albwu
28.04.22, 12:26
W Ukrainie wiele Ukrainek zostało zgwalconych przez żoldaków rosyjskich. Niektóre zaszły w ciążę. Chcą uciekać do Polski, ale tutaj nie będa mogły dokonać aborcji ani dostac tabletek "dzień po". Teoretycznie aborcja - w przypadku gwałtu - jest dopuszczalna ale obowiązujace procedury - śledztwo policyjne, wyrok sądu lub decyzja prokuratora, klauzula sumienia lekarzy - wykluczają taką mozliwość. Ministerstwo Zdrowia i Rząd nie wypowiadaja sie jasno, czy w takich przypakach będzie mozna te procedury uprościć lub przyspieszyć. Jednocześnie organizacje pro-life prowadzą kampanie zniechęcające zgwalcone Ukrainki do aborcji. W ten sposób nasz Rząd i organizacje typu Godek - popieraja gwałty żołdakow rosyjskich i tak urodzone dzieci.