Dodaj do ulubionych

Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie....

26.10.04, 19:37
Jakie miejsca na SK uważacie za nieprzyjemne, niebezpieczne, którędy idziecie
wieczorem z duszą na ramieniu...Co według Was należałoby z tym zrobić...jak
na to wpłynąc. Nie mówie oczywiście o zamiszczaniu miejsc gdzie przesiadują
niebezpieczne dla nikogo pijaczki - stali bywalce SK ale o miejscach naprawdę
niebezpiecznych w których mówiąc kolokwialnie można "dostać w łeb"... Ja na
początek propnuję odcinek Lipska - od Francuskiej do Finlandzkiej - gdzie na
murku przy garażach nagminnie przesiadują grupy agrysywnej młodzieży...
Obserwuj wątek
    • moniczkaap Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 27.10.04, 09:53
      Ja osobiście boję się chodzić ulicą Dąbrowiecką przy boisku szkolnym LO Prusa
      oraz całym Wałem MIedzeszyńskim.
    • krzyk007 Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 27.10.04, 10:07
      Ja głosuję za rondem Waszyngtona wieczorową porą.
      Nic mnie tam złego co prawda nie spotkało, ale zawsze po zmroku czuję się tam
      nieswojo.
      Wał Miedzeszyński wieczorem też jest mało ciekawy, wracam tam czasem za rowerze
      po zmroku i powiem szczerze, że na wysokości stadionu X lecia jest bardzo
      nieciekawie (szczególnie działają na wyobraźnie gęste krzaczory, z których jak
      podpowiada wyobraźnia, zaraz może wyskoczyć jakiś rzezimieszek z nożem).

      pzdr
      Krzych
      • piotrek246 Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 27.10.04, 10:22
        krzyk007 napisał:

        > Ja głosuję za rondem Waszyngtona wieczorową porą.
        > Nic mnie tam złego co prawda nie spotkało, ale zawsze po zmroku czuję się tam
        > nieswojo.
        > Wał Miedzeszyński wieczorem też jest mało ciekawy, wracam tam czasem za
        rowerze
        >
        > po zmroku i powiem szczerze, że na wysokości stadionu X lecia jest bardzo
        > nieciekawie (szczególnie działają na wyobraźnie gęste krzaczory, z których
        jak
        > podpowiada wyobraźnia, zaraz może wyskoczyć jakiś rzezimieszek z nożem).
        >
        > pzdr
        > Krzych

        Tak, okolice Stadionu a więc Rondo Waszyngtona to nawet w dzień jest
        nieciekawe - pełno tam dresiarstwa na przystankach i innych bywalców i
        biznesmenów ze stadionu...ogólnie mówiąc nie ciekawie. Nie ciekawie również w
        okolicach Jakubowskiej, Finlandzkiej...
        • jolajola1 Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 27.10.04, 11:48
          prawdę mówiąc, dla mnie nigdzie nie jest jakos specjalnie niebezpiecznie; ale
          ja chodze z wielkim psem
          a w łepek mozna równie dobrze dostać na francuskiej pod starmarketem jak i na
          miejscówce na nobla
          • nickoverride Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 02.11.04, 11:03
            Pod trasa lazienkowska kreci sie sporo podejrzanych typkow, dwa razy juz tam
            gonilismy dresow:1. 3-ch ktorzy obrobili mieszkanie na bajonskiej 2. 2-ch
            ktorzy napadli goscia z paryskiej wracajacego z centrum
            • piotrek246 Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 02.11.04, 17:41
              To prawda...pod Trasa to i mnie kiedyś chcieli napaść....
              • lewe_oko A propos tematu - z Zycia Warszawy 02.11.04, 18:22
                Zaprosił morderców do domu

                Dwóch mieszkańców Saskiej Kępy odwiedziło znajomego przy ul. Brazylijskiej. Nie
                chciał dać im na wódkę. Pobili go i pchnęli nożem.

                Kolegę spotkali tuż przed klatką schodową bloku przy Brazylijskiej. Od razu
                powiedzieli, że chcą pieniędzy. Mirosław M. nie zgodził się na udzielenie
                pożyczki - opowiadają południowoprascy policjanci. - Wtedy pijani mężczyźni
                zaczęli bić i kopać swego znajomego.

