Pluskwy a polityka

[polski_francuz]

Francuskie zycie polityczne zaczyna sie toczyc wokol pluskiew. Jest ich ponoc coraz wiecej i mnoza sie akty dezynfekcji w wielu domach. Sa firmy zajmujace sie dezynfekcja i blisko milion interwencji bylo w ubieglym roku.

Ale co to ma do polityki zapytacie? Ano, jest coraz wiecej imigrantow ktorzy spia na ulicach i o higiene malo-co dbaja i pewnie nieco w zapluskwianiu kontrybuuja. I znany dziennikarz radiowy Pascal Praud podniosl ten temat publicznie i zaczal sie szum medialny.

Eh Pascal, Pascal you can not be proud z twoich akcji...

PF

[hordol]

pare tygodni temu był problem szczurów w "miescie swiateł" teraz do tego pluskwy.

"Mer Paryża Anne Hidalgo, krytykowana za dużą liczbę szczurów w stolicy, powoła grupę roboczą ds. „wspólnego życia” z tymi gryzoniami – informuje dziennik „Le Figaro” w piątek."
no to teraz trzeba powołać grupę roboczą d/s wspólnego życia z pluskwami
schodzicie na psy(tudzież pluskwy i szczury) panie francuz

Psy a covid

[polski_francuz]

hordol napisała:

"... schodzicie na psy(tudzież pluskwy i szczury) panie francuz"


Covid spowodowal, ze wielu ludzi wzielo/kupilo psy by moc sobie pospacerowac. A co do epitetow, to widzicie kolego, media sprzedaja negatywne wiesci bo to sie sprzedaje. Troche trudno to wytlumaczyc obywatelom panstw gdzie media sa tuba rzadow. Aha, a zanim dalszy wrzask uslysze, popacz pan sie na PKB/glowe i to podziala jak zimny prysznic i odbiera chec do hordolenia:)

PF

[hordol]

stare kryteria stosujesz. pkb to nie jedyny wykładnik dobrostanu.
ok. we francji jest taki dobrobyt ze szczury i pluskwy mnożą się na potęgę
zaś pomysł pani hidalgo to wymysł mediów

[polski_francuz]

hordol napisała:

" stare kryteria stosujesz. pkb to nie jedyny wykładnik dobrostanu."

Stare ale jare (nie myslic z jaroslawnymi):) Jak som piniadze to duzo mozna.

Bon appetit

PF

[hordol]

no to zuckenberg powinien być jakieś 100000x szczęśliwszy od ciebie.
a nie jest

[polski_francuz]

hordol napisała:

"no to zuckenberg powinien być jakieś 100000x szczęśliwszy od ciebie. a nie jest"


Powinien zmienic sport bo troche obrywa. Nie mowiac juz o tym, ze dzwiga biednienki gore cukru...:)

PF

A już myślałem, że to wątek o...

[pijatyka]

...podsłuchach ;-D

[de_oakville]

Francja miewala juz w przeszlosci o wiele bardziej szokujace plagi niz szczury czy pluskwy. Jest bardzo interesujaca ksiazka niejakiego Gregora Dallasa pt. "Metrostop Paris. History from the City's Heart".
Autor-historyk wybral sobie 12 stacji metra w roznych dzielnicach Paryza i opisuje rozne ciekawe wydarzenia, ktore mialy miejsce w otaczajacej te stacje okolicy na przelomie wiekow. W rozdziale pt. "Denfert-Rochereau" (nazwa stacji metra) skad najblizej jest do slynnych paryskich "katakumb" autor przypomina, ze w okresie Sredniowiecza i Renesansu ludzie zyli bardzo krotko. Kto "dociagnal" do 30-ki, ten byl "zuch i chwat". W tak ludnym miescie jak Paryz bylo zatem ogromne zapotrzebowanie na cmentarze, ktore byly przepelnione i jednych zmarlych chowano doslownie nad drugimi. Rozne plagi, epidemie i wojny religijne takie zapotrzebowanie na cmentarze jeszcze zwielokrotnialy. Przelomowe bylo wydarzenie z 30 maja 1780 roku, kiedy jeden wlasciciel restauracji zszedl do swojej piwnicy, w ktorej trzymal wina. Przezyl wtety szok swojego zycia. W piwnicy walaly sie nie dziesiatki, ale setki ludzkich zwlok, w roznych stanach rozkladu. Wielu wlascicieli restauracji, ktorzy serwowali swoje potrawy i napoje zastanawialo sie juz wczesniej dlaczego woda nie nadawala sie do picia, a slodkie desery przez nich przyrzadzane mialy nieprzyjemny odor. Inne takie przypadki jak ten mialy rowniez miejsce, ale to wydarzenie z Rue de la Lingerie zadecydowalo o tym, ze wladze postanowily rozwiazac problem poprzez
"wyczyszczenie" cmentarzy i przeniesienie ludzkich szczatkow do slynnych paryskich katakumb. Byla to akcja na wielka skale, ktora przeprowadzano w nocy. Mrocznymi ulicami ciagnely wozy przewozace zwloki z polnocy miasta, przez mosty na Sekwanie, na poludnie.

"With the average life expectancy of twenty-two years, medieval and Renaissance Paris had a large demand for mass graves.
(...)
That was just after the great scandal of 30 May 1780: a brewer on Rue de la Lingerie descended into his two-storey cellar an got the shock of his life; he discovered not dozens, but hundreds of human bodies, in varying states of decomposition, lying there. Like many who served food and drink in the district, he had been wondering why the water in his wells was undrinkable, why his 'galettes' gave off that fetid odour. Other cases like this had been recorded. But it was the scandal of Rue de la Lingerie, occurring just ten years after the first great smallpox epidemic, which wiped out one tenth of Paris's population and 90 percent of all infants under nine months, that forced the city authorities to find a new solution for what to do with their dead."

Gregor Dallas, "Metrostop Paris. History from the City's Heart"

Denfert d'enfer

[polski_francuz]

de_oakville napisał:

W rozdziale pt. "Denfert-Rochereau" (nazwa stacji metra) skad najblizej jest do slynnych paryskich "katakumb" autor przypomina, ze w okresie Sredniowiecza i Renesansu ludzie zyli bardzo krotko. Kto "dociagnal" do 30-ki, ten byl "zuch i chwat".

Z Denfert jest troche daleko do dzielnicy lacinskiej, ale jest za to blisko do obwodnicy i jest duzy parking i wielu z niego korzysta.

PF

[vermieter]

polski_francuz napisał:

> Z Denfert jest troche daleko do dzielnicy lacinskiej, ale jest za to blisko do
> obwodnicy i jest duzy parking i wielu z niego korzysta.
>
> PF

tutaj jest więcej szczegółów:

www.google.com/maps/place/Denfert-Rochereau/@48.8316644,2.31799,13.83z/data=!4m6!3m5!1s0x47e671b83527a005:0x3fcd842d558f4439!8m2!3d48.83418!4d2.33268!16zL20vMDgxMzl3?entry=ttu