Dodaj do ulubionych

Elektrykiem nad morze

12.08.23, 19:15
Zawiozłam załadowany dwoma konkretnymi walizkami i dwiema mniejszymi z 3 pasażerów. Pokonałam 300 km i w drodze powrotnej (po kolejnych 30 km) nadal miałam zasięg 180 km.

W nawi ustawiłam przed Koszalinem (jadę z Dąbek) wyszukiwanie ładowarek z najwyższa mocą. Bez problemu trafiłam do takiej 120kw. Podłączyłam sie, poszłam po red bulla i wodę. I w zasadzie mogłabym sie już odłączyć, bo mam zasięgu 350 km. Ale pisze posta, spale icosa i komu w drogę temu czas.

Dam znać ile mnie to lądowanie wyniesie.

Ps. Fakt, ze jechałam wybitnie zgodnie z przepisami, bo ruch duży i trwa akcja pospolitego suszenia.
Obserwuj wątek
    • klemens1 Re: Elektrykiem nad morze 12.08.23, 19:52
      A jaki koszt 1 kWh w takiej szybkiej ładowarce?
      • bywalec.hoteli Re: Elektrykiem nad morze 12.08.23, 23:04
        z Opalenicy do Mielna jechała?
      • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 12.08.23, 23:08
        Bardzo proszę całość.
        • klemens1 Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 11:01
          Na ile te 136 PLN wystarcza dystansu?
    • qqbek Re: Elektrykiem nad morze 12.08.23, 20:43
      Czyli co?
      Bunkrów nie ma, ale też jest zajebiście?
    • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 12.08.23, 20:44
      Ile mialaś tych ładowarek po drodze .Wyjątkowy tydzień bo długi to nie ma co się dziwić że suszą .
      • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 12.08.23, 23:13
        Na DK11 chyba żadnej, bo sobie wcześniej sprawdzałam. Wiedziałam, ze mam kilka w Koszalinie i nawet zamierzałam „zatankować” w drodze nad morze. Ale w Koszalinie stwierdziłam, ze z tym zasięgiem na chillu mogę to zrobić później, bez pasażerów na pokładzie. Pełen bak lpg tankuje (70-80 litrów) około 10 minut. Plus czasem czekanie na dystrybutor i w kolejce do kasy.
        A za pełen bak lpg płace 2 razy tyle.
        • dodekanezowiec Re: Elektrykiem nad morze 12.08.23, 23:23
          Cos tu podejrzanego. 8 grudnia było jechane? :)
    • bolo2002 Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 09:43
      Ale euforia! To ja ze stolicy jade nad morze/ nasze bałtyckie/ spod stolicy 2 razy x po 350 km w jedną strone/ , czyli razem 1400km i mam jeszcze paliwa na 100 km i nigdzie nie muszę tankować. Spalanie wynosi 4,1 l /100km i z klimą. Na jednym baku dojechałem do Splitu w Chorwacji-i tez nigdy nie tankuje po drodze-tylko stop na kawusię.
      Do Splitu wiozłem 4 osoby za .... 300 zeta/oczywiscie bez opłat autostradowych/. Na 1 osobe wyszło 75 zł za paliwo. Pozdrawiam-a za samochód dałem.... 9,5 tys zł!
      • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 09:55
        A jaki? To dziecku kupię.
        • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 10:50
          Na motorynce od wujka Wiesia .
        • bolo2002 Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 12:03
          Juz go nie kupisz-bo nie produkuja. Jego następcą jest Ceed. Mój jest z 2006 ri najlepszy koreański/ czytaj włoski/silnik diesla 1,6 l CRDi i 116 KM. Najciekawsze jest to- że za te 9,5 tys zł to mi na podwórko przywieżli i postawiłem kawę. Miał w 2018 r. 12 lat-teraz ma 17 i nie był naprawiany i wyglada jak nowy i tak samo jeżdzi. Dlaczego taki jest swietny- bo nie pochodzi z Europy tylko z Korei Płd. I na dodatek ma takie wyposazenie- że gdybym je opisał- nikt by nie uwierzył. Niestety dzis już go nie kupisz. A Kia Ceed nie polecam-bo były i sa produkowane w na Słowacji-a to ogromna różnica jakości i trwałosci.Do 20-tu lat spokojnie dojeżdzi a ja i to niebawem kupuję drugiego diesla z tym silnikiem-wylacznie z Korei-tyle , ze nowszy i inny model. I to bedzie mój 32-gi samochód. Jak potrzeba-to chetnie doradzę-co kupic dziecku-w zależnosci od tego-ile ma lat i czy juz jeżdzi.
          • toommynaley Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 16:20
            ta cała szela to raczej tak prześmiewczo w sensie.. "co ty tam chłopczyku"// osoba jak mniemam z cyklu "kupa sprzetu nic talentu.." w Warszawie jest takich wiele łatwo ich poznac po tym, że nie ogarniaja nad buspasem napisu "pn-pt 7-10" tylko muszą stać zawsze w korku na lewym i środkowym pasach...
            • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 16:40
              116 km to ja miałam tylko w służbowym toczydełku i dlatego jeździłam i tak swoim.
              Nie umiem jeździć bez mocy.
              • klemens1 Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 11:03
                shellyanna napisała:

                > 116 km to ja miałam tylko w służbowym toczydełku i dlatego jeździłam i tak swoi
                > m.
                > Nie umiem jeździć bez mocy.

                Po tym właśnie rozpoznaje się słabego kierowcę - że nie umie jeździć bez mocy.
                • polamek100 Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 22:06
                  Skad ci przyszla taka idea? Widziales kierowcow rajdowych jezdzacych autami malej mocy?
                  • klemens1 Re: Elektrykiem nad morze 16.08.23, 21:57
                    polamek100 napisał:

                    > Skad ci przyszla taka idea? Widziales kierowcow rajdowych jezdzacych autami mal
                    > ej mocy?

