Mały i tani samolot myśliwski

[hellcat_v8_hemi]

Wyobraźmy sobie hipotetyczny niewielki, niezbyt zamożny kraj gdzieś na uboczu świata, otoczony podobnymi państwami. Jesteśmy urzędnikiem MONu/generałem odpowiadającym za zakupy; potrzebujemy wymienić flotę samolotów myśliwskich. Wiemy, że nie będzie tu wielkich bitew powietrznych z najbardziej zaawansowanym sprzętem, potrzebujemy samolotów do Air Policing, do przechwytywania małych samolotów używanych przez np przemytników, czy ew. partyzantów, do odstraszania lotnictwa sąsiadów, które też nie jest z pierwszej ligi.
Nasze kilkanaście MiGów21/F-5/Mirage III (niepotrzebne skreślić) jest już tak stare i zarżnięte, że modernizacja odpada.
I teraz jest zasadniczy problem, mam wrażenie, że na rynku NIE MA obecnie nowych tanich naddźwiękowych samolotów bojowych. Można kupić albo uzbrojone przeróbki samolotów szkolno-treningowych (o mocno ograniczonych możliwościach), albo zdecydowanie zbyt drogie dla nas produkty Boeinga, LM, Dassault, czy KnAAZ/Irkut (rodzina Su27/30).
W 2013 Chengdu AIC wycofało z oferty J-7G, czyli najbardziej zaawansowany samolot jaki kiedykolwiek powstał w rodzinie MiG21, nieliczne F-5 z drugiej ręki są zbyt zużyte, T-50 jednak zbyt drogi, co kraje takie jak w/w mogą w takiej sytuacji zrobić? Gdzie szukać tanich i prostych ale nowych maszyn?

[a4095211]

Co rozumiemy jako tanio?

Chengdu FC-1 aka PAC JF-17 Thunder Block I, w 2016 był oferowany za 15-16$ mln/sztuka, nowsza wersja kosztuje 20-25$ mln/sztuka, a Block III to już podobno 50-60$ mln/sztuka.

Nigeryjski JF-17 Block II i.redd.it/6or2c065mde71.jpg

Jak chińskie nie bo nie, to jest HAL Tejas - 26$ mln/sztuka (choć choć hindusi sami go kupowali drożej niż Su-30MKI - ale tam jest wesoło z "piłowaniem kasy z budżetu" :-) )

Oczywiście "cena katalogowa" to raczej fikcja, jak się dobrze zakręcisz, to możesz dostać nowy samolot dużo taniej, z odroczonym terminem płatności, w ratach, a w skrajnych przypadkach nawet "darmo".

Pozdrawiam

[gangut]

JF-17? Ale myślę że jeżeli jest to naprawdę potrzebne to nawet biedne państwo jest w stanie szarpnąć się na F-16 czy Su-30. To nie są olbrzymie wydatki w skali budżetu. Jeżeli siły zbrojne biedują to raczej z braku realnych przeciwników, a nie możliwości zakupu sprzętu.

[a4095211]

gangut napisał:

> JF-17? Ale myślę że jeżeli jest to naprawdę potrzebne to nawet biedne państwo j
> est w stanie szarpnąć się na F-16 czy Su-30. To nie są olbrzymie wydatki w skal
> i budżetu. Jeżeli siły zbrojne biedują to raczej z braku realnych przeciwników
> , a nie możliwości zakupu sprzętu.

Wiesz, koledze pewnie chodzi o ewentualnych klientów w rodzaju Guinea-Bissau - w 1990-91 tam trafiły nasze LiMy. Na 5 tys ludzi w siłach zbrojnych wydają 2% PKB - dosłownie. Z Su-30 za 40$ mln/sztuka trudno tam nawet startować.

Pozdrawiam

[gangut]

Zastanawiam się, czy w takim przypadku lepszym rozwiązaniem nie jest outsorcing. Zamiast szukać tanich maszyn i kasy na ich zakup/utrzymanie - wynająć sobie od jakiejś prywatnej firmy wojskowej samoloty z załogą, uzbrojeniem i obsługą naziemną.