aggim
01.12.06, 14:44
Zarządca:
-uzupełnia książkę obiektu budowlaego co kilka lat
-gubi protokoły z przeglądów
-nie wie jakie był przeglądy, prędzej po fakturch można się zorientować
-zalecenia z przeglądów dla konkretnych mieszkańców są trzymane w tajemnicy,
żeby się im nie narażać i nie użerać
-przedstawia 4 wersje rozliczeń rocznych, przy czym w każdym kolejnym
pojawiają się jakieś zagubione faktury: błędy są w każdej pozycji:
rozliczenie kosztów zarządu, CO, wody i śmieci
-w imieniu wspólnoty wchodzi w spór sądowy, co naraż ją na olbrzymie koszta.
Jest to jednka jego tajemnica, a sprawa wychodzi przez przypadek gdy komornik
siedzi na rachunku bankowym
-i zasada nr 1 od czego powinnam zacząć- ZAWSZE myli się na niekorzyść
wspólnoty. A myli się często.
-uwielbia dokonywać wypłat gotówkowych z konta, przy czym rozliczyć jest w
stanie tylko 1/4 kwot
To nie fikcja - taki zarządca zarządza kilkadziesięcioma budynkami
bezmyślnych właścicieli /bo Ci co bardziej rozgarnięci i umiejący dodawać już
dawno od niego uciekli/. Na postawione zarzuty odpowiada, że taki ma styl
zarządzania. I co mu można zrobić???