ilnyckyj
27.05.20, 22:06
Ja też żyję!
Wydaje się, że o tamtych czasach już napisaliśmy wszystko i temat się wyczerpał, ale.... Ta epoka powraca. Był film YESTERDAY o tym co tamta muza znaczy dziś... A nie tak dawno. Znów Tarantino i znów w dobrej formie i znów dużo kawałków z sixtiesów, mniej znanych (m.in. Neil Diamond, Joe South z "Hush"). Widzieliście?