                Mirosław M. robił wszystko, by powstrzymać bicie. Zaprosił kolegów do
                mieszkania. Ci, ledwie przestąpili próg, rzucili się z pięściami na ojca i brata
                znajomego. Zrabowali im 80 zł i wynieśli telewizor.

                Napastnicy wyszli na podwórze. W ślad za nimi ruszył Mirosław M. Jak relacjonują
                funkcjonariusze, zaczął nawet rozmawiać ze swymi agresywnymi kolegami. Rozmowa
                zamieniła się w awanturę i rękoczyny.

                Mirosław M. został ciężko pobity, a następnie pchnięty nożem w brzuch.Krzyki
                katowanego mężczyzny usłyszał jego brat. Zadzwonił po pogotowie i policję. Jako
                pierwsi przyjechali policjanci. Na ich widok napastnicy zaczęli uciekać.
                Funkcjonariusze dogonili ich po kilkudziesięciu metrach i zakuli w
                kajdanki.Lekarz pogotowia nie mógł już pomóc skatowanemu Mirosławowi M.
                Mężczyzna wykrwawił się.

                - Zatrzymani to 24-letni Krzysztof O. i 19-letni Mariusz W. - mówi January
                Majewski z zespołu prasowego komendy stołecznej.Funkcjonariusze podejrzewają, że
                napastnicy nie tylko pili alkohol - alkomat wykazał, że obaj mieli po 1,5
                promila - ale też brali narkotyki. Starszy z przestępców jest dobrze znany
                policji. Podejrzewany był o dokonywanie napadów.

                - Mirka często widziałem pijanego, chyba nie pracował, ale był uprzejmy i w
                porządku. W sumie to porządna rodzina. A tu taka tragedia. Zostawił schorowanego
                ojca i upośledzonego brata. Jak oni sobie teraz poradzą - opowiada roztrzęsiony
                mieszkaniec bloku przy Brazylijskiej.

                Data: 02.11.2004
                • niech Re: A propos tematu - z Zycia Warszawy 02.11.04, 20:10
                  To juz drugie zabojstwo na Brazylijskiej w ciagu ostatnich tygodni.
                  • piotrek246 Re: A propos tematu - z Zycia Warszawy 03.11.04, 08:11
                    A jak było z pierwszym??
                    • niech Re: A propos tematu - z Zycia Warszawy 03.11.04, 12:42
                      Kilka tygodni temu na Brazylijskiej zabito mieszkajacego tam Murzyna -
                      handlarza ze Stadionu. Sprawca zbiegl - nie wiem czy go dotad zlapano.
                • kropekuk Brazylijska to zawsze byla ta dziwna Saska Kepa 19.08.05, 06:13
                  Podobnie jak Osiedle Mlodych...
                  • lupus71 Bo to nie jest Kępa!!!!!!!!!! 24.08.05, 15:37
                    Kępa kończy się na Saskiej, Zwycięzców, Międzynarodowej. Nowa Huta to też nie
                    jest Kraków
                    • shogun_smutku Re: Bo to nie jest Kępa!!!!!!!!!! 24.08.05, 16:45
                      a jaką ulicą kończy się od południa, ha?
                      oI!
                      • lupus71 Re: Bo to nie jest Kępa!!!!!!!!!! 24.08.05, 16:50
                        Od południa kończy się Wałem i Wisłą :) ha!
                        potem jest kawałek Ateńskiej, Rzymska, Brukselska, Stanów Zjednoczonych do
                        Saskiej. Tak wyglądała Kępa przed wojną i takie są jej granice. To co
                        dobudowano potem Kępą nie jest. Mozna to nazwać peryferiami czy okolicą Kępy,
                        ewentualnie przedmieściami. Nazwa tradycyjna, używana przez najstarszych Kępian
                        to "chamówka"
                        • xxara Re: Bo to nie jest Kępa!!!!!!!!!! 01.10.05, 21:51
                          Potwierdzam
                          • shogun_smutku Re: Bo to nie jest Kępa!!!!!!!!!! 04.10.05, 19:27
                            oho ;>
                  • shogun_smutku Re: Brazylijska to zawsze byla ta dziwna Saska Ke 24.08.05, 16:44
                    sam jesteś dziwny;P
              • daymoss Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 14.04.05, 09:39
                Dla mnie naj...naj...naj...najbardziej nieprzyjaznym miejscem w saskerlandzie
                jest 'ściana płaczu'(bankomat) przy Sawaparku kiedy dowiaduje sie ze na
                koncie 'brak dostępnych środków'na wypłatę gotówki =D
    • gosiasms Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 15.06.05, 16:24
      Moim zdaniem niemiłe są wieczorem uliczki nieoświetlone jak Kubańska, Wandy,
      Paryska. Boję sie też na Brazylijskiej wieczorem bo wiele złego słyszałam (a i
      tu sporo doczytałam). Mnie osobiście zaczepiał tam ment i chciał parę groszy w
      biały dzień.
      Poza tym morderstwa, napady zdarzaja sie wszędzie bo w każdej okolicy może
      znaleźć sie nieciekawa rodzinka (ja taką mam w bloku)
      • eizoo Paryska jest oświetlona 16.06.05, 10:46
        Może przez dużą ilość drzew robi wrażenie ciemnej.
        Ale jakoś specjalnie groźnie to nie jest.
      • ishtar Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 16.06.05, 12:01
        A ja nie czuję się jakoś specjalnie zagrożona. Mieszkam na Brazylijskiej od
        urodzenia, w życiu nikt mi nic nie zrobił (w/w morderstwach dowiedziałam się z
        gazety). A ten co wyłudza kasę w biały dzień -to element lokalnego folkloru -
        robi to od lat, ale nigdy nie był natarczywy specjalnie.
        • dwato Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 16.06.05, 18:23
          jedną z zalet Skępy jest bezpieczeństwo. oczywiście w odniesieniu do innych
          dzielnic bo wszędzie wszystko może się zdażyć ale statystycznie rzecz biorąc to
          podejżewam że w nocy na Skępie więcej jest na ulicach policji niż ludzi

