essor
31.03.10, 22:39
Obecnie kontempluję LP "Manifesto" z 1979 (CD remastered 2000) podziwiając
Briana Ferry w m.in. Trash, Dance Away i Angel Eyes. Brian wyraźnie dominuje,
może za bardzo. Muzyka pełna specyficznej gracji, emocji zrównoważonej z
ironią. Intrygująca, raz chłodna i raz prowokująca...