elamigo1
11.11.06, 18:55
Niestety nie mogłem poświęcić zbyt wiele czasu na spółkę która warta jest
głębokiej analizy. Ale nawet pobieżne badanie dostarcza sporą bazę do
podejmowania decyzji.
W materiałach i ostatnim raporcie jest garść informacji pozycjonujących
subiektywną wartość tej spółki wyżej niż by to wynikało z suchej analizy
kursu z ostatnich miesięcy i z odnoszenia się do bieżącego wyniku finansowego.
-----------------------------------------
. Jest jeden negatywny element: zarząd ma w DUPIE inwestorów (jak większość
spółek na naszym parkiecie) i nie ma ochoty na szeroka komunikację z
inwestorami ,na informowanie ich o planach czy osiągnięciach. . Tym bardziej
że raporty wymagają wyjaśnienia by nie dołować brzydkimi tytułami z pierwszej
strony (można przecież wyjaśnić dlaczego i że nie jest tak źle jak to wygląda
- tak dla laików). Uczta się od amerykańców. Z komunikatywności zarządu
wystawiam spółce 1jedynkę (czyli zaliczyli ale na minimum) - publikują tylko
to co wymaga prawo. Zero, nic, nada ponad to. Wywiadu w prasie, artykułu etc -
nic. CZY W POZNANIU NIE MA FIRM pUBLIC RELATIONS. Się musiałem namęczyć by coś
o was miłego do cholery napisać. No ale czego się nie robi dla Gorbiego -
przyślijcie mu podziękowania i dyplom.
_______________________________________
DO MERITUM.
Sytuacja techniczna wydaje się być obiecująca.
Spółka wyraźnie pokazała gdzie leży długoterminowe dno jej notowań i jest ono
około pięciokrotnie bardziej oddalone od poziomu swoich dotychczasowych
maksimów. Na dodatek krótkoterminowe wskaźniki wskazują dość zgodnie na
sygnały kupna bądź się do tych sygnałów zbliżają. Na przykład bieżąca cena
właśnie przebiła średnią ruchomą z dwudziestu sesji a macd przeciął punkt
sygnału kupna.
Prócz tego kurs położony jest w środku wahań wstęgi bollingera co daje jeszcze
pewien potencjał wzrostu przy bieżącym ruchu cenowym, bez wywoływanie euforii.
Formowana od czerwca linia trendu wzrostowego ma już trzy zaznaczone dołki
wsparcia a górne ograniczenie kanału rozchyla się i jest wyznaczone jedynie
przez dwa wierzchołki. Ułatwia to bardziej wybicie z kanału niz jeśli by było
odwrotnie. Korelacja do głównego wskaźnika branży nie jest zbyt ścisła co
wskazuje na zainteresowanie firmą nie tylko przez inwestorów kupujących na
ślepo informatykę.
Do poważnego oporu - wyznaczonego przez lukę bessy (wyznaczonej w maju06-
podczas Wielkiej Zwały Majowej) oraz wierzchołki z października brakuje
jeszcze około 20% ruchu bez poważniejszych oporów.
Od strony trochę bardziej fundamentalenej. TLX jest spółką regularnie
wypłacającą dywidendy. Jej cena/zysk wynosi ok 17(2005) a wskaźnik
cena/wartość księgowa około 1. Są to wskaźniki mieszczące sie w granicach
normy dla spółek z tej branży, które podlegają dużym wahaniom. Po wybudowaniu
centrum przetwarzania danych należy wziąć poprawkę, że wiele z pozostałych
firm z tej branży nie posiada poważniejszych składników majątku stanowiących
ich środki trwałe. Pozwala to przypuszczać, że przyjęty wskaźnik cena/wartość
księgowa jest bardziej atrakcyjny - niż w przypadku spółki bez takiego środka
trwałego. Tym bardziej że zbudowane centrum jest zamortyzowane w minimalnym
stopniu. (NIestety mój acrobat reader nie daje sobie rady ze wszystkimi
raportami tlx - i nie mogłem się wgłębić w niektóre pozycje z bilansu i
rachunku przepływów, w tym szczegóły amortyzacji)
Zresztą amortyzacja stanowi istotny element na który trzeba brać poprawkę przy
analizowaniu bieżących raportów finansowcych każdej spółki z tej branży.
Przyjete przez TLX sposoby amortyzacji generują wysokie koszty -
odzwierciedlone w sprawozdaniach finansowych - jednak często bez
odpowiadających im przepływów faktycznej gotówki. Nie należy więc panikować
widząc nagłe pogorszenie rentowności tuż po oddaniu do użytku nowej inwestycji
której główny składnik podlega przyspieszonej dwuletniej(?) amortyzacji.
Biorąc pod uwagę skalę inwestycji - szczególnie w 2005 roku - oraz wpływ
właśnie rozpoczętych amortyzacji na bieżący wynik finansowy - można się tam
dopatrywać (przypuszczać) dużej szansy na wywołanie przez kolejne raporty
finansowe korzystniejszego wrażenia - szczególnie po 2008 roku.
Zarząd zobowiązązywał się do zwiększenia udziału sprzedaży usług w strukturze
sprzedaży i wywiązuje się z obietnicy - mniejsze przychody ze sprzedaży
wynikaja ze zmniejszenia udziału sprzedaży towarów i materiałów - zaś
przychody netto ze sprzedaży produków pozostają na zbliżonym poziomie do
dobrego roku 2005. Poziom stosunku przychodów nad kosztami został więc
zwiększony o około 10%. ; należy tutaj uwzględnić że w specyfice firmy jako
firmy usługowej - jeden kontrakt zapewnia duże skoki tych wartości. Takim
kontraktem, mogącym mieć duży wpływ na pozytywny wymiar następnego raportu
kwartalnego może być na przykład umowa z inmobilia w wartrości ponad 10mln zł
- co przecież stanowi 50% rocznych przychodów ze sprzedaży. oraz 7mln z
kontraktu z men. Niestety zarząd nie kwapi się z podaniem do wiadomości czy w
tym przypadku chodzi o jedną umowę czy też są to dwa nie powiązane ze soba
zdarzenia . Ale nawet jeśli jedno to jego wpływ na rentownośc i ogólne wyniki
spółki i tak będzie bardzo wysoka ( nawet wzrost sprzedaży o 50%?) - i tu
właśnie potrzebne jest wyjaśnienie zarządu i jasna polityka informacyjna - tlx
robi to co większość spółek czyli informuje mało albo wcale. Pomijając raporty
nakazane przez prawo.
Szukając na rynku spółek małych i niedowartościowanych Talex spełnia kryteria
spółki która stoi przed dużą szansą na wzrosty. Rychłe wstąpienie Rosji do WTO
stwarza duże spółkom informatycznym z doświadczeniem we wdrażaniu nowoczesnych
usług. Rosnące koszty pracy i brak kadr informatycznych tworzą stały popyt na
outsourcing usług informatycznych a do tego zadania TLX wydaje się być
przygotowany , zaś jego zarząd właśnie w tym kierunku widzi swoją szansę.
pozdro Gorbi - by się nie sugerować nie czytałem wątków o talexie. To jest to
co ja zobaczyłem w tej firmie.
Ryzyka sa zbliżone dla firm z tej branży - nie widzę żadnego szczególnego dla tlx.
amigo.