                    A kto powiedział, że kierowcy rajdowi nie potrafią jeździł autami bez mocy?
            • bolo2002 Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 09:25
              Pewnie masz rację-człowiek uczy sie na błędach -całe zycie-i tez całe zycie zbiera doswiadczenia.
      • bywalec.hoteli Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 11:31
        Bolo: 2x350 km to 700 km a nie 1400.
        I tyle warte są te twoje przechwałki
        • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 11:48
          Nie zwracamy uwagi na jakieś pierdoły .Grunt że Shellyania się dobrze bawi 😊
        • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 11:55
          Z Warszawy ma pewnie te 700.
    • toommynaley Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 11:56
      300 km na raz? Nie raz widziałem jak kombinują flixbusy żeby tylko wyprzedzić takich "rekordzistów" na węższych drogach. Swoją drogą ogarniety rowerzysta przejeżdża więcej jednym rzutem i nie robi z tego powodu zagadnienia a tempo takie samo biorąc pod uwagę postoje przed i na ładowarce :) www.youtube.com/watch?v=L5kiqezeN1A
      • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 12:15
        No na raz. Nie pierwszy raz. Nie bardzo rozumiem - mówisz, ze rowerzyści jeżdżą ze średnia prędkością 90km/h?
        Z powrotem jechałam już trochę mniej przepisowo, ale tez mniej wyprzedzałam, bo ruch był mniejszy i „spalanie” miałam podobne.
        Cały postój zajął mi 30 minut. Wystarczyłoby niecałe 20.
        Auto traktowałam jako auto do jeżdżenia wokół komina, bo mialam właśnie wizje jakichś wielogodzinnych postojów. Okazuje się, ze na luzie można nim jeździć w trasy. Przy okazji oszczędzając na paliwie.
        • kanna13 Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 12:35
          shellyanna napisała:

          > Okazuje się, ze na luzie można nim jeździć w t
          > rasy. Przy okazji oszczędzając na paliwie.

          A jaka jest cena tego samochodu elektrycznego ale w przypadku zakupu przez osobę fizyczną normalnie za gotówkę?
          No i jakiej klasy jest to samochód?
          Pytam w kontekście opłacalności zakupu takiego pojazdu czyli czy zwyżka w cenie zakupu zwróci się w ciągu 5-6 lat tańszej ekploatacji czyli podczas realnego przebiegu 90-100 tys.
          • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 12:51
            Tesla Y LR - ok. 250 tys. Można odzyskać 27 tys. jeśli ma się kartę dużej rodziny. Jeszcze się za to nie zabrałam, ale zamierzam.

            Myśle, ze wyjdzie na zero (nie jesteśmy zwolennikami kupowania salonowych aut, raczej 2-3 letnich - to przemyślany wyjątek) . Sprawdzaliśmy sobie w apce i różnica w kosztach eksploatacji w ciągu pierwszego miesiąca już robiła różnice. Ja jeżdżę sporo. Przeciętnie tankowałam do pełna 3-4 razy w miesiącu. Czyli za sam gaz jakiś 1000 zł. Plus od czasu do czasu benzyna. Plus dłuższe trasy.
            • cosmod Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 13:43
              Model Y jest w pełni elektryczny .To do czego gaz i benzyna ? Nieśmiało zapytam .
              • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 14:18
                Jako porównanie do mojego drugiego auta.
            • kanna13 Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 15:06
              shellyanna napisała:

              > Tesla Y LR - ok. 250 tys. Można odzyskać 27 tys. jeśli ma się kartę dużej rodzi
              > ny. Jeszcze się za to nie zabrałam, ale zamierzam.
              >
              > Myśle, ze wyjdzie na zero (nie jesteśmy zwolennikami kupowania salonowych aut,
              > raczej 2-3 letnich - to przemyślany wyjątek) .

              To jak sobie policzyłem na szybko w porównaniu do T-roca to te 60 tys. wiecej za teslę to by mi się rozliczyły na zero po 100 tys. czyli wtedy gdy mniej więcej wymieniam samochód i to przy założeniu, że eletryka "tankuję" ze swoich paneli. Czyli na razie mnie na elektryka nie stać :-)
    • jeepwdyzlu Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 14:26
      3 zł za kWh razy 20kWh na 100km daje..60 zł na 100
      Jak 8,5 litra wachy...
      Dość chujowo.
      • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 16:08
        jeepwdyzlu napisał:

        > 3 zł za kWh razy 20kWh na 100km daje..60 zł na 100
        > Jak 8,5 litra wachy...
        > Dość chujowo.
        >
        > No niekoniecznie eksploatacja tańsza .Dopóki nie przyjdzie koszt wymiany baterii .Ania pisała że ląduje na szybko ,ale to nie jest dobra opcja .
        • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 16:25
          Ładuje .
        • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 16:37
          Na codzień ładuje w domu i na 80%.
          Nieważne. Tak tylko się chciałam podzielić.
          • qqbek Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 16:47
            shellyanna napisała:

            > Na codzień ładuje w domu i na 80%.
            > Nieważne. Tak tylko się chciałam podzielić.

