Dodaj do ulubionych

idąc przez centrum

07.03.07, 15:19
nie sposób nie natknąć się i odczepić od przeróżnej maści nachalnych, dziś
zaczepiły mnie:
1.studenci z trociczkami zbierający fundusze na wyprawę alpejską
2.nawiedzona wtykająca obrazek z Janem Pawłem mamrocząca coś pod nosem, a
potem mnie dogoniła,że to nie za darmo bo na jakąs pielgrzymkę lub cos w tym
rodzaju zbiera fundusze
3.młodzieniec z podsuniętym znienacka pod nos podobnym widoczkiem j/w, ale
już z "przesłaniem rzymskim"
4.dziewczę z ulotkami informującymi o nowej placówce Deutsche Banku
5. " " " o kredytach w AIGO
6. okazały, dojrzały mężczyzna podsuwający ,tez pod nos, krzyżówki, bo zbiera
kasę do fundacji dla dzieci jakiś tam
7. podejrzanie wyglądająca agresywna, mocno starsza pani przywołała mnie do
ławki, na ktorej siedziała i tez wyciągnęła reke po kase, lecz już nie dla
fundacji, a dla siebie ,bo emeryturki tylko ma 6 milionow (?)
Końca ewentualnego wyciągania ode mnie kasy jakby było mało, bo pod domem
dopadła mnie dozorczyni wciskając wezwanie do zapłaty odsetek w wys.ok.40
zlotych za nieterminowe opłaty czynszowe w ubiegłym roku !!!!!!

Osoby wymienione w poz.1 - 7 napotkałam dwukrotnie, bo trzeba było mi do
miasta i z miasta :)))))))
No to miałam ciekawe wyjście :))))))

Dorzucacie sie do takich, ktorych opisałam wyżej ????????

Obserwuj wątek
    • le_szek Re: idąc przez centrum 07.03.07, 15:29
      Zbieraczom wszelakim mówię zwykle nie, okazjonalnie zdarza mi się coś komuś dać,
      ale na ogół serce mam twarde. Zbierającym na fundację, chore dzieci itp. nie
      daję nigdy. Ostatnio w domu naszła mnie pani pytając 'Czy przyłączy się pan do
      porażenia mózgowego?' ;-) Wolałem nie uruchamiać wyobraźni w tym momencie...

      Tacy ludzie mocno obrzydzili mi oddział PKO w Gołonogu (jakby same kolejki w
      środku nie wystarczały):-(

      Ulotki z dobrego serca biorę (i do najbliższego kosza wyrzucam) - krócej bidoki
      będą się pętać po ulicy. Podobnie gazetki typu 'Metro' czy inne 'Echo miasta',
      choć te na ogół przerzucam przed wyrzuceniem.
      • reivena Re: idąc przez centrum 07.03.07, 16:12
        Taaaaa, przejście przez centrum miasta stało się coraz bardziej uciążliwe.
        Nasila się to w okresie wiosennym i letnim. Ciekawe co w tym roku będzie
        dominować. Ja do puszek nie wrzucam i kasy również nie daję. Ulotki biorę raz,
        potem staje sie bardzo nie miła jak po raz któryś z rzędu wciskają mi np.
        wspomniane tu AIGO. Kiedyś zaglądałam do Urzędu Skarbowego tam też stali z
        puszkami. Jakby fiskusa było mało.
        Teraz jak jeżdżę samochodem to praktycznie nie zaglądam pod przejście dla
        pieszych i wokół niego. Tam się zawsze działo, jeden przed drugim się pchają.
        Ale jak coś mi się nasunie lub ktoś koło mnie, to się dopiszę.
        • baja47 Re: idąc przez centrum 07.03.07, 16:21
          Wg logiki Leszka , postępuję od niedawna identycznie w stosunku do tych
          "bidokow" z ulotkami.
          Kiedys po prostu ich olewałam i zdarzyło sie,że idąc z córką, wciskano mi taką,
          a ona z promiennym usmiechem wzięła tę ulotke,życząc jednocześnie temu "bidokowi"
          miłego dnia, robiąc mi wykład tzw.od kuchni, kiedy sama tym przelotnie się
          trudniła.Zrozumiałam i robię podobnie :)))))
          • baja47 Re: idąc przez centrum 07.03.07, 16:55
            le_szek napisał:Ostatnio w domu naszła mnie pani pytając 'Czy przyłączy się pan do
            porażenia mózgowego?' ;

