owzszdizm
24.12.03, 14:45
Wszyscy znamy pana Kutza z tej strony, że nie lubi Zagłębia i Zagłębiaków,
ale wywyiad z dzisiejszej wyborczej to już przesada:
"Tuż obok silnych klubów śląskich wyrosło nagle prawie tak samo mocne
Zagłębie Sosnowiec. Ile prawdy jest w tym, że za nim stał Gierek?
- Na Śląsku przed wojną zawsze były wielkie drużyny, a Zagłębiacy robili
wszystko, żeby sobie też taką zafundować. Po wojnie przejęli władzę, bo jak
mówił świętej pamięci śląski literat Wilhelm Szewczyk przez komunistyczność
tego regionu mieli największą wydajność przywódców z hektara. Zagłębie
powstało na bazie klubu o nazwie RKU. Gdy w 1946 roku RKU grał z AKS Chorzów,
doszło do potężnych zamieszek między kibicami obu drużyn. Niektórzy mówili,
że to czwarte powstanie.
Ta nowa drużyna była oczkiem w głowie wszystkich władców z Zagłębia. Zdarzało
się, że niektóre śląskie kluby, chcąc zrobić Gierkowi przyjemność,
przegrywały z Zagłębiem, ale to, co się działo później za Grudnia [I
sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR w latach 1971-80 - red.],to była
kompletna paranoja. Wiem na pewno, że przed meczem wzywał sędziów, żeby
ustalić wynik."
Panie Kutz. Ciekawe czemu Zagłębie Sosnowiec nigdy mistrza Polski nie
zdobyło, choć przez 10 lat miało swojego człowieka na szczycie? A w tym
czasie i Górnik i Ruch się na mistrzostwo załapali.
Pełna treść wywyiadu:
www1.gazeta.pl/sport/1,35488,1840234.html