            Przecież Jeep marudzi dla zasady, bo rzeczywiście chujowo to trochę wygląda z ceną kWh na szybkiej ładowarce.
            W domu, nawet jak nie masz paneli, to będzie chyba 85 groszy za kWh (maksymalnie, bo w "biedapakiecie" dla klienteli PiS jeszcze taniej), tu prawie 4 razy drożej - trochę paskarskie te ceny.
            Ale jak policzymy, że łącznie przejechałaś 700 km za te 136 zeta to wszystko zaczyna wyglądać znacznie lepiej - nieprawdaż?
            • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 17:01
              :) dzięki
            • jeepwdyzlu Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 17:03
              Przecież Jeep marudzi dla zasady
              ---
              Gdybym chciał elektryka, to bym miał, chyba nie muszę tego rozwijać...
              Ale nie chcę.
              Nie z powodu cen czy aut czy ładowania. Tylko zasięgów. Chujnia jest. Autorka wątku jechała 90tką i jest lato. Ta sama trada zimą przy 130 i zamiast jednego masz 3 ładowania.
              Nie, wolę diesla.
              • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 17:21
                Masz racje. Jeździłam elektrykiem (nie tesla) zima i widziałam jak bateria reaguje. Nie było bardzo dużych różnic, ale jednak były.
                Z tym, ze w trasy zima rzadko jeżdżę. Zwłaszcza w takie jak ta wczorajsza czyli na bateryjne pustynie.
                Na trasie Poznań - Warszawa to żaden problem. A to chyba mój najczęstszy kierunek dłuższych tras.
              • qqbek Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 18:29
                jeepwdyzlu napisał:

                > Nie z powodu cen czy aut czy ładowania. Tylko zasięgów. Chujnia jest. Autorka w
                > ątku jechała 90tką i jest lato. Ta sama trada zimą przy 130 i zamiast jednego m
                > asz 3 ładowania.
                > Nie, wolę diesla.

                Ale przecież nikt tego nie kwestionuje.
                Nie ma możliwości obecnie, żeby elektryk był "jedynym autem w rodzinie".
                Technika nie jest jeszcze dostatecznie rozwinięta, a sam jej rozwój idzie nierzadko w karykaturalnie złym kierunku.

                Ale nie ma co tego w czambuł w całości potępiać.
                Ja robię więcej niż 500 kilometrów w jedną stronę kilka razy do roku najwyżej.
                Mógłbym w ostateczności sobie pożyczać coś na takie dłuższe wypady, gdybym miał elektryka.
                Jedyny problem w tym, że nie wiadomo, czy jeszcze coś będzie można za te kilka lat wypożyczyć?
                • jeepwdyzlu Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 00:47
                  Nie ma możliwości obecnie, żeby elektryk był "jedynym autem w rodzinie".
                  ---
                  To jasne, ale wszystkie moje auta od czasu do czasu robią dlugie trasy. A wydawanie setek tysięcy żeby jeździć dookoła komina - nie - jestem zbyt skąpy...
                  • bywalec.hoteli Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 02:03
                    Dokładnie
                    • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 02:10
                      Przecież Anna nie pisze że ma jedno auto .W czym problem wszyscy macie .
                  • only_the_godfather Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 12:38
                    Umnie w pracy kupili elektrycznie Kia Niro. Bardzo fajne auta, jak do miasta uważam, że elektryk jest całkiem spoko, natomiast właśnie trasy. Tu zaczyna się problem, bo jak mamy jechać gdzieś dalej służbowo, to trzeba się tłuc Dacią Dokker która jest jedynym samochodem spalinowym w firmie.
                • polamek100 Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 01:49
                  Technika jest rozwinieta - biedota po prostu nie ma srodkow a chcialby miec wiecej niz ja na to stac
                  • qqbek Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 09:54
                    polamek100 napisał:

                    > Technika jest rozwinieta - biedota po prostu nie ma srodkow a chcialby miec wie
                    > cej niz ja na to stac

                    Nie - trwałość ogniw akumulatorowych nadal pozostawia wiele do życzenia (z racji degradacji elektrolitu).
                    Ja wiem, że najnowsze BMS (układy sterujące akumulatorami) potrafią już selektywnie odłączać "padnięte" ogniwa, a nie całe moduły (jak było do tej pory), ale to mimo wszystko jeszcze do poprawy.
                    Największą wadą są łatwopalne elektrolity i skłonność ogniw do "ucieczki termicznej" po przekroczeniu warunków brzegowych - to z kolei wymusza stosowanie wydajnych układów chłodzenia ogniw, które znacząco podnoszą masę pojazdów.

                    Myślę, że przełomem byłby niepalny i dużo trwalszy elektrolit do ogniw Li-Ion i dopiero taki postęp techniczny byłby w stanie ostatecznie odesłać silniki spalinowe do lamusa.
                    • marekggg Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 10:32
                      qqbek napisał:

                      > Myślę, że przełomem byłby niepalny i dużo trwalszy elektrolit do ogniw Li-Ion i
                      > dopiero taki postęp techniczny byłby w stanie ostatecznie odesłać silniki spal
                      > inowe do lamusa.

                      przeciez istnieja - to sa stare akumulatory. nic sie nie pali. akurat sa super ciezkie i maja mala pojemnosc. to jest i byl problem nawet w latach '20 zeszlego wieku.
                      • qqbek Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 11:09
                        Dlatego piszę o niepalnym elektrolicie do akumulatorów Li-ion.
                        Takiego jeszcze nie ma.
              • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 19:22
                jeepwdyzlu napisał:

                > Przecież Jeep marudzi dla zasady
                > ---
                > Gdybym chciał elektryka, to bym miał, chyba nie muszę tego rozwijać...
                > Ale nie chcę.
                > Nie z powodu cen czy aut czy ładowania. Tylko zasięgów. Chujnia jest. Autorka w
                > ątku jechała 90tką i jest lato. Ta sama trada zimą przy 130 i zamiast jednego m
                > asz 3 ładowania.
                > Nie, wolę diesla.
                > Diesel ci daje pewność .Elektryk to zabawka .Ale jest takie powiedzenie - kto bogatemu zabroni .Jeśli masz parę aut .Lub jak Ania co dostaje elektryka na prezent od męża 😊
                >
                • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 20:57
                  Ja nie jestem bogata
                • qqbek Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 22:42
                  Ale co tobie przegrywie do sytuacji materialnej innych użytkowników forum?
                  Martw się o własną.
                  Mieszkanie w kamienicy/bloku z wielkiej płyty, o wystroju sprzed 30 lat - i "cyk", mamy czego tobie współczuć przegrywie.
                  Dlaczego się czepiasz tej użyszkodniczki, tylko dlatego, że ma fajne auto?
                  Zupełni ci już odbiło?
                  • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 00:26
                    qqbek napisał:

