Fikus spręzysty choruje

[scrilla]

Prosze o pomoc. nie znam sie specjalnie na kwiatach ale jakies 2 lata temu
dostalam fikusa. sporo urosl i ostatnio go przesadzilam, jednoczesnie
zmieniajac mu miejsce. zaczal zrzucac liscie od dolu. myslalam ze to z powodu
zmiany miejsca wiec szybko wrocil tam gdzies stal, jednak problem nie zniknal.
dzis zauwazylam na ziemi malutkie biale robaczki. nie wiem co to jest ale
podejrzewam ze to przyczyna. pomozcie prosze. jak sie tego pozbyc i wyleczyc
moja roslinkę??

dziekuje bardzo

[wanda43]

Actellic500. Rozcienczyc wg przepisu i podlac. Po tygodniu powtorzyc.
Fikusa nie wolna ani zalac, ani przesuszac. Ziemia ma byc lekko wilgotna. W
okresie grzewczym,gdy powietrze w pomieszczeniu jest suche, rosline nalezy
zamglawiac.

[ammloska]

mam dokładnie ten sam problem co Ty. Też dostałam fikusa sprężystego
2 lata temu i ciągle się nim zachwycałam, prawie codziennie
wypuszczał nowe liście. Aż do momentu kiedy w listopadzie zaczął się
u mnie remont i przestawiałam go z miejsca w miejsce i obracałam
doniczkę. Od tego czasu żółkną a potem opadają dolne liście, a w
ziemi pokazały się malusieńkie robaki, w białym kolorze,
prawdopodobnie ( z tego co wyczytałam na necie) skoczogonki.
Dodatkowo liście nie są już tak sprężyste jak kiedyś, zwijają się
delikatnie pod spód co wygląda jakby więdły. Fikus stoi w rogu, koło
okna i koło kaloryfera. W domu mam zazwyczaj bardzo ciepło. Już sama
nie wiem co robić. Na internecie są różne opinie, jedni mówią, że
skoczogonki to nie szkodniki, że są wręcz pożyteczne, inni mówią o
zbyt wysokiej temperaturze, przestawianiu, wilgotności, że za sucho,
że za mokro, że starsze kwiaty tak mają, że trzeba przeczekać, bo na
wiosnę ożyją. Pogubiłam się, chcę pomóc i uratować ten piękny okaz.
Pomogło to co poleciała wanda43?? pozdrawiam i dziękuję z góry za
pomoc.

[wanda43]

O kłopotach z uprawą Fikusa proponuje poczytać tu:
forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=10845&sid=a2ea5439c39d21cae605c4dca7d0118c
Szczegolnie polecam odpowiedzi Przemo Carodzieja. Jest specjalistą.

[rasp125]

Ja mam dobra radę. Mój elastica rośnie jak szalony - w ciągu ostatniego roku
wypuścił 18 liści, wielkich i zdrowych. Z opadaniem też nie ma problemu. Jest
naprawdę okazały.
Latem trzymam go cały czas na zewnątrz, wpółcieniu, teraz stoi w pokoju ciepłym
i suchym. Zarówno latem jak i zimą spryskuję b często liście wodą. Do podlewania
uzywam TYLKO deszczówki, do której dorzucam parę kropli zwykłego nawozu w
płynie. Czasami liście przecieram takimi ściereczkami z nawozem, do kupienia w
każdym sklepie ogrodniczym. Wbrew pozorom łapanie deszczówki nie jest trudne,
latem wystarczy wiaderko pod rynne jakąś podstawić, a zima to nawet śnieg
zbieram do wiaderka :) Naprawde warto. A jak robaczki jakies widzę, to podlewam
go wywarem z papierosów - paczka tanich fajek do garczka, ugotować i po
wystudzeniu podlać. Tytoń jest srodkiem owadobójczym.