
pożyczyć mnóstwo przedmiotów od tych osób i od samej dziewczyny. Bardzo szybko
wkradał się w łaski dzieci i uwielbiał z nimi się bawić.
Często używał takich sformułowań, jak
- nie mógłbym bez ciebie żyć
- będziemy razem aż do śmierci
- bez ciebie nie istnieję
- należymy całkowicie do siebie
- jesteśmy jednością
Po dziewięciu dniach zdołał namówić dziewczynę na zamieszkanie razem. Miała
już mnóstwo wątpliwości, ale tak bardzo nalegał, że nie zdołała się oprzeć i
mimo wahania wprowadziła się do niego. Historie które opowiadał były coraz
bardziej absurdalne i stopniowo narastał wokół niego mur niechęci ze strony