                    > Ale co tobie przegrywie do sytuacji materialnej innych użytkowników forum?
                    > Martw się o własną.
                    > Mieszkanie w kamienicy/bloku z wielkiej płyty, o wystroju sprzed 30 lat - i "cy
                    > k", mamy czego tobie współczuć przegrywie.
                    > Dlaczego się czepiasz tej użyszkodniczki, tylko dlatego, że ma fajne auto?
                    > Zupełni ci już odbiło?
                    >
                    Do każdego wątku dziób wciskasz .Nawet jak nic nie wiesz .Z Shellyanną dobrze się znamy i ona wie że jej krzywdy nie zrobię .
                  • polamek100 Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 01:50
                    Od kiedy Tesla to fajne auto?
                    To tablet na kolkach dla lewactwa.
                    • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 02:18
                      Lepsza jest Zafira .Dawno nie było nic o niej .Najlepsze jak sprzedawał i znalazł kupca .A tamten zrezygnował .To później pisał że to ja do niego dzwoniłem .To trzeba mieć zryty beret .Cały jego świat to pis to i ja .Wszystko się wokół kręci jakby nic innego nie było .Zobaczyl jakieś zdjęcie i wie jak mieszkam . Nie jarzy na tym forum kto z kim .Brakło mu wagi i zaginął w akcji .
                    • nousecomplaining Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 15:24
                      > To tablet na kolkach dla lewactwa.
                      Serio dzielisz modele aut według poglądów politycznych użytkowników? Albo myślisz, że jesteś zabawny? Co za pajacyk 🤣
                      • polamek100 Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 23:48
                        No pewnie ze tak. Elektryki kupuja co co im bardzo zalezy aby ochronic klimat. Tylko ze oni go nie chronia a rujnuja tak samo jak wszyscy inni ale lewactwo w to wierzy i placi ekstra za EV. Zaczelo sie od Priusow
          • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 13.08.23, 16:53
            To wszystkie procedury znasz .Do końca nie doładowywać .Na tym statku co przewoził samochody to niewiadomo czy przyczyną pożaru był elektryk .
          • bolo2002 Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 09:23
            Moce to ja juz miałem i sie najeżdziłem. Teraz odpoczywam od mocy, bo przycisnąc nie ma gdzie.
            200 km/godz-to ja jezdziłem 30 lat temu i to dobrym Audi-były takie.
            • qqbek Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 09:48
              A nie sportową Ładą z dwoma gaźnikami, rozpędzającą się do 200?
              Albo VW Borą na kilka lat przed początkiem jej produkcji?
              A może jednak Wartgolfem z serii przedprodukcyjnej?
    • bolo2002 Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 09:33
      Współczuję wszystkim włascicielom elektryków, bo człowiek w spalinówce jezdzi komfortowo i bezstresowo. Nie patrzę na zegary i nie stersuję się, kiedy zasieg mi pada i stajesz na 3 godz. w korku na autostradzie-po wypadku i stoisz i dalej sie stresujesz, bo temperatura spada tak do -10 st C a do najblizszej ładowarki 30 km .
      Ostatnio znów 2 tragiczne wydarzenia z elektrykami-w bogatej kalifornii Tesla S zapaliła się sama -stojąc 3 -m-ce na złomowisku. A w tak samo bogatej bawarii-pewien Helmut spłonał w swoim elektryku-bo puknął w drzewo czy słup. Krótko mówiąc- bogate sa te elktryczne trumny!
    • loyezoo Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 14:34
      Czyli teoretycznie, miałaś zasięg deklarowany przez producenta, który ma się nijak do rzeczywistości (udowodnione wielokrotnie, w szczególności u Tesli) Więc osobiście w to nie wierzę. Tym bardziej, że ostatnio oglądałem test (rzeczonej Tesli jak Twoja) zrobiony na torze (stała prędkość, identyczne w zasadzie warunki z każdym powtórzeniem) Wystarczyło, że włączyli ogrzewania i już zasięg spadł, ba podłączyli TELEFON do ładowania, myśleli, że to nie będzie miało wpływu, a miało większy niż jazda z ogrzewaniem. Pomijam już jazdę nocą, z padającym deszczem i włączonym nadmuchem, żeby nie parowały szyby.

      I tak by the way. Za 330km zapłaciłaś 136zł.Za tyle,ja z 3.0 V6 z LPG z prędkościami autostradowymi, robię ponad 400. Jakbym jechał jak emeryt, to pod 500km.Ramen
      • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 16:22
        Patrz. Wysłałam mężowi, jak wjechalam do Koszalina.
        Ps. Jak wracałam, padał deszcz. Nic mi nie parowalo.
        To nie jest auto moich marzeń. Natomiast stanowi idealny kompromis dla moich potrzeb i możliwości.
        I trend widzę taki, ze jak ktoś już tesle kupi, to potem innego auta już nie chce.
        Cos jak z iPhone - długo byłam totalnie na nie. Aż musiałam z pewnych względów się na iPhone przesiąść. Entuzjazm zerowy. Zmieniło mi się, jak musiałam wymienić na nowy i odkryłam łatwość przenoszenia się na nowy ze wszystkim jednym kliknięciem.
        Czy iPhone obiektywnie jest warty ceny? Nie.
        • loyezoo Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 18:51
          Jeździłem Teslą (nie moją) i takiego skrzypiącego shitu, nie mam w 26 letnim Buicku (a mówią, że wszystkie amerykańskie trzeszczą) Znam też opinie innych użytkowników (nie tych internetowych) i o ile ogólnie są za elektrykiem, to już na pewno nie 2 raz za Teslą. Także tak.

