izkaaaa2023
29.01.23, 11:46
Witam, długo się zbierałam aby tu napisać. Minął prawie rok od śmierci mojego psiaka, a ja ciągle się zastanawiam co się stało. Zaczęło się od tego że, przepadł mu apetyt ale nie zmartwiłam się ponieważ było lato i było upalnie ( i w takie pory odkąd pamiętam, zawsze pogarszał się mu apetyt). Trwało to tydzień, potem przestał jeść, był smutny, osowiały. Weterynarz dał na wzmocnienie i powiedział, że zatrucie prawdopodobnie. Pił tylko wodę i w końcu w ostatni dzień zaczął wymiotować żółcią która strasznie śmierdziała. Wydzielina mu leciała z pyska- gęsta i która aż zaklejała pysk i nos zatkany. Potem zaczęła cieknąć wydzielina z nosa pyska żółta śmierdząca strasznie ( nawet zgnilizna tak nie śmierdzi), nim weterynarz dojechał było po wszystkim. Sekcji nie robiłam, i żałuję bo nie mogę zapomnieć i nie rozumiem co się stało. Może ktoś potrafi powiązać te objawy i mi powiedzieć co to mogło być ?? Dodam że podobną sytuację z psem miał sąsiad, który mieszka kilka domów dalej i parę miesięcy wcześniej.