            bylo podobnie jakis 5-8 lat temu.Ty już miałeś wizje i ja też miałam ,ale trochę
            bardziej praktyczną, jako,że w rodzinie osoba z porażeniem, porozmawiałam,
            dostałam telefon i namiar na fundację, postanowiłam tam zaczerpnąć wiedzy....
            Budynek obecnego PZU, wchodzę, naciskam klamkę odpowiednich drzwi a tu....cap
            mnie za reke, donosne:POLICJA !!!
            Spisywanie, tłumaczenie, potem komenda Policji...
            Bylo potem o tej fundacji, chyba Serce, dośc głosno, jako,że działała na
            zasadzie jawnego złodziejstwa w biały dzień :))))))
        • sandwich1 Re: idąc przez centrum 19.06.07, 12:57
          A ja codziennie jak wracam z pracy to natykam się na taką trójkę, co chcą na
          jako z niespodzianką, loda lub inne badziewia.
          I to już po przekroczeniu progu własnego mieszkania!!!
    • reivena Re: idąc przez centrum 07.03.07, 22:04
      A ja nie otwieram nikomu drzwi jak nie znam, nawet jak chodzą z jajkami.
      • baja47 Re: idąc przez centrum 07.03.07, 22:59
        reivena napisała: A ja nie otwieram nikomu drzwi jak nie znam, nawet jak
        chodzą z jajkami.
        nooo, niedługo zaczną chodzić po klatkach z jajkami, potem świadkowie Jehowy,
        nastepnie biedne dzieci z matkami i otwartymi do wrzucania jedzenia ,
        reklamówkami i jeszcze inni tym podobni....
        • le_szek Re: idąc przez centrum 07.03.07, 23:08
          Z jajkami już chodzą (przynajmniej w Gołonogu), ostatnio też słyszałem znów
          faceta od ziemniaków ('ZiEEEEEEEEEEEEEEEeeemniAAAAAAAAAAAAaaaak!
          ZiEEEEEEEEEEEEEEEeeeeeemniAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaak!').
          • eduro jajka, gąbki, krzyżówki... 08.03.07, 10:16
            U mnie w bloku to było nie do wytrzymania. Mamy zamykany korytarz i właśnie na
            drzwiach od korytarza przykleiłam karteczke (A4) z informacją że ludziom z
            jajkami, gąbkami, krzyżówkami, oknami, remontami, świadkom J. dziękujemy :) I o
            dziwo to działa! W ciągu 1,5 roku zadzwonił ktoś tylko 2 razy - i w dodatku
            dostał opieprz od sąsiada..."nie umie pan czytac!!!"
            Polecam ;)
    • kelo Re: idąc przez centrum 08.03.07, 12:54
      O naszym prześwietnym centrum najlepiej świadczy przejście podziemne pod rondem. Nawet nie wiem jak to nazwać. Bo to ani przejście, ani targowisko. Ostatnio rzadko tam przechodzę, ale kiedy już muszę to szlag mnie trafia. Straż miejska goni babcię z pietruszką, ale zwrócić handlarzom uwagę, żeby pozamykali drzwi bo otwarte utrudniają przejście już brakuje pomysłu. To przejście jest dla miasta jedną wielką kompromitacją.
      A wracając do tematu wątku. Pod PKO istnieje jeszcze jeden gatunek, nagabywacze wycieraczkowi. Są zdziwieni kiedy wychodzę z auta i od razu rzucam "nie chce". A co do wrzucania drobnych, wrzucam je tylko tym, którzy pracują. Niech choćby cyganek pitoli na akordeonku (chodził taki po mieście) to dostanie grosza, ale nigdy nie wrzucam na żadne fundacje, żebrakom itp.
      • reivena Re: idąc przez centrum 08.03.07, 13:06
        Myślałam, że wycieraczki są tylko pod supermarketami, a tu proszę pod PKO
        nawet. A co do przejścia to ciekawe kto wogóle wydał pozwolenie na handel i
        współczuję tym ludziom, gdyż cały czas siedzą w sztucznmym świetle przy
        grzejnikach. Pomysł tych niby sklepików bardzo chybiony, jak dla mnie.
        • iselle Re: idąc przez centrum 08.03.07, 16:12
          Ja mam sposób na tych co zbierają na różne cele. Ładnie się uśmiecham i
          mówię "wysyłam smsy na Fundację TVN" wtedy słyszę "aha, rozumiem" i mam spokój.
          Nie jest to kłamstwo ;)
          • le_szek Re: idąc przez centrum 08.03.07, 17:43
            > mówię "wysyłam smsy na Fundację TVN"

            Tak mi się skojarzyło:

            - Jestem przyjacielem Piaska.
            - A ja mam paszport Polsatu.