          P/S nie mam w ogóle smartfona (tzn. fizycznie posiadam, bo dostałem ale nie używam) Korzystam z Nokii, zwykły telefon, bo do tego ona ma mi służyć, do dzwonienia. Nie mam potrzeby korzystania z neta 24/h, jakiś FB czy innych Insta. Mam ciekawsze rzeczy w życiu do robienia. To jest niestety choroba społeczeństwa, uzależnienie. Na zachodzie, kobity w 80-90% noszą srajfona w RĘKU non stop (nie, że akurat korzysta, po prostu, ma zajętą rękę, dobrze, że jedną, bo jak tu się podetrzeć hehehe
          • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 19:06
            Dobrze, to powiem wprost. Jeździłam kilka tygodni porshe taycan i jedyne co taycan ma na plus (w porównaniu do tesli) to design. No robi wrażenie na ludziach. I tylko i wyłącznie tyle.
            Jeśli chodzi o zasięg i osiągi (zwłaszcza w porównaniu do zboostowanej tesli) nie ma podejścia.

            Ostatnio przeglądałam jakieś czasopismo moto z rankingiem elektryków i jeśli byłoby mnie stać, to zainteresowałabym się chyba mercedesem.
            • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 19:14
              Tylko tak myślę, że to już nie byłby kompromis, a zwyczajna fanaberia.
          • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 20:03
            loyezoo napisał:

            > Jeździłem Teslą (nie moją) i takiego skrzypiącego shitu, nie mam w 26 letnim Bu
            > icku (a mówią, że wszystkie amerykańskie trzeszczą) Znam też opinie innych użyt
            > kowników (nie tych internetowych) i o ile ogólnie są za elektrykiem, to już na
            > pewno nie 2 raz za Teslą. Także tak.
            >
            > P/S nie mam w ogóle smartfona (tzn. fizycznie posiadam, bo dostałem ale nie uży
            > wam) Korzystam z Nokii, zwykły telefon, bo do tego ona ma mi służyć, do dzwonie
            > nia. Nie mam potrzeby korzystania z neta 24/h, jakiś FB czy innych Insta. Mam c
            > iekawsze rzeczy w życiu do robienia. To jest niestety choroba społeczeństwa, uz
            > ależnienie. Na zachodzie, kobity w 80-90% noszą srajfona w RĘKU non stop (nie,
            > że akurat korzysta, po prostu, ma zajętą rękę, dobrze, że jedną, bo jak tu się
            > podetrzeć hehehe
            >
            Telefon służy też do komunikacji między ludzkiej i tak jest potrzebny jak internet .Wiadomo że uzaleznia .Prowadzi cię do celu jako nawigacja ,uratuje ci życie .Ja mam dwa jakby jeden siadł .Dlaczego mam nie korzystać jak prawie jest nie ograniczona ilość neta .Który przepada w danym miesiącu. Takie czasy panie dzieju .
            • loyezoo Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 20:11
              Nie, nie takie czasy. Nawigację mam w tablecie (internet też) Korzystam tylko i wyłącznie, jak muszę, co zdarza się bardzo rzadko (internet) Niby w jakim celu mam używać internetu do komunikacji , skoro kontaktuje się telefonicznie? Z internetu korzystam w domu, jak mam czas i mi się chce, a nie, że ktoś ma sraczkę i wrzucił coś na FB. Wniosek. Jesteś uzależniony, ja mam to w dupie i jakoś nie widzę pogorszenia z tego powodu mojego komfortu, wręcz odwrotnie.
              • loyezoo Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 20:14
                I tak by the way "Dlaczego mam nie korzystać jak prawie jest nie ograniczona ilość neta .Który przepada w danym miesiącu." Czytasz czasami co sam piszesz. Prawie nieograniczony ale przepada ehehe. Mi nic nie przepada i płace za telefon 29zł m-c. (wszystko rozmowy bez limitu za darmo, nawet nie wiem ile neta mam w pakiecie ale jak wspomniałem, mam to w dupie)
                • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 22:23
                  loyezoo napisał:

                  > I tak by the way "Dlaczego mam nie korzystać jak prawie jest nie ograniczona il
                  > ość neta .Który przepada w danym miesiącu." Czytasz czasami co sam piszesz. Pra
                  > wie nieograniczony ale przepada ehehe. Mi nic nie przepada i płace za telefon 2
                  > 9zł m-c. (wszystko rozmowy bez limitu za darmo, nawet nie wiem ile neta mam w p
                  > akiecie ale jak wspomniałem, mam to w dupie)
                  >
                  Twoje życie twoja dupa .Mnie przepada .Korzystam z neta jak i z komunikatora Messenger .Do kontaktu ze znajomymi . Bo inaczej bym oszalał . Bo co robić jak rodzina nie jest blisko .Tak to wyglada kolego.
              • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 20:29
                :) bo na przykład na drugim końcu świata (albo chociażby rozmawiając z kimś z UK) taniej wychodzi połączyć się przez wifi i zadzwonić przez whatsup niż telefonicznie.
                Bo jak jesteś w obcym mieście i obcym kraju, to internet potrzebujesz do nawigacji. Używam od 2004 roku, tylko wtedy to zżerało chorą kasę.
                Bo dzięki internetowi w komórce na szybko wyszukasz o której zamykają dane miejsce, wyszukasz nr telefonu, wyszukasz potrzebne informacje itd.
                I zasadnicza różnica między tabletem a tel - wielkość.
                Prawie nie używam fb, na insta fotki wrzucam po wyjazdach, raczej nigdy w trakcie.
                Bez smartfona spędziłam 3 ostatnie dni ostatniego wyjazdu i bardzo mi doskwierał brak, zwłaszcza w kwestii np na szybko wyszukiwania informacji o danym miejscu, ciekawostek, czy tłumaczenia.
                • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 20:32
                  W samolocie dzięki tel, słucham audiobooków, gram w gierki i zajmuję czas. Wzięłam na ostatni wyjazd również czytnik ebooków, a i tak większość czasu przeznaczonego na lekturę, spędziłam w słuchawkach z audiobookiem z tel, bo czytnik większy i stanowił dodatkową pierdołę do spakowania do torby.
                  • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 22:27
                    Właśnie Anna jak nie korzystać z czegoś co nam ułatwia życie .Samobiczować się .Pokutę i worek .Zycie nie musi być ciągle ciężkie .
                    • dodekanezowiec Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 10:49
                      taniarada napisał:

                      > Właśnie Anna jak nie korzystać z czegoś co nam ułatwia życie .Samobiczować się
                      > .Pokutę i worek .Zycie nie musi być ciągle ciężkie .
                      Ech Tobie wór pokutny za te spacje... :) Zarzut jedzenia rękami w restauracji itp.tez pewnie niemerytoryczny. No dobrze, złe stawianie spacji nie jest poglądem w dyskusji, nie jest też od razu niemoralne...
                    • loyezoo Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 11:50
                      Pyerdolisz jak mały Kazio, po dużym piwie. Mam smartfona, bo dostałem dawno temu w prezencie. Nosiłem jakieś 2-3 m-ce. No ni uj nie był mi (poza dzwonieniem) do niczego potrzebny. Pomijam fakt, że tyle ile ja gadam, to musiałbym nosić nie power bank, tylko chyba akumulator przy nogawce. Podsumowując, to ty się biczujesz, bo MUSISZ mieć messengera, bo MUSISZ mieć dostęp do neta w każdej chwili. To jest choroba społeczna (to nie moja opinia, tylko fachowców, ba terapeutów którzy to leczą.
                      Chcesz mi wysłać wiadomość, wyślij sms. Chcesz mi wysłać jakieś (ważne, nie jedzenia urwa) zdjęcie, wyślij na maila, będę miał czas, to sobie sprawdzę.
                      A jak już shelly pisze, że 3 dni bez smartfona "mało nie umarła", to to już choroba w zaawansowanym stadium.
                • loyezoo Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 11:43
                  No wiec powtórzę. Jak MUSZĘ, wyszukać cokolwiek (zazwyczaj wiem, co gdzie i jak, wcześniej, skoro gdzieś się wybieram) to mam tablet. Zasadnicza różnica wielkość, jest zdecydowanie na korzyść, gapienie się w mały ekran srajfona, raczej nie poprawia wzroku. Nie noszę tableta w kieszeni, tylko wala się po samochodzie, więc jego wielkość mi nie przeszkadza. Nawigacji używam w tablecie (warto czytać ze zrozumieniem) i tu wielkość, też jak dla mnie jest zaletą.
                  Nie mam insta, nie mam fb, to jest właśnie wolność i brak uzależnienia. Pomijam drobnostkę, że od kilku lat już nie robię zdjęć na wyjazdach, bo mało kogo to obchodzi (nie piszę o "facebukowiczach", którzy koniecznie muszą pokazać co jedli na śniadanie i jaka kupa z tego potem wyszła) Moje życie prywatne, to moje życie, a nie setek, czy tysięcy innych ludzi. Cenię prywatność i spokój.

                  A jak już naprawdę muszę pogadać z kimś za granicą, to wystarczy mytello, koszt połączenia 5gr. za minutę z USA. Myślę, że nie zbiednieję :)) A zazwyczaj to oni dzwonią do mnie (np z USA, bo oni mają takie abonamenty, że nie płacą za połączenia z Polską, z resztą i w Polsce, do abonamentu oferowane są pakiety minut za granicę)
                  • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 12:36
                    I jak zwiedzasz pieszo, to tez z tabletem? 🤓
                    • loyezoo Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 14:15
                      Jak zwiedzam pieszo, to raczej wcześniej wiem dokąd dokładnie jadę i gdzie zostawiam auto (na każdym wyjeździe zagranicznym wynajmuję samochód) Więc do zwiedzania, nie jest mi potrzebny tablet, czy w ogóle nawigacja. No ale jak ktoś nie ogarnia promienia kilku km. (więcej nie chodzę pieszo, a to i tak przesadziłem) to już nie mój problem.
                      • jeepwdyzlu Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 17:20
                        Ja mam bzika z mapami. Papierowymi. Zawsze kupuję mapy na miejscu. Zabietam darmowe z punktów informacji. Hoteli. Wcześniej kupuję czy w sieci czy ksiegarniach czy stacjach benzynowych. I atlasy. Miesiac temu znalazłem atlas shella z 2007 roku. Za 25 zł. Nówka nie śmigany. Bajka... Navi mam w autach oczywiście też. I w telefonie. Płatne opcje na wypasie. Ale papier to papier jestem stara szkoła...
                        • dodekanezowiec Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 20:20
                          Jeep, fajne to :)
                    • polamek100 Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 22:10
                      Roznica pomiedzy malym tabletem a duzym smartfonem niewielka przeciez?
              • klemens1 Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 11:11
                loyezoo napisał:

                > Niby w jakim celu mam używać internetu do komunikacji , skoro kontaktuje się telefonicznie?

                Bo dzwonienie do kogoś absorbuje tego kogoś. A wysłanie komunikatu czy wiadomości głosowej - już nie.