        • lupus71 Brazylijska to nie Kępa!!! 24.08.05, 15:36
          Nie wiem skąd to dziwne przekonanie. To tak jakby Nową Hutę nazwać Krakowem
      • shogun_smutku Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 17.06.05, 11:38
        nie wiem, czy wiesz, że napisałaś, że zaczepił cie policjant,
        ale to nic, a co do "meneli" na Brazylijskiej to nie są, nie powinni przy
        najmniej być gorźni
        • lupus71 Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 24.08.05, 16:56
          raczej nie są. Mieszkam na Kepie, ale w okolicach Brazylijskiej też sobie
          chodzę, bo lubię te "przedmieścia". Miejscowi menelicy są równie
          folklorystyczni jak ci rdzennie kępiani
          • shogun_smutku Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 25.08.05, 16:20
            no to ciekawe jak w tym całym opisie, że kończy się na zwycięzców, miedzyku,
            al. stanów ominiesz brazylijską i wyłączysz ją poza nawias, ha?
            z resztą...
            ja tam na tabliczkach na brazylijskiej pod numerem domu na czerwonym tle widze
            SASKA KĘPA, ale może mam omamy,
            kurna
            może to już grochów, a przyczółek to conajmniej,
            szkoda każdego słowa,
            nara!
            • lupus71 Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 25.08.05, 16:32
              to proste os Stanów Zjednoczonych Saską do Zwycięzców i do międzynarodowej.
              Brazylijska nie jest cześciąKępy - przed wojną były tam pola ze zbożem,
              burakami i łąki z krowami. To ze ktoś sobie coś na jakiejś tabliczce napisał
              nie jest najmniejszym dowodem niczego. Miejski system informacji ma mnóstwo
              błędów a to z tej przyczyny, że tworząca go grupa architektów, których zresztą
              znam nie miała pojęcia o wielu kwestiach. Błędy są także na Ochocie, Mokotowie,
              Żolaku. Równie dobrze można by napisać na tabliczce Kraków, co niczego by
              przecież nie dowodziło. Sęk w tym że Brazylijska to ani Grochów, ani Gocław,
              trzeba by coś tam ukuć. W każdym razie jak nazywają to najstarsi Kępianie już
              pisałem. Oczywiście możesz używać nazwy jakiej zechcesz jednak ze świadomością,
              że jest błędna.
              • shogun_smutku Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 25.08.05, 17:58
                no jakoś nie moge sobie tego wyobrazić,
                stanów orajt,
                potem saska, okej
                zwycięzców do międzyka
                ale międzyk jest równoległy do saskiej więc jak?
                a w ogóle to wszędzie kiedyś było pole, tak jak na początku był chaos,
                możesz sobie wyobrazić, ze dzielnica rosnie?
                I wcale nie myśle, że ktoś napisał sobie SASKA KĘPA od tak,
                kurcze, masz faze,
                nie wiem, czy wiesz, że dla mieszkańców innych dzielnic warszawy to Saska,
                niestety ale takie są fakty, była a dla niektórych nadal jest prowincją,
                dla nie to zawsze była Kępa i będzie a ty sobie żyj gdzie żyjesz i chodź
                brazylijską jakby tu było co innego,
                mnie tam walą takie dewagacje, wiem, że to Kępa i już, phi,
                kiedyś, kiedyś... Ojciec mi opowiadał jak trasy kiedyś nie było i prócz Kępy to
                wszędzie łąki i pola, teraz trasa jest i co zmieni? nic, życie idzie do przodu,
                kurde, o czym ja pisze,
                oi
                • lupus71 Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 26.08.05, 15:26
                  zobacz na przedwojennym planie dokąd sięga Kępa.
                  Ludność Marymontu też uparcie twierdzi, że jest z Żoliborza, choć każdy
                  Warszawiak wie, że Żoliborz kończy się na Gdańskiej.
      • lupus71 chyba mieszkasz tu od wczoraj 24.08.05, 15:34
        Całe życie spędziłem na Kępie i uważam ją za najbezpieczniejsze miejsce na
        świecie
    • zuzka_wuwua Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 16.06.05, 19:34
      ja nie lubię podwórek na międzynarodowej...no i okolic stadionu:]
      • shogun_smutku Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 17.06.05, 11:40
        :PPPP :>
      • zx81s Re: Nieprzyjemne miejsca na Saskiej Kepie.... 28.07.05, 00:33
        Najbardziej dołujące miejsce to zapluty trzepak przy garażach przy
        Międzynarodowej 56. Tyle stamtąd leci bluzgów że lepiej się tam nie zapuszczać
        bez wyraźnej i uzazadnionej potrzeby.

