pixie
22.06.04, 01:43
Odtwarzam w przybliżeniu jeden z moich ulubionych wątków z FM. Zarazem może
to być miejsce na zareklamowanie swojej ulubionej piosenki, całe albumy nie
zawsze warto, nie zawsze istnieją, albo nie zawsze je znamy :)
Moja dziewiątka:
Jon Anderson - Meeting (Garden of Geda)/Sound Out the Galleon
Kocham takie utwory pełne pozytywnej energii, chórków i głosu Jona. Zabójczo
urocze.
Blue Shift - Rome
Usłyszałam ten utwór po raz pierwszy w internetowym radiu i miałam wrażenie,
że to Yes albo Anderson solo. Całkiem ładna kompozycja jak na neo-prog.
Całego albumu „Not the Future I Ordered” jeszcze nie słyszałam, może ktoś zna
i napisze, czy warto się o niego postarać?
If - Waterfall
Najbardziej wpadający w ucho utwór z albumu nr 4 jazz-rockowej formacji If.
The Pixies - Bam Thwok
Wiadomo, stare dobre Pixies wróciło, tylko gdzie ten bas?!
Elvis Costello - Impatience
Jedyna piosenka z albumu „North”, którą naprawdę polubiłam, z tym że ten
bonus pojawia się tylko na niektórych jego edycjach :)
James - Out to Get You
Długo leżało sobie u mnie „Laid”, zanim odkryłam to melancholijne cudeńko.
Tom Waits - In the Neighborhood
Od słuchania Waitsa boli mnie gardło, ale do tej piosenki mam słabość, a
zwłaszcza do instrumentów dętych weń.
Sigur Ros - Olsen Olsen
Przepiękny, delikatny, pełen smyczków, fletu i fortepianu utwór, takie Sigur
Ros lubię.
Buffalo Springfield - Go and Say Goodbye
Jedna z trzech piosenek z debiutu BS, które mi się podobają. Druga płyta
zdecydowanie lepsza, to tak, jakby Beatlesi po „A Hard Day’s Night” nagrali
Sierżanta Pieprza (w tym samym roku).