                • loyezoo Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 11:28
                  Jaki problem wysłać sms?
                  • klemens1 Re: Elektrykiem nad morze 16.08.23, 21:59
                    loyezoo napisał:

                    > Jaki problem wysłać sms?
                    >

                    Taki, że to prymitywny protokół, słabo nadający się np. do transmisji lokalizacji.
                    • loyezoo Re: Elektrykiem nad morze 17.08.23, 18:07
                      Widzę, że amatorzy srajfonów, do bólu będą szukać powodu, żeby udowodnić, że życie bez niego to tragedia życiowa. W zasadzie to współczuje, serio.
                      • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 17.08.23, 19:06
                        loyezoo napisał:

                        > Widzę, że amatorzy srajfonów, do bólu będą szukać powodu, żeby udowodnić, że ży
                        > cie bez niego to tragedia życiowa. W zasadzie to współczuje, serio.
                        >
                        Nie serio .Wyrzucam to.w cholerę i idę do.zakonu ,czyli wracam .Swojego czasu chyba 10 lat temu krążyła taka fama że jest jestem paulinem z Jasnej Góry ,który uciekł z zakonu ,ożenił się i wyjechał do Niemiec za chlebem .Na ematce to było .Więc wracam z powrotem .
                        • loyezoo Re: Elektrykiem nad morze 18.08.23, 11:15
                          Znam kobitkę, nie "starą babcię", która....nie posiada w ogóle tel. komórkowego i jest prze szczęśliwa. Mówi, że jak ktoś chce ją znaleźć, to zadzwoni na stacjonarny do pracy albo domu. A jak jej tam nie ma, to znaczy, że jest na zakupach/w drodze/ na działce i ma w dupie telefony.
                          Mojej babie, już kilka razy nawsadzałem "jobów", bo w nocy srajfon (jej) coś tam plumkał, okazało się, że w środku nocy jakieś powiadomienia z FB przychodzą. Paranoja.
                          Ja się nie wybieram do zakonu, za to jak wspomniałem, cenię sobie spokój. Internet mam w domu (ostatecznie jak muszę to w tablecie, jak wspominałem) Korzystam z innych udogodnień w życiu ale akurat srajfon dla mnie nim nie jest, jest po prostu bardziej rozbudowaną "smyczą" niż zwykły tel. Ramen.
                          • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 18.08.23, 11:20
                            loyezoo napisał:

                            > Znam kobitkę, nie "starą babcię", która....nie posiada w ogóle tel. komórkowego
                            > i jest prze szczęśliwa. Mówi, że jak ktoś chce ją znaleźć, to zadzwoni na stac
                            > jonarny do pracy albo domu. A jak jej tam nie ma, to znaczy, że jest na zakupac
                            > h/w drodze/ na działce i ma w dupie telefony.
                            > Mojej babie, już kilka razy nawsadzałem "jobów", bo w nocy srajfon (jej) coś ta
                            > m plumkał, okazało się, że w środku nocy jakieś powiadomienia z FB przychodzą.
                            > Paranoja.
                            > Ja się nie wybieram do zakonu, za to jak wspomniałem, cenię sobie spokój. Inter
                            > net mam w domu (ostatecznie jak muszę to w tablecie, jak wspominałem) Korzystam
                            > z innych udogodnień w życiu ale akurat srajfon dla mnie nim nie jest, jest po
                            > prostu bardziej rozbudowaną "smyczą" niż zwykły tel. Ramen.
                            >
                            Życie polega nie na ciągłym utrudnianiu ,tylko by sobie ułatwić .Mam sporo kontaktów z różnymi osobami i rodziną na Messenger .Tym bardziej jak przebywam zagranicą .Nie wiedzę też problemu dla babci .To był taki żart o zakonie .
                • shellyanna Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 11:33
                  I weź człowieku potem odsłuchuj te głosówki w przestrzeni publicznej.
                  • klemens1 Re: Elektrykiem nad morze 16.08.23, 21:59
                    shellyanna napisała:

                    > I weź człowieku potem odsłuchuj te głosówki w przestrzeni publicznej.

                    Albo - co gorsza - rozmawiaj w przestrzeni publicznej.
      • bolo2002 Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 09:35
        Za 330 zeta robie 1500 km z klima -sprawdzone 4 razy do Chorwacji! A te pseudoelektryki to miały byc takie tanie w eksploatacji-a wyszło jak zawsze.
        • nousecomplaining Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 12:04
          > Za 330 zeta robie 1500 km z klima -sprawdzone 4 razy do Chorwacji!
          Czyli twoje auto pali poniżej 3,5 l / 100 km. Co to za cudo?
          • qqbek Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 12:30
            KIA Cerata.
            Tak samo realna, jak sportowa Łada (z dwoma gaźnikami - która wyciągała 200 km/h średnią na dawnej "dwójce") i VW Bora, którym Bolo jeździł w 1995 roku.
    • polamek100 Re: Elektrykiem nad morze 14.08.23, 23:52
      Ja nad morze to jezdze tez elektrykiem ale rowerem i to obroce tam i z powrotem na jednym ladowaniu nawet kilka razy. Ale i tak wole autem spalinowym bo szybciej, wygodniej i beszpieczniej.
      • bywalec.hoteli Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 00:28
        Nad ocean. Macie tam jakieś morze w USA?
        • polamek100 Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 00:33
          Uzywam(y) pojec ocean i morze na zmiane.
          • bywalec.hoteli Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 09:41
            Aha, ale wewnętrznych mórz w Ameryce pln jak u nas w Europie nie ma? Ciekawe dlaczego
            • polamek100 Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 22:18
              Kwesta nazewnictwa.
            • dodekanezowiec Re: Elektrykiem nad morze 15.08.23, 23:09
              bywalec.hoteli napisał:

              > Aha, ale wewnętrznych mórz w Ameryce pln jak u nas w Europie nie ma? Ciekawe dl
              > aczego