        Ale ogólnie nie jest aż tak źle.

        Paweł
    • lupus71 turek na rogu Zwycięzców 24.08.05, 15:33
      to wyjątkowo obleśne miejsce ze względu na przyjezdnąlumperię i roztaczający
      się wokół smród. Należy też przypomnieć, że utworzenie przybytku naruszyło
      warunki wcześniejszej sprzedaży lokalu, który miał być przeznaczony na galerię
      sztuki.
      Inne miejsce to Plac Przymierza, któy dzięki dwóm klockowatym gównom został
      spaskudzony. Przyjezdny inwestor ma głęboko w tyłku tradycję architektoniczną,
      więc bubuje co chce łamiąc pozwolenia budowlane.
      Trzecie miejsce to Stadion X-lecia i okolica - koszmar.
      Mozna jeszcze wymieniać wiele miejsc spaskudzonych przez nuworyszy, któzy
      poprzepbudowywali swoje zabytkowe domy zgodnie ze swoimi wiejskimi
      wyobrażeniami o domu w mieście
      • magdusia100 Re: turek na rogu Zwycięzców 20.09.05, 15:20
        No dalej, ponarzekaj sobie, gdzie powinni druty kolczaste ustawic? Co wylaczyc
        z Kepy, na ktorej tabliczce napisac chamy, zebys sie lepiej lupus poczul? ZA
        tymi polami o ktorych mowa byly sady, stadnina i dwor Branickich (tereny
        dzisiejszych dzialek) i one wyznaczaja koniec Saskiej Kepy. Za ich posiadloscia
        zaczynal sie Grochow. Starzy kepowicze mowili ?chamowo" o blokach, nie dlatego
        ze tam byly kiedys laki i pola, tylko dlatego ze sie bali tej naplywowej
        niekulturalnej, roMotniczej ludnosci. Niezupelnie slusznie, bo sie okazalo, ze
        mieszkania np. na miedzynarodowej dostala ? z przydzialu" glownie inteligencja.
        Powojenna co prawda, ale w koncu my tez jestesmy powojenni.
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka