itsjustemichelle1
07.03.23, 16:19
W sumie ciekawa rzecz...
Powróciłam dziś myślami do chyba "DP" gdzie opisuje się Ignasia jako dziecko bezzabawkowe, rzekomo nie potrzebujące ich.
I w sumie to nic dziwnego, bo nie bardzo miał kiedy je dostać! Przecież zabawek nie kupuje się dzieciom często, a jedyna opisywana okazja, to BN i Dzień Dziecka w "Pulpecji" bodajże.
Nie obchodzi się urodzin. Nie mówię o wielkich spędach kolegów z przedszkola w mieszkaniu (takie coś Musierowicz umiała opisywać jako grupę ESD w późnych latach 70), ale o takich normalnych momentach, czemu nie ma opisu, że np. Pałysowie wyszli całą gromadą na lody z okazji urodzin Józinka?
Druga rzecz jest taka, że nie obchodzi się hucznie rocznic ślubu, nie wspomina się nawet tego, a szczególnie dziwi mnie to w przypadku Ignacego i Mili- przeciez oni na bank mieli już np.50 rocznicę ślubu...