              Jest Morze Karaibskie i Labradorskie. No taki jest kontynent amerykański ze mniej niż w Europie.
              Co do oceanu - na Teneryfie i Fuerteventurze tez się zwykło mówić ze się idzie nad morze :)
              • bywalec.hoteli Re: Elektrykiem nad morze 16.08.23, 00:19
                dzięki za objaśnienie
      • marekggg Re: Elektrykiem nad morze 16.08.23, 03:20
        tfu, lewakiem jestesz. elektryki kupuja tylko lwaki :-)
        Tekst linku
        • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 16.08.23, 05:13
          I prawicowe co mają zniżkę w Tauron 🤣
        • polamek100 Re: Elektrykiem nad morze 16.08.23, 21:59
          To prawda ale wyjatki potwierdzja regule. I elektryczny rower zrobilby mnie co najwyzej takim leciutkim lewakiem ale nie robi bo jestem stary i robie to ze wzgledu na wiek a nie poglady eco.
          • marekggg Re: Elektrykiem nad morze 16.08.23, 22:29
            kazde tlumaczenie dobre :-)

            lewaku...
            • polamek100 Re: Elektrykiem nad morze 17.08.23, 00:45
              hehehehe.. zyczylbym sobie wiecej takich lewakow. Swiat bylby lepszy
          • qqbek Re: Elektrykiem nad morze 16.08.23, 22:33
            Ojciec mojego kumpla ma 76 lat i jeździ na "ostrym kole" właściwie tylko.
            Uważa, że wszelkie przerzutki czy wolnobiegi wypaczają ideę jeżdżenia rowerem.
            Tak więc wiekiem się nie zasłaniaj.
            • polamek100 Re: Elektrykiem nad morze 17.08.23, 00:50
              Nie znasz mojej okolicy. Mam tu gorki i jezdze na rowerze szosowym tytanowym bez zadnych dupereli. Ale ma samochody i inne pojazdy

              np i znam ludzi w o wiele lepszej kondycji fizycznej ale wie4kszsc z nich np jezdzi na rowerze po gorach od 40 czy wiecej lat albo pracuje fizycznie.
              Ja jestem wimp ktory spedziel prawie 40 lat w korporacji i na dupie i nie ma zamiaru sie popisywac
    • bolo2002 Re: Elektrykiem nad morze 16.08.23, 14:45
      Tak sobie myslę-po co z elektrykiem nad morze-skoro tam elektryk juz jest i to słynny.-nazywa sie Lech Wałęsa. No i ciekawostka-jak go na rok ze stoczni wywalili-to był moim podwładnym. No był to -prawie-elektryk.
      • qqbek Re: Elektrykiem nad morze 16.08.23, 15:21
        Patrzcie go!
        Technolog obróbki drewna!
        Specjalista od budowy elektrownii atomowych!
        A do tego prosty kierownik w gdańskim Zremb-ie!

        Człowiek orkiestra!
        • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 16.08.23, 18:25
          Tu też zaczynamy jazdę .Ja tam na wszystkim się nie znam ,ale po co takie .
        • nousecomplaining Re: Elektrykiem nad morze 16.08.23, 18:39
          > Człowiek orkiestra!
          Trzeba mu przyznać, że ogólnie konfabulacja na najwyższym poziomie. Dorównać ciężko.
        • bolo2002 Re: Elektrykiem nad morze 17.08.23, 08:33
          Dokładnie tak było-przyjety został na zakład produkcji pomocniczej w Gdańsku w 1977 r /chyba ?/-ale firma to Elektromontaż- a nie ZREMB-zremb / /czyli zręb/ to w lesie-Kolego.
      • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 18.08.23, 05:45
        bolo2002 napisał:

        > Tak sobie myslę-po co z elektrykiem nad morze-skoro tam elektryk juz jest i to
        > słynny.-nazywa sie Lech Wałęsa. No i ciekawostka-jak go na rok ze stoczni wywa
        > lili-to był moim podwładnym. No był to -prawie-elektryk.
        Stocznia Gdańska im Lenina .A dlaczego nie wspominasz o Annie Walentynowicz bo to o nią poszło .
    • hukers Re: Elektrykiem nad morze 16.08.23, 23:21
      A gdzie zdjęcie bohaterki tematu?
      • bolo2002 Re: Elektrykiem nad morze 17.08.23, 08:36
        Ona teraz liczy koszty ładowania- a niebawem swojego elektryka w domu juz nie naładuje-Unia juz te przepisy przygotowuje- zeby ładowanie było 3 x droższe. Bo przecież producenci samochodów tez musza na tym zarobić.
      • taniarada Re: Elektrykiem nad morze 18.08.23, 05:46
        Nie dla psa kielbasa .
    • bigimax4444 Re: Elektrykiem nad morze 25.08.23, 08:50
      Trafilem na jakis debilny programik na tvn moto z porownaniem elektrykow i spalinowca , kornacki , ktory nie umie wysiasc jak czlowiek z samochodu , mikiciuk , mieciutki jak maselko i jakis lysy przychlast , jechali traktem krolewskim , a spalinowca do porownania wybrali jakies rozklekotane 40 letnie porsche v8 , w obliczeniach podali cene 70groszy kWh , ciekawe qurwa gdzie , jak na teraz najnizsza cena to 1.16 plna , i tryumfalnie oglosili ze elektryki sa tansze i huj , to jest wlasnie "dziennikarstwo" tvn , przekaz dla oglupionych lemingow i niskich lotow propaganda ,
      Gdyby zaladowac na publicznej ladowarce a do testu wziasc priusa w gazie to by juz nie pasowalo do narracji wiec tak nie zrobili a lemingoza patrzy i wierzy w te bzdety

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka