iryska2604
10.11.22, 19:37
wyborcza.pl/7,75968,29127014,rosyja-czyli-gowno-nie-splynie-latwo-na-miejsce-jeden-cherson.html#S.TD-K.C-B.2-L.3.maly
Zainteresowanym twórczością Szczepana Twardocha spieszę donieść, że autor napisał kolejną, równie dobrą jak „Pokora" książkę, mianowicie „Chołod", i mam po lekturze wrażenie, że duża część akcji została stworzona po to, aby doprowadzić do sytuacji, w której bohater – pochodzący (a jakże!) ze Śląska stary bolszewik Widuch – musi po ucieczce z nadkołymskiego łagru wytłumaczyć kosmitom, czym jest Rosja. Kosmitami są żyjący na północno-wschodnim krańcu Syberii potomkowie jakichś bliżej niesprecyzowanych euroazjatyckich nomadów, którzy założyli tam tytułową osadę i od pokoleń nie mieli żadnego większego styku z cywilizacją. Nie wiedzą, że już nie ma cara, nie wiedzą, kim jest Lenin, a tym bardziej Stalin, nie znają takich pojęć jak czystka, cenzura, terror, areszt, śledztwo, kołchoz, komunizm. I jak tu im opowiedzieć, czym jest Związek Sowiecki (w szczególe) i Rosja (w ogólności)?