            Kto pamięta, z jakiego to filmu? To swoją drogą również świetny sposób na
            chandrę :-)
            • reivena Re: idąc przez centrum 08.03.07, 18:30
              le_szek napisał:
              > - A ja mam paszport Polsatu.

              Ależ to było bardzo dawno temu, wrzucali go do skrzynki, tam był numer, który
              potem losowali na antenie. Kolor chyba granatowy i słoneczko na środku. Polsat
              musiał jakoś zwabić oglądaczy.
              • le_szek Re: idąc przez centrum 08.03.07, 18:38
                Ja wiem, ze to było dawno, ale nie o to pytałem.
                • reivena Re: idąc przez centrum 08.03.07, 18:48
                  No wiem, że nie o to, ale tak mi się przypomniało. A odpowiedzi na pytanie
                  nieznam :((
                  • reivena Re: idąc przez centrum 08.03.07, 18:51
                    Właśnie mi się przypomniało, że przegapiłam "Włatców Móch". Kurcze tak na to
                    czekałam. BUUuuuuu
            • reivena Re: idąc przez centrum 24.04.07, 16:21
              le_szek napisał:

              > > mówię "wysyłam smsy na Fundację TVN"
              >
              > Tak mi się skojarzyło:
              >
              > - Jestem przyjacielem Piaska.
              > - A ja mam paszport Polsatu.
              >
              > Kto pamięta, z jakiego to filmu? To swoją drogą również świetny sposób na
              > chandrę :-)


              Nie odpowiedziałeś na pytanie :)

              • le_szek Re: idąc przez centrum 24.04.07, 18:02
                'Chłopaki nie płaczą'

                Ten film też mi zawsze poprawia humor, niektóre teksty są zabijające :-)
                • baja88 Re: idąc przez centrum 24.04.07, 18:18
                  wracam z centrum, następny sklep tekstylno-bielizniany zlikwidowany na korzyść
                  telefonów kom.
                  • reivena Re: idąc przez centrum 25.04.07, 07:58
                    Który?
                    • baja88 Re: idąc przez centrum 25.04.07, 08:38
                      ten, w ktorym facet w okularach dobierał kobietom biustonosze.....
                      • reivena Re: idąc przez centrum 25.04.07, 08:46
                        To mnie tam chyba nie było.
                      • magdalenaka Re: idąc przez centrum 25.04.07, 08:47
                        baja88 napisała:

                        > ten, w ktorym facet w okularach dobierał kobietom biustonosze.....

                        O kurczę to już nie ma tego dziwnego Pana?? Nigdy nie byłam ws tanie tam nic
                        kupić bo się wstydziłam ;p

                        Jak ja dawno nie byłam w Centrum, trzeba się będzie przejść na spacer
                        • baja88 Re: idąc przez centrum 25.04.07, 08:51
                          a to na dodatek moj znajomy, Pan Zygmununt,tez tylko motki wełny, pólhalki,
                          podkoszulki tam kupowałam.....
                          • reivena Re: idąc przez centrum 25.04.07, 08:59
                            O kurcze to wiem gdzie, wełne tam kupowałam jak naszło mnie żeby coś sobie
                            zrobić. Czy to jakaś czystka w mieście? Czy naprawdę u nas nic się już nie
                            opłaca?
                            • reivena Re: idąc przez centrum 26.04.07, 10:52
                              ... widzę jazdy egzaminacyjne, jak dobrze, że mam to już za sobą :)))
    • magdalenaka Re: idąc przez centrum 27.04.07, 09:30
      przeżyłam szok !!! Nie byłam tam dobre kilka miesięcy i własnym oczom nie
      wierzę: likwidacja sklepu z tapetami, został tylko 1 sklep z butami, czyżby
      skazywano główną ulicę miasta na zagładę?? Będą same banki?? Jest gdzie
      wyciągać pieniądze, a nie ma gdzie ich wydawać. :] czyżby opóźniony efekt
      przeniesienia Urzędu Miasta. Darujcie drobną złośliwość, nie ma pań urzędniczek
      wyskakujących na chwilkę na miasto, więc nie ma handlu?? Jakoś mnie to
      przygnębiło wczoraj mimo ładnej pogody.
      • baja47 Re: idąc przez centrum 27.04.07, 09:32
        pomieszczenie , gdzie sprzedawano buty ,aktualnie przechodzi kapitalny remont, a
        po jego skończeniu , nie wiadomo jakie bedzie przeznaczenie
        • reivena Re: idąc przez centrum 27.04.07, 09:37
          Ja widziałam, jak wnosili tam kanapy. Może żeby usiąść i przymierzyć buty, albo
          kolejny bank, oby nie, albo meblowy. Ale co racja, to racja. Nasza Sahara nam
          zarasta, a druga - handlowa - robi się w mieście. To jest przykre.

          Którego z tapetami zaś nie ma?
          • baja47 Re: idąc przez centrum 27.04.07, 09:38
            róg Sobieskiego i 3 Maja ( gdzie kantor)
          • baja47 Re: idąc przez centrum 27.04.07, 09:40
            wiedząc, że juz za rok przejdziemy kładką obok i znajdziemy sie w CH Pogoria,
            może to i słuszne posunięcia
            • magdalenaka Re: idąc przez centrum 27.04.07, 13:53
              Ale niby dlaczego?? Główna ulica handlowa Sosnowca kwitnie, a u nas wszyscy się
              zwijają. W CH Pogoria będziemy mieć pewnie kolejne CCC i Deichmana, a te sklepy
              to mamy już wszędzie czyli żaden wybór. Z ciuchami jest identyczniealbo targ
              albo centra handlowe, i też wszędzie to samo.

              Czy ktoś mógłby mi zrobić przyspieszony kurs kupowania w second handach?? ;)
              Wiem, że tam mozna znaleźć naprawdę fajne rzeczy ale robiłam już kilka podejść
              i nie potrafię nic znaleźć. Jednym słowem jak szukać żeby znaleźć?? :)
              • reivena Re: idąc przez centrum 14.05.07, 08:14
                Eh, jak dawno nie szłam przez centrum.
                • baja88 Re: idąc przez centrum 14.05.07, 12:27
                  no własnie, juz chciałam Ci napisac, bys w tym wątku zaprzestała :)))
                  a zalozyła nowy np,jadąc przez centrum :)))
                  • le_szek Jadąc przez Centrum 14.05.07, 12:31
                    Wygląda to mniej więcej tak:

                    Jedynkadwójkaklaksonkurwabaraniejedentrójkaklaksonkurwaklaksonjakkurwajedzieszhamulecklaksonjedynkakurwahamulecpieszydebiluwypierdalajdwójkauffczerwone
                    ;-)
                    • reivena Re: Jadąc przez Centrum 14.05.07, 12:33
                      Mniej więcej jest tak jak opisłeś :)))))))))
                      Aha to jeszcze te kierunki na rondach, każdy włącza jak chce.
                      • le_szek Re: Jadąc przez Centrum 14.05.07, 12:35
                        > Mniej więcej jest tak jak opisłeś :)))))))))

                        Bo wprawdzie do centrum często nie dojeżdżam, ale na trasie Gołonóg - Aleja Róż
                        dokładnie tak czasem wygląda ;-)
                        • reivena Re: Jadąc przez Centrum 14.05.07, 12:42
                          Rano jeszcze jest dobrze z jazdą, ale popołudniu trzeba mieć oczy w dupie :P)
                    • baja88 Re: Jadąc przez Centrum 14.05.07, 12:45
                      ha ha ha aha ha ha ha ha ha ha
                      kurwadebilujakjedzieszpierdolonypalancieniemaszoczucosiewpierdalasz:))))))
                      • reivena Re: Jadąc przez Centrum 14.05.07, 13:02
                        Patrzcie jaka to przewrotność losu.
                        Jak jadę samochodem to drażnią mnie rowerzyści, co oni sobie wyobrażają, że co
                        całym środkiem jezdni mogą jeździć?!
                        A jak jadę rowerem to denerwują mnie samochody. Tak blisko roweru
                        przejeżdżają, że mogą potrącić.
                        • magdalenaka Re: Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia :) 14.05.07, 13:09
                          Zwykła kolej rzeczy, a na kierowców jak idziesz pieszo, nie narzekasz? ;p Poza
                          tym kierownica budzi dużo negatywnych emocji, Za kółkiem zamieniam się w
                          bestię, a jak wysiadam to jestem łagodna jak baranek :)
                          • reivena Re: Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia :) 14.05.07, 13:12
                            Właśnie pieszi łażą jak chcą, a jak wejdzie na pasy to idzie spacerkiem. Oh,
                            wcisnąc wtedy pedał gazu.
                            • magdalenaka Re: Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia :) 14.05.07, 13:24
                              ewentualnie jak Ci ucieknie, to drzwiami go, drzwiami :D
                              • reivena Re: Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia :) 14.05.07, 13:32
                                Co za rozkosz nawet po piętach połechtać, a drzwi to szczyt marzeń :)))
                                • baja88 Re: Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia :) 14.05.07, 14:26
                                  mam koleżanke, spokojna, kulturalna, wywazona w emocjach, pieknie sie
                                  wysławiajaca, ale taka do czasu, kiedy nie zasiadzie za kierownica, bo tam
                                  zachowuje sie niczym wulgarne babsko z burdelu :)))
                                • kelo Re: Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia :) 14.05.07, 17:51
                                  Drodzy państwo "puls nieboszczyka". Tylko to Was może uratować od stresów na drodze. Żadne nerwy, żadnie przeklinanie, żadna żałosna nerwowość wciskająca się w Wasze usta. Wyluzować, odpuścić, darować. Chyba, że ten kto Wam, moi drodzy zepsuł nerwy, zasłużył sobie dobitnie, to można dać sobie upust mówiąc :"jakjedzieszkurwadebilujedenagdziesiewpierdalaszkierunkowskaztojazaciebiewrzucewidzialaspojebajakjexdzi"
                                  • reivena Re: Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia :) 18.06.07, 12:15
                                    Wczoraj przejechałam przez centrum rowerem. Konkretniej od apteki bankowej,
                                    przez miejsce starego ryneczku, ul.3 Maja i do góry. Odechciało mi się
                                    wszystkiego. Miasto jakby wymarło. Na głównym deptaku brak jakichkolwiek
                                    ogródków piwnych, pustka, syf, brud. Ten plac po targowisku nieużytkowany.
                                    Dąbrowa nie ma w sobie życia. Jeśli ktoś dalej się nie wybiera może jedynie
                                    wyjść na spacer do parku, to wszystko.
                                    • baja88 Re: Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia :) 19.06.07, 20:40
                                      i znow za Marysią Peszek puentuję:
                                      ...pieprzę cię miasto......
                                      • reivena Re: Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia :) 22.06.07, 11:13
                                        Przeszłam dziś przez miasto i w tym sklepie na rogu co były buty, jest teraz
                                        salon gier. Cholera, kto by pomyślał jacy Ci nasi mieszkańcy rozrywkowi. Pewnie
                                        to jakaś pralnia brudnych pieniędzy.
                                        Na sklepie z tapetami wisi karteczka, że do 31 lipca prowadzona jest wyprzedaż.
                                        Potem koniec.
                                        • reivena Re: Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia :) 03.08.07, 10:29
                                          Gdzie jest teraz pasmanteria, która był koło poczty?
                                          Sklep z firankami przenieśli na Sienkiewicza koło sportowego, ale jak tam
                                          dotarłam to była karteczka, że go znów przenoszą na Sobieskiego o ile dobrze
                                          pamiętam.
                                          • baja88 Re: gdzie teraz jest 03.08.07, 11:13
                                            Kosciuszki, wieżowiec, gdzie PKO, w ciągu sklepow na parterze
                                            • reivena Re: gdzie teraz jest 03.08.07, 11:19
                                              Dzięki.
                                              • eduro Re: gdzie teraz jest 03.08.07, 22:17
                                                Jeszcze w dawnym rybnym jest taka mini pasmanteria :)
                                                A jakby ktoś szukał tanich materiałów to na 3-go maja (powyżej Okrzei, przed
                                                dawną SP 1) jest taki mały sklepik, gość zwozi jakieś końcówki i sprzedaje za
                                                śmieszne pieniądze. Np satyna z lycra 10zł mb dla porównania na Sienkiewicza
                                                